Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mamita

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mamita

  1. Kochane Mam pytanie do zmotoryzowanych. Dziś bylam z mala u znajomej autem. I z przodu nie moge miec fotelika bo airbag nie da sie odlaczyc. I jest z tylu. I nie widze co sie dzieje u niej czy sie nie krztusi czy smok jej nie wypadl itp itd. Macie jakis sposob na to? P.s ja tez z każdym dniem coraz bardziej niunie kocham i czuje sie mama bo od pierwszego dnia sie jie czułam. I to uczucie tak jak wy uwielbiam:-D!!!
  2. Mama_ Również i ode mnie słowa uznania!! I zazdroszczę! Też chciałam mieć zawsze bliźniaki- jedna ciąża, jeden poród, jeden ciężki okres, i 2 na raz i dziękuję bardzo. Wiem oczywiście, że ciężko, ale jeszcze chwilkę i pociechy będą się ze sobą bawić, a ty będziesz miała chwilkę dla siebie, zresztą i tak masz ;) Ale najbardziej zazdroszczę Ci tego pozytywnego nastawienia do życia, mi tego brakuje, próbuję się tego nauczyć, ale mi nie wychodzi. A chcę koniecznie, żeby moja Córka nie była taka sama, albo miała Mamę ciągle wściekłą i pesymistkę. Ja karmię piersią, i zgadzam się, że człowiek jest bardziej przywiązany (dosłownie ;) ) do dziecka. Ale pocieszam się tym, że po wakacjach i tak wracam do pracy to przejdziemy na mm. Moja figura jak i u części u Was mnie dobija... Ten brzuch jest taki mięciutki, mogę go złapać w obydwie ręce jakby nie należał do mnie ten kawałek tłuszczu. Dupa też duża, nie mogę znaleć spodni na siebie, co jeszcze bardziej dołuje. Brakuje mi nadal 6 kg. Codzienne spacery nic nie dają, może za krótkie- WIOSNO, GDZIE JESTEŚ?! Przeraża mnie też trochę wygląd moich piersi, jak mała wyssie do resztki całego.. Ale za to Niuńka jest cudna, nie mam co narzekać, dziś w nocy na śpiocha zanim poszłam spać to ją nakarmiłam o 23.30, obudziła się o 4, i o 7 nad ranem :) Ale nie chce chwalić, bo u mnie w życiu tak bywało, że jak coś na głos chwaliłam, to się psuło. No i ten uśmiech :D Taki świadomy, jak np. ją karmię, nie do opisania!! Same wiecie najlepiej ;) To wynagradza wszystko. A i kupiliśmy jej karuzelę, ponieważ zauważyłam, że jej się nudzi w łóżeczku. JAKA RADOŚĆ!!- śmieje się, gada po swojemu, wodzi wzrokiem, cudnie. A dla nas kupiliśmy bazę pod fotelik maxi cosi do auta, żeby nie przypinać pasami, tylko na kliknięcie, tzw easy base, jutro ma być. Oczywiście chciałam to już w ciąży zamówić, ale m był przeciwny... dopóki nie walczył z pasami, bo to on fotelik zawsze montuje, i ma dość :D 290 zł, jeszcze półtora roku na gwarancji, więc myślę, że za podobne pieniądze sprzedamy. Tak jak wy idę do fryzjera w przyszłym tyg, i zastanawiam się jeszcze nad paznokciami, tylko nie wiem czy znajdę czas żeby co 2/3 tyg. uzupełni :/ Ciekawe co u luski- założycielki forum i mojej "sąsiadki"? 3majcie się cioteczki i dzieciaczki :)
  3. Cześć Kochane, Oj widzę, że nie tylko u mnnie ciężko.. Czyli jednak ryzyko depresji w trakcie połogu to sciema, skzoda ;/ Dziś w nocy Mała dała mi popalić i płakałam z bezsilności... Je coraz częściej, śpi coraz gorzej, podobno to też norma- hurra :(:(:( Dziękuję Wam za odpowiedzi. Pisałyście o maxi cosi- ja mam cabrio fix i miałam takie same wrażenie ale koleżanka mi powiedziała, że ta pozycja przypomina embrionalną, i w sumie ma rację, jest taka dziwnie skulona, ale rzeczywiście, w brzuszku u nas też tak leżały. Choć i tak dziwnie mi jak na nią patrzę taką skuloną, prawie siedzącą. Misia, ja mam Nianię Angelcare AC401 z monitorem oddechu, mała śpi w pokoiku obok. Czuję się pewniej. Mam w nim ustawienie o alarmie o braku oddechu po 15 sekundach, za wysokiej/niskiej temperaturze w jej pokoju, słyszę czy płączę jak jestem pod prysznicem, albo na balkonie. Ogólnie polecam, cena nowej ok. 600 zł, ja kupiłam na allegro za 230, z roczną gwarancją, ale długo musiałam szukać. Innych nie znam. titucha- czy możesz mi powiedzieć, czy nie było problemu z rozmiarem, kierowałaś się tabelką, czy kalkulatorem rozmiarów na str. alles? Mam takie badziewiaste te staniki, boje się, że cycki potem na papiloty będę zawijać, i chcę kupić właśnie alles. My z M też mamy kilkunastomiesięczną przerwę w związku, znam to uczucie jak się wszystko pieprzy.. Oby tylko nie żałować, i najpiew wypróbować wszystkiego co się da, żeby być pewnym. Choć mam nadzieję, że wyrobicie justi na zakręcie. I jeszcze jedno: karmię tylko piersią, i przy jednej piersi, która jest pusta mam 2 zgrubienia, chyba zatkane kanaliki, które bolą, miała któraś, i ma sprawdzony sposób? Chyba dobranoc na dziś... ;)
  4. Aaa i w dzień jadała co 3 godziny spokojnie, a od niedawna je koniecznie co 2 godziny, nic nie rozumiem. Nakarmiłabym ją teraz, i przyspieszyła moja spać pójście, ale z racji tego, że nie domaga się sama, nie chce jej karmić szybciej niżby tego potrzebowała. Do wariatkowa można pójść od tego rozmyślania, planowania, liczenia itp. itd. Ufff no to się wyżaliłam- dzięki :) I już chyba dobranoc!
  5. .. coś ucięło, a dziś/wczoraj w nocy obudziła się o 1, 3, 5, 6, 8 :(:(:(:(
  6. Cześć Kochane, Mój M wrócił, ale co po tym, skoro teraz musi odespać.. I i tak siedzę sama przy jej łóżku- oczy jak 6 zł, i jeszcze na odchodne jak zaczęła postękiwać dał jej smoczek, więc teraz jak tylko wypadnie jest krzyk. Od ponad godziny nie śpi. W ogóle śpi gorzej niż noworodek, wczęśniej spała od razu po kąpieli, i budziła się o północy, 4, i ok 8, a dziś 8. Nie wiem czemu tak jest, co robię źle. Niczego w rytuale nie zmieniałam. POza tym a propos spania, to jak Wasze dzieci śpią, w sensie łóżeczka i pozycji? Kładłam ją zawsze na boku, w razie czego jakby miało się ulać, ale czytałam, że jest to też niebezpieczene jak na brzuszku? I przykrywacie kołdrą? Ja mam śpiworek i od dziś kładę na wznak i takie puste te łóżko a ona sama.. i czy macie tak, że nie chce im się odbić w nocy, bo zasnęły przy cycu?? I jak wtedy odkładacie? WIem, wiem dużo pytań, ale będę wdzięczna za odpowiedzi. SILIE- ja też miewam jej dość, ale gdzieś przeczytałam, żeby dziecko chwile dłużej popłakało, a mama ma iść do innego pomieszczenia i wziąć kilka oddechów, żeby do dziecka podejść bez nerwów. Czasami pomaga, a czasami mniej ;) IWKA- super te zabawy, też zamierzam podkraść kilka pomysłów :) MARCYS- nie dziwie się, że się obawiasz, ale trzeba żyć ty, że wiosna coraz bliżej, dni coraz dłuższe, tym samym więcej słońca, i mniej wartsw ciuchów, i na pewno będzie lżej i samopoczucie lepsze. Moja zamiast spać figluje, i chciałabym iść spać, ale skoro nie zasnęła na dobre na noc, to pewnie będzie chciała jeść, więc nakarmić, przebrać, odbić, nosek wyczyścić, ululać, hurraa- (Silie- teraz np. mam dość ;) ) DObranoc Mamuśki
  7. Dziewczynki, Nie napiszę Wam, że moja chyba w końcu usnęła, bo zapeszę ;P A poza tym chciałam się wypowiedzieć co do ktostek: mamy różne w różnych miejscach, zmieniają swoją lokalizację bez naszej zgody i wiedzy i nie robimy z tym zupełnie NIC! U lekarza byłyśmy już 3 razy i nic nie mówił, tylko że to zmiany hormonalne. Tak mi też mówiły różne doświadczone Mamuśki. Mam się martwić jak będzie ich bardzo dużo i jak będzie szorstka skóra. Mój M jutro rano wraca po ciężkich 5 dniach. Było mi ciężko, miałam straszne doły, a takie wyjazdy jego będą regularnie, i nie wiem co mu powiedzieć: KOchanie, było strasznie ciężko bez Ciebie, wieczorem boje się położyć spać, w nocy jak wstaje do Małej i dom jest pusty, czuje się niefajnie, jak jest mróz, to nawet chleba nie mam jak kupić? Czy może, aaa wcale nie było tak źle, dałam jakoś radę?? Wiem, że on też nie lubi tych wyjazdów, i jest mu na nich ciężko- fiz i psych, ale nie mamy wyboru, ale jak powiem, ze dawałam radę to będzie się czuł niepotrzebny.. Aśśś a myślałam, że jak będę Matką, to nie będę już taka rozlajzła i bardziej zdecydowane, ale jednak wszystko po staremu ;) Dziś po 3 dniach w końcu wyszłyśmy na spacer, przy okazji kupiłam sobie fajne kozaki na płaskim obcasie na spacery długie, i nawet nie wiedziałam jak to potrafi młodej mamie poprawić humor :D:D I śmiesznie wyglądałam, zrobiłam jeszcze zakupy w warzywniaku i garmażerce, i nie wiedziałam jak się zabrać. Znalazłam w garażu, gdzie 3mamy wózek plecak, więc włożyłam tam zakupy, w jednej ręce nosidło z dzieckiem, w drugiej buty, torebka moja, i torba wózkowa, a na plecach plecak :D I jazda na 3 piętro. Sąsiada na dole przy drzwiach spotkałam, wchodziliśmy razem do 2 piętra ale nie zaproponował pomocy- nawet nie wiem jak to skomentować.. Ale humoru i tak mi nie popsuł ;) Dobranoc Wam
  8. Justi, dziękuję za informację :) Senność już nam minęła, mała nie śpi od 18, w między czasie już były 2 karmienia i kąpiel. I nic. Trudno. ALe żeby było kolorowo mała ma taaaki katar, że co godzinę, dwie muszę jej odciągać fridą, a jak nie śpi, to praktycznie co 20/30 minut :( Mam obawy o powikłania, więc jutro zamówię pediatrę do domu, nie będę szła z Córą do poczekalni z chorymi dziećmi, a i koszt znośny bo 80 zł :) Mam nadzieję, że będzie ok. Justi- uwielbiam Twój styl pisania i humor, powinnaś pisać jakiegoś bloga, ja to śmieje w głos jak czytam niektóre Twoje wpisy- tym razem brawo za porównanie do getrów :D!! Co do jedzenia stety i nie moja też znosi moje jedzenie, czekolada, mielone, zapiekanki, mleko, sery, max 1 mandarynka, czosnek, miód :) Ale pewnie dlatego moja waga też stanęła ;) Mała może usnęła, idę zerknąć... Dobranoc Wam
  9. No więc, jest lepiej :D Małą obudziłam koło północy na jedzenie przed moim pójściem spać, pełna obaw jej panicznego płaczu, jak na szczepionce, ale NIE:) Mała zjadła, i się uśmiechała tradycyjnie do sufitu nad przewijakiem- matko jaka ulga!! Teraz sama o 3 się obudziła na jedzonko, i walczymy z zaśnięciem, a bardziej ona, bo nie domaga się smoka, tylko leży w łóżeczku i uśmiecha się do swojej pościeli, więc chyba potrwa ;) Ale w ramach tych wszystkich okoliczności nie zamierzam już narzekać. Trudno jest być Mamą, a jeszcze bardziej rozważną i racjonalną. Muszę się nauczyć pozytywnego myślenia, ale dotychczas życie tak dokazywało, może Córcia Mamę nauczy nowego nastawienia :)?! Przeczytacie to rano więc dzień dobry i miłego dnia na koniec
  10. Kochane, Czy Wasze Dzieci były senne po szczepionkach? Moja Mała jaak się budzi to płacze panicznie, albo śpi, i sumie od szczepienia śpi cały czas... Budzi się tylko na jedzenie, je niewiele, i dalej śpi. Martwię się.. A mój M 1200 km od nas, boje się nocki, najchętniej w ogóle bym się nie kładła, żeby ją obserwować, ale wtedy jutro będę nieżywa, żeby się nią opiekować. Nie wiem czy wziąć ją do siebie, czy zostawić lepiej w swoim łóżeczku z monitorem oddechu? Ale boje się, że się obudzi z takim panicznym płaczem. Mamy, które swoje dzieci nie szczepiły- u Waszych tak nie musi być, bo u znajomych obyło się bez naszych objawów, albo gorączką, albo z brakiem objawów. DObranoc
  11. marcys, nic się nie martw, jeszcze tydzień/ dwa bez M i będziesz też tak ogarnięta :) Mojego M natomiast nie ma w ogóle, jest w delegacji i NIC mi się nie chce, tylko Córką się zajmuje, reszte mam w 4 literach!! Byłam na szczepieniu, 4 osobne kłucia... Płacz jakiego jesscze nie znałam i mi też się łzy uroniły. Zamiast szybko jej to wkłuć to ona po każdym razie przerwę robiła i Mała 4 razy horror przeżywała. Była kuzynka ze mną i u niej w przychodni babeczka daje rachu ciachu wszystkie pod rząd i jest jeden płacz i krzyk. Aaa a rano z nerwów rozwolnienie ze stresu miałam. I lekarka 2 razy i pielęgniarka, która szczepiła, pytały się mnie czy wiem, że to 4 osobne wkłucia!! Nie dość, że to tak przeżywałam, i nie ufam tym skojarzonym, to jeszcze mi robiły wyrzuty sumienia. Aaa i u nas w przychodni ta sama lekarka od 10-12 przyjmuje CHORE dzieci, a od 12-14 ZDROWE! Ciekawa kolejność, prawda? Mam nadzieję, że nie będzie nic się działo. Nawet nie miałam jak do apteki zajść, żeby kupić okłady jakby spuchło miejsce wkłucia. Tak się moje biedactwo wystraszyło, że śpi ze zmęczenia. Chyba dziś poczułam się jak "prawdziwa" Mama. Wiecie o co mi chodzi? Jejku jak ją kocham :D JAk zasypiamy? Różnie- czasami leży w łóżeczki i patrzy i oczka jej opadają i odpada- rzadko, czasami jest ululana od cyca- wtedy jest kłopot z odbiciem, i kładę już na śpiocha. A najczęściej jak widzę, że ziewa, albo marudzi przy czynności któa jej jeszcze chwilkę temu sprawiała przyjemność, to kładę do łóżeczka i daje smoka, czasami trwa to 10 minut, a czasami 45 minut, przeważnie towarzyszy przy tym marudny płacz- moim zdaniem ze zmęczenia, przebodźcowania. Takie są nasze sposoby:) P.s- dziś po szczepieniu pielęgniarka podczas jej płaczu wzięła taką gumową piszczącą książeczkę dla dzieci i Mała zareagowała i przestała na chwilkę płakać :) nawet nie wiedziałam, że to JUŻ, więc chyba będzie trzeba iść na zakupy zabawkowe, bo takich rzeczy nie mamy. 3majcie się!!
  12. Hehe, myślałam, że środkowy wpis się wykasował, dlatego 2 razy o tym samym ;)
  13. A madzik! Moja Młoda ma radochę jak patrzy na halogeny w suficie, albo po prostu na sufit nad przewijakiem, więc kładę ją tam i obserwuje jak się cieszy i uśmiecha i jej nie przeszkadzam. POza tym podczas robienia zdjęć zauważyłam, że interesuje ją duży czarny telefon w pokrowcu, wodzi za nim wzrokiem, tak samo za zmechaconym starym misiem z czarnymi oczkami i noskiem :) (jedna z Was też już o tym pisała) Także myślę, że ta książeczka to dobry pomysł, w Smyku widziałam. P.S- budzę małą podczas usypiania swoim kaszlem i kichaniem- nie wiem czy płakać, czy śmiać się z tego ;) / :(
  14. Madzik- jak robię zdjęcie naszym telefonem w czarnym dużym pokrowcu to ciężko mi złapać dobre ujęcie, bo mała zauważa telefon, i się na niego patrzy, wodzi wzrokiem (!), tak samo patrzy się na Misia, beżowy z czarnym noskiem i oczkami. Także też mam zamiar jej kupić tę książeczkę, widziałam ją w Smyku. A poza tym przytulam do siebie, rozmawiam, patrzę się na nią, kładę w miejsca które lubi, i patrzy na przewijaku np. na sufit i ma radochę na 15 minut. I tyle na razie z rozrywki naszej ;) P.S- mam katar i kaszel, i przy usypianiu jej budzę ją :(
  15. Domi_mak bardzo współczuję, ale trzymam kciuki, abyście szybko opuściły szpital i zawitały do domku. Qrcze, ta cholerna zima!! Nie wiadomo co robić, jak robić, kiedy wychodzić, ile stopni utrzymywać w mieszkaniu, żeby nasze Dzieci nie chorowały. W weekend właśnie zostajemy w domu, żeby mała niczego nie załapała, bo w pn szczepienia- ostatecznie tradycyjne + pneumokoki, cyzli 4 wkłucia- już się boję i śnią mi się te szczepienia po nocach. U nas połóg minął w ubiegłą środę, byłam u gina i.... wszystko ok, tylko źle mnie zszyli. Tak myślałam, już od momentu zszywania, dali mi jakiegoś początkującego lekarza. I jak to lekarz ujął: nie został przywrócony "jej" stan z przed porodu, a tak powinno być. Jeżeli będę chciała to "poprawi to", zabieg na szczęście można to podciągnąć pod NFZ, więc myślę że jak skończę karmić, czyli koło 6 mies. Zaczęłam brać tabletki, ale moja "rozlajzła" średnio mnie zachęca do współżycia. Ja od dziś zostałam sama na tydzień z Córką, M wyjechał w delegację. Boje się troszkę, szczególnie nocy, że będę sama z Córką.. Byłyście już na tak długo same z dzieckiem? Jak sobie radzicie? Niestety rodziców i teściów brak, więc zdane jesteśmy na siebie. Wczoraj byli u nas znajomi- ona rodziła w październiku, nie karmi już, jeździ na studia do innego miasta, byli ze swoim M w kinie, małego zostawiają u rodziców jednych albo drugich . Fajnie tak, człowiek ma chwilę dla siebie. Ja patrząc na swoje otoczenie nie widzę nikogo, kto mógłby zostać z Małą. A poza tym nikt ze znajomych nie jest u nas w miarę regularnie, żeby "znać" małą i się nią zająć przez godzinę czy dwie. ALe za to młoda pięknie rośnie, w pn się dowiem ile przybrała, ubranka 62 w sam raz (ur.5 grudnia), uśmiecha się i gaworzy, szczególnie do sufitu nad przewijakiem :D!! Niesamowity widok i radość nasza! A jak wy Mamusie śpicie z dziećmi? Próbowałam, ale stresa mam strasznego, że ją przygniotę, albo kołdrą nakryje bezwiednie, albo spadnie z łóżka, bo zaczyna się kręcić i wiercić. Korzystam z chwil jak Mała przysypia przy cycku i leży w moich ramionach wtulona- cudowne :) Miłego weekendu dla Was!
  16. Madzia my wychodzimy do -3 tak około. A długość do 2 godzin, w zależności. Co do szczepionek, mamy w pn, chciałam tradycyjną, bo sprawdzone na nas i na rodzicach, a te skojarzone nie są jeszcze tak długo i nie zna się długoterminowego działania. A jak Wy myślicie? Beda 4 wkłucia i im bliżej tym bardziej wątpie, 4 wkłucia na raz!!
  17. Agata, jak śłuz i zielony kolor to do lekarza, tak nam mówiono na szkole rodzenia. Jak uważają doświadczone Mamusie?
  18. Madzik, witaj i gratuluję!! Musteli w ogóle nie używam, więc nie pomogę. Do kąpieli balneum, bo mała miała strasznie suchą skórę i oliwka nie pomagała. A ciemieniucha też jakby zaczynała się taka tyci robić, a smarujemy oliwką codziennie po kąpieli. Zobaczymy co dalej będzie. Pupcia za to śliczna a nie używamy niczego. Tak nam doradzono w szkole rodzenia, dopiero jak coś się będzie działo. Moja gwiazda od 20 leży w łóżeczku, i co chwilkę się budzi :( Karmienie po niecałych 2 h od ostatniego karmienia też było, ale nie pomogło. A do niedawna przesypiała ciurkiem po kąpieli 3-4 h, teraz już nie. Drugi raz właśnie do niej podchodziłam, po tym jak już chwilę postękiwała, a ona nagle przestawała, wchodzę do niej do pokoiku, a ona śpi, jak gdyby nigdy nic- żartownisia Mamusi ;) Dobranoc Mamuśki!
  19. Justi, Nika, u mojej małej jest tak samo z noskiem... Raz jest ok, i tak cicho oddycha, że muszę nadstawić ucho do jej noska, żeby sprawdzić czy oddycha, a czasami charczy okropnie, nie wiem czy przez nos, czy w gardle jest jakby zapchane i to dlatego ale brzmi to nieciekawie i również ma to od urodzenia. Nawilżacz kupiony i widocznej poprawy nie widzę :( W czw. będzie położna, może ona coś powie. U lekarza byliśmy, ale akurat wtedy nie charczała, a osłuchana była i niby wszystko ok- ahh też się martwię, choć gorączki itp brak. Ja Małą również rzadko noszę na rękach, a jeżeli już to jak jest w fazie aktywnej, a zasypia sama w łóżeczku, albo ze smokiem, którego szybko (na szczęście) wypluwa. Jednak są momenty, gdzie się go strasznie domaga, póki nie zaśnie i myśleliśmy już o gumce wokół buźki i nie będzie spadał :D Na pewno pomaga czujność, czyli jak tylko widzę, że jej się nudzi/ marudzi/ ziewnie/ trze oczka/ robi się spokojna-wycisza, od razu do łóżeczka żeby nie przebodźcować, i tam sen. Ale mamy też nowy problem oprócz noska, mój M ma chyba zatrucie pokarmowe, ja dizś też się średnio czuje, i co??- wywalić M z domu ? - no nie, ale stres niesamowity czy mnie nie złapie, albo ją. Często ją karmię i na razie ok, 3majcie kciuki. 3majcie się Mamuśki!
  20. Cześć Kochane, Życie jako Mama idzie pełną parą, tak jak u Was. Co do kupek to mnie uspokoiłyście, bo mała robi jedną/ dwie duże i jakieś malutkie jak pierdnie ;) Kolor oprócz musztardy mała ma też o konsystencji kisielu o kolorze brązowym. Pytałam lekarza- też ok. Karmię tylko piersią. Pisałyście, czy dzień nie wydaje nam się krótki- mi TAK! Dzień wyznaczony przez karmienia i przewijania, czasami umilony drzemkami Małej :) Moja córka ma 5 i pół tygodnia, uśmiecha się, ale nie do ludzi, czy Wasze się w tym wieku do Was uśmiechają, tak świadomie? Czekam na to wydarzenia, i mam nadzieję, że jak się już pojawi, to już zostanie. To będzie wspaniały prezent. Muszę Wam powiedzieć, że książka język niemowląt tracy hogg spradza się u nas i to bardzo. Czytałam ją w ciąży i teraz jak już mała miała 4 tygodnie, i niesamowicie mi pomogła zrozumieć małą, jej humory, płacz, rytm, sposób rozumienia świata itp. itd. Jej śladem udało nam się, aby mała spała obok nas w pokoiku w swoim łóżeczku i wychodzi. Przez pierwsze dni mała sypiała pół nocy u siebie, pół u nas, ale zaczynałam mieć filmy, że udusiłam Córę, M też, sen był czujny, a za każdym razem jak się budziłam patrzyłam czy jej nic nie jest, i zrezygnowaliśmy. Wydaje mi się to zdrowsze dla wszystkich, poza tym, niektórego przebudzania, chrumkania nie słyszymy, a dziecko musi samo uczyć się zasnąć ponownie po przebudzeniu i powoli jej się udaje. Oczywiście jak to trwa chwilkę dłużej i intensywniej niż zwykłe stękanie to idziemy do niej. Jeszcze szukam sposobu na nie zasypianie podczas karmienia w nocy, chyba muszę zacząć robić to na siedząco, bo pozycja leżąca i działająca oksytocyna podczas karmienia wymusza sen. Z noskiem mamy również problem, mam nadzieję, że to nic groźnego, bo czasami sama nie wiem. Raz nic nie słychać, a raz charczy tak jakby to było na płucach albo nie wiem gdzie. Lakarz osłuchał, i powiedział, że jest ok, ale akurat na wizycie nie charczała. Też tak macie? AAA i kąpiel- jak ona u Was wygląda?- u nas płacz raz mniejszy, raz taki jakby jej się straszna krzywda działa i serce i się kraja. Nasza gwiazda również im późniejsza noc, tym krótsze odstępy ma spania, dziwne, bo niby mleko poranne jest najbardziej kaloryczne, więc i pożywne? Ale za to uwielbiam jej widok jak śpi, ma czarną czuprynkę, syn mojej kuzynki 9 miesięczny ma mniej włosów, oczka zamknięte i rączki złożone jak do modlitwy, ahh :D A co do mnie to 11 kg straciłam w ciągu pierwszych 2 tyg, i od tamtej pory nic, ani grama, ZERO!! Brakuje mi tym samym 6 kg, dzięki którym nie mieszczę się w żadne spodnie, jedyne ze stretchem w które się mieściłam, przetarły się na dupie i są dwie mega dziury w kroku a teraz już w koszu. Więc chodzę tylko w getrach - sam SEX ;) A chodzimy na spacery niemal codziennie, po 1.5 h przynajmniej i nic :( Kochane, pozdrawiam Was serdecznie i życzę nam wytrwałości i całą masę uśmiechów od Maluchów :D:D:D:D:D
  21. Justi mam ten sam problem, moje libido zostało gdzieś pomiędzy 9 miesiącem ciąży a porodówką. Mojego M energia rozpiera, czeka na wizytę moją u gina, a ja się boję jak to będzie. Już się śmiałam, i mówiłam że będzie miał (prawie :D) dziewicę i musi być delikatny i ostrożny, ale to jeszcze 2 tyg. Idę do małej bo się budzi i kąpiel. A propos, czy u was kąpiel jest również aktem płaczu, czy książkowo uspakaja przed snem, bo u nas się nie sprawdza "relax" w postaci kąpieli. 3majcie się, i spokojnej nocki
  22. Moja Laska odwrotnie- szybciej zasypia jak jest ciemno ;) Wlasnie czekam az zasnie po 4 godzinach snu, karmieniu i 2 przebraniach pampersów, suma sumarum od 4.00 to wszystko trwa ;) Często mi przysypia, już myślę, że zaraz odleci, a tu któraś łapka jej wkroczy w akcję i zaśnięcie mija :( Czy macie jakąś radę może na czkawkę?? ODbija jej się po jedzeniu, kładę ją, ona odlatuje w łóżeczku do krainy snów a tu nagle czkawka i cały proces zaśnięcia o kant 4 liter rozbić. Dobranoc albo dzień dobry, jak kto woli- ja osobiście dobranoc ;)
  23. Koliberek, ja też tak miałam, i poprosiłam przy rejestracji, żeby lekarz przyjęła mnie w gabinecie dzieci zdrowych, ponieważ zwykle są osobne wejścia do poradni dzieci zdrowych i chorych. I byliśmy sami przed gabinetem w poczekalni, bo akurat były godziny przyjęcia dzieci chorych. Poza tym babeczki w rejestracji były bardzo wyrozumiałe pod tym względem, jak powiedziałam, że to kilkutygodniowe niemowle. Mam nadzieję, że też tak u Ciebie będzie. Aaaaa!!! Możesz zadzwonić wizytę domową!! Ja tak zrobiłam w 3 tyg, bo żółtaczka nie schodziła Małej, dzwonisz do przychodni i prosisz o wizytę domową, no przecież :D- próbuj!! U mnie na nast. dzień rano doktor była. Od tego oni są!
  24. Cześć Kochane, wszystkiego najlepszego w nowym roku podatkowym ;)!! Moje dwie pociechy śpią, czyli mała Nelka i M. Więc chwilkę napiszę co u nas, bo dawno nie pisałam, choć czytam, czytam :) Dziś 4 tyg. stuknęło, ahh jak ten czas leci. Widzę, że operacja nos nie tylko u nas na topie. Również byliśmy z tym u lekarza, i wskazane czyszczenie 4 razy w ciągu dnia, wietrzenie mieszkania i nawilżanie powietrza, więc kupiliśmy nawilżacz powietrza. Poprawa jest, ale mała na razie, zobaczymy co dalej. Co do kapturków, to my tylko przez kapturki.. Któregoś razu wypróbowałam, bo miałam poranione, i okazało się, że małej łatwiej złapać, nie wypada sutek tak szybko jak się wierci podczas karmienia, i mnie sutki nie bolą. NIby nie wskazane, ale mi jest o niebo łatwiej, i mniej boleśniej, tyle że wyparzać trzeba często, żeby zarazki się kumulowały. Ja przeziębiona jestem, M też, i problem, żeby Mała się nie zaraziła, strasznie się tego boje, ale jak karmie, to przeciwciała dostaje, więc mam nadzieję, że się obędzie chociaż jej bez choroby. Wiecie czy jakieś leki, albo domowe sposoby pomagają? Na spacerki wychodzimy codziennie, chyba że leje. CHoć dziś złapało nas w drodze, więc trudno, mała sucho miała, tylko mamie trochu mokro było, ale jak już się wybrałyśmy z tego 3-go piętra, potem w nosidełku do garażu, potem przepakowanie do wózka i heja ;D Jak ja się nie mogę doczekać lata, albo chociaż wiosny, albo chociaż słońca w ciągu dnia!! Strasznie mnie przygnębia ta pogoda, przy monotonnym i tak grafiku dnia. Tak jak u Was moja też często je, i mam wrażenie że ja to bar mleczny a mała korzysta w promocji: "ALL YOU CAN EAT" albo i nawet więcej, wtedy ulewa :D W nocy wstajemy średnio ok 1.00, 4/5, i 7/8, więc chyba w normie, choć jak nie płacze w ciągu 3 godizn to sama się budzę, ahh ten instynkt macierzyński, zamiast korzystać, to my się martwimy. Udaje nam się (twu twu i odpukać) na razie i mała śpi w swoim łóżeczki w swoim pokoiku tuż obok naszego za ścianą, ewentualnie nad ranem ok 7 jak się budzi to już jej nie odkładam tylko śpimy do 10 i odsypiamy :D :D Jestem z niej strasznie dumna, bo "sama" zasypia i z przebudzeniem też sobie radzi. Nie bujamy jej na rączkach, chyba że ma kolki, ale to co innego. My używamy espumisam, specjalny dla niemowląt, a wy czego? AHh ile się tematów nazbierało! Kochane pozdrawiam Was bardzo serdecznie i Wasze pociechy od internetowej ciotki z fora ;)
×