Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dzidziekk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dzidziekk

  1. goldeny...one są piękne:) wybaczyłabym im wszystkie niedobrocie:)zreszta, ja jestem taka psiara, ze wszytkim bym wybaczyla:)
  2. candy - masz ten zespol luf widzę. Powiedz - jak się diagnozuje?
  3. Witaj candy:)w grupie jednak raźniej, to prawda.
  4. monka nie mam zadnych doswiadczen w tym temacie, ale wracaj szybciutko do zdowka.
  5. ajda - czesc. a jakiego masz piesia? ja tez mam młoda suczke bokserke. dostalam ja od rodzicow, bo powiedzialam, ze maz nie jest juz w stanie chlonac tyle mojej milosci, a dzidzi nie ma, i nie mam co z nia robic:)i teraz przelewam nadmiar na nia:) moja tez jest baardzo niegrzeczna...zjadła nam łóżko:P
  6. igrek- to moj 17dc. dlatego myślę że juz chyba nici. no napewno w poniedziałek IUI nie bedzie.ale cóż, jest i kolejny miesiąc:) będzie dobrze:) Co do błędów, to m mówi, że on gdyby miał to powiedzic, to tak jak napisal by powiedział, ale czy to tak gramatycznie, to wolał nie dawać głowy. dlatego upewnij się jeszcze, prosze:)
  7. Czesc kobitki:) Ja juz po usg...ale nic z tego nie bedzie w tym cyklu. na lewym jamniczu jest kilka malutkich pecherzykow, a na prawym jeden 8.3- wiec duuzo za maly. jeszcze dla pewnosci czy ten najwiekszy nie wystrzeli mam w poniedzialek usg. ale raczej chyba bedzie tak: stymulacja od nastepnego cyklu, zastrzyk, i dopiero IUI:( a myślałam, ze sie uda w tym. Ale nic...nie mam na to wpływu narazie, wiec czekam na @:) hewhe- nie myślałam, ze to kiedyś powiem- DAWAJ @ PRZYŁAŹ:))) Igrek- zjemy obiadek, i m sie bierze :)
  8. igrek- moj m padł jak kaczuszka po ciezkim tygodniu...ale obiecał, ze jutro się tym zajmie. Jak wrócimy z usg, to wyślemy to dla Ciebie:) Trzymajcie prosze kciuki za moj pecherzyk jutro:) bo nie chce mi sie czekac kolejnego miesiaca..a tak co by nie bylo, to powiem ze pierwsze koty za ploty:P Pozdrawiam Was cieplutko, i życzę spokojnej nocki:*
  9. igrek- m wroci, i odpiszemy na maila. Siły życzę duzo Tobie:*
  10. igrek,Rudzia- jeszcze raz puściłam, jak nie dojdzie, to na jaki adres probowac?
  11. igrek- pomodliłam się:) czekam na dobre wieści, i wierzę że Ci się udało :)
  12. Igrek- wysłałam wczoraj. jak nie doszlo to posle jeszcze raz:)
  13. Igreczku -trzymam kciuki za betkę:) nie mam w tych objawach doświadczenia, ale oby to było to:)))
  14. dokładnie dziewczyny! to był bardzo dobry dzień:) jutro tez będzie:) Igrek- ja wierzę, że u Ciebie w brzuszku juz ktos zamieszkał:) Miałam szalony, ale świetny dzień w pracy, wiec padam na pysia:) miłego wieczorku i dobrej nocki życzę.
  15. bafiorek!brawo! ciesze się bardzo:) graatulacje:)
  16. ok. jesli bedzie mogl pomoc, to napewno pomoze.juz wysyłam:)
  17. karina1212 - zycze szybkiego pozbycia sie chorubska, dobrze, ze nie boli Cie pecherz. ja kiedys bardzo czesto mialam takie infekcje i nieraz myslalam ze wsciekne sie z bolu. takze zdrowka Kochana:)
  18. igrek- ja tak średnio, ale moj M dobrze. A mozemy ci jakoś pomóc?
  19. idii no i trzymam kciuki, zeby sie udalo:)
  20. idii tak szczerze, to ja dopiero zaczynam, wiec jeszcze wariatkowo mnie nie przyjmie:P ale mysle duzo o tym. i nie da sie nie myslec. ja tez nawet jak sie czyms zajme, to ciagfle gdzies tam z tylu glowy temat siedzi. ale wierze, ze za 1 lub drugim razem mi sie uda:)
  21. lato dzieki zakibicowanie Kochana..roko koko mi sie skojarzyło:) dobranoc:)
  22. ja tez juz się zegnam, życze Wam spokojnej nocki Kochane:)
  23. rudzia...ja sie balam zaniku tej spontanicznosci bardzo, i ze zabraknie tego do czego bylam przyzwyczajona- do bardzo milych chwil po tym- przytulanek i buziaczkow, no bo w kocu to byla tylko przerwa, pyk pyk i do pracy:) ale mam cudownego mężczyznę, ktory radzil sobie z tym swietnie.czaem kwiatek, czasem smsek, i jakos obydwoje staralismy sobie te staranka umilic, i dalo sie. ale zdecydowanie masz racje, ze mniej stresu jest gdy sie czlowiek kocha bo akurat ma na to rzeczywiscie ochote, a nie dlatego, ze to dzis trzeba.
  24. szczesliwa mama - ja własnie najpierw trafilam do jej prywatnego gabinetu, pokierowala nas na badania M. potem jak je odebralismy, to gin do ktorego chodzilam cale zycie, zlapal sie za glowe, i polozyl na nas krzyzyk. ale maz mowi do mnie, ze nie moze byc tak, ze juz sie poddajemy i pojechalismy jeszcze raz do pani dr. i dzis dowiedzielismy sie, ze nie ma takiej tragedii. ze bedzie dobrze. tchnela w nas, szczegolnie we mnie mase dobrej energi i nadziji. a to trzeba umiec, przekonac zrezygnowana osobe, ze moze byc dobrze:) takze, podejscie i kompetencja mnie urzekla. a poza tym odnioslam wrazenie, ze naprawde jej na nas zalezy:) Takze zaufalam, i ufam ze bedzie z tego bobas:)))
×