bezsilna11

nazywaj to jak chcesz ale sporo ludzi o tym wie, założę się , że wszędzie tak robią tylko nikt o tym nie mówi

Skoro jak piszecie góra to czyta to niech z tym też coś zrobi.

Nie zauwazyłam żeby ktos tu mówił o rzeczach, które nie nadaja sie do sprzedaży albo zwróconych przez klientów. Z tego co mi wiadomo to nie wolno nic z nich wziąć dla siebie a kierowniczka w Nowogardzie zgrania wszystko prosto do bagażnika samochodu.

Wracając do grafików to u nas też jest kombinowanie.Ja jako starszy kasjer jestem wlepiana wszędzie tam gdzie kierowniczkom nie pasuje i w większości to oczywiście popołudnia a ja mam jeszcze dwójkę dzieci ktore chodzą do szkoły ale kto by się tym przejmował. Ważne ze dzieci kierowników są z nimi prawie każdego wieczoru. A druga sprawa to ściemnianie przed innymi, że się niby znajomych albo rodziny nie zatrudnia. to dopiero bezczelność.I to faworyzowanie ich. Co mamy na to poradzić?Zbuntować się? Wiadomo,że polecimy od razu na bruk.