malaczarna888

do stepperka - a stosowałaś przy tym jakąs dietę?

dziewczyny! :( ja sie zaniedbałam, był teraz ten długi weekend i całe dnie grilowanie i picie piwska, obżeranie się słodyczami!! aaaa!! nawet bałam się wchodzić na wage zeby się nie zdołować :D no i w ogóle nie ćwiczyłam! ale od dzisiaj biorę się za siebie! jedzenie pięc razy dziennie małych porcji i stepper min 30 min + brzuszki - zastanawiałam się nad a6w - znowu(!) ale znalazłam w gazecie taki fajny harmonogram ćwiczeń na mięśnie brzucha więc go wypróbuję :)

pisemnego kopa? hmm.... ćwiczę dwa tygodnie po 30-40 minut (około 4-5 razy w tygodniu) zalezy jak mam czas i już widzę różnicę, moja wewnętrzna strona ud się ujędrniła, nie wspomne o posladkach które trochę się wypukliły :) A to dopiero dwa tygodnie.. :) POLECAM!!

3200 kroków w 30 minut?!? to pędzisz nieźle :) też musze zacząć tak ćwiczyć, ale u mnie najgorzej jest z regularnością ćwiczeń, raz zdarzy się że ćwicze prawie codziennie a przychodzi taki tydzień że tylko raz uda mi sę znaleźć czas i dlatego moje ćwiczenia nie przynoszą rezultatów.. :/

do Stepperki - a jak ćwiczysz? ile czasu trwa trening i czy szybko stepujesz? i jeszcze jedno - jakie efekty zaobserwowałas? Bo powiem szczerze ja stepuje około godziny i pot się ze mnie leje ale nie wiem czy nie za długo... chciałam jeszcze dorzucić PO RAZ KOLEJNY do setpowania a6w bo na efekty nie trzeba długo czekać :)

Właśnie... masz rację, najgorsze w kobietach jest to, że one kompletnie siebie nie akceptują, ZAWSZE znajdziemy jakiś mankament, a czy nie lepiej bybyły czerpać radość z życia i nie przejmować się fałdkami, celulitem, ehh. Łatwo powiedzieć ale trudniej zrobić :)

wiesz co ogólnie, nie chce być chuda - w zasadzie mogłabym pozostać przy tej wadze którą mam, ale... właśnie zawsze zostaje jakieś ale. Jak zaczynałam się odchudzać (przy wadze 60-61 kg) miałam w planach schudnięcie tylko 5 kg, ale potem stwierdziłam że jeszcze ze 3 kg... potem jeszcze 2.. moja najniższa waga to było 49 kg, chciałam jeszcze chudnąć bo cały czas twierdziłam że jestem gruba, cały czas myślałam o jedzeniu, ważyłam się 3 razy dziennie (SERIO!), katowałam się różnymi dietami, wyczeprujące ćwiczenia fizyczne, deprecha jak na wadze było więcej, wpadłam w jakąś obsesje, ale na szczęście mój rozum (CHYBA) zwyciężył i krzyki mojego męża (mam 24 lata) wmuszanie jedzenia, gadanie, że jestem nienormalna :-), że jestem chuda itp.. spowodowały że przytyłam do wagi 51 kg.. A teraz, poprostu staram się odżywiać zdrowo, jem 5 razy dziennie, jak jest jakaś impreza to raczej się nie ograniczam w jedzeniu, ćwiczę czyli jeżdże na rowerze, na rolkach, dużo chodze bo do pracy mam daleko , stepuje i skaczę na skakance i jedyne czego bym chciała to pozbyć się cellulitu który to pozostał mi po odchudzaniu, dlatego zakupiłam steper po przeczytaniu Waszych komentarzy :) Pozdrawiam wszystkie fajne dziewczynki i pamiętajcie, nie przegniajcie z odchudzaniem