de luxe
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez de luxe
-
Obok tych jest jeszcze Żagiel,tez fajny :) Ale spokój, co?:D
-
Jazda bez trzymanki :o Nie nadążam czytać. Mam dobry humor, bo buraki fajne przyjechały, zrobiłam już inspekcję i chyba pójdę łóżko testować. Ostatni raz w tym tygodniu, bo jutro śpię na kanapie :(
-
:D Byłaś tu? Tak tu cicho o zmierzchu... Aż dziwnie:)
-
Wolalabym na niebiesko...
-
ja to pootwieram lada moment, na razie pozdrawiam, bo jestem bez neta... echhh... Diękuję z góry. Ze Złotej Góry zresztą:)
-
no i wyciągnęłam stepper, nogi mnie bolą i nie wiem czy to ma sens. Chyba długie spacery są lepsze.
-
A niech mnie ta kafe jutro w d**ę pocałuje, bo nie mam zamiartu linków kropkować
-
jeszcze jestem:) Nie będzie spędu. Mam nadzieję szezlongową damę zobaczyć, bardzo bardzo fajna osoba, po prostu za nią tęsknię. Mamy taką rodzinną knajpę: śluby, stypy itd... Tańców nie planujemy, ale obiad w rodzinnym gronie to sama przyjemność:) Echchhhh... fajne jest życie:) No dobranoc jeszcze raz, bo sama czuję jak przynudzam :D
-
http://www.dax.com.pl/pl/product/503/manicure-domowy-szafirowy-peeling-regenerujaca-maska-serum-do-rak/
-
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=35573 .
-
A B.? Dziękujemy:)
-
Widocznie potrzeba leżenia rośnie wprost proporcjonalnie do starzenia:D Powodzenia przy otwieraniu przesyłki Pa.
-
cześć:) ja też nie zapomniałam, tylko tak się ścigam z tym wszystkim, a jak już złapię wolną chwilę to zmykam leżeć do góry nogami. W weekend tyrałam jak koń w westernie, a najbliższy też chyba trzeba:( Albo kopnę to wszystko w doopę, bo już mam nieraz dość . Moja F. już wie, że nie wolno żreć P. odchodów, więc dzisiaj jeszcze ciepłe (tylko) pozanosiła sobie do legowiska:) "W nagrodę" zimną wodą buzię jej umyłam. Ogólnie jest kochana, a na mój widok aż fikołki robi:D Nie ma żadnych zdjęć, bo cały czas czarna kłębiasta plama wychodzi;) Karmię ją na wyścigi bo wydaje mi się, że za mała jest, a efekt taki, że P. tyje, z jej miski smakuje lepiej. Jutro ryba gotowana z ryżem i warzywami:) .
-
jak nic, to zmykam pod koudrę hehe, bo u mnie remont ogrzewania, okna pouchylane i ziiimno jest strasznie. I co chwilę pies mi przebiega po klawiaturze:p Czesc)))
-
:D A poza tym co słychać?
-
:D http://joemonster.org/art/24957/Zwierzaki_pozuja_dla_National_Geographic
-
Przyszywam jeszcze zatrzaski i zwalczam napady głupawki u psa, też już myślami w pracy. Dobrze, że to już piątek, bo bardzo zmęczona jestem w tym tygodniu:) zimno Ci: wiesz- starzy ludzie marzną hahahahaa:D Dobranoc, mnie tam ciepło :)
-
Co masz zrobić dzisiaj- zrób jutro...
-
To ja nie wiem na co wtedy będziesz narzekać :p:D Fajnie. Ja jutro wożę buraki, może nawet dwa razy. Z psem oczywiście, niech wie, że bez pracy nie ma kołaczy. Spadam pospać. Pa Twuśka)))
-
Cyli hehe
-
Administrację D. skończył. Najmniej mu się przydała. Do Wiednia jedzie po nagrodę na kilka dni, wiesz za co:) Ale jeśli będzie po tym praca, to czemu nie. Cyli, rozumiem sprawy są ułożone po Twa myśli.
-
hahahaaa dobre U mnie biust jakoś się trzyma, a i ptak jakiś nie choinka i nie brzoza :D:D:D
-
Mężczyzna miał pole obok zakładu psychiatrycznego i sadził truskawki. Pewnego dnia przychodzi pacjent zakładu dziecko i pyta się rolnika: - Dzien dobryyyyyyyyyy a co pan robiiiiiiiiiii? - Nawożę truskawki. - Ahaaaaaa. Sytuacja ta powtarza się przez kilka następnych dni. 10 dnia rozchichotany pacjent pyta: - Dzien dobryyyyyyyyyyyyy, a co pan rooobiiiiiiiiiiiiii? - Posypuję truskawki g****m. - Aha! Bo my posypujemy truskawki cukrem, ale wie pan my to jesteśmy popier*oleni!!!
-
Cześć. Ten dzień zapamiętam sobie na zawsze. Pies wyżarł z kociej kuwety g. i trzy razy się tym porzygał:o Przed chwilą w to kłębowisko kabli i przedłużaczy za szafką z kinem domowym itp. Posprzątałam:o Ale i tak M. po mnie poprawiał, bo przecież dezynfekcja jeszcze być musi i ja niedokładnie... Jedyne co dobre w tym wszystkim, że właśnie zaszczepiliśmy kota we wszystkich kierunkach i jest odrobaczony, nie ma się czym zarazić. I kot obecnie żre psią karmę, może więc to wszystko ma jakiś sens:D:D:D Co psie wróciło do psa. Ale źle się czuje.Leży teraz obok z głową na moim udzie. TAka biedniutka, cicha. A przez nasz pokój przetaczają się zapachy G. Sabatini, ręce suche po dezynfekcji, ech...