Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malwkami

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Nie, to był mój 3 poród, termin miałam wg usg na 21 a okresu 28. W poniedziałek pomyłam okna, wypastowałam podłogi, wyszorowałam łazienki, wymoczyłam się w wannie żeby skrócić szyjkę (skracanie na siłę do przyjemnych nie należy), troszkę się udało bo choć szyjka była króciutka to rozwarcie tylko wewnątrz na 1,5 cm. Mają sposoby na wywołanie i choć te skurcze trochę bolą to za nic na świecie nie dałabym się na życzenie pokroić
  2. Hej, ja wczoraj urodziłam siłami natury. Chociaż położne raczej sceptycznie podchodziły do wywołania porodu przed terminem to zmieniły zdanie jak młody się urodził (waga 4200 a szacowano tydzień wcześniej na 3700) poszło szybko bo do pokoju przyszłam przed 9, rozpakowałem się potem kroplówka z oxytocyną, badanie, spacer po pokoju, badanie przed dr, skrócenie szyjki, przebicie pęcherza, znowu spacer, piłka, zastrzyk przeciwbólowy (domięśniowo trochę piekło) znowu badanie około 12- rozwarcie 4 cm dr polecił znieczulenie (po rozwianiu moich wątpliwości i podaniu znieczulenia- bezbolesnie za to cała skóra swędzi jak szalona) 15 minut leżenia potem spacer o 12:35 już czułam bole parte wiec na fotel i o 12:55 młody był już na moim brzuchu nie będę ukrywać że poszło gładko bo pomimo znieczulenia same bóle parte były bardzo bolesne, ale położna powiedziała że przy takim smoku to nie ma się co dziwić, mniejsze dzieciaczki ponoć mniej bolą dodatkowo położna dbała o krocze, masowała, smarowała i obyło się bez szycia a obwód główki to 36 cm łożysko jakoś samo niepostrzeżenie się urodziło - wszyscy skupiali się ma wielkości dziecka i nikt nie zwrócił na nie uwagi na sali miałam męża, 2 położne w porywach do 3 i lekarza, wszyscy wspierali, kibicowali, mąż przeciął pępowinę i był przy oporządzaniu syna, ja pojechałam do swojego pokoju i na nich czekałam. Po kangurowaniu poszłam się wykapać w asyście położnej i męża a druga położna zmieniła pościel i zabrała młodego do mycia. Bardzo polecam, opieka jest super co chwile ktoś zagłada i pyta czy czegoś nie trzeba, leki przeciwbólowe na zapas zostają na szafce, jedzenie dobre i dużo, laktacja jeszcze się nie rozkręciła wiec poprosiłam o butelkę około 5 rano i nie było żadnego problemu. bardzo, bardzo polecam
  3. Hej, badanie słuchu robią w Bielsku w PCZ- trzeba mieć skierowanie. Można załatwić za jednym zamachem razem z poradnią preluksacyjną.
  4. Ja 2 razy rodziłam na oksytocynie i bez znieczulenia tzn siedziałam w wannie przez cały czas kroplówki potem przebicie pęcherza i po kilku skurczach (10 min) dzieciaki na rękach. 2h kangurowania i sama szłam się kąpać i ogarniałam wszystko dookoła Powiedziałam że chciałabym żeby ten poród był taki sam bo dobrze te porody wspominam i u mnie ten system się sprawdza. Dr powiedział że zobaczymy jak się poród potoczy ale znieczulenie jest standardem i teraz nie wiem czy to będzie znieczulenie jak do cesarki (brak czucia w nogach) jak ze skurczami partymi skoro się ich nie czuje, czy tylko coś przeciwbólowego no i dzisiaj przyjechała karetka „n” zabrała dzieciaka w inkubatorze i na sygnałach pojechała
  5. igrek ktw to skrót od Katowic :)
  6. Agiren to super wieści :) cieszę się że jest ok. teraz wielkie odliczanie :) Monka26 i Bauli trzymam kciuki za pozytywne wyniki bety :) Alicj@ dwa razy czytałam to co pisałaś raz w racy a raz w domu mojemu M i oboje buczeliśmy jak bobry :( to takie niesprawiedliwe ;( Michaline jak najwięcej teraz odpoczywaj, super że wszystko ok i że jesteście już w domku igrek trzymam mocno kciuki za jutrzejszy transfer i może jest w tym racja że tak na wariackich papierach wszystko załatwiane, przynajmniej nie masz zbyt wiele czasu żeby myśleć, kombinować :) dzidziekk nie brzmią ciekawie wyniki badań :( nie wiem co Ci poradzić... mauxionka cześć :) ja niestety też Ci nie pomogę, bo dopiero w tym miesiącu liczę na wyciszanie... Co więcej u mnie byłam wczoraj u zwykłego gina żeby zobaczyć co z tym endo się dzieje i jest ok :) tzn w 7dc moje edno skurczyło się do 2-4mm. gin powiedział że jest jak najbardziej w porządku żeby się nie stresować, więc teraz tylko 14 czeka mnie wizyta w ktw. Już napisałam sobie co chcę powiedzieć doktorkowi ;) Miłego dzionka :*
  7. Dzień dobry :) Monka26, bauli oczywiście kciukasy zaciśnięte, wierzę że będzie dobrze tzn. będą 2 krech i beta będzie rosła :) u mnie natomiast znów kicha :( dr powiedział że przynajmniej jedna komóreczka się zapłodniła i zagnieździła, tylko że trofoblast się nie chciał rozwijać (czy coś w tym rodzaju) w dodatku moje endo w 2 dc to 15,5mm a w dzień iui 12,5mm. Dostałam oscytoksynę żeby się obkurczyła macica i miałam sikać do sitka i wyłapać "meduzę" i przywieźć ją na histopatologię, jak nic nie znajdę to prawdopodobnie muszę mieć skrobankę żeby przygotować macicę :( Przyjaciółka powiedziała że powinnam chyba zmienić lekarza, bo już 6 miesięcy w tej klinice i totalnie nic się nie dowiedziałam nowego. W ciąży nie byłam bo beta nie kłamie, więc nic się nie zagnieździło. Myślałam że jestem stymulowana do ivf a okazało się że dr ma swój plan i stymulował mnie do iui. Nie wiem co o tym myśleć. 5.09 pójdę u siebie na usg żeby zobaczyć co z tym endo a 14.09 mam wizytę decyzyjną - stwierdziliśmy z M, że dajemy ostatnią szansę, wylejemy kawę na ławę.
  8. monka26 już trzymam kciuki żeby dzieciaczki w spokoju wróciły z "zimowiska" i za jutrzejszy transfer :) buziaki
  9. candy2203 bardzo dziękuje za odpowiedź :) Leczę w Plast medzie w Katowicach u dr Nowaka Dziś się dowiem jakie leki będę musiała brać i na wszelki wypadek zapisuję sobie nazwy i ceny gdzie za ile :) Czy Gonapeptyl masz brać codziennie przez 3 tygodnie?
  10. Mi się bardzo podoba Aleksandra:) candy2203 bardzo mi przykro że torbiel się jeszcze nie wchłonęła :( Do mnie niestety zawitała @ :( (choć tak w środku coś mi podpowiadało ze i tak nic z tego) za to mam przeczucie że pierwsze podejście do ivf się uda i będziemy mięli piękne i zdrowe dzieciątka (bliźniaki- moje marzenie) Jutro poznam plan działań na najbliższe 2 miesiące, bo lekarz zalecił mi protokół długi. Mam pytanko która z was podchodziła w długim protokole do ivf? Na razie dowiedziałam się że od 20 dc mam brać leki ale co dalej i jakie to pojęcia nie mam :)
  11. Dziedziek bardzo dziękuje za odp. Niestety mam czarne myśli, dziś rano zrobiłam sikańca i wyszła 1 krecha :( dupka odstawiłam a raczej skończył mi się wczoraj, dziś uu przestały boleć i nie plamię od wczoraj, jeśli @ nie przyjdzie do piątku to jeszcze przed wizytą (w pt) polecę zrobić betę i zobaczymy bo dość często chodzę siku, rano minie mdliło i pali mnie zgaga. Kurde strasznie nie lubię takiej niepewności... Pozdrawiam Was wszystkie
  12. hej :) Dziś jestem pierwszy dzień w pracy po urlopie... Pogoda okropna i chyba tylko dlatego zdecydowałam się ruszyć z domu :) 14 sierpnia po raz pierwszy zostałam ciocią :) Mam ślicznego siostrzeńca :) Co więcej 14 dni po iui robiłam betę i wyszła 0,1 :( więc zadzwoniłam do dr który powiedział że za wcześnie i mam powtórzyć 29 a 31 zgłosić sie na wizytę. w pt zapowiadało się że dostane @, bo uu przestawały boleć i zaczęłam plamić. Dziś 33dc i nic, uu lekko pobolewają ... podejrzewam że @ nie przychodzi bo biorę dupka Dziedizek mam pytanie czy Ty dostałaś @ po odstawieniu leków czy w trakcie ich brania?? Ciągle się łudzę że może jeszcze nie wszystko stracone...
  13. mam jeszcze jedno pytanko. Koleżanka wbiła mi klina i nie wiem co myśleć... Czy możliwe że e2 w 9dc był 350 a w 13dc spadło do 170 czy to nie oznacza że w pęcherzach nie ma komórek? czy rzeczywiście badanie był źle zrobione? Co myślicie?
  14. julciaaa bardzo dziękuje za odpowiedź :)
  15. Hej kobietki :) miałam wczoraj tyle przygód że wystarczy do końca miesiąca XD Nie będę się rozpisywać bo to przez moją głupotę i teraz aż wstyd o tym myśleć ... w każdym razie badałam wczoraj e2 i jak zobaczyłam wynik to płakałam :( e2 w 13dc to 170!!! a miało być tak pięknie ... W każdym razie dr jak zobaczył wynik to powiedział że w lab musieli coś poknocić... na usg miałam po prawej 1 pęcherz 19mm a na lewym (który opadł za macicę i trzeba było gmerać 10 min. ponoć od ciężaru) 3 pęcherze od 17-20mm. Dostałam więc puragum 1000j. domięśniowo i najważniejsze zdecydowałam się (za namową M) że podejdziemy ten jeden jedyny raz do iui :) M stwierdził to co ewuś74 napisała że lepiej żałować że się nie udało niż że się nie spróbowało.i dziś po pracy jedziemy na pierwszą iui :) mam pytanko czy muszę się jakoś specjalnie do tego przygotowywać? jak to przebiega? co trzeba mieć ze sobą na wszelki wypadek? i jak krok po kroku iui wygląda? z góry dziękuję za odpowiedź :)
×