.....Sorella.....

sliczna ta Twoja córa a i mamusia tez laska ;)

jakie Lalki dwie, ekstra

gdzie tam ja i blog ;)

mama 32 lata - hahaha nie chodzilo mi o to ze jak zadnej z was nie bedzie to tutaj bede pisac jak na blogu czyli sama do siebie. NIe mam bloga :)

to wyluzuj troche Kochana :) nie planuj tak wszystkiego

no fakt pic trzeba umiec i trzeba miec wewnętrzna samokonrtole. Owszem nie widze nic zlego w wypiciu drinka czy kilka kieliszkow z braytem ale kazdy powienien znac swoje mozliwosci i wiedziec kiedy powiuedziec dziekuje juz wystarczy.

w wigilje bylam w domu z córką, a w BN bylam u moich rodzicow. Do tesciowej nie pojechalam mam ich głeboko w d.. Mama- zdrowka zycze Mam 32 lata - a co u was sie dzieje.

Witajcie poświątecznie (na szczęście poświątecznie uff) Jak zyjecie? Ciekawe czy ktos dzisiaj będzie czy będę pisała bloga?

Ja też sie pomalu zegnam. Poniedzialek mamy wolne bo tak zadecydowala dyrekcja wiec bede dopiero po swiętach. Zatem zycze wam zdrowych i pogodnych swiąt. Buziaki i do po swiętach.

a to takie sprawy

mam 32 lata - ale w zasadzie to o co wy sie pokłóciliście? ot tak sobie z powodu zlego humoru czy byl jkais powod?

ja jestem witam się

sorella wez ty moze --- skonczylaś? jak nie to dawaj dalej ale ja z tobą w dyskusje nie bede sie wdawała. Bez odbioru

wiecie, że ja mam do tego stopnia w du....pie święta, że nawet chyba choinki nie będzie. Serio mam dośc wszystkiego, smarków i kaszlu malej to mnie chyba najbardziej doprowadza do szału.

cos nam atmosfera siadla co?

ja na nic nie mam weny.

powiem Ci szczerze ze nie mam ochoty za zadne swięta i chyba zostane w domu z Zuza na spokojnie i bez spinania się. Nienawidzę świąt. A on jak sobie chce pewnie pojedzie do matki.

Witam, Ja jestem

czesc Mireczkowata To prawda ze jak sie słyszy o takich tragediach to odrazu czlowiek inaczej postrzega to co ma. Serce mi peka jak pomyślę o tym, że oni wrócili do domu a tam jej puste łózeczko, ubranka, zabawki. No koszmar. Dzieci nie powinni odchodzic przed rodzicami, to nie ta kolejność.

Hej Ja nie mogę sie ogarnąć po wczorajszych wiadomościach. Pół nocy nie przespałam...

Ja tez juz się zbieram. Tak to bylo ich jedyne dziecko. Mają po 35 lat.

czlowiek w obliczu takich wiadomości pokornieje... Razem jezdzilismy do kiliniki leczenia nieplodnosci. Pamietam jak się cieszyłysmy kiedy sie jej udało. Brak słów.

Lekarze nie chcieli jej zrobic cc. Prawie caly dzien probowala rodzic sn po czym ostatecznie ja pocieli. Malutka urodzila sie w bardzo zlym stanie, niedotleniona, problemy z sercem ale ostatecznie serducszko bylo do obserwacji. I jakies 2 tyg. temu zaczęla siniec, przestala oddychac. Zrobili jej zabieg i juz bylo dobrze, mała oddychala samodzielnie az w niedziele znowu ja podłaczyli do aparatury i dzis w nocy zmarła. Starali się o nią 9 lat...

Boze dzis w nocy odeszła córeczka mojej koleżanki. MIała 3 miesiące. Az mi ciarki przeszły.

Marzenia - no własnie wypad ze znajomymi do klubu to jest to! uwielbiam. Nas sie zebrało 18 sztuk :) oj będzie sie dzialo jak za starych dobrych czasow.