Witajcie :)
SM_40 - bardzo mądre słowa piszesz o tym samoobwinianiu się kobiet, ja też tak mam. Jak córa była malutka, to bałam się, ze sobie nie poradzę, mąż ciągle w rozjazdach, ledwo z jednym dawalam radę... A też nie byłam młódką, mialam 34 lata jak sie mała urodziła... Potem zachorowala moja mama (rak), ciągle odwlekałam decyzję o kolejnym dziecku, mimo, że tak bardzo tego chciałam. I myślalam w swojej naiwności, że jak się zdecyduję w końcu, to nie będzie żadnego problemu, bo przecież z pierwszym nie było...
Chciałabym cofnąć czas :(
pozdrawiam wszystkie