zatruta nikotyną
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zatruta nikotyną
-
thomaaassss-skutki palenia są dość dokuczliwe, u mnie np ciagły kaszel,chrypka, takie jakby przytykanie gardła (np przy śpiewaniu),bóle głowy silne i uporczywe- tabletki tylko go zmniejszaja ale nie niweluja w moim przypadku,wcześniej silne bóle brzucha, mdłości, brak apetytu (wtedy szły 2 paczki dziennie a to był moj poczatek nałogu),bóle w klatce piersiowej, często nagłe przeszywające do ręki, silne bóle nóg i odrętwienia (dodatkowo biore hormony i stad takie akcje),poza tym ogólne napięcia mięśniowe,szumy w uszach, zawroty głowy praktycznie ciągłe i co najgorsze dla mnie- podwyższony puls powinnam miec jakieś 80 a z reguły zaraz po przebudzeniu mam prawie setke a paląc jeszcze podwyzszam:O to chyba tyle u mnie co nie zmienia faktu że rzucic mi cholernie ciezko. ehh trzeba się pozbyć złych emocji,papieros mi nie pomoże więc idę sobie popłakać do oporu.moze rano obudze sie madrzejsza i lzejsza.
-
no wlasnie najgorsza jest chec na tego "jednego" papierosa, bo tak naprawde potem juz nie chcemy palic a robimy do odruchowo. czesto lapie sie tym ze koncze papierosa po czym siegam po drugiego a w polowie sobie przypominam ze przeciez dopiero gasilam tamtego:O dzis mam dzien "nawiewów" mam momenty kiedy bardzo chce zapalic i momenty kiedy kompletnie nie mam na to ochoty a jednak to robie. ogolnie czuje sie rozstrojona i chyba pierwszy raz zdaje sobie sprawe ze jestem zdenerwowana nie dlatego ze wlasnie rzucilam palenie tylko dlatego ze pale zatem papieros tak naprawde nie sprawia przyjemnosci.
-
do nie wytrzymam-wytrzymaj i daj mi sile ja sie mecze jak cholera odkad mysle o rzuceniu pale jeszcze wiecej to juz zakrawa:Ojak zapalisz jednego do bedziesz palil i palil a znow sie zdecydowac jest duzo trudniej. biore sie za czytanie bo wybzdnelam z domu i nadal jestem tam gdzie bylam.
-
hehe ciotka nie lubie kiedy ktos obcy mnie dotyka, wole wszelakie zabiegi robic sobie sama ewentualnie zaprzegam do roboty mojego chlopa:P ogolnie spa samo w sobie nie jest atrakcyjne, wole wlasnie sie czegos nowego nauczyc co da mi w przyszlosci stabilizacje i poczucie bezpieczenstwa. taka bardziej praktyczna jestem. nic trza sie w koncu pouczyc ehh bede gilotynki rysowac i wyobrazac sobie ze ja na ktorej zawisne jak nie przestane jarac:D
-
cioteczko no jestem dopiero na 25 stronie z 85 wiec troche to potrwa zanim przeczytam. juz sie zastanawiam co zrobie z pieniazkami ktore zaoszczedze:P szukam sposobow na pomnazanie ale poki co to jest to dla mnie zbyt mgliste,niemniej jak skoncze ksiazke i faktycznie rzuce, to zainteresuje sie gielda ,akurat zajecia mi sie skoncza wiec bede mogla sie samodoskonalic:)
-
straaaasznie was przepraszam ze mnie tyle nie bylo ale mialam kompa w naprawie i teraz lepiej hula:) palic pale nadal ale chyba cos sie zmienilo,juz jest mniej przyjemnosci z tego, pierwszy poapieros z rana jest bardziej z przyzwyczajenia niz potrzeby,choc pewnie gdybym ich nie miala to bylby kryzys. teraz dopiero sobie przeczytam ksiazke i moze dam rade rzucic. ksiazke allena carra wlasnie mozna sciagnac od kogos z chomika ale zabijcie mnie nei wiem od kogo "ukradlam",podejrzewam ze pierwszy z brzegu. najzabawniejsze jest to ze poki czytam mam palic i nie probowac rzucac na wlasna reke:Pno to do dziela:)
-
straaaasznie was przepraszam ze mnie tyle nie bylo ale mialam kompa w naprawie i teraz lepiej hula:) palic pale nadal ale chyba cos sie zmienilo,juz jest mniej przyjemnosci z tego, pierwszy poapieros z rana jest bardziej z przyzwyczajenia niz potrzeby,choc pewnie gdybym ich nie miala to bylby kryzys. teraz dopiero sobie przeczytam ksiazke i moze dam rade rzucic. ksiazke allena carra wlasnie mozna sciagnac od kogos z chomika ale zabijcie mnie nei wiem od kogo "ukradlam",podejrzewam ze pierwszy z brzegu. najzabawniejsze jest to ze poki czytam mam palic i nie probowac rzucac na wlasna reke:Pno to do dziela:)
-
hey ja niestety nadal pale:Oprzestaje, wytrzymuje pare godzin i od nowa polska ludowa. zabiore sie za to inaczej.przeczytam ta cholerna ksiazke Easyway i moze wtedy drgnie skoro tylu ludziom pomaga.no ale jednak zanim przeczytam to troche potrwa,szlo by szybciej gdyby nie to ze czytam z kompa a nei lubie tego robic,bardziej odpowiadaja mi papierowe wydania. moze lepiej bedzie jesli odezwe sie jak przeczytam bo poki co tylko was bede draznic piszac o rzucaniu i ciumkając peta:O
-
nie moge jesc i rzygac, nie po to z tego wychodzilam zeby wracac, a bylo to 100 razy gorsze od palenia. paradoksem jest ze w pozbyciu sie zaburzen odzywiania pomogly mi fajki a teraz zeby pozbyc sie fajek...no wlasnie.bledne kolo. nic ide bo pies juz wola na dwor.
-
przezywam psychiczne katusze,musze wyjsc z psem a to mi sie jednoznacznie kojarzy z paleniem. ogolnie jestem przygnebiona,bez zycia,zdazylam sie poplakac- tak wlasnie taka sie robie jak wiem ze nie moge zapalic. dodatkowo to parcie na jedzenie to jest chyba najgorsze,bo jedzac czuje sie jeszcze gorzej:O
-
Vicki albo L&M cienkie mietowe kurna nie wytrzymam tak mi sie chce palic:O
-
no zostane aczkolwiek nie twierdze ze to oznacza ze od razu uda mi sie nie palic.tamtym razem sama siebie oszukiwalam ze bedzie mi latwo,wmawialam sobie ze nie mam skutkow ubocznych a tak naprawde nie znosilam dobrze tego stanu bp. tym razem wole podejsc bardziej realnie,jestem tylko czlowiekiem, dodatkowo swoj silna wole wykorzystalam juz na inne demony i chwilowo mam deficyt.tak wiec wiem ze bede cierpiec ale to dla mojego dobra.
-
z ta pachnaca to tak jak wyzej pisalam,jak rzucilam to caly czas mialam wrazenie ze smierdze-podejrzewam ze toksyny wychodzily i byl to dla mnei obcy zapach stad takie odczucia ale nei powiem zeby to bylo dla mnie przyjemne
-
juz jestem przepoczwarzona:D ostatni papieros i zacznie sie cierpienie.najpierw psychiczne odczucie braku,niepokoj,nerwowosc...