tusia883
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tusia883
-
z moim wieczorem to było tak że nie wiedziałam co dziewczyny planują ale termin świadkowa ze mną ustaliła, z racji tego że nie ma mnie na co dzień w PL ciężko by było bez ustalania tego. Gdybym nie była pewna to chyba bym zapytała czy coś planuje bo jak nie to nie ma sprawy, zorganizujecie sobie coś sami. U mojej znajomej dziewczyny też zorganizowały panieński- niespodziankę, 2 dziewczyny przyjechały i "porwały" ją z domu i zawiozły na miejsce imprezy, fajnie to wyszło. Może Twoja świadkowa też coś takiego planowała i teraz jest jej przykro że plany wezmą w łeb..
-
moja świadkowa i siostra w jednym na szczęście się stara, niestety pracuje i ma 2 dzieci więc nie we wszystkim mogę na nią liczyć ale przynajmniej się stara..
-
asiu bardzo się cieszę że już lepjej, często słyszy się że ludzie starsi albo schorowani "czekają" ze śmiercią aż do jakiegoś ważnego wydarzenia np ślubu a potem odchodzą, kurczowo trzymają się życia żeby nie robić problemów komuś. Ja na waszym miejscu pojechałabym w dniu ślubu do teścia do szpitala żeby was zobaczył i pobłogosławił na nowej drodze życia, dla niego to na pewno bardzo ważne i dla Twojego narzeczonego również
-
oj bardzo ciężki temat, ja o moim tacie myślę codziennie, tak jak o moim starszym bracie, obaj zginęli w wypadkach, brat 12 a tata 6 lat temu.. mi łzy płyną jak tylko pomyślę o błogosławieństwie podziękowaniach itp.. zawsze marzyłam żeby tato zaprowadził mnie do ołtarza, niespełnione marzenie.."Pan Bóg zabiera człowieka wtedy, gdy widzi, że zasłużył sobie na niebo" my podziękowania będziemy robić bo inaczej teście by się obrazili, nie wiem jak sobie poradzę, na samą myśl zaczynam płakać.. andziula współczuję Ci że masz takiego rodziciela bo z tego co piszesz to na miano ojca nie zasługuje..
-
joanna bardzo Ci współczuję takiej sytuacji, ale postaw się na miejscu swojego przyszłego męża, potrafiłabyś się cieszyć w takiej sytuacji? byłby to najpiękniejszy dzień Twojego życia? Mój tata nie żyje i powiem Ci że oddałabym wszystko, całą tą imprezę, suknię itp za to żeby tylko mógł być w tym dniu ze mną i nie wyobrażam sobie brać ślubu parę dni po jego śmierci, to byłby koszmar jakiś
-
widzę że nie tylko mnie czeka szaleństwo tydzień przed ślubem ;) my dzisiaj w nocy jedziemy do PL na parę dni, mamy w planie ugadać się już z orkiestrą i kamerzystą, jutro muszę jechać do salonu na nowo pobrać wymiary do sukni bo schudłam 10 kg ( sukienka do odbioru będzie dopiero tydz przed weselem) no i jutro jak się nieoficjalnie dowiedziałam moja siostra organizuje dla mnie wieczór panieński :D następny raz w Polsce będziemy dopiero tydz przed ślubem i wtedy to już będzie szaleństwo, ja masę rzeczy załatwiam i zamawiam przez internet, moja mama już ma powoli dość, za każdym razem jak przyjeżdżam to czeka na mnie 10 paczek ;) przed ślubem czeka nas jeszcze przeprowadzka, zmieniamy mieszkanie na większe, mieszkamy za granicę i myślę że już tu zostaniemy, daleko od jednych i drugich tak zawsze najlepiej, chociaż często brakuje mi rodziny..
-
nam jak narazie odmówiły 2 osoby, myślę że z mojej rodziny nikt nie będzie dzwonić żeby potwierdzić,praktycznie wszyscy już przy zaproszeniach powiedzieli że jak nic się nie stanie to na pewno będą także spodziewam się tylko telefonów od tych którzy będą odmawiać. ja wieczór panieński będę miała już teraz w sobotę, moja świadkowa z druhnami organizują, nawet nie wiem do końca co mnie czeka ;D dzisiaj byliśmy odebrać nasze bilety na podróż poślubną, 2 tyg na białej dominikańskiej plaży.. już nie mogę się doczekać :D
-
oj te teściowe.. ja za moją na szczęście rzadko się widzę ale i tak potrafi doprowadzić mnie do furii, mało mówimy jej o naszych przygotowaniach ale jak już coś powiemy to przede mną udaje że wszystko ok a później jak mój dzwoni do domu to go przekonuje że czemu tak skoro inaczej byłoby lepjej, a po co takie coś, a że jeszcze tak i tak mamy zrobić.. strasznie próbuje nim manipulować i o wszystko wypytuje szlag mnie trafia, my płacimy za wszystko sami i ją to drażni bo wie że nie może się za bardzo wtrącać
-
ja będę miała storczyk z różami za 160 zł
-
ojj chyba wszystkie mamy stresa przed tym dniem, my też akurat na ścieżce wojennej jesteśmy, w sumie to poszło o pomaganie mi w domu ale ostatnio jestem strasznie drażliwa, on też ma na wszystko czas o nic się nie martwi w ogóle nie stresuje za to ja podwójnie, ostatnio specjalnie pojechaliśmy na weekend do PL żeby dokończyć kurs tańca a pani która nas uczy odmówiła nam w ostatnim momencie także drugiej części naszego tańca będziemy uczyć się tydz przed ślubem (!!!) ja mało w histerię niw wpadłam a on " spokojnie, przecież dobrze nam szło, damy radę" i tak ze wszystkim jak mu 5 razy nie przypomnę to nic nie załatwi, czasami nie mam już siły.. w domu w sumie można wytrzymać bo jestem tam tyklo ok 2 dni raz w miesiącu, za to u mojej teściowej nawet kilku godzin nie mogę, nie tyle że cały czas temat wesela tylko że cokolwiek my powiemy o naszym weselu to ona od razu odwołuje to do ślubu siostry mojego A.( planuje za rok, już pisałam o tym kiedyś) my mówimy np że jedziemy do księdza a ona " tak matynka też była u księdza ostatnio" itp szlag mnie już trafia bo chciałabym czuć się wyjątkowa w tym czasie przygotowań a cały czas xzyję jakbyśmy były we dwie..
-
zaręczyny piękne ale z tym ślubem to już trochę przesadził, cała radość z przygotowań ją ominęła.. mi te się też podobają http://www.youtube.com/watch?v=gYh9DCN8ads
-
na Twoim miejscu najpierw wybrałabym suknię a później bieliznę bo nie będziesz wiedzieć jaki kształt stanika np
-
dokładnie za 2 miesiące będę już żoną..już pomału zaczynam panikować :D
-
my mieliśmy na zaproszeniach napisane że zamiast kwiatów wino lub książki , mój też ma kamizelkę i musznik srebrny z wybijanym wzorem, panie w salonach też nam mówiły że kamizelek się już nie nosi, że nie są modne ale my się uparliśmy i wygląda świetnie, przynajmniej widać że to pan młody :D ancymonka zestaw śliczny jak dla mnie, ja będę miała taki http://www.apart.pl/pl/srebro,c,1,3,6877 dostałam od narzeczonego na urodziny i fajnie pasuje
-
u mnie w sumie ryzyko jest bo mam dosyć grube palce i mógłby nie zauważyć :) w hurtowni cena była 17,80 ale że kupowaliśmy 250 butelek to taniej dostaliśmy Aniu ten drugi album na zdjęcia jest super
-
my na podziękowania będziemy mieć gipsowe aniołki, u nas nie daje się ciasta ani nic na odchodne więc chociaż aniołka każdy bedzie miał ;) wódkę kupiliśmy żubrówkę białą za 16,70zł, zawieszki będą takie krawaciki, muszki i podwiązki, coś takiego http://allegro.pl/zawieszki-na-alkohol-10-sztuk-promocja-i2479518827.html nasze obrączki http://www.taxor.pl/obraczki-slubne-zirkon.php?ido=28&kol=1 na żywo dużo ładniejsze są, ja absolutnie w ogóle nigdy nie noszę żółtego złota dlatego klasyczne od razu odpadły a całych białych też nie chcieliśmy a te wpadły nam w oko na samym początku jak nawet jeszcze obrączek nie szukaliśmy i tak jakoś w końcu po nie wróciliśmy brylanciki na obrączkach są niby bardzo praktyczne ze względu na to że pan młody na ślubie widzi wyraźnie która jej i nie wsuwa pannie młodej swojej obrączki ;D też zastanawiamy się co na koperty myślałam nad pudełkiem ale w sumie torebka to też nie zły pomysł nam wszyscy goście życzenia będą składać na sali bo w sumie wszyscy są zaproszeni i na ślub i na wesele
-
heh chyba nie znam faceta który by nie oglądał, ja mojemu zrobiłam kiedyś aferę o to, ale głównie chodziło mi o to że w naszej sypialni zrobiło się za spokojnie, wchodzę do niego na kompa a tam historia mnie poraziła.. więc wyraźnie powiedziałam my że ma się zająć mną a nie jakimiś babmi w necie i od tego czasu jest ok, a historię zawsze usuwa :D
-
co do baniek mydlanych to ja będę miała taką maszynkę http://allegro.pl/swiat-baniek-mydlanych-maszyna-banki-mydlane-i2438676704.html pożyczoną od koleżanki, ona miała na swoim ślubie i powiedziała że żadnych plam na sukni czy garniaku nie było także nie ma się czym martwić. My chcemy właśnie podczas pierwszego tańca i na zdjęciach puszczać
-
my jedziemy takim http://www.virtualparking.net/vehicle-202-1928_essex_super_six.htm stroić będę sama, zmówiłam już dekoracje z allegro, nie będą takie jak mój bukiet ale postanowiłam trochę zaoszczędzić na nich, za auto już wykładamy 700 zł a koleżanka za dekorację płaciła 800zł, dlatego zamówiłam i przyszły nawet fajne, żywe na pewno piękniejsze ale nasze auto i tak już jest piękne także tylko delikatnie coś tam przystroję, chyba nawet wszystkich dekoracji nie wykorzystam
-
ja miałam weekend przedłużony aż do wczoraj, w nocy wróciłam do DE, zaproszenia już wszystkie rozwiezione, nam praktycznie cała rodzina powiedziała że jak nic się nie stanie to wszyscy będą także spodziewam się że będą dzwonić tylko Ci którzy będą odmawiać i chyba będę wychodzić z założenia że reszta będzie :D wczoraj załatwiliśmy zaświadczenia z USC i kupiliśmy część wódki, resztę dopiero we wrześniu, i byliśmy na kursie tańca, jestem mega zadowolona, połowy tańca już się nauczyliśmy i musimy teraz ćwiczyć drugiej połowy będziemy się uczyć pod koniec lipca jak znowu będziemy w PL nasza piosenka http://musicmaniac92.wrzuta.pl/audio/1chvdp7tlj8/i_have_nothing_walc_wiedenski
-
tak, o 10.30, u nas w sumie około 11.00 są normalnie śluby najpóźniej o 12 a my wybraliśmy trochę wcześniej bo mamy daleko na salę a mamy wynajęty zabytkowy samochód i pan powiedział że szybciej niż 60 kmh nie pojedzie :D więc chwilę potrwa zanim dojedziemy, jeszcze do domu po drodze, potem życzenia a u nas koło 1-2 w nocy wesela się kończą
-
My odebraliśmy dzisiaj obrączki, są śliczne 100 razy ładniejsze niż na zdjęciu, nawet wzornik z którego je wybieraliśmy nie był taki ładny :D co do godziny ślubu to ja mam już o 10.30 rano także to dopiero stres będzie..żałuję trochę że chociaż pół godz później nie zrobiłam ale cóż teraz już za późno.. co do teściów to kiedyś uważałam ich za naprawdę super, wolałam czas spędzać u niego w domu niż u siebie, jego siostrę traktowałam jak swoją ale od jakiegoś czasu już tylko coraz gorzej, teściowa straszna manipulantka, zawsze wszystko z nas wyciąga i próbuje wtrącić swoje 5 groszy, a szwagierka jeszcze gorsza, zaręczyła się ze swoim chłopakiem parę miesięcy po nas, ślub zaplanowali na ten sam miesiąc co my, wynajęli tą samą salę, tą samą orkiestrę w ogóle pójdę na kopie swojego wesela tylko rok później, teściowa wypytuje o wszystko co załatwiamy i przekazuje dalej swojej córce żeby mogła to samo zrobić a potem jeszcze wielce prawi kazania mojemu A " no czemu wy nie możecie żyć w zgodzie, masz tylko jedną siestrę, ona jest taka dobra a wy się do niej nie odzywacie..." itp normalnie czeski film mówie wam..to się wyżaliłam ;)
-
http://www.papilot.pl/slub-i-wesele/18670/Happy-Nappy-Bride-czyli-pieluchy-dla-panny-mlodej-rozwiazuja-problem-toaletowy.html któraś zainteresowana ? hehehe :D :D :D
-
ajj te teściowe.. moja też próbuje się wtrącać i o wszystko wypytuje z tym że z trochę innego powodu.. a tak w ogóle to jak wam się układa z rodzinami przyszłych mężów?
-
Oj ale się dzieje.. mi też bardzie się podoba prosty welon, ewentualnie z "kogucikiem" ale do Twojej sukienki chyba by nie pasował, co do rękawiczek to mi się nie podobają, moja mama i siostra też mnie namawiały chociaż na takie króciutkie ale powiedziałam stanowczo nie! moim zdaniem psują efekt sukni