Explore
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Aaaa....chyba, że tak ;) ale sushi nie tuczy jakoś szczególnie, alko nie dobre w takie upalne dni nas sobą nęci heh, ale...nie przejmuj się bo jeśli to była rocznica to pewnie potem z połowę spaliłaś :P :D
-
Wczoraj znowu alkohol...grrr...ale byłam również wcześniej na siłowni, więc waga nie wzrasta - stoi tak jak u ciebie :D Najważniejsze żeby się nie poddawać mimo porażek ;]
-
Azucha - i jak tam się trzymasz?:)
-
Wczoraj byłam cały dzień na basenie i w sumie jadłospis też nie najgorszy ;) rano serek wiejski, później kurczak z kiełkami i sałatka z białej kapusty. Sosik był również...(niestety moja słabość), ale staram się nie robić tłusto; zrobiłam sos z 4 ząbków czosnku, łyżeczki miodu, łyżki musztardy, dwóch łyżek sosu sojowego i 10 łyżek jogurtu oraz szczyptę przyprawy Tzatziki. Powiem Wam, że odkryłam coś nowego, bardzo smacznego i nie bardzo kalorycznego. ;) Kurczak w tym maczany jest naprawdę pyszny :D
-
badzia - trzymaj się maleńka! ;) Nie było mnie dwa dni, a już się tak stęskniłam i byłam ciekawa jak tam sobie dziewczyny radzicie. U mnie na wadze 66kg, ale...gdyby nie fakt, że przez ostatnie 3-4 dni piję po dwa trzy piwa dziennie to...mówi samo przez siebie ;) Jeszcze ten weekend pewnie sobie pofolguje bo jest(i ma być) piękna pogoda, ale od poniedziałku (:D) nie ma bata, zasuwam znów na siłownie i daję z siebie wszystko ;)
-
gugajnaa - mam nadzieję, że z twoją znajomą wszystko będzie w porządku a ten ch** co ją zostawił jeszcze za to zapłaci :D Ja dzisiaj raczej bez ćwiczeń...ciągle pada i nic mi się nie chcę. Na szczęście się nie obżeram. Właśnie wcinam już drugi jogurt i zaraz zrobię sobie zieloną herbatę. Zdecydowałam się ważyć raz na tydzień w poniedziałek, tak więc zobaczymy w przyszłym tygodniu czy wdrożenie do diety jogurtów i zielonej herbaty da jakieś efekty ;)
-
adziam... - masz rację, najważniejsze to się nie załamywać gdy zdarzają się błędy ;) Te wczorajsze obżarstwo mnie zmotywowało i dzisiaj po 20 minutach ćwiczeń siłowych, pedałowałam jak szalona przez godzinę na rowerku. Właśnie wróciłam do domku i zabieram się za jogurt (3 dzisiaj) i zieloną herbatkę. Nawet nie odczuwam dużego głodu, ale...do wieczoru jeszcze daleko. Chyba zamknę lodówkę na kłódkę :D
-
Ech..czemu motywacja tak szybko się kończy. Co z tego że byłam na siłowni skoro wczoraj zjadłam z 10 stripsów i frytki hah...^^ Waga wskazuje 68,8 kg.Aż się załamałam. Dziś poniedziałek i nowe postanowienia. Więcej zielonej herbaty i jogurtów włączam do jadłospisu. P.S. Kupiłam przepiękne złote shorty...Chcę w nich ładnie wyglądać już w lipcu. Ale łatwiej mówić trudniej zrobić ;)
-
badzia - dziękuję, jak na razie łatwo nie jest, ale prę dzielnie do przodu ;) a raczej parłam bo wczoraj byłam w klubie i wypiłam z 10 szklanek piwa :D miliony pustych kalorii...i 2 kawałki pizzy. Na bardzo cieniutkim cieście, ale i tak jestem na siebie zła. No cóż, raz na jakiś czas można sobie pozwolić. Za to lecę teraz na siłownie, buźka i 3majcie się dzielnie ;)
-
Dokładnie gugajnaa - w końcu słońce !;) Lecę pobiegać i spalić trochę tego mojego sadełka :D Powoli, ale do celu ;)
-
Byłam dzisiaj 2h na siłowni, godzinka siłowe, później cardio. Jestem z siebie dumna! Zjadłam pół opakowania łososia i serek wiejski. Teraz jeszcze posiedzę z godzinkę by nie kłaść się tak od razu po jedzeniu ;)
-
Witam kobitki ;] Ech wczoraj było 65,9 na wadze, dzisiaj 67...a to wszystko przez piwo ;/ Jeśli chodzi o ćwiczenia to wczoraj godzinka na siłowni (15min siłowe,45min aeroby), a jedzonko: serek wiejski, grahamka, rybka z ziołami i sałatka z tuńczykiem. Wszystko było dobrze...a potem wychlałam z 6 piw, porażka :D Gratuluje sukcesów. Też bym chciała ważyć już 61 kg. Jeszcze tyle przede mną, ale małymi krokami do celu. ;]
-
Witam! Czy mogę się przyłączyć?;) Od 2 tygodni zaczęłam chodzić na siłownie i zmieniłam sposób odżywiania. Byłam na różnych dietach, nawet na 10 dniowej głodówce. W końcu przekonałam się, że po prostu trzeba ruszać dupę i nie objadać się jak świnia. Hm, niby takie logiczne, a ile mi zajęło by właśnie wprowadzić to w swoje życie :) Wiek - 20 lat Zapuściłam się do 72 kg przy wzroście 168cm. Przez te dwa tygodnie (dokładnie 16 dni), dzisiaj na wadze 66kg... Ćwiczę ok.1,5h dziennie, później zahaczam o saunę i jacuzzi ( wydaję mi się, że to też sprawia, że chudnę.) Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona i znajdę tu motywacje i wsparcie w razie kryzysu ;)