aneta86
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
asiulka358 sorki za zmiane nicku...
-
Hej dziewczynki ja znow dzisiaj dostalam @ w 25 dc, dziwne do tej pory cykle mialam regularne jak w morde strzelil , a teraz cos sie z nimi dzieje w tamtym miesiacu w 30 dc teraz 25.U nas nic sie narazie nie dzieje czekam na wynik cytologi i do ginki mam sie zglosic dopiero po 16 lipca. asiulka285 co ty piszesz ???nie slyszalam o tym naprawde pis zaproponowal takie rzeczy ...co za egoisci ...nie mam na nich słów... memories02 bede trzymac kciuki zeby ci sie udalo...
-
witajcie kochane , no i już po badaniu , na usg ginka powiedziala ze żadnych zmian chorobowych nie widzi i wszystko raczej w porzadku , przy 10 dc pecherzyk ladny 21,9 mm i owulacja powinna byc z lewego jajnika, natomiast wyniki tego wczorajszego badania cytologicznego beda za 3 tygodnie,a nastepna wizyta u niej dopiero po 16 lipca,także w tym miesiacu znowu staramy sie naturalnie za pomoca testow , bo jakos nie potrafie zaobserwowac u siebie objawów owulacji , moj M juz sie zaczal stresowac ,ze chyba on tez sie bedzie musial isc przebadac
-
czesc dziewczynki wlaśnie wróciłam od ginki ,badzo miła kobietka , powiedzialam jaki mam problem,zrobila mi badanie (tylko nie wiem jakie ale wynik bedzie dopiero za 3 tygodni)e, obejrzala macice powiedziala ze jest w porzadku i dala skierowanie na usg ginekologiczne, ktore bede robic jutro w szpitalu ,kazala sie zglosic z wynikami dopiero po 16 lipca bo idzie niedlugo na urlop i wtedy bedziemy myslec co robic dalej,ale sie balam jak cholera ale tak jak napisalyscie zacisnelam piastki i poszlo
-
załamana , mam nadzieje ze u ciebie wszystko sie ułozy , przeczytalam ze nie macie pomocy z zadnej strony , my z mezem tez nie , rodzice meza nie zyja , mnie ojciec zostawil jak bylam mala i nie mam z nim kontaktu a z matka nie potrafie sie porozumiec, dlatego staramy sie oboje byc dla siebie oparciem , zycze ci z calego serca zeby ci sie spelnilo to marzenie, moj M tez nie mial robionych zadnych badan , w poniedzialek ruszam do gina zobaczymy co mi powie , margi gratuluje córeczki cos tu cicho na tym forum hop hop
-
Ma nadzieję,że sie zaczerniłam. Moja historia nie jest długa, o dziecko staramy się z mężem od stycznia tego roku , tylko i wyłącznie za pomocą testów owulacyjnych.Natomiast małżeństwem jesteśmy od 3 lat (27.06 mamy rocznicę).Nigdy się nie zabezpieczaliśmy a mimo to w ciąże nie zaszłam.Także mam podstawy twierdzić,że cos musi byc nie tak.I teraz muszę wyznać coś za co mi jest niezmiernie wstyd.Mimo iż mam 26 lat u ginekologa byłam tylko raz w życiu jakieś 6 lat temu.Do czego zmusiły mnie koleżanki.Nie wiem ale nigdy mi nie byl do niczego potrzebny.Zresztą po tamtej wizycie nie mam miłych wspomnień.Nie wiem za bardzo do jakiego ginekologa w moim mieście mam się udać.I wogole co jej powiedzieć bo to musi byc kobieta chociaz na poczatku.Także jestem ogólnie zielona, chociaz po przeczytaniu tego watku, dużo sie nauczylam.Strasznie się boje tej drogi przez ,która bede musiala przejsc.Mam nadzieje ,ze przyjmiecie mnie do swojego grona.Z góry dziekuje i pozdrawiam.