Witam i bardzo proszę o jakiś odzew
Mam 47 lat.
Poprosiłam lekarza rodzinnego o badania krwi w celu sprawdzenia stanu swojego zdrowia, gównie chodziło mi o badanie w kierunku sercowym. Dość często mam duszności i czuję się zmęczona itp.
Wyniki okazały się dobre. Oprócz badań w tym kierunku, poprosiłam o badanie tarczycy. W badaniu TSH wyszło 4,14 ulU/ml (0,4-4).
Lekarz powiedział, że mam niedoczynność i dał mi skierowanie do endokrynologa. Powiedział też, żebym zrobiła USG tarczycy.
Za radą lekarza powtórzyłam też badanie TSH w innym laboratorium. Wyszło TSH - Tyreotropina 2,17 ulU/ml (0,27-4,2)
Zrobiłam też na własne życzenie ft4 - 1,33 ng/dl (0,93-1,7).
Lekarz powiedział, że wszystko jest w porządku i że nie muszę robić już USG, ani też iść do endokrynologa. Ponieważ byłam już zapisana na USG i byłam też zdezorientowana, jeżeli chodzi o wyniki, postanowiłam jednak sprawdzić tarczycę.
Wynik badania USG tarczycy:
Tarczyca dwupłatowa, położona prawidłowo, niepowiększona.
Płat prawy o wym. 5,1x1,4x1,8 cm, lewy 4,9x1,4x1,7, ciśń grub. 5-6 mm; obj. 12 ml.
W dolnej części płata prawego, powierzchownie hipoechogeniczny guzek o wym. 9x5 mm, ze zwapnieniami, głębiej normoechogeniczny guzek o wym. 11x9 mm, poza tym miąższ gruczołowy dość jednorodny. Unaczynienie w normie.
Lekarz, który robił badanie, powiedział, że powinnam zrobić biopsję, więcej nic.
Na biopsję trzeba długo czekać nawet prywatnie, zapis pod koniec czerwca na lipiec i sierpień, jest tak dużo osób, że komu się uda, ten będzie miał w tych miesiącqach biopsję, a komu nie, to znowu trzeba czekać. Chciałam zapisać się też prywatnie do lekarza endokrynologa, ale tam też jest podobna sytuacja. Będę więc w niewiedzy dość długo, prawdopodobnie do sierpnia, jak dobrze pójdzie. Bardzo się martwię. Nie wiem, czy to jest bardzo pilne. Nie rozumiem też co oznaczają zwapnienia. Wogóle nie wiem co mi grozi. Podejrzewam nowotwór. Czy powinnam zrobić jeszcze jakieś badania?
Bardzo proszę o pomoc! Co mam dalej robić?