mysza158
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mysza158
-
igrek- pierwszym razem miałam 2 zarodki od 2różnycz kobiet a drugim razem na 2 zarodki zapłodnił się jeden A wo gule pierwszym razem kiedy czekałam na dawczynie dostałam 2 komórki które się nie zapłodniły
-
Macie racje dziewczyny,może znowu bym straciła kasę nerwy i czas... Moim lekarzem jest dr.starosławska -może ona teraz tesz po tym plamieniu inaczej podejdzie do sprawy,może też to przyspieszy dzięki dziewczyny!! dzidziekk czekam na dobre wieści!!!
-
i tak jak piałaś igrek nici z transferu, kazała mi leki odstawić. I znowu wszystko od nowa ,masakra. a jak by było mało to jutro przyjeżdżają dwie ciężarne szwagierki zapowiada się Cieszki weekend...
-
Dam znać! a powiedz mi jeszcze jaką miałaś grubość endometrium,bo ja to od 7 do 11 mm
-
dodzwoniłam się na recepcie, o 17 mam dzwonić do Starosławskiej igrek piszesz że teraz nie będziesz czekać- to dobrze bo ja to już 4raz jestem na tej liście i zawsze czekam prawie do ostatniej chwili
-
dziewczyny pomocy!! Biorę prognove-31 dzień czekam na dawczynie komórki Zauważyłam dziś jakieś różowe plamienie nie wiem czy coś nie tak,jak na złość już po konsolacji tel. mojej pani doktor i wo-gule po umawianiu konsultacji. jeśli słyszałyście coś na ten temat dajcie znać
-
hej))) Widzę że jest dziś szansa na dobre wieści-trzymam kciuki ,bo ostatnio to było trochę nerwowo. Czy lekarz mówił wam,jak to jest z współżyciem przed transferem?Po transferze to chyba 2tygodnie nie można?
-
igrek ja jestem w bardzo podobnej sytuacji,mnie też zabolała ten wpis.A ja myślałam że te forum jest po to żeby się wspierać... I właśnie to bedzie wasze dziecko, i nie daj sobie wmówić inaczej!!!! A ta cała ''przytulaczka'' to chyba nie jest w stanie nas zrozumieć!!!!! igrek i to nie ty powinnaś zrezygnować z pisania na tym forum.
-
kete-ja to brałam po pierwszym i drugim transferze encorton 1 1/2, luteine 10 progynova 3 i oczywiście folik . A teraz przed transferem jestem, nie dostałam encortonu,bo estradiol miałam wysoki. To chyba zależy od ''przypadku''
-
Bardzo mi przykro- moka74 Ja też szukałam przyczyny, dlaczego się nie udało... w czym problem... Po drugim transferze sama z sobą obchodziłam sie jak z jajkiem że o mojej rodzinie nie wspomnę,ale to też na nic się zdało. Teraz kiedy jestem po histeroskopii znalazła się jedna z możliwych przyczyn nie powodzenia-polip- zobaczymy wkrótce mam nadzieje na ile to sie wszystko zdało Dith - ja myślę że hsg to podstawowa rzecz w większości z nas ,bo można faszerować się lekami a potem okazuje się ze jajowody niedrożne,traci się czas i pieniądze.
-
igek-Aha, bo ja właśnie zastanawiałam się dlaczego ty miałaś inne leki,bo właściwie mamy podobną sytuacje. ajda- dzięki,za wskazówki. a jak wygląda twoja sytuacja,czekasz na kolejną komórkę? Na której jesteś liście?
-
igrek-ale ja tam wcześniej czytałam ty chyba wo-gole więcej leków brałaś .kto jet twoim lekarzem prowadzącym?
-
znam ten stres przed testem!i życzę ci moka żebyś jutro napisała nam właśnie taką piękną historię!!!
-
igrek-jeszcze pytanie do ciebie mam, jak u ciebie to wyglądało ?i czy komórka którą spełniała twoje oczekiwania?
-
igrek- czy ty też korzystałaś z komórki dawczyni? A swoją drogą to fajnie, że inni potrafią podzielić się tym szczęściem jakim jest komórka dla takich osób jak ja.
-
Pierwszy ras zadzwonili dokładnie rok temu dostałam 2komórki, ale właśnie żadna z nich się nie zapłodniła. Kolejne 2 komórki dostałam w październiku jedna się zapłodniła a kolejnego dnia dostałam jeszcze 1komórke od innej kobiety.podczas transferu dostałam dwie różne komórki,co podobno daje większe szanse na zapłodnienie(niestety nie w moim przypadku) Następny tel dostałam w lutym tego roku też 2 komórki z czego 1 się zapłodniła,ale nie zagnieździła. I w tym cyklu też czekam na na tel jeszcze 27dni maksymalnie mogę czekać
-
tak z komórki dawczyni.1razem od 2różnych dawczyń 2 komórki,2 razem tylko jedna z dwóch się zapłodniła, że już nie wspominając o tych które miedzy czasie zdegenerowały((
-
dzięki! tak zrobię))
-
Powiedzcie mi dziewczyny, czy jakoś szczególnie przygotowywałyście do transferu? I jakie zalecenia miałyście po transferze ? Ja po drugim prawie nic nie robiłam,leżałam większości i niestety nie powiodło się.Mam wycięte polipy które mogły przeszkadzać i chciała bym się dobrze przygotować do kolejnego transferu, bo być może to moja ostatnia szansa
-
ajda11 a powiedz mi proszę w jakiś sposób przyszykowywałaś się do transferu?czy też po znasz jakieś szczególne zalecenia? a tak też powiedziała mi lekarz, że te polipy mogły przeszkadzać.
-
my staramy się od 2008 .mam 27 lat i już ''przekwitłam ''
-
Hej jestem tu nowa!W novum byłam pierwszy raz w 2010r przez przypadek znalazłam to forum i bardzo się ciesze.Mieszkam na wsi ludzie u nas nie rozumieją tego typu problemów,nie mam z kim pogadać,a do tego potrafią być naprawdę okrutni. Mam takie pytanie czy któraś z was czekała na dawczynię komórki?I jak długo czekała na taką której dawczyni oczy i grupa krwi by się zgadzała?Ja miałam 2 transfery ale nie wszystko się zgadzało. 2009 rozpoznanie- niepłodność pierwotna,laparoskopia mąż- o.k 2010 Novum -dr.Starosławska 2011 1-transfer 2komórki-nieudany 2012.02 2-transfer 1komórka-nieudany 2012.04 histeroskopia -3 polipy ...i znowu czekam na dawczynie