bafiorek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bafiorek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
Malwi, a Ty jak z objawami i ewent. dolegliwościami? Od kiedy czułaś jakieś? U Ciebie przy bliźniakach to szybciej pewnie wszystko przebiega..
-
Moka czekaj spokojnie, żadnych koniaczków :) Będzie dobrze! Trzymam mocno kciuki! Malwi, ja czuję się dobrze, chodzę do pracy, oczywiście jestem permanentnie zmęczona, miałam 1 dzień kiedy miałam mdłości (ale po południu, więc to może po jakimś jedzeniu, a nie ciążowe hehe). Cycki oczywiście bolą, brzuch boli, ale to jakoś już jest część mojej rzeczywistości - przyzwyczajam się powoli. Jestem dobrej myśli, choć oczywiście lęk przed poronieniem jest cały czas - ale nie pozwalam żeby mnie zdominował. Ogólnie, to stwierdzam, ze jednak spokój i pogoda ducha jest lepszym rozwiązaniem niż totalne schizowanie (łatwo się jemu poddać, a nie powinno się). Polecam dziewczyny chociaż próbę wyluzowania się jakoś - każdy ma swoje sposoby - wiem, że łatwo mówić, ale w końcu ja przechodze to samo co inne dziewczyny (nie mówię oczywiście o tych z nas, które mają duże problemy dodatkowe - genetyka etc), wszystkie te rozterki, wszyscy już mają dzieci a ja nie mogę,"kiedy będziecie mieli bobasa", etc etc. Nie mam pojęcia jakim cudem byłam spokojna cały czas, przy punkcji, przy transferze, po tym wszystkim, jak strasznie źle się czułam po transferze, lęk przed badaniem hcg - przyjmowałam to jak coś co muszę zrobić i nic nie zmienię, więc biorę wszystko jak jest. Może to pomogło? :) Wiem, jakby mi się nie udało teraz to inaczej bym gadała, ale ja myślę że spokój mi pomógł. I pozytywne nastawienie. A co u Ciebie Malwi?
-
Moka, to żaden koniec, co Ty??!! Toż ten negatywny wynik z sikańca w 10dpt to żaden wynik jeszcze!! Nie pij żadnych koniaków, nie rycz, nie martw się! Nic, absolutnie nic nie wskazuje, że ma się nie udać u Ciebie. Ja też dostałam krost na twarzy niedługo po transferze, a teraz za to cera wyraźnie się poprawia. Aż pomyślałam sobie wczoraj, że ta ciąża to ma swoje plusy :)
-
Moka, ja robiłam takimi testami sprzedawanymi na sztuki za 1zł w necie, ale zrobiłam też w 13dpt bardzo czułym i dobrym testem "pre-test" i też druga krecha wyszła bardzo blada.
-
Moka, może być pozamaciczna, sam dr mi tak powiedział - chociaż też sądzę że raczej nie powinno być, może po prostu ryzyko istnieje, zle jest mniejsze przy IVF. Ja zrobiłam pierwszego sikańca w 9dpt i poźniej w 11dpt, ale po poludniu i oba nie wyszły. Dopiero właśnie w 12dpt wyszła baaaardzo blada druga krecha i to po długim czasie. Czekaj na betę lepiej, ona da Ci dużo jaśniejszy obraz. Ale musisz mieć stresika, ten pierwszy wynik jest strasznie stresujący... :) Chociaż powiem Ci że dla mnie drugi wynik bety ( w 12 dpt) był gorszy, bo jakby nie przyrosło to wiadomo by było że d..pa, a ten pierwszy był taki niepewny u mnie
-
Moka, a jakie masz objawy? Chociaż w sumie to większość z nich jest wywołana lekami a nie ciążą (za wczesnie chyba na objawy jeszcze). Mnie oprócz bolących piersi, ciągle bolał (i boli) brzuch jak na okres. Zaczynam się już do tego przyzwyczajać, bo nie da się ciągle stresować tymi bólami i strachem przed poronieniem...
-
Moka, masz rację, też wiem, stres jest na maxa czekając na ten wynik,a sikańce lubią podkręcić emocje, bo są mniej czułe i nie wychodzą na początku. Trzymam kciuki za betę BAAAAARZDO!!! U mnie ładnie rośnie, czekam na wizytę 15.06. (w 25 dpt) kiedy to dowiem się czy nie ciąża pozamaciczna (Boże uchroń) i czy serduszko bije. Pleaseeeee, bij!! :)
-
Kinga, w 10dpt praktycznie nie może wyjść Ci jeszcze test sikany, ja w 12 zrobiłam i był meeeega blady. Więc nie stresuj się tym, sama wiesz przecież że to zdecydowanie za wcześnie na sikańca. Lepiej pójdź i zrób sobie betę, tu już masz szanse na jakiś wynik. Trzymam kciuki :)
-
Dzidziek, kurcze, szkoda tracic cyklu, fajnie byłoby żeby jednak dobił do odpowiedniego rozmiaru Twój pęcherzyk.. Trzymam kciuki :)
-
Taki ładnie "urośnięty" pęcherzyk powinien mieć ok. 18mm. Ale i od 15mm chyba już pękają. Tak mi się wydaje U mnie rosły różne po stymulacji. Zależy czy stymulacja CLO czy już do punkcji. Do punkcji to rosło ich bardzo dużo i miały różne rozmiary w różnym czasie. Z CLO to 1-3 pęcherzyki max. do 18mm
-
No niestety ja też nie pamiętam tego, a może nigdy nie mówili. Ja też właśnie szybko do IVF podchodziłam, nie ciągnęłam inseminacji kilka razy m.i. właśnie żeby nie powtarzać tych wszystkich kosztownych badań, jak i tak podejrzewałam że mam niedrożne jajowody. Musisz swojego dr podpytać, albo zadzwonić do konsultanta w Novum, powinni wiedzieć.
-
Bauli, trzymam kciuki!! :) Lena, ja nie pamiętam ile które badania są ważne, ale na tej rozpisce badań z cenami z Novum jest chyba napisane. Nie masz jej? Jeśli nie, to pójdę do samochodu, wygrzebię ją i zeskanuję Ci jeśli chcesz.
-
Dzidziek, kiedy dowiesz się czy dziś będzie IUI? Na którą masz wizytę? Trzymam kciuki!! Moka, kurde z tym przewróceniem się, jak się czujesz? Nic Ci nie jest? Też bym była na siebie zła, człowiek myśli że jest niezniszczalny i mega sprawny, a tu... gleba! :( Agniren - słyszałam kiedyś od koleżanki że ta glukoza to obrzydlistwo, szkoda że nie wiedziałaś wcześniej... Julcia - trzymam kciuki za wizytę, jak Twoje krwawienia/ plamienia? Lato - hej, trzymaj się, kiepskie wiadomości często chodzą parami, oby jakieś następne badania czy wiadomości były pozytywne :)
-
Igrek, robisz dziś betę znowu?
-
Jeju Monka, sorki, aż 3 razy mnie pytałaś o ten dostinex a mnie nie było. Pojechałam w sobotę rano do warsaw i zostałam na weekend u mojego M. Nie miałam dostępu do netu - soooorka. Wyjechałam dopiero dziś rano i właśnie wpadłam do pracy. Brałam dostinex do końca, a teraz jak rozmawiałam z dr Z.w czwartek przez tel. i wspominałam, że boli mnie brzuch (a miałam epizodzik z dusznościami i zawrotami głowy w 3dpt) to kazał mi przyjechać i planował mi go dać dalej do brania. Dostinex oczywiście to lek który ma hamować objawy hiperstymulacji. Też się bardzo zastanawiałam czy powinnam go brac i próbowałam nawet przed transferem lekko sugerować Zamorze żeby mi go odstawil bo sie po nim zle czuje, ale nie chcial, bo hiperstymulacja to duze zagrozenie dla zycia przyszlej matki. Dla dzidziusia podobno nie. Wyraznie trzeba go brac bo w naszych przypadkach "korzysci z brania dostinexu sa wieksze niz ryzyka". Na sobotniej wizycie okazało się jednak że nic mi nie jest, nie mam zadnej hiperstymulacji, wiec ostatecznie nie zapisal mi go znowu. Szczególnie ze u Ciebie Monka są ewidentne objawy hiperstymulacji (dlaczego lekarz nie reaguje nie mam pojęcia!!!) to bierz go koniecznie. Pomyśl jak mogłabyś się czuć gdybyś w ogóle go nie brała!!. Sorki, że nie piszę do wszystkich, ale wpadłam spóźniona do pracy, więc odpisuję tylko pilnie Monce. Po poludniu poczytam wszystko dokładniej co się działo u Was w weekend. U mnie w sobotę 12dpt była beta 140 :) rośnie jak trzeba :) Progesteron 60 (chociaż o wyniku progesteronu to nie wiem jaki powinien byc, nie szukalam na razie, ale lekarz powiedzial ze ok). Więc wszystko ok, jestem happy :) Spytałam go czy mogę się już nieśmiało cieszyć, a on że tak umiarkowanie to tak, ale bez szaleństwa, bo dopiero ta wizyta w 25 dpt pokaże czy jest serce bijące, czy nie jest to ciąża pozamaciczna etc. Więc umiarkowanie się cieszę bo każdy skurcz czy inne kłucie w brzuchu o zawał przyprawia, echh...Dziś w nocy miałam mocny skurcz i w tym samym momencie wypłynęło mi trochę lutki, wiecie już co sobie pomyślałam i z jakim drżeniem serca sprawdzałam co to wpłynęło... :( Okropne uczucie! Na szczęście było ok. Tylko lutka... Miłego dnia dziewczynki, biorę się za robotę.
-
Cześć Dziewczynki, weszłam tylko na sekundkę, żeby powiedzieć Ci Igrek, że zrobiłam tego sikańca rano (12dpt) i wyszedł - ale druga krecha baaaardzo bladziudka. Więc rzeczywiście czułośc tych tanich jest słaba. Spróbuję sobie jakoś jutro z pre-testem. Jadę zaraz na pobranie (HCG i progesteron) i dalej do Warszawy - 3h, grrr. Wizytę mam u Zamory na 13.00. papa
-
Kurcze Julcia, takie plamienia to musza Ci spędzać sen z powiek. Leżysz cały czas?
-
Bo zakładając że kobieta NIE JEST w ciąży, a beta jej wychodzi więcej niż zero to znaczy że ma to hcg w organizmie. a skąd może je tam mieć? no bo organizm nie w ciaży też jakies śladowe ilości musi tego wyraźnie produkować. skądś się wziąć musiało, znaczy że organizm jednak to jakoś troszkę produkuje nawet bez ciąży. Tak myślę. A jakbyś nagle w pon. miała fajniejszy wynik beta, ale by była niespodzianka!!
-
Malwi, ciekawy artykuł, dobrze wiedzieć, czytałam 2 razy
-
Mój to Faith No More :)
-
Marudź do woli Malwi :) Od tego jesteśmy, my też marudzimy jak nam trzeba :) Tylko problem polega na tym, że ja nigdy wczesniej nie byłam w ciąży :) Tym bardziej bliźniaczej (marzenie :) ) więc moje porady w tej kwestii to wiesz, o kant czego można rozbić hehehe :) Ale myślę sobie, na zdrowy rozum, brzuch miękki, znaczy nie spięty, to dobrze, plamień nie ma to bardzo dobrze. Myśle, że to jednak te wiazadła. raczej
-
Taż bym pojechała na mój ukochany zespół, ale powiem Ci że bez skakania to już nie to :)
-
No, Malwi, ja też coś takiego czytałam,tylko nie wiedziałam co dokładnie się rozciaga :) teraz wiem juz że to wiązadła :) Zawsze mi koleżanki mówiły, że to macica się "rozpulchnia" hihi. Też martwiłabym się bólami macicy, ale fakt, bliźniaki to przecież dużo szybciej niż normalnie pojedynczy dzieciaczek! Musi wcześniej się rozxciągać!
-
Brawo Igrek, do przodu z głową do góry! Podoba mi się :) Bardzo! Ty masz transfer w cyklu naturalnym, nie? No to szansa na drugie podejscie w czerwcu raczej jest spora, myślę. Byłoby dobrze. Ale koncert Ci przejdzie przed nosem gunsówo :D
-
To kiszka Malwi, nie chcesz do innego iść, żeby to dać zobaczyć lub omówić? Choć sama pewnie bym za bardzo nie chciała też..
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10