

Alice.;)
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Alice.;)
-
Antytalent, kotku, będę uważać, aby nie podrapać zbyt mocno Twych plecków.;*
-
Antytalent, dziś możesz zdjąć zemnie bluzeczkę z krótkim rękawem, dżinsy i bieliznę... ;* Zainteresowany?
-
antytalent, może usiadę Ci na kolanach, żeby być jeszcze bliżej Ciebie? ;*
-
antytalent, nie ma mi kto dotrzymać towarzystwa, ale że już się zjawiłeś, to mam nadzieję, że Ty to zrobisz.;*
-
Antytalent, aktualnie siedzę sama w mieszkaniu, bo dziś mam wolne. Tak, cały czas o Tobie myślę. ;*
-
Antytalent, wybaczam Ci Twą wczorajszą nieobecność, i dotarłam do zawartego w usprawiedliwieniu Twego marzenia... ;*
-
Darwin, nie zabrzmiało to dziwnie. W pracy też czasem na gg wejdę lub na kafe, i w wolnej chwili z kimś popisze...
-
Mówię, to co myślę, darwin. ; >
-
Z Warszawy.
-
No w pewnym sensie tak.. Chociaż trochę przytłacza mnie to, że siedzę sama w pustym mieszkaniu... Cieszę się, że mam z kim wirtualnie porozmawiać. ; >
-
Ja mam dziś wolne, i siedzę w domu.
-
o, hej napalonyyy. Dawno Cie tu nie widzialam. Co u Ciebie?
-
To szkoda... No cóż, to do wieczora, bo pewnie tak wieczorem będziesz mógł pisać.
-
Piotrek, dużo przerobiłeś tych akt? ; >
-
Panie Drejfus, czemu się wtrącasz? Ktoś powiedział przecież, że nie trzeba go przepraszać. On, cześć.
-
A, to spoko. Nie zalapalam. ; >
-
Ktoś, przepraszam, jesli Cie urazilam, po prostu chce byc szczera.. Wybacz, naprawde
-
Wlasnie, byloby. Sorry za literowke.
-
Ktoś, było świetnie... Teraz grzecznie wracaj do pracy. ; > A ja i tak czekam na swojego księcia. ;*
-
Ktoś, było ostro...
-
Ja jestem caly czas...
-
Mam być Twoją zakladniczką? ; >
-
I tak przeczyta, wiec sie dowie. ; >
-
Czy to nie będzie z mojej strony zdrada Antytalenta?
-
Hmm... Cóż to za ciekawa propozycja... No niewiem, czy z niej skorzystam...