Mieszkanka Londynu

Zgadzam sie w 100% i podspisuje sie obiema rekoma pod postem Muzulmanki. Wspaniale opisalas to jak naprawde wyglada to wszystko w praktyce. Ale te dziewczyny w zwiazkach z muzulmanami i tak ''wiedza lepiej'' i im sie nie da tego przepowiedziec. Sa zakochane, zaslepione, mysla, ze wiedza wszystko bo ich chlopak im wszystko powiedzial i wyjasnil. Jednak kiedys przyjda tutaj tak samo jak ja czy ex zona i bede ostrzegac inne dziewczyny.

Nicoletta, piszemy ''w ogole''. Czyli oddzielnie i nie z ''u'' - jak napisalas. Ale jestes wyksztalcona. Smiech na sali! :D Zazdrosc przemawia przez dziewczyny? Czego niby maja zazdroscic? Ciapaka? Ze ktos zyje z muzulmaninem? Tego? :D Pomysl dziewczyno co piszesz bo sama sie osmieszasz.

Wiesz, akurat na temat islamu, kultury krajow arabskich i muzulmanow wiem duzo bo bylam zona muzulmanina, na islam przeszlam, w jego kraju bylam, rodzine, zwyczaje poznalam. Nie masz pojecia co robilam w jego kraju, czego sie uczylam i jak zylam. Nie zarzucaj mi prosze braku znajomosci ich religii czy zwyczajow. W przeciwienstwie do wielu kobiet, ktore wypowiadaja sie w tym watku, wiem co w trawie piszczy. I powiem Ci cos. Kiedy bylam jego zona i muzulmanka, to tak samo jak Ty nie lubilam wszystkiego co polskie, tepilam wszystko to, co obrazalo islam i na sile usilowalam wszystkim tlumaczyc jaka to kultura muzulmanska jest cudowna. Nabylam tyle doswiadczenia, ze mi nie podskoczysz. Wiec zanim cos napiszesz jeszcze na moj temat, lepiej to przemysl. Moge prowadzic konstruktywna rozmowe czy tez dyskusje ale nie z kims kto mi zarzuca, ze nic nie wiem, blah blah blah.