de luxe
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez de luxe
-
O! Widzę, że jeden post z 20:14 mi umknął. To super, życie w TwaCity ma swoje zalety, nie mów, że nie. Grudzień już blisko niestety. Narka
-
ha. ja teraz myślę co tu robić, żeby mnie zlinczowali sąsiedzi. To jest maszynka do szczekania. Zamyka się dopiero gdy znikamy w sypialni, co zaraz uczynię. Chwilami mam tego dość :D No, jutro praca, w sobotę też, a co za tym idzie także w niedzielę. Cześć Twuśka:D:D:D Na spacerek jeszcze wychodzę:) )))
-
Nic. Co miałabym zrobić?
-
nadinterpretacja, ale coś w tym jest. Ja już od dawna chciałam mieć pieska, tylko czekałam aż mi M. dojrzeje. A u Ciebie co dobrego?
-
no wnuków właśnie nie mam:o
-
Mój brat ma wnuczka maleńkiego, czasem potrzymam go za nóżkę hehe
-
Rodzić ani myślę, wystarczy mi raz a dobrze:D A na wnuki muszę czekać, bo moje dziecko przeżywa swoje złote lata. Postanowił właśnie zdobyć koronę Sudetów/dzisiaj pierwszy szczyt/ i prawdopodobnie z różnymi koleżankami to zrobi. Potem jedzie w delegację do stolicy, potem do Pragi. Nie ma warunków... A ja niańczę psa. Wczoraj takiego wypasa kupiłam:http://www.emusklep.pl/ferplast-sofa-02-legowisko-z-wypelnieniem.html Wkładam tam termoforek, dwa kocyki i patrzę jak jest fajnie:) Jak się nie ma co się lubi...
-
dzisiaj dopiero jestem, wczoraj mi się pies rozszczekał i musiałam go nosić na rękach :D Powinnam mieć urlop macierzyński:) Co tam słychać w wielkim świecie?
-
Oj Twuśku problemy mnie pochłonęły, przepadłam... Nawet pazurków już nie robię tylko zmykam:( Ogarnę się nieco, to coś powiem... Znak życia tylko posyłam dziś :)
-
Tak, zawsze wiedziałam, że nie będę sama, i nigdy nie byłam:D Pa...
-
A teraz szuka jakiegoś szlafroczka... jakiegoszlafroczka? Pojęcia nie mam:o Tak powoli pójdę już się położyć, zmęczona dziś jestem )
-
jasne:D Do Rowów piechotą to nie w tym roku haha. Kapelusz mam, ale nie taki z wielkim rondem, tylko płócienny, mały, ale mam też namiocik plażowy i parasol. Po 9 dniach.
-
a pod prysznic:) Żeby grzybicy nie złapać, albo pryszczycy, czerwonki, świerzbu,wścieklizny i cholery:D W piątek. Nie martwię się, jak będzie chłodniej, to sobie pójdziemy do Rowów lub Pogorzelicy. Nie wiem czy to się dobrze wyświetli:http://www.twojapogoda.pl/polska/zachodniopomorskie/niechorze/16dniowa
-
No, mam nadzieję, że łba mi za to nie ukręcisz:D Ja też z wiatrakiem na komodzie, ale ten w sypialni jest rewelacyjny: na pilota i taki cichutki, że całą noc pod nim śpimy. A Wałęsową czytałam, ale gdzieś pod koniec doszłam do wniosku, że to jeden wielki lans i że jej jakoś nie lubię:) Kilkadziesiat stron sobie oszczędziłam hehe. U nas zaczyna się gorączka wyjazdowa: M. pościągał torby z wysokości, buty wodne, coś tam sobie prasuje, coś kupuje. Miły czas, prognoza pogody optymistyczna tylko kotów żal, ale niech się cieszą, bo i tak wyjątkowo krótki ten wypad.
-
Nie wiem dlaczego, ale ostatnio obudziło się we mnie wspomnienie z dzieciństwa:) x Odkąd pamiętam, moja mama- osoba życzliwa i pogodna, nieraz wręcz naiwnie wierząca w ludzi, była skłócona z sąsiadką zza ściany. Podobno wcześniej, kiedy mój brat był mały, a jej synowie w podobnym wieku, kolegowały się. Chociaż trudno mi w to uwierzyć. x Odkąd pamiętam było źle. A to jakieś kocie gówno przerzucane wzajemnie z wycieraczki na wycieraczkę, a to dzwonienie do drzwi, choć nikogo za nimi nie było, podmiatanie śmieci, deptanie wycieraczki... Trudno mi wyliczyć te spięcia, ale sprawy były tak napięte, że już prawie do sądu poszły w poczuciu krzywdy wyrządzonej przez tę drugą; podłą i złą. x I nagle, nie wiadomo jak, to się urwało. Po czasie zaczęły się sobie kłaniać, może któraś poprosiła o drobną pomoc... W podobnym wieku, drzwi w drzwi...Jakiś pogrzeb, zrzutka sąsiedzka, sama nie wiem, ale zaczęłam tę sąsiadkę zastawać w domu rodziców. Potem częstowały się swoimi kulinariami, nawet dzieliły potrawami, co poskutkowało tym, że poznałam kutię:) Wspólnie urządzały sobie poranki z manikiurzystką, a nawet mama potrafiła interweniować wobec jej męża, spotykając się respektem, bo to małżeństwo było bardzo problematyczne x A po latach- nie aż tak bardzo dawno, mój brat spotkał kuzynkę dawnej sąsiadki z wyższego piętra i powspominali dawne dzieje. x Anegdota za anegdotą: Jak tamta z góry podrzucała, dzwoniła itp itd...:o A jaka polewka, jak obie czując się pokrzywdzone, do sądu się wybierały:o Ile to było śmiechu, kiedy zarówno mama, jak i sąsiadka żaliły się na te wszystkie szykany właśnie do TEJ pani:D:o x W tej sprawie nikt nie zauważył, że wyprowadziła się jakaś z obiema zaprzyjaźniona sąsiadka i nastał spokój. To już wiesz, kto sobie robił dobrze? Zostały prześmieszne anegdotki. Z reala niestety:o I nie dla wszystkich zabawne:( x A potem jej syn do mnie uderzał z propozycjami pomocy (?) i szczerą troską o zdrowie mamy. I właśnie jemu oddaliśmy niedawno portfel z kasą i dokumentami:) Jego mama była była o dwa lata starsza od mojej i zmarła o dwa lata wcześniej...:o x x x x I na kafe to samo...:o Ty myślisz, że saamiec-ale to byłoby zbyt proste Kiedyś z NNN myślałyście, że ja- było takie jakby naprowadzenie na mnie:D A tak naprawdę może być to zupełnie inna osoba. Taka uśpiona, upadły anioł prawie :D Ale dlaczego upadły??? Odtrącony zapewne, lecz przywiązany. Miłością lub nawet nienawiścią. x To ja spać już idę Twuśka, wiem, że jesteś padła:D jeśli się odniesiesz, będę jutro:) )) x x x Tyle naskrobałam i mam ochotę skasować, jak to często czynię:( Może jutro też ocenię, że warto było... x x x Ja chcę mieć blooooga!!!!!! MACHAJKA LITEROWA :D
-
A! I barszcz ja robię, bo on z torebki walnął najchętniej, taki to Gessler:D
-
Nie próbowałam i nie spróbuję:) Może nie jestem takim zmarzluchem jak rok temu, ale śnieg jest tylko do oglądania przez okno jak dla mnie. A taka plaża nocą... x No spadam)
-
On miesza. kapustę z grzybami zrobił, a ja mu wyżeram:D On robi swoje, ja swoje. ja galaretę mięsną, jajka feszerowane, sałatkę itp. A on piecze mięsa, smaży karpia, śledzie robi Jutro się pozabijamy w walce o palniki. Do tego młody z sernikiem chce wejść, ale nie wiem czy da radę, się przebić w kuchni i nie wiem jak będzie się czuł, bo za różowo nie jest:(
-
Dziękujemy:) A dlaczego życzysz nam seksu na śniegu? Ja mam skłonność do dolegliwości stawowych, on trochę na kolana trochę narzeka. Dlaczego nie na gorących plażach południa? ;):D x oddaliśmy dziś sąsiadowi taty saszetkę z dokumentami i paroma setkami. Na klatce schodowej wczoraj zostawił, bo jeden kieliszek za dużo się zdarzył:D Po co ludzie noszą przy sobie WSZYSTKO ? Łącznie z paszportem:o Przeżycie prawie metafizyczne, jeszcze przed samymi świętami:) Jednak jesteśmy fajni:p x Twuśka, jeszcze pomieszam sobie w garach. Nara, jak to Muti powiada[ten od spacji]:D
-
hej:) A ja jeszcze się męczę, zaraz idę myć korytarz:o x Dzisiaj był u mnie Biskup hehee, pewnie to kiedyś opiszę:) x Ale przyszłam Ci złożyć życzenia świąteczno-noworoczne szczęścia , zdrowia, pomyślności i jeszcze raz zdrowia życzę wraz z M. oby ten nadchodzący czas był lepszy od minionego:) x Nie powiem, że młode, bo ponad półwieczne piersi mnie bolą po tym, jak wczoraj jeździłam po TWAcity, masakra komunikacyjna, zaiste... x To jeszcze raz wszystkiego najlepszego i pędzę, bo już mnie pogania ten żandarm znad patelni :D:D:D )))
-
W domu będziemy i u teściowej:) TAkie gotowanie, to wspólna sprawa, ale to na ostatnią chwilę odkładam: na niedzielę. W poniedziałek nie będę siedziała w burakach, bez przesady... x A kto choruje? :( x No zmykam, jadę do L. Listę mam jakby co, to sprawnie pójdzie może. x ten internet mam zakłócony przez monitoring miejski, ot co... )
-
Z netem.przecież bystra z górnej polki:) Buraki? Nie wiem, jutro Mlody wychodzi ze szpitala, może pojadę po niego, może nie... Dzisiaj jeszcze na zakupy duże jade, a teraz w pracy księdze. Nie mam czasu na nic...:(
-
Do następnego:D;) )))
-
Gospodyni zagląda, jak widzę. Przywitam się: dobry wieczór. Nie pytam co słychać w eleganckim świecie, bo ostatnio byłam u Marciniaka, to wiem:( x Jeśli zniknę bezpowrotnie i bez pożegnania, to znaczy, że pożarł mnie internet... W pewien sposób jestem mu wdzięczna za restrykcje, polegające głównie na zjadaniu postów, albo wkurwiająco długim otwieraniu stron. x Eksklusive co powiesz?:D
-
Nie pamiętam detronizacji. O abdykacji sobie poczytaj:p Boska? Nie kojarzę, z obiegu chyba wypadam... Piosenkę? Nie od rzeczy jeśli chodzi o ZZ: http://www.youtube.com/watch?v=bzg9mICO74E )))