Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aaa_wazka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aaa_wazka

  1. Hej :):) Jestem w Pile, przyjechaliśmy wymienić te nieszczęsne opony i ja poszłam do fryzjera ( mam tu super sprawdzoną i tanią fryzjerkę) pofarbowałam i obcięłam włosy - tak do ramion - bo przy dziecku pewnie wygodniej będzie. I hennę z regulacją brwi machnęłam od razu. I wiecie co, siedząc u fryzjera 4 razy złamał mnie mocny i bolesny skurcz - aż się przestraszyłam, było to koło 13 i już jest ok, ale bałam się że przez stres urodzę szybciej albo sobie wmawiam, bo wiem, że jestem daleko:P Nie mam torby dla siebie ani dla dziecka tylko dokumenty i badania. mamucha - jak ja Ci zazdroszczę, że już w domku jesteście, teraz Ty nam rady bedziesz dawać:) Senioritka - łóżeczka nie masz jeszcze? Ja Cię podziwiam za optymizm, ja bym się bała, że urodzę wcześniej a maz sobie z wyprawką nie poradzi:) Ewela rozumiem Cię, mój syn był chory i też tydzień w domu siedział i jakbym jego miała chorego plus niemowlaka to też ciezko by było... Dziewczyny spokojnej soboty Wam życzę...ciekawe jak się czuje wgłowiesieniemieści...:(
  2. Senioritka, w lidlu też jest ciasto, w takich rulonach, rozwijasz prosto na blachę i kładziesz co chcesz. Tak czasem tez robiliśmy:) A ostatnio dużo uproszczeń w obiadach stosuje bo po prostu nogi mi miękną jak stoję przy garach. Chłopy jedzą co im dam, pod tym względem mam dobrze:) No lecę już bo mąż pogania:)
  3. Mąż mnie wyciąga na spacer z psem, ja na ławce mam posiedzieć bo tlenu nie mam. Nie chce mi sie jak nie wiem, ale pójdę bo jak wstałam to w kolanie mi coś zaczęło strzelać. Zastygło się czy co:D No na wieczór na bank jakieś filmy obejrzymy to zobaczę to Porwanie. Ja pizze z lidla dzisiaj miałam:) Lidla macie chyba? Miłego wieczorku:*
  4. Marien spokojnie, dziecko dużo śpi na początku i czasu dla meża będzie sporo:D
  5. Hej senioritka, jestem, dzisiaj w ogóle z domu nie wychodze. Na obiad miałam pomidorówkę z wczoraj i pizze mrożoną:P No to super, że mama kosmetyki Ci przywiezie. Ręczniczek faktycznie na kilka miesięcy się przyda - dlatego mam tylko jeden. No ewela i 2+3 jakoś znowu nas zaniedbały. Chyba drugą kawę sobie zrobię taka zamulona jestem.
  6. Hej:) Ja mam jeden taki recznik - z kapturkiem ( kupiłam z Intermarche) i jest fajny bo z jednej strony frotka a z drugiej coś jakby polarek - taki kocykowaty, więc mały będzie miał ciepło. I mam malutki szlafroczek:) Ja się cieszę, że wszystko kupiłam już dawno, z tego względu że teraz nie miałabym siły i chęci, serio. Dzisiaj jest u nas ok 2 stopni i nie mam zamiaru wychodzić z domu, nawet kurtki nie mam bo w swoją się nie dopnę, mam tylko swetry. Oliwki Johnsona uczulają, sama miałam wysypkę po tych oliwkach, najlepsze są bambino ale Wy pewnie nie macie możliwości tam dostać... Mam nadzieję, że wgłowiesieniemiesci odezwie się niebawem.
  7. Madziolek trzymam kciuki i powodzenia!!! Jakbyś coś bardzo potrzebowała to dzwoń - dowiozę:)
  8. Wiecie ten płyn do kąpieli jest fajny bo wlewa się nakrętkę do wanienki ( wiec wydajny) a nie trzeba już ani mydła ani oliwki po kąpieli. Ja oliwkę mam bo kupiłam wczesniej niż ten płyn. Za 20 zł był w rossmannie.
  9. Jeśli o kosmetyki chodzi mam 3 paczki nawilżanych chusteczek, jeden sudokrem, jedną oliwkę, jeden płyn do kąpieli oliatum, 2 duże paczki pampersów, ten spray do pępka i to wszytko. Nie ma co zagracać, zawsze dokupić cos można jak sie skończy. Na początku dzieci mają cos ala rozwolnienie bo jelita się oczyszczają i kupka jest często a potem już się unormuje więc chustki lepiej mieć w zapasie.
  10. Senioritka, wybacz - przegapiłam, Tobie też wszystkiego naj...spełnienia marzeń wszystkich no i szczęśliwego rozwiązania :** A lekarze pewnie że naciągacze, mafia pieprzona. A wiesz, że ja też ostatnio fryty wsuwam, bo wiem, że zaraz nie będę mogła - mój syn kupuje sobie stripsy w takiej budce pod domem i dla mnie fryty:P jako zakąska przed obiadem:) co do wyprawki mam już wszystko bo myślałam, że zaraz będę rodzić. Torby spakowane ale jak mam dwa tyg czekać to dla małego chyba grubsze rzeczy spakuje bo ma temperatura do 0 st spaść Kuzynka ma super,że w tym szpitalu będzie rodzić, zazdroszczę. Jak do tego Głębiewskiego lekarza chodzi to już w ogóle, super lekarz podobno. Pół Piły do niego jeździ. On tam ordynatorem jest.
  11. Marien to zapraszam na pączka:) Ja nie mam planów. Jak mąż wróci z pracy to pewnie jakieś filmy będziemy oglądać. Ja tylko pranie mam do rozwieszenia i na dzisiaj nic wiecej nie robię, mąz wie, że te 2 tyg to tylko leżeć zamierzam:)
  12. Ja rodziłam w Wałczu i tam było rewelacyjnie, jak w hotelu, super opieka, super lekarze ( w szpitalu wojskowym) poród marzenie - i tam zrobiliby mi tą cesarkę ( dzwoniłam, pytałam), ale kurcze to ze 150 km od nas - nie dość, że mogłabym nie dojechać to mąż nie miałby jak odwiedzać. Może gdybym nie miała zapewnień, że tu będę miała tą cesarkę to bym wszystko inaczej planowała. No ale mam zapewnioną - obym doczekała:) Myślałam, że Poznań to cywilizowane miasto a tu się okazuje że jednak Białoruś:)
  13. Asiamt ale cham z szefa. Ja bym tą koleżankę chyba udusiła. Ale tak było zawsze, w każdej pracy są kombinatorzy, którzy lubią zrzucać gorszą robotę na innych. Dobrze, że jesteś asertywna i potrafisz się zbuntować. A ja tak z innej beczki, kupiłam w Lidlu takie kuleczki dla ptaków i od 2 dni mam ogrom ptaków na balkonie, tak zajadają te kulki ( takie kulki z ziarenek w siatkach) czasem się "biją" o nie i znikają błyskawicznie. DO chlebka i kaszy tak nie ciągnęły:)
  14. Monika no może i masz racje z tymi tygodniami ale moja gin mi obiecała koniec października wiec psychicznie tak się nastawiłam ( nie tylko ja - mąż też w pracy nagadał:):)) Gdybym miała pewność, że wcześniej nie zacznę rodzić to też jakoś bym to przebolała. A to gratuluję babci:) Ładny wiek. Ale wiesz jak to dzieci, chciałyby urodziny mieć a tu nie wypada bo trzeba na groby jechać. Chyba że robiłby w halloween, też jakiś sposób:) Asiamt - widzisz, ja chyba słabego lekarza wybrałam, nie będę już pewnie w ciąży ale na pewno bym zmieniła w trakcie jak tylko by coś zaczęłą marudzić a ona zawsze " zobaczymy - to zależy jaki duży będzie" i takie przeciąganie Monika widziałam ten ekspres z biedronki i wygląda ładnie i solidnie i nie wiem czy nie kupię, tylko czy te kapsułki potem łatwo jest dostać?
  15. Ewa wlecze mi się jak nie wiem, myślałam ze szybciej mi zrobią cc a tu szyjka długa, brzuch wysoko, mam czekać do terminu i na 08.11 zgłosić się do szpitala...A ja już myslałam, że w tym miesiacu będę "wypakowana"
  16. Ewela - nie przejmuj się. Ja ostatnio też mam gorsze dni, wlecze mi się jak nie wiem ta końcówka więc czasem zrypie chłopaków za nic a potem żałuję. Mój to się boi odezwać czasem i jak coś marudzi - ja nie dosłyszę i pytam co mówił, to on już nic, wszystko gra:) Powiedziałam, że do końca już w domu palcem nie ruszę to powiedział, że ok ale mam chociaż nie bałaganić:D ( bo ja trochę bałaganiara jestem) Z gazem na razie mamy spokój ale musimy opony na zimę wymienić, a że mamy je składowane 100 km od domu to w weekend czeka nas wyprawa i mam nadzieję, że nie urodzę:/
  17. Jemu chodzi o to, że jakby chciał zmienić płeć to szybciej by to załatwił niż ja cesarkę - bo widzi ile się nachodziłam i nadzwoniłam w tej sprawie:) A jeszcze się dowiedziałam, że na ZZO nie mogłabym liczyć po cesarce:) więc tak czy inaczej 21 wiek a trzeba kobiety na męczarnie wystawiać. No ale mam nadzieję, że do tego 8.11 wytrzymam, najwyżej zacisnę nogi i powiem lekarzom, że cesarka albo nie rodzę:D
  18. No na refundację z NFZ na badania prenatalne się załapałam juz:D No mój mąż tego zrozumieć nie może, że kobieta nie ma wyboru - nie z "widzimisię" ale z konkretnego powodu - ja wiem, że skoro syna nie dałam rady urodzić - teraz nie dam rady tym bardziej, miednica mi nie poszerzyła się z wiekiem:P Maż mówi, że siusiaka można sobie odciąć, piersi dorobić a cesarki nie można:)
  19. Oj to nic się nie pochwaliła Wszystkiego najlepszego mamucha Zdrówka i szybkiego powotu do domku. Właśnie pytałam go co jak poród zacznie się wcześniej a ten dupek do mnie, ze zadzwonię do niego. A skierowania nie dał bo bym już tego 7.10 się nie pojawiła i 150 zł koło nochala by mu przeszło. Poza tym powiedział, że szyjka ok, brzuch wysoko, mam się nie martwić, ciekawe... A czuję się z każdym dniem coraz gorzej i tydzień dłużej chodzenia z brzucholem nie jest fajną opcją. Wypatrzył jeszcze na jąderkach wodniaki - niby nic takiego - do obserwowania po porodzie a ja już się zdenerwowałam. No nic, miłej nocki dziewczynki:*
  20. Wgłowiesieniemieści - właśnie myślałam, co z Tobą, Napisz jak znajdziesz czas coś wiecej, skad to krwawienie? I co Ci dolega...Całe szczęście ze z małą ok! Widzisz ja się tego boję, że ciąża cała ok a nagle coś się stanie a ja bez żadnej gwarancji cesarki:( Boje się, ze zacznie się w nocy np a pan lekarz nie odbierze telefonu.
  21. Hej, ja jestem zła. Owszem dostałam termin cesarki ale jaki!!!08.11!!! a 07.11 oczywiscie mam przyjść na wizytę, zapłacić 150 zł by dostać skierowanie do szpitala. Jestem zła, moja ginekolog mi obiecała że jeszcze w październiku będzie ta cesarka a ten facet twierdzi, że lepiej dziecko donoszone bo nie będzie miało problemów z oddychaniem itd. ( wg mnie donoszone to już jak 38 tydz się zacznie ale w końcu nie jestem lekarzem) Byłam nastawiona na październik, mąż też, nawet ludziom mówiłam że jeszcze tydzien a okazuje się, że jeszcze 2 tygodnie muszę się męczyć. A najgorsze, że jak zacznę rodzić wcześniej to ciekawe gdzie tego lekarza znajdę. Oczywiscie powiedział, że chyba sobie zdaję sprawę z tego, że to ze miałam cesarkę nie jest powodem kolejnej cesarki ( chciał zaznaczyć ze robi mi łaskę) Lekarze to jedna wielka mafia.
  22. Marien a co w szpitalu będę robić?:P Wiesz, ja może błędnie myślę, ale wydaje mi się, że mój mały będzie jak starszy syn czyli, że 90% czasu będzie przesypiał, ale może tak nie być. Po cesarce też ileś godzin odleżec swoje będę musiała a jak spać nie będę to poczytam. Nie mam tableta ani w telefonie netu ( tzn pewnie mam ale żadnej opcji taniej) wiec co mi zostanie:) A czytałyście Terakowskiej Ono albo Poczwarka ( kurde o ile nie pomyliłam tytułu o dziewczynce z zespołem downa) strasznie smutna ta druga. No ja już się ogarniam, muszę włosy umyć a mi schną wieczność i posprzątać troszkę i odezwę się po wizycie. Miłego dnia!
  23. O a ja mam ruskie pierogi z Lidla mrożone:) Ale nie wiem czy mąż by się najadł, jak zupa by była to tak. A mnie się dzisiaj nie chce gotować, 2 dni przywoził obiadki domowe - wczoraj devolay był i pomidorówka, wiec smaczny obiadek. Marien a ja już nie pamiętam kiedy miałam całą noc przespaną. Tam gdzie spadają Anioły - bardzo ładna książka. Ja Terakowskiej wszystkie przeczytałam bo są świetne. Właśnie - muszę sobie książkę jakąś do szpitala kupić.
×