Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Daria;)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Daria;)

  1. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    nawet nie chcę wiedzieć;) ale nie, na pewno nie jestem w ciąży, biorę tabletki (yaz) a od dwóch tygodni mam zakaz "milości" od lekarki, po wypalaniu nadżerki. Ale wiadomo, wszystko jest mozliwe, tabletki czasami zawodzą, ale wychodzę z założenia że mnie nie zawiodą nigdy:)
  2. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    mam manię wąchania, i w te upały jak przynoszę wędlinę to mam wrażenie że jest już popsuta, mój mąż się ze mnie śmieje ale mi ostatnio wszystko "czuć"
  3. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    a mnie ostatnio jakoś odrzuca w ogóle od mięsa, wędlin itp
  4. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    a nie boisz się że jak zaczniesz zagłębiać się w dietetykę to okaże się że jesz dużo "zakazanego" i że ześwirujesz na punkcie odżywiania i wpadniej w obsesję zdrowego jedzenia? ja miałabym takie obawy
  5. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    dietetyka też ciekawy kierunek:) i taki prozdrowotny:) Ja od ciąży i narodzin Mateuszka staram się zdrowo jeść a dziecku to już w ogóle staram się dawać tylko zdrowe rzeczy, chociaż wiadomo, że czasami dostaje jakiegoś słodyczka:) ale ten słodyczek to np. kawałek mlecznej czekolady a nie jakieś chemikalia:)
  6. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    Ja myślę, że na medycynę to jest już u mnie stanowczo za późno, tym bardziej że mam już dziecko, może bę dę miala drugie, a nie chcę robić czegoś na pół gwizdka. Dlatego pomyslałam o tym wizażu też, bo to nie jest aż tak absorbujące a zawsze czegoś nowego bym się nauczyła. Może kosmetyczka to nie lekarz, ale też jakieś zabiegi wykonuje:) Ja szukam ciągle czegoś własnie w zamian co da mi chociaż odrobinę tej satysfakcji co dałaby mi praca w medycynie, chociaż tego nie da się chyba niczym zastapić, a porównanie lekarza i kosmetyczki (nie obrażając kosmetyczek) jest po prostu śmieszne:) Ktoś pisał że takie kursy wizażu są bez sensu i że wystarczy obejrzeć kilka filmików na youtube, no sorry, ale co innego jest obejrzeć jak ktoś kogoś maluje a co innego jest brać czynny udział we wszystkich kursach. NIe da się nauczyć nawet sztuki makijażu oglądając ją na ekranie, samo to że jest inna perspektywa już dyskwalifikuje takie internetowe "kursy". POza tym, ja nie tylko chcę się nauczyć malować sama siebie, ale poważnie myslę o pracy kosmetyczki, przecież w końcu muszę się czymś zająć co przynosi dochody, a żaden kurs internetowy nie da mi dyplomu i prawa do wykonywania zawodu. Potelka ta szkoła wizerunku trwa dwa lata i kosztuje ok. 200zł miesięcznie plus wszystkie kosmetyki i "sprzęt" trzeba mieć swój, na bieżąco dokupuje się to co jest potrzebne. Na początke tylko kitle, zapas gazików i rękawiczek gumowych, a reszta wychodzi w praniu. Ja sporo kosmetyków mam więc myslę że niewiele musiałabym dokupić:) Vic pisałaś o tipsach:) Ja kiedyś namiętnie je robiłam, teraz nie mam na to czasu. A Ty jaką metodą robisz? Byłaś na jakichś kursach? Ja robiłam tylko żelowe, nie byłam na żadnych kursach, wspomagałam się tylko tymi internetowymi pokazówkami i po prostu próbowałam sama, metodą prób i błędów, nawet dobrze mi szło, ale teraz to chyba wyszłam już trochę z wprawy.
  7. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    Bałabym się własnie tej ogromnej odpowiedzialności, tego czy bym umiała szybkop i trafnie decydować, boję się też czy po prostu dałabym radę psychicznie przez wiele lat wykonywać tak silnie stresującą pracę gdzie codziennie stykasz się ze smiercią... Zdarza mi się że ludzie się dziwią, albo wręcz jakby żartują z tego że jestem wieczną studentką, ale ja mam to gdzieś, bo wiem, że się rozwijam i czuję ogromną satysfakcję z nauki. KIedyś moja koleżanka z liceum z którą się przypadkowo spotkałam stwierdziła że studiowanie jest bez sensu i że ona woli jeżdzić na zarobek za granicę do pracy sezonowej niż być bezrobotnym mgr czegokolwiek. Nawet nie chciało mi się z nią dyskutować bo miala tak ograniczone poglądy że na nic zdałyby się moje przekonywania jej. Nawet jak będę pracowała w innym zawodzie to nie uważam że studia to strata czasu, zresztą chyba Ciebie nie muszę przekonywać o plusach wypływających z kształcenia:)
  8. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    Może to zabrzmi głupio ale uwielbiam całą tą szpitalną atmosferę, nawet ten zapach, bardzo mnie ciągnie do tego. Jak odwiedzam kogoś to zawsze obserwuję lekarzy, pielęgniarki i bardzo zazdroszczę im tej pracy. NIe mogę stwierdzić czy bym się nadawała do takiej pracy, ale żałuję bardzo że nie spróbowałam. Chociaż podobno jesli ktoś chce iść na medycyne to nie boi się żadnej specjalności, a jeśli chciałby zostać np. pediatrą a położnikiem już nie to nie powinien zawracać sobie i innym głowy i nie powienien zaczynać tych studiów. Ja tak właśnie mam, że bardzo chciałabym pracować na noworodkach, mogłabym na chirurgii, laryngologii, ginekologii, ale za nic w świecie n ie chciałabym pracować na oiomie, czy w hospicjum, dlatego też nie wiem czy zniosłabym tą pracę. Z jednej strony bardzo chciałabym być lekarzem czy pielęgniarką ale z drugiej boję się sytuacji w których ponosiłabym całkowitą odpowiedzialność za ludzkie życie, kiedy musiałabym zabawić się w Boga i zdecydować w krótkim czasie co robić, bo chociaż formalnie eutanazja jest niby zabroniona każdy kto ma podstawową wiedzę z etyki czy chociażby filozofii wie że eutanazji dokon uje się codziennie w każdym szpitalu. Przecież to nie tylko podanie tzw. zastrzyku śmierci, to też decyzja o zaprzestaniu uporczywego leczenia, decyzja o zaprzestaniu nieprzynoszącej skutków reanimacji, decyzja o tym kogo uratować w pierwszej kolejności w trakcie akcji ratunkowej (kosztem innych) itd itp...
  9. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    Czytałam Wasze wcześniejsze wpisy bo chciałam zobaczyć co straciłam:) POdziwiam Vic za odwagę i chęć zostania weterynarzem:) Ja kocham zwierzęta ale weterynarzem nigdy nie mogłabym być bo jestem zbyt wrażliwa na cierpoienie zwierząt. Jak słyszę skowyt cierpiącego psa to serce mi się kroi, dosłownie nie mogę tego słuchać, zatykam uszy itp. KIlka razy miałam takie sytuacje że np. mój pies wpadł pod samochód, albo inny złamał łapę i musiałam zanieść go do weterynarza w tych strasznych "jękach", było to dla mnie traumatyczne bardzo. A jakbym miała uśpić jakieś zwierzę to chyba nie moglabym tego zrobić, a weterynarz prawie codziennie podaje zastrzyki usypiające i obserwuje jak zwierzęta umierają, ja nie potrafiłabym znaleźć w sobie tyle siły psychicznej na wykonywanie tej pracy.
  10. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    teraz bardzo ąłuję że nie poszłam na medycynę, myślę że odnalazłabym się w roli lekarza, bardzo lubiłam biologię, mam dużą zdolność zapamiętywania, uwielbiam pomagać chorym a widok krwi czy wnętrzności nie robi na mnie żadnego wrażenia. Sama kilkakrotnie reanimowałam ranne osoby, nigdy nie zapomnę tej adrenaliny i tej ogromnej fali ciepła która mnie ogarniała kiedy udało mi się komuś pomóc, bardzo chciałabym pracować w szpitalu, ale wiem że na studia medyczne jest już za późno, musiałabym zaczynać od podstaw. Ale nigdy nie odżałuję tego, że zaprzepaściłam swoje marzenia. Zastanawiam się coraz poważniej nad pielęgniarstwem, chociaż to jest jakby zawód nieco "niższej" rangi też mnie bardzo fascynuje, najbardziej chciałabym pracować na oddziale noworodków i zajmować się najmłodszymi pacjentami:) Ale to na razie tylko moje marzenia:) Przeniosłam je na pedagogike w sumie praca z dziećmi zwłaszcza tymi najmniejszymi to więcej opieki niż nauki:)
  11. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    ja bardzo lubię przedmioty w których się dużo myśli, zastanawia itd. Ale fakt, masz rację, że trzeba to "czuć", myslę, że z czasem to wszystko wciąga i staje się coraz łatwiejsze, dużo zagadnień jest powiązanych między różnymi przedmiotami i tak na logikę wszystko tworzy jwedną całość. Myslę, że jakbym teraz miała tą naukę o języku byłaby dla mnie znacznie łatwiejsza i przyjemniejsza niż wtedy, na pierwszym roku studiów. W ogóle to już zastanawiam się co dalej... bo został mi ostatni rok pedagogiki i nie wiem co potem. O doktoracie nie myslę, bo nie czuję się na siłach to po pierwsze, a po drugie nie czuję do końca tego, że to to co chciałabym robić. Zawsze chciałam iść na medycynę i do tej pory żałuję, że nie próbowałam, wystraszyłam się że nie dam sobie rady, albo że się nie dostanę i poczuję gorycz porażki. Bardzo interesuję się psychologią, uwielbiałam studiować psychologię, czasami myślę o klinicznej, ale z drugiej strony takie studiowanie dla samego studiowania to trochę bez sensu, bo wiem że nie nadawałabym się do pracy psychologa. Jestem zbyt wrażliwa i jak kiedyś na licencjacie z pedagogiki mielismy takie testy to wyszlo mi że nie potrafilabym się odciąć od problemów pacjentów i przynosiłabym je do domu, poza tym, za bardzo ambitnie podchodziłabym do tej pracy i każdą porażkę (np przerwaną terapię przez pacjenta) odbierałabym jako osobistą porażkę
  12. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    ja mysle że dużo zależy od dziecka, ale nasz Mateuszek jast taki rozbiegany że nad morzem pewnie bez przerwy musiałabym za nim biegać, albo bym go odciągała od wody, parzyłby go piasek i pewnie trzeba było by go nosić bez przerwy, o spokojnym plażowaniu nie ma mowy, fajnie było by pojechać tak w wiekszym gronie, ale tak we trójkę to lepiej za rok, wtedy może nie będzie już chodził w pampku i może w końcu będzie przesypiał całe noce:)
  13. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    ja bym chciała pojechać nad morze, nawet nad nasze, ale synek jest chyba jeszcze za mały, poza tym on jest taki że nie usiedzi w jednym miejscu nawet na minute, nawet nie wytłumaczyłabym mu tego że ma siedzieć w cieniu, a jak mam jechać i się męczyć z przewijaniem na plaży, upałem itd to wolę poczekać jeszcze rok aż synek będzie większy. Poza tym mąz dopiero zmienił pracę i nie dostałby teraz urlopu... a sama przecież nie pojade bo to bez sensu, njic bym nie odpoczęła przy małym
  14. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    Co tam więcej u Was? MAcie już plany wakacyjne?
  15. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    na mgr jednak studia wyglądają już inaczej, zwłaszcza jak się ma rodzinę, ja jestem jedną z najmłodszych w grupie, ale to nie znaczy ze było nudno:) wiadomo że nie imprezowaliśmy do upadłego bo w końcu to była sesja, ale mało spaliśmy (tak po 4-5godzin), haha ale i tak spałam więcej niż w domku więc dla mnie brak dłuższego snu to nie był żaden problem, a nawet mogę powiedzieć że się wysypiałam:)
  16. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    Hej kobitki:) Ja dzisiaj tak na szybko wpadłam, pakuje się pomału bo jutro rano wyjeżdżam do łodzi na egzaminy (wracam w poniedziałek), więc nie bedzie mnie przez weekend. Potelka ta "szkoła" wizerunku jest dwuletnia, zajęcia zaczynają się od września, ale chyba sobie w tym roku ją odpuszczę bo pokrywały by mi się zajęcia w tej szkole ze zjazdami na uczelni, a wiadomo, że na ostatnim roku to będę musiała częściej jeździć, zacznę na pewno w przyszłym roku tą akademię wizerunku:) Chciałabym już wrócić, boże nie przezyję tego rozstania z małym:( Synek jedzie z mężem do teściów na weekend więc dadzą sobie radę beze mnie, ale ja już "przeżywam":( Do poniedziałku, życzę Wam udanego weekendu:) Papa
  17. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    A jeszcze do "won mi stąd": mam 27 lat
  18. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    http://www.akwszkola.pl/ to jest link do tej "szkoły". Wiadomo, że to bardziej rozrywka niż nauka, ale zajęcia wydają się ciekawe (chodzi mi o technika usług kosmetycznych), nawet na własny użytek, chociaż można potem podjąć studia kosmetyczne itd., albo dorabiać sobie robiąc makijaże czy tipsy, zawsze jakieś dodatkowe zajęcie, a przy tym łatwe i dające kontakt z ludźmi:) Co o tym sądzicie?
  19. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    Ja dzisiaj siedzę na forum bo mnie brzuch boli, synek o dziwo w dzien długo spał (nadrabial braki z nocy) więc mogłam posiedzieć, obiad mam wczorajszy, w ogóle czuję się źle, nawet mi się uczyć nie chce. Mąż jak wróci z pracy zje i będzie kosił trawniki więc tak jakby go nie było cały dzień. Synek marudzi, chyba nie będę z nim wychodziła na spacer, bo źle się czuję, boli mnie po tym zabiegu brzuch tak jak przy okresie takim bardzo bolesnym. Pozmywam tylko, nastawię pranie i powycieram kurze, odkurzanie i mycie podług odpuszczam dzisiaj
  20. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    muszę od nowa przejść na zdrowe odżywianie, ale czasami nie mogę się oprzeć, szczególnie słodyczom
  21. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    te wągry u mnie to chyba jakieś zaburzenia hormonalne bo raczej nie błędy pielęgnacyjne, ale dieta też ma tutaj znaczenie. Zauważyłam że jak karmiłam synka, przez ponad rok, wiadomo jadłam zdrowo itp. to cere mialam znacznie ładniejszą. A teraz już zdarza się czasami coś niezdrowego, słodycze, kawa, jakieś chipsy (rzadko ale przyznaję że czasami sobie kupię), pizza, czy frytki na mieście i cera zrobiła się dużo bardziej zanieczyszczona i wągry wróciły
  22. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    Twarz oczyszczam codziennie żelem przeciwko wągrom, kilka razy w tyg. robię peeling enzymatyczny (bo przez te naczynka nie mogę mechanicznego), a tak raz na dwa tygodnie robię domową dermabrazję (zamówioną z avonu), pomijam tylko okres letni - wtedy wolę nie ryzykować z tą dermabrazją żeby nie nabawić się przebarwień. POza tym używam toniku bezalkoholowego, do demakijażu płunu nivea, i kremów nawilżających (też z avonu), także nie dbam jakoś specjalnie o cerę, ale ta dermabrazja daje według mnie taki sam efekt jak u kosmetyczki
  23. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    dokładnie się nie orientuję ale łydki tak ok.300zł za zabieg może, pachy coś ok. 250 może, ale wiadomo że zabiegów jest w zalezności od potrzeb kilka (tak od 2 do 6nawet), z tymi cenami to tak strzelam orientacyjnie, dowiem się dokładnie jak już zdecyduję się umówić na zabieg
  24. Daria;)

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    ja kiedyś usuwalam u kosmetyczki laserowo przebarwienia (po antybiotyku siedziałam na słońcu i ładnie się "załatwiłam" wtedy) i pamietam że było to dosyć bolesne jakby ktoś strzelał w buzie z bardzo cieniutkiej i mocno naprążonej gumki recepturki i ten strach przed bólem mnie powtrzymuje przed tą depilacja laserem bo to ponoć bardziej boli
×