

Alice.;)
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Alice.;)
-
Ja też będę tęsknić.;***
-
Będę czekać, kochanie.;***
-
Antytalent, kręciłam się przed 23, ale potem poszłam spać, pomyślałam, że może dziś będziesz, to nadrobimy stracony czas...
-
Chodzi mi oczywiscie, ze Antytalenta wole.
-
I tak wolę Ciebie.;*
-
Czekałam wczoraj na Ciebie, antytalent, ale się nie zjawiałeś...
-
Żaden tam romans, antytalent.
-
Ah, to masz czas pisać... ; > Zaraz musze wstac, troche ogarnac mieszkanie...
-
W pracy jesteś, Darwin?
-
Chciałbyś. ; >
-
Jeszcze leżę w łóżku, hehe.; >
-
Wiem o tym, Darwin.; >
-
Niezobowiazujaco możemy przecież pogadać..
-
Kurna, ale ja juz sie przywiązałam do antytalenta... Gdy o nim pomyśle, to zaczyna mi się robić gorąco... Wybacz, Darwin.
-
Widzisz, antytalent znalazł sobie inną... Mnie już niechce....
-
Spoko, Darwin............
-
Widzę, że tu nowy romans kwitnie...
-
Zgadzam się z Tobą w 100 % Justin... Najszybszy, mi tam nie przeszkadzałeś, tylko nie nadążałam już nawet Darwinowi odpisywać...
-
No nie... Już drugi raz dzisiaj ktoś zostawia mnie w niedosycie...
-
Mmm... Zaczynam wbijać paznokcie w Twoje ramiona... Darwin, a co powie Twoja dziewczyna, jak nie wrócisz dziś na noc? Bo ja nie mam zamiaru Cię wypuścić wcześniej niż o 9 rano....
-
Domyślam się, że byś mi nie odpuścił, bo widziałam, że już wzrokiem ściągałeś zemnie ręcznik... Przysuwam Twoją twarz do mojej, całuje Cię namiętnie w usta...
-
Nie nic mi nie jest.. Właśnie brałam prysznic, i zdążyłam wyjść... Skoro mówisz, że niepotrzebny, to chodź i zdejmij go zemnie. Zawsze tego pragnęłam...
-
Wyłączam suszarkę, odrzucam włosy do tyłu, i spostrzegam, że wslizgnąłeś się do łazienki. Co Ty tu robisz?!-pytam, próbując zakryć, bezskutecznie, choć trochę swoje półnagie ciało..
-
Nie słyszę jak wchodzisz, bo suszę włosy, ubrana tylko w ręcznik...
-
Twoja propozycja jest lepsza.; > wpadaj do mnie.