kropeleczka wody
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
całe szczscie ze to nie Ty pisalas !!!!! już się przeraziłam jak to zaczęłam czytać, tak łatwo byś mu wybaczyła, o nie hova- nigdy w życiu, niech się chociaż postara:-)
-
A według mnie on już sobie odpuścił autorkę, wydaje mi sie ze sie do niej już nie odezwie, ale to tylko i wylacznie jest na korzyść dla hovy :-)
-
a i jeszcze jedno, teraz doczytałam "Oprócz tego, widzę że moje stosunki z jego rodzicami też były chyba tylko takie " wymuszone" bo od naszego rozstania minęło 1,5 miesiąca i zero odzewu z ich strony, nic, kompletnie, tak jakbym nie wiadomo co złego zrobiła. Hahaha skreślili mnie od razu" Jego rodzicami się nie przejmuj to świadczy tylko o nich, sama widzisz ze cały ten układ nie był szczery, niestety ale byłaś i będziesz dla nich obcą osobą !!! Nic cie z nimi nie łączyło, mysle ze wszystkie spotkania byly w stylu - bo tak wypada. Pewnie chłopak nagadał na ciebie, a oni wiadomo ze stanie po stronie syna. Prostackie zachowanie.
-
Jak dla mnie to Ty jesteś aniołem dziewczyno, zadziwiaja mnie twoje wypowiedzi, jak na młodą osobę piszesz bardzo sensownie. A pozatym, mimo tego co on ci zrobił, potrafisz o nim tak normalnie pisac, bez żadnej nienawiści, tylko ze współczuciem. No nie spodziewałam się. I coś jeszcze, masz w sobie ogromną siłę o której chyba sobie nie zdajesz sprawy,bardzo szybko doszłaś do siebie, twoja stanowczość, nawet sobie chyba nie zdajesz sprawy jak kobietom, które są w takich toksycznych, chorych związkach jest odejść, a jak już odejdą to nawet latami się zbierają. Życzę ci jak najwiecej tak pozytywnej energii
-
"jego podsumowanie to takie że może kiedyś jeszcze bedziemy razem, ale teraz los chciał inaczej, że niby nasza złośc i nienawiść do siebie zwycięzyła miłość, była zbyt słaba". tak jak napisałam, kocha Cię, ale jest zagubiony. Myślał, że trochę powalczysz o Niego, nie spodziewał się takiego obrotu wydarzeń. Może naprawdę go czymś bardzo zraziłaś , bo skad w nim było by tyle nienawisci do ciebie? faceci są jak dzieci, trzeba im wiele tłumaczyć, powoli ze spokojem.
-
Hova wydaje mi sie, ze w głębi serca cały czas wierzyłaś, że on się zmieni, że wróci, przeprosi i zrobi wszystko, zmieni prace. A on nic z tych rzeczy nie zrobił i poczułaś się rozczarowana, zawiedziona stąd ten smutek u Ciebie. Widać, ze bardzo go kochasz i jest Ci ciężko bo toczysz niezłą walkę sama ze sobą. Mi się wydaje, że jak Cię kocha to się jeszcze odezwie do Ciebie, może to być jutro. Teraz dał na wstrzymanie, dał ci czas do przemyślenia, a jutro sie odezwie żeby sie spotkać. Może spotkaj sie z nim, będziesz wiedziala, na czym stoisz.
-
cześć hova tak mi przykro z jego powodu, facet nie ma serca, ani kszty moralności. Nie sadziłam, że w nim jest aż tyle złej aury. Albo się pogubił w tym wszystkim, albo nienawiść go zgubiła. Ewidentnie gra w jakieś gierki, próbuje cię obwinić za wszystko. ja na twoim miejscu bym się nim nie przejmowała, on jest głupcem, który cie stracił, ty nie masz czego żałować. Hovaa posłuchaj mnie nie masz czego żałować i nie obarczaj sie wina.
-
czesc hova takie wlaśnie sa kobiety kochajce za bardzo, wierzą że naprawią partnera, że nie mogą go zostawić bo one muszą być przy nim i pomagać mu takie wlaśnie są. Ale widzę że Ty radzisz sobie calkiem dobrze, on pisze a ty myślisz trzeźwo. Teraz wszystko w Twoich rękach co chcesz zrobić dalej ,czy spróbować z nim jeszcze raz czy definitywnie to zakończyć. On chce sie spotkac, tylko nie wiadomo co on chce w tym spotkaniu, chce wrocic czy poprostu rozstac sie po przyjacielsku, moze chce przeprosic? Wcale nie jest to smieszne, jak to Ci pomaga to jak najbardziej oglądaj i rób różne głupie rzeczy:-) masz teraz do tego prawo :-) ja też za czasów dzieciństwa ogladalam sailor moon :-) przypomniałaś mi teraz o tej anime :-) to były czasy :-) bunny i mamoru :-)
-
czytam ten wątek od pewnego czasu i powiem ze autorka ma w sobie bardzo dużo siły jak na kobietę kochającą za bardzo. Bardzo trudno jest postępować takim kobietom jak autorka. Inne po jego smsie by poleciały za nim. Hovaa jesteś na dobrej drodze. Twój partner tak jak to pisze only trust, może Cię kocha ale On ma ogromne problemy emocjonalne, może nie jest taki zły bo jak sama pisałaś zawsze Ci pomagał w domu, okazywał uczucia, nie włóczył się z kolegami- więc na pewno pod tym względem nie był najgorszy ale uważam że powinien udać się do specjalisty, bo wpadanie w złość i tak reagowanie nie jest już dobre. Według mnie to On potrzebuje pomocy. I tak jak autorka pisała, powinien zmienić pracę przede wszystkim, a następnie udać się do psychologa. Trochę mi go szkoda bo psuje sobie swoje zycie