Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aaa_wazka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aaa_wazka

  1. Ja też jeszcze nie zdecydowałam odnośnie szpitala. Ale jakbym teraz zaczęła rodzić - mężowi kazałabym jechać tam gdzie wiem, ze dają znieczulenie:):)
  2. No właśnie o to chodzi, ja mam i fotelik i wózek używany ( chociaż wyglądają jak nówki, bardzo zadbane) Poza tym takie wklejanie linków chyba po to jest żeby inne robiły "ochy i achy" bo przecież nawet jak Ci się nie podoba to nie napiszesz tego:) A i najlepsze co kiedyś przeczytałam, jak któraś czekała na becikowe bo nie stać ją było na jakiś tam wózek a się uparłą na daną firmę...Ile ten głęboki będziemy używać...5 może 6 miesięcy...pewnie będę wolała jakąś parasolkę kupić lekką, mimo że ten mój jest 3 w 1. To płacić 3000 a potem szukać kogoś kto go ode mnie odkupi chociaż za połowę ceny. Łóżeczko jakbym mogła też używane bym kupiła ale w komisach nie było z szufladami, ale łóżeczko mam upatrzone za 150 zł, wiec nie jest to jakaś wysoka cena.
  3. A ja na tamtym forum od kilku dni też piszę bo zauważyłam, że są dwie dziewczyny z Poznania i kto wie czy na porodówce się nie spotkamy, ale nasze forum bardziej mi się podoba, jakieś takie sympatyczniejsze:) Najbardziej nie lubię przechwalania się za ile i z jakiej firmy się coś kupiło, przechwalanie wózkami za 3000 zł:) albo fotelikami za 900zł. U nas tego nie ma a na wielu forach jest... W ogóle dzisiaj wyjątkowo znowu nic nie zrobiłam poza siedzeniem z laptopem na kolanach:) No nie wiem co jest z 2+3:) mam nadzieję, ze jakiś wyjazd wakacyjny i że się do nas odezwie...
  4. Nie martw się, samo jakoś przyjdzie. Też przy synu o niczym nie miałam pojęcia, ale kilka razy po porodzie przychodzi położna ( pielęgnuje pępek, ogląda jak goisz się po porodzie) więc można o wszystko zapytać. Mój się urodził w kwietniu i było bardzo ciepło więc długo nosił tylko body i półśpioszki (takie na gumce do pasa, bardzo wygodne)
  5. Ja jak najbardziej będę pisała. Wtedy to się dopiero zaczną problemy:):):)
  6. Gosia to wyjątkową opiekunka byłaś, inne to włączają dziecku bajki i zajmują się sobą ( kiedyś książka, malowanie paznokci teraz laptop:) )
  7. Moje drugie. SYna sadzałam na nocniku odkąd nauczył się siedzieć więc z samego rana go sadzałam, zrobil siku i kupę ( nie dlatego ze już umiał nad tym panować ale chyba w pozycji siedzącej po prostu kupka lepiej wychodziła :D) i wtedy kolejna pielucha była długo sucha, wysadzałam kilka razy dziennie więc młody kupy w pieluchy nie robił już od pół roku. Siku wołał mając 2 lata a nie spał w pieluszcze odkąd miał 2 lata i 4 miesiące. Nie pamiętam tego wszystkiego ale mam pamiętnik w którym wszystkie sukcesy zapisywałam. I Właśnie śmieszna historia mi się przypomniała:Miał dwa lata i 3 miesiące i trzymał siusiaka w ręku. Pytam go czemu siusiaka trzyma ( myślałam że może siku mu się chce) a on do mnie "żeby nie spadł na podłogę" :):)
  8. idris masz rację. Co to za oszczędność jak przy jednorazowych pieluchach pralka ciągle chodzi, woda, prąd i zanieczyszczenie rzek mydlinami. No i wygodniej z pampersem:) Oby jak najszybciej nasze dzieci z nich wyrosły:)
  9. No mam nadzieję, że szybko schudnę. Zazdroszcze Ci takiej małej wagi i brzuszka małego. Też ze względów ekonomicznych, nie chciałabym po ciąży całej garderoby wymieniać:) Ale fakt, że brzuch mam spory i dosyć mi przeszkadza w pracach domowych itd... Skurcze mam rzadziej bo jem 3 razy dziennie magnez.
  10. A najgorsze, że taki jak teraz to miałąm w pierwszej ciąży przed końcem, może pod koniec ósmego miesiaca...W 6 mało co było widać, zimą ( bo rodziłam w kwietniu) w kurtce to nikt nie widział, że w ciązy jestem:(
  11. Ciężarówko zmierzyłam i mam 110!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czyli chyba najwięcej z Was i pewnie jak i wagę:( :(
  12. wgłowiesieniemieści - to fajnie, że krostki zniknęły. Z nowych ubranek kupiłam dosłownie kilka sztuk w pepco ( wszystko za 4.99:)) a reszta to paki i z lumpka. Pogoda super na porządki...
  13. cieżarówko a gdzie takie koszule kupiłaś? Ja kupiłam kilka koszul ale tylko jedna ma guziki od góry. Paki zamawiałam dwie o było ok, a dzisiaj z allegro przyszła mi karuzela:)
  14. Hej, ja mam już wózek, fotelik, karuzelę na łóżeczko i ubranka:) Kosmetyki, pampersy kupie na sam koniec. Łóżeczko też jak najpóźniej bo w tym miejscu gdzie będzie stało mam teraz fajne miejsce na suszarkę do ubrań:) Nie zawsze da radę ubrania suszyć na balkonie:) Miłego dnia:)
  15. Dziewczyny jeśli chodzi o kosmetyki pamiętam ze i mnie i dziecko uczulała oliwka Johnsona. A chusteczki lubiłam Nivea. Justyna fajnie że z córeczką wszystko ok, ja idę na badanie za tydzień w czwartek:) Milego dnia:)
  16. Messol i nie wiem czy widziałaś co napisałam, ze : "7 lat to za szybko by zacząć INTENSYWNE treningi". Intensywne to nie jest raz w tygodniu:)
  17. Messol - nie obraź się ale nie wymyśliłam sobie tego, tylko wiem od wujka który jest instruktorem tenisa. Może raz w tygodniu to faktycznie niekoniecznie coś się stanie ale w tenisie pracuje głównie prawa strona ciała i jeśli jest niedopasowana rakieta bardzo szybko można wyrządzić krzywdę. Mój syn sporadycznie "gra" i też nic mu nie jest ale jakby chodził 3 razy w tygodniu to co innego. Z tego co mówią specjaliści pływanie i karate jest najbardziej ogólnorozwojowe. Ale jako rozrywka sporadycznie to jak najbardziej - dziecko wszystkiego powinno spróbować i wybrać coś co lubi:) Gorzej jak rodzice za dziecko decydują
  18. oj to na pewno nic poważnego, takie pojedyncze krostki to czasem mi wychodzą a potem same znikają:) Dzisiaj była super pogoda bo ciepło ale nie upalnie, także od razu zachciało się żyć:) Miłego wieczorku dziewczyny:)
  19. wgłowiesieniemieści - a przeszła Ci trochę ta wysypka? Mój mąż wrócił z pracy chory ( upały a on grypa) i teraz mam drugie dziecko w domu, a to podaj termometr, a to zrób mleko z miodem, a to zrób aspiryne i stęka:P Kazałam mu iść spać, chory facet gorzej niż 5 latek. Ale zadowolona jestem z siebie bo ładnie posprzatałam dzisiaj a na serio ostatnio nie chciało mi się palcem ruszyć więc zaleglości się nazbierało. Jeszcze tylko poczekam, aż syna moi rodzice w góry zabiorą ( w poniedziałek następny) to u niego pewnie z 5 kartonów niepotrzebnych rzeczy się wyniesie:) Jemu wszystko się przyda, nawet żołnierz z urwaną nogą.
  20. A co do męża to będzie zależało kiedy będę rodzić. Jak wieczorem to na pewno mnie odwiezie i wróci do syna by sam na noc nie zostawał, ale jeśli to będzie dzień to myślę, że będzie bo on jest odporny na różne widoki. Może się okażę, że się spotkamy na porodówce:) Byłoby raźniej:)
  21. Obejrzę na pewno też szpital Raszei...Ja mało odporna na ból jestem. Jak wchodzę do dentysty to już w drzwiach mówię, żeby przygotował jak najmocniejsze znieczulenie:) Zresztą podejrzewam, że znowu będę miała cesarkę, więc szpital Św. Rodziny już nie będzie aż tak potrzebny:) No ale to mi powie moja ginekolog za ok miesiąc. Dziewczyny a wracacie do pracy po macierzyńskim?
  22. Przepraszam, że tyle się rozpisałam, ale kafeteria coś mi szwankuje i myślałam, że drugiej mojej wypowiedzi nie będzie bo pojawił się błąd, dlatego się powtarzałam:)
  23. Mój mąż przy pierwszym dziecku był zmuszony "przyjąć" dwa porody. Rodziłyśmy we dwie - oddzielone tylko parawanem, niestety koleżanka urodziła wcześniej a mąż wszystko widział w takim lustrze, które akurat było w zasięgu jego wzroku. Potem widział moją cesarkę. Rodziłam ze znieczuleniem, ale niestety dziecko było większe niż moje biodra ( a raczej ich "rozstaw") więc zdecydowali się na cesarkę - dobrze, że już pod tym samym znieczuleniem:) Miałam wtedy też swoją własną salę przez tydzień dlatego zależy mi na porodzie rodzinnym, jest to wygodne, do łazienki nie trzeba chodzić daleko, można lepiej odpocząć. Z tym że pierwszego dziecka nie rodziłam w Poznaniu a cały pakiet kosztował 100 zł:) Wspominam bardzo dobrze, może dlatego że nie bolało:)
  24. Madziolek ja właśnie zamierzam rodzić w Św. Rodzinie, nie płaci się już za poród rodzinny ( dzwoniłam tam kilka dni temu) płaciło się chyba 2 lata temu. Miłą pani z oddziału położniczego zaprosiła mnie bym obejrzała oddział, Z tego co mówiła, nie ma gwarancji, że będę miała ten poród rodzinny i tą osobną salę, ponieważ nie robią żadnych rezerwacji, więc na zasadę "kto pierwszy ten lepszy" :) No i dają znieczulenie chyba że (znowu kolejny warunek) anestezjolog jest "wolny" ( bo może obok być przy cesarce ) Z kolei moja pani dr pracuje na Polnej stąd ten dylemat u mnie. O Raszei też słyszałam pozytywy ale mnie właśnie chodzi o znieczulenie i osobną salę ( jest to wygoda, miałam tak przy pierwszym dziecku i nie trzeba lecieć do ubikacji czy łazienki przez pół korytarza tylko masz łazienkę w swojej salce i lepiej się odpoczywa) Dlatego pytam jak jest w innych szpitalach? Też są salki osobne?
  25. Madzia ja właśnie chciałabym rodzić w Sw. Rodzinie i nic się nie płaci. Dzwoniłam na oddział kilka dni temu, pani była bardzo miła i powiedziała że zaprasza żebym przyjechała obejrzeć oddział. Płaciło się chyba 2 lata temu. Teraz jest tylko tak, że po prostu sala dla porodu rodzinnego musi być wolna bo nie robią żadnej rezerwacji miejsc. Z kolei na Polnej pracuje moja pani ginekolog więc na 100% jeszcze nie wiem.
×