Poznałam niedawno fajnego chłopaka spotykaliśmy się,gadaliśmy całymi dniami itd.Pewnego dnia zapytał mnie czy z nim będę.Odpowiedziałam,że nie.Następnego dnia przyszedł do mnie pocałował mnie.Aż kolejnego dnia nie widziałam go 2 tygodnie.
Odmówiłam mu bycia razem bo myślałam,że kocham kogoś innego.Myliłam się.Wpadł do nas na miato sam.Teraz to już nie rozmawaimy jak kiedyś.. tylko tak: cześć,masz papierosa?,pa.
Gdy popatrzymy się na siebie równocześnie odrazu odwracamy wzrok w drugą stronę.Zakochałam się w nim. Szkoda,że tak późno.
Teraz nie da się tego odkręcić...