zakochana mężatka
oj coś wim na ten temat... a ja myślałam że jestem jedyna która cierpi, która straciła resztki swojej godności i próbuje wstać "z podłogi" bez wsparcia i której też się dużo wydawało...
trzymaj sie dziewczyno jak chcesz pogadać to daj znać na maila