aaa_wazka

Jeny! Majka! Jaka wielka rodzina! Gdzie te święta spędzacie? My mamy małą rodzine, ze strony mamy żyje tylko babcia i też z nami jedzie. Tata ma rodzinę w Walbrzychu. Weekend jako tako, na basenie byliśmy a tak to po domowemu.

Jola kąpie małego co 2 dzień tak ze siedzi i się bawi a w reszte dni prysznic. Namydlam i spłukuje. Jutro się wymoczy na basenie.

Do Morskiego Ustronia, ale ze spa bezpłatnie to mamy saunę do bólu i 2 bilety do aquaparku na osobę a tak to za wszystko trzeba płacić wiec pewnie nie skorzystam. Jutro postaram się coś z roczku wysłać.

Nie,nie planuję dzieci. Karmię więc chwilowo muszę polegać na prezerwatywach. Potem zobaczymy.

Udanego wyjazdu!

Maja jeśli o wyjazdach mowa to my w świeta jedziemy całą rodziną do spa do Ustronia. Od 21 do 28.12. Tata stawia bo nas w tym momencie nie byłoby stać :) jak byłam mała to co roku jeździliśmy w tym okresie na wczasy i bardzo miło to wspominam.

Inka książki książkami na prezent ale czy przeczyta i w jakim czasie to inna sprawa. Mały po drzemkach nie płacze. Spi na łóżku więc po prostu przychodzi do nas. Ale mam inny problem. Jak jest zly np zabiorę mu pilota itp to uderza głową w podłogę. Czytałam, ze to dosyc częste, dotyczy 20% dzieci ale i tak mnie to denerwuje. Nie chcę by sobie nabijał siniaki.

.Ale szczęsliwy i fajniutki. Faktycznie do szczęścia jedna osoba kochająca wystarczy. Co do chodzenia to miesiąc temu Hubi dopiero pierwsze kroki po mieszkaniu stawiał :) a w wózku lubi jeździć. Ale starszego syna wozek parzył i pozbylismy się go szybko (wózka, nie syna).

Ale szczęsliwy i fajniutki. Faktycznie do szczęścia jedna osoba kochająca wystarczy. Co do chodzenia to miesiąc temu Hubi dopiero pierwsze kroki po mieszkaniu stawiał :) a w wózku lubi jeździć. Ale starszego syna wozek parzył i pozbylismy się go szybko (wózka, nie syna).

To ja :)

Byliśmy dzis na spacerku bez wózka. Fajnie jak mały tak obok drepta :) tyle, że ciągle zbaczał z chodnika na trawniki i bałam się, że glebe w psią kupę zaliczy :D Ale udało się.

Inka kupiłam (na pół z mamą) całą serię o Adrianie Molu dla Eryka na gwiazdkę i przerabiam. W Empiku też kupiłam kilka książek po 10zł, na wieczory jesienne. Fajnie, że forum ruszyło :D

Avicii faktycznie z kartonu najszybciej. A jak zrobiłas że postaci z kartki same stały?

Współczuję. Na pewno jeszcze wszystko się zmieni...a z maluchem wcale nie jest trudniej ułożyc sobie zycie bo juz na wstępie mozna przetestowac kandydata a tamta rodzina...szkoda słów! Myslę, ze alimentów nie podarowałaś?

Tata i babcie nie złożyły małemu życzeń? Szok! Nie pojmuję takiego zachowania. Nie wiem czy Cię to pocieszy ale moja najlepsza przyjaciółka została sama 2 m-ce po porodzie. A teraz od 2 lat jest szczęśliwą żoną porządnego faceta (mój kolega z klasy :) a jej ex klepie biede, od roku bez pracy i ma jakies długi. Także tylko na dobre jej to wyszło.

No własnie, o takich rzeczach jak kartka, życzenia to kobiety pamiętają. To ja kupuję drobiazg czy słodycze jak idziemy do znajomych z dzieckiem. Trudno...nie miałam tak naprawdę innych kandydatów.

To kuzyn. Mieszka w Irlandii ale był tydzien w Pl w październiku to mógł wpaść. (pisalam, zapraszałam) a jak nie wpadł to chociaż mógł kartkę wysłać... Duży wplyw na to ma jego partnerka. Wczesniej dziwilam się, że rodzina jej nie znosi. Powoli rozumiem dlaczego.

Hubi ma nawet dwa konta bo na jedno wpłaca co miesiąc mój tata chłopakom a na drugim Hubi ma kasę z chrztu i pzu. Ale żałosne oprocentowanie 2,71% i nawet sensu wpłacać nie ma. Kupimy mu rowerek latem i na wiosne spacerówkę.

O rocznicy chrztu też pierwsze słyszę. Może też od rejonu zależy.

Hej. Dziś Huby wielki dzień. Czekamy na gości. Mały śpi. On w dzień ma 2 drzemki po ok 2 godziny, niedawno miał jeszcze trzecią drzemkę. Jest to fajne bo można w dzień coś zrobić.

Misza nawet na tym forum któraś mama pisała, że dziecko zdmuchnęło świeczkę, nie pamiętam kto to pisał :) U mnie już za duża różnica wieku na wspólny pokój...

Weekend się skończył a tu nadal pusto. Dziewczyny w sobotę mam imprezę roczkową a nie nauczyłam Huby dnuchać świeczki. Próbuje noskiem, ustami nie. Trudno, zdmuchnę za niego :) od nas już prezent dostał, pudło drewnianych klocków, 210 sztuk tyle, że mąż się wkurza, że już nie ma gdzie tych zabawek wkładać.

Faktycznie, taka cisza była na forum przez kilka dni, że zapomniałam o wózku. Gratuluję kroczków, ale teraz na częste "bam" trzeba się szykować :D

Dziewczyny, no dalej :) odzywajcie się :)

No to jak od czystej karty to faktycznie nie roztrząsajmy tego a Inka wracaj.