Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aaa_wazka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aaa_wazka

  1. leonka ja mam rozstępy od pierwszej ciązy na brzuchu - w drugiej się jeszcze nie zrobiły ale w pierwszej to dwa tygodnie przed terminem dopiero ( a całą ciążę się smarowałam wszystkim czym się dało)
  2. Dziewczyny Wy to naprawdę przeżyłyście...Ja się dziwię, że mój syn, który jest bardzo żywym dzieckiem jeszcze nie ma żadnej blizny. I wciąz ma wszystkie zęby.
  3. Monika ja pierniczę, to pobiłaś nas wszystkie. Powinnaś z takim pechem wysoko się ubezpieczyć.
  4. Asiamt spirytus na oparzenie????Biedna:( ja wodą zimną przemywałam ale też ropa mi się zbierała i jeździliśmy na pogotowie z tą raną ( na dekolcie) i lekarz powiedział, że blizna będzie zawsze bo białko się ścięło w organizmie a jednak smarowałam contratubexem i po ok pół roku nie było śladu. Zresztą w wieku ok 6 lat wiedziałam, że nie będę streapteaserką bo weszła mi drzazga w pupę na karuzeli. Koleżanka chcąc usunąć ułamała przy samej nasadzie więc miałam wycinaną i 4 czy 5 szwów założone:)
  5. Dowi byłam z tym u ortopedy, miałam usg i rtg, ale powiedział właśnie o operacji. Że czeka się kilka lat ale potem przestanie mi to wypadać. Kurde a ja się boję operacji i ingerencji w ciało.
  6. asiamt to jak już się chwalimy bliznami to ja jak miałam 5 lat podeszłam pod huśtawkę i dostałam w nos. Nos rozdarty ( dwa pęknięcia) i na pogotowie. Tam chcieli szyć ale rozsądna pielęgniarka powiedziała, że to dziewczynka i po szyciu będą gorsze blizny więc miałam nos pozaklejany, w nosie wstążki z materiału by krew odsączać. Przez wiele lat wyglądałam jak królik z bliznami najpierw bordowymi, potem rózowymi, w średniej szkole już niewidoczne. I raz wrzątek na siebie wylałam, ale blizna szybko zeszła - natomiast z rok temu oparzyłam się żelazkiem - na parę! I blizna jest do dzisiaj.
  7. Dowi27 a ja już z tym barkiem żyję 10 lat, kiedyś "wypadał " częściej ale się nauczyłam że nie mogę ni gwałtownych ruchów robić. Jak pierwszy raz mi "wypad"l to darłam się na męża by pogotowie wzywał i dosłownie wyłam, on podszedł do tej bezwładnej ręki i zaczął nią manewrować i wskoczyło, więc potem już się "naumiałam". Pewnie, że czasem śruby to jedyne wyjście.
  8. hehe to ja się pochwalę barkiem zwichniętym. Teraz przy jakimś gwałtownym szarpnięciu - ostatnio np spod psa kołdrę "wyrywałam" wypada mi i drugą ręką muszę nastawić. Nie miałam nigdy gorszego bólu:) Powinnam mieć operacje i właśnie jakieś śruby ale się boję, że będzie gorzej.
  9. No pewnie - chyba jedyna róznica jest w tym że dziecko zobaczysz od razu ale oni też szybko wybudzają. Przynajmniej ja już słyszałam jak jeszcze rozmawiali i szyli, aż się przestraszyłam, że za szybko się budzę:) A to ostatnie machnięcia igłą były:)
  10. A może faktycznie żebro mu pękło. Podobno to najsłabsze kości w organizmie. Teściowa kiedyś spadała z drabinki i uderzyła się o parapet i żebro było pęknięte.
  11. Ja miałam też w tym miejscu - ni to bok ni już plecy. Jak mu nie przejdzie niech idzie do lekarza. Mój chłop jak ma katar to już ciężko chory:/ na szczęście rzadko choruje.
  12. Apap bo to było teraz na początku ciązy i nie mogłam nic innego. Ale najgorzej było przy oddychaniu - też mąz twój tak ma że powietrza jakby do końca nie może "wciągnąć"?
  13. marien a jaką decyzję podjęłaś odnośnie znieczulenia? ja miałam i to i to ( narkozę do innego zabiegu nie związanego z ciążą) i nie ma chyba akiejś wielkiej róznicy w samopoczuciu.
  14. Ewela a mojemu nie pasuje żebym tą cesarkę miała 31.10 bo on się musi w pracy z miesiąca rozliczyć:D Powiedziałam, że najwyżej mnie zawiezie i pojedzie do pracy. Ja po 1 cesarce tak zmęczona byłam, że chętnie bym ciągle spała a tu rodzina nad głową siedziała:) ( zaczęłąm o 3 rodzić, dopiero o 13.30 było po wszystkim) Ja nie spałam bo też mnie bóle chwyciły ale biodra a potem jakoś tak nie mogłam usnąć. Za gorąco mi było, jak się odkrywałam to za zimno... Marien co do ubrania - ja spakowałam body, spiochy, kaftanik ( czyli dwie warstwy) ale będzie jeszcze kombinezon z polaru - w razie jakby temperatura spadła mąż wie gdzie jest kombinezon zimowy. Myślę, że to wystarczy. I kocyk do przykrycia. Fotelik jest z budą, więc osłonięty mały będzie od wiatru. Ze sobą biorę niedrapki i skarpetki bo tak mi położna z tego szpitala zaproponowała - ciuszki i koszule mają ale i tak swoją wezmę. Już bym chciała mieć z głowy z domu wychodzić mi się nie che jak mam słuchać "ile jeszcze?" albo "jeszcze się kulasz" Nosz kurde wszyscy wiedzą że termin na listopad a od października już dopytują
  15. Hej dziewczyny:) Wczoraj mieliśmy rocznice ślubu i niestety spędziliśmy ją w domu. Ani mój brzuch ani mgła ani mżawka nie pozwoliły na wycieczkę czy choćby spacer do kawiarni:) Ale co tam:) Oglądaliśmy filmy i zamówiliśmy obiadek do domu. No ja się boję środy co mi ten lekarz powie. Spakowana już jestem, małego ubranka tez, tylko łózeczko nie pościelone bo nie chce by się kurzyło a w razie czego to i mąz może pościelić. Co do jeżdżenia autem ja odkąd zrobiłam prawko ( a miałam 17 lat) to nie jeździłam. Jak zaszłam w ciąże i jechaliśmy do znajomych wiadomo było że mąz piwko czy dwa wypije a ja nie i wtedy chcąc nie chcąc musiałam wracać, ale się cieszę z tego bo po kilku latach jeżdżę niemal jak Kubica:D Kobrietta także jak już wsiadłaś za kółko to rób to jak najczęściej a potem jest bardzo wygodnie, kiedy chcesz bierzesz auto i w drogę:)
  16. Hej dziewczyny! mamucha gratulacje!!! SUper, że wszystko sprawnie poszło i mała zdrowa. Żółtaczkę to ma duzo dzieci po porodzie więc spokojnie:) No najgorsze masz za sobą a teraz odpoczywaj!!! No wlaśnie bez sensu jest wykupywać położną za 600 albo i więcej złotych jak i tak kilka osób zawsze wokól Ciebie się kreci - moja położna domowa sama mi to powiedziała, ze to bez sensu - nie pomoże a może zaszkodzić. O cewniku pierwszy raz słyszałam, serio:) Do sn nie podają raczej. Marien dziekuję, niestety rocznica polegała na tym, ze siedzieliśmy w domu ( mgła, mżawka i mój brzuch nie pozwoliły na jakieś wycieczki) i trochę filmów obejrzeliśmy - coś nas tknęło na mitologię grecką i obejrzeliśmy Troję, Immortals - Bogowie i Herosi i Gniew Tytanów:) Zamówiliśmy obiad i ja z allegro sobie staniczek ( 85 F hahaha) a mąz perfumy, za wszystko zapłaci - takie prezenty sobie zrobiliśmy, wszystko w domu:D Marien co ty tu o 4 robiłaś? Ja też spać nie mogłam, wierciłam się przeokropnie ale kompa włączać też mi się nie chciało.
  17. Witam w sobotni poranek:) No to mamy już pierwszą mamusię - gratuluje i trochę zazdroszczę;) Malenstwo małe no bo jednak troszkę przed terminem ale ważne że rośnie szybko. Mnie bolały w nocy znowu pachwiny i spać nie mogłam. W środę temu lekarzowi nagadam jakie mam wielkie skurcze i bóle ( bo u mojej nic nie mówiłam) i może szybciej ta cc będzie. Jutro mamy rocznicę ślubu ale pewnie w domu będziemy bo ani na kino ani na jakieś restauracje nie mam siły. Trudno, za rok sobie odbijemy:) Miłej soboty!
  18. Dziewczyny muszę odkleić pupę od fotela i coś porobić, i do sklepu po produkty na ciasto:) Także miłego piątku Wam życzę:)
  19. asiamt nie panikuj:) Ja wiem jak to z pierwszym dzieckiem jest, ja pamiętam jak młody kiedyś się obudził a w uchu krew, na poduszce krew, więc na nogi połowę szpitala postawiliśmy, u laryngologa był i u rodzinnego, nikt nic nie widział. Dopiero jak do mojej mamy pojechaliśmy ona zaczęła mu delikatnie pozostałości tej krwi zmywać i okazało się, że mały przez sen się podrapał ( miał pół roku) akurat tak, ze miejsce mocno ukrwione i przez noc tej krwi nakapało a ja myślałam że jakiś uraz głowy poważny ma.
  20. kobrietta w jaskini niedzwiedziej to 2 razy byliśmy a mój syn ze 4:) Na srebrnej górze jest Twierdza. Moi rodzice młodego na narty zabierają co roku i on zwiedził wiecej niż ja, a my przeważnie na weekend do nich lub na kilka dni dojeżdżamy. Z Czarnej Góry młody zjeżdżał też jak w Lądku byli. A Wielkiej Sowy i tych rejonów o których napisałaś jeszcze nie zwiedziliśmy. Za to Szklarską i Karpacz i okolice to jak własną kieszeń znamy. I Lądek - tata sobie upodobał:) Asiamt wszystko będzie ok:) Poczekaj dzień, dwa i zobaczysz że zaczerwienienie zniknie:)
  21. hej 2+3:)) Tymon to zdrobnienie od Tymoteusz? Czy inne imię? Ja chyba w weekend się spakuję.
×