Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

martusiatusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez martusiatusia

  1. myszor75 Ja od poczatku trzymam mocna acisniete piastki od obydwu raczek:)miejmy nadzieje,ze bedzie wszystko dobrze w sumie nie mniejmy tylko ze bedzie wszytko super;).Te czekanie jest najgorsze,ja wiem cos o tym ja tez czekam caly czas,ale mam nadzieje,ze Bozia nam wynagrodzi za to czekanie:).
  2. Motylek1985Mlyneczka Straszne to co napisalas,ale tak wlasnie jest w zyciu.Kiedys tez ogladalm ROZMOWY W TOKU i tam kobiety tez sie wypowiadaly co robily by poronic itd nie moglam tego slucha.Takie wlasnie jest zycie jedni chca wrecz pragna miec choc te jedno dzieciatko i nie moga a te ktore nie chca maja na zawolanie. Ja wierze,ze zajde w ciaze i urodze zdrowego bobaska,ale musze jeszcze troszke na to poczekac.Myszorku:)o Tobie tez mysle,ze przyjdzie na nas czas...zobaczysz Kochana:)
  3. myszor Ja mam podobnie pracowalam z kolezanka ktora tez wpadla z 4 dzieckiem.Pamietam jaka byla zalamana,nie chciala tego dziecka chciala usunac...To ja jej mowilam,ze ma tego nie robic itd no i nie usunela miala 3 dziewczyny a 4 urodzila chlopca:).Dziekowala mi za to bardzo i do tej pory jest mi wdzieczna,to mile:).Ja w tedy jeszcze nie wiedzialm co mnie czeka,jakie bede miala problemy i jak teraz przychodzi do mnie na kawke to zawsze wspomina,ze uratowalm ja od koszmarnej decyzji jaka by popelnila i tez zawsze mowi,ze doczekam sie bobaska,bo to tam u gory jest zapisane i przyjdzie czas i zajde w ciaze.Ja jestem rok od poronienia a czuje sie tak jakbym starala sie juz z mezem kupe lat i nic.
  4. Bardzo mi przykro dziewczyny,ale walczcie dalej,bo WARTO:)Ja tez walcze caly czas i sie nie poddaje choc czasem mam juz serdecznie dosc.
  5. lena_d No pewnie nadejdzie tylko kiedy...?Te czekanie jest najgorsze,ale coz takie jest zycie trzeba uzbroic sie w cierpliwosc i czekac...
  6. Moje Kochane mialam Wam napisac juz wczesniej,ale jakos zawsze zapomnialam.Moja siostra jest w 37tyg ciazy i na 23 czerwa ma termin,wiec zostane ciocia niedlugo.Dziasiaj siedzac z nia malutka zaczela sie ruszac i dotknelam jej brzuszka i czulam jak bobasek kopie.Siostra nigdy nie wiedziala jak ma sie zachowac,bo wie ze ciezkie to dla mnie,ale dzis zaproponowala czy chcialabym poczuc jak malutka sie rusza.Pisze do Was i lzy mi leca same,b o chcialbym zebym osobiscie poczula ruchy mojego malenstwa.Troszke to boli nie powiem,bo ona bedzie miala juz drugie a ja jeszcze nie mam:(.Oj dziewczyny zlapalm malego dola,ale przy siostrze n ic nie pokauje nie chce zeby sie zamartwiala o mnie bo teraz najwazniejsza jest ona i malenstwo.Moze malutka pomoze mi w tym wszystkim jak bede siostrze pomogac i moze szybciej szystko u mnie sie potoczy bo nie bede myslala o tym wszystkim.Siostra 15 czerwaca idzie na cesarke juz jest umowiona to juz za 2 tyg:).Trzymajcie kciuki zeby wszystko bylo dobrze:). Pozdrawiam
×