Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

what_you_want

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez what_you_want

  1. pati no jasne, ze masz. Jak zawsze:)
  2. kto zapomnial to zapomnial. My doskonale wiemy:)
  3. Kurcze cos mi tu nie gra.... Jak ja mam dyskutowac z jakimis osobami, ktore inteligencja nie dosiegaja mi do pięt ( z każdego ich zarzutu potrafie wyjsc obronna reką i sie wytlumaczyć) no własnie i to jest problem w tym wszystkim. Czy ja komukolwiek musze sie tlumaczyc z czegokolwiek? hahaha NIE i ja nie rozumiem dlaczego jakaś zakompleksiona "do mnie" interesuje moje prywatne życie tj. czym sie zajmuje, czy dokladam sie do rachunkow, jak spedzam weekendy, czy mam kogos. CH*J CIE TO OBCHODZI! zamiast naskakiwac na mnie, oceniac mnie i rozliczac z mojego (udanego) życia lepiej spojrz na swoje i zmien swoje, bo ja nie mam powodow do narzekań. jakim trzeba byc imbecylem, zeby interesowac sie az tak cudzym zyciem... chyba ci sie strasznie nudzi w domu. pewnie te wszystkie hejterskie komenentarze na forach internetowych naleza do ciebie. Bo tak najprosciej : anonimowo wylewac swoje frustracje w necie. Ja bardzo cenie sobie pana wokulskiego, hipokrytke, pati itp bo oni sie ujawnili, to co pisza podpisuja swoim imieniem i nazwiskiem ( w przenosni) kumasz??? a ty? ty jestes tchorzem, takim szczurem co sie chowa po katach, bo nie ma odwagi. No sory, ale nie mam szacunku dla takich ludzi. Ciekawe jak bys sie zachowala gdybys na zywo miala sie wypowiedziec w wiekszym gronie przy wszystkich, pewnie spalilabys sie ze wstydu, no albo lizala mi i innym d**e bo nie mialabys odwagi wydobyc z siebie slowa.... Zapewne jestes z tych malo urodzinych dziewczyn, w dodatku bardzo zakompleksionych i niepewnych siebie, ktore zazdroscily innym przebojowym dziewczynom. Zawsze stalas pod sciana i nikt nie zwracal na ciebie uwagi a jak tylko przyszla twoja kolej, aby sie wypowiedziec to zlewal cie pot i paralizowal strach, bo balas sie konfrontacji. A teraz dorwalas sie do neta i widze ze probujesz nadrobic zaleglosci hahahaha nie tędy droga!! kobieto ty jestes chodzaca porażką, zdejmij klapki z oczu!!
  4. gosc ja p*****le hahaha nie wierze, ze 27 letnia osoba moze byc nienormalna i dziecinna... ",a poza tym sama klamiesz,bo pisalas ze facet w 1 zwiazku byl leniwy i nic mu sie nie chcialo,a teraz nagle sama chcesz zarobic dna siebie nie potrzebujac do tego meskich gatek" - a gdzie ja niby klamie? przeciez nie napisalam nigdzie ze byl pracowity. Kobieto ja mialam 15 lat a on 18 i uwierz mi ze nie chodzi o zarabianie pieniedzy, ale o zwyczajne ruszenie d**y i np pozmywanie po sobie, poukladanie w szafce czy cokolwiek rozumiesz??? byl tak leniwy, ze nawet mu sie opakowania po np chipsach do kosza wrzucic. Wspolczuje jego przyszlej zonie, bo bedzie musiala rowno za niego tyrac;/ i wmawiac sobie ze jest szczesliwa... " i przypomnij sobie ze facet Cie ewidentnie mial dosc bo go odcinalas od znajomych i klegow,co juz zapomnialas?i plaszczylas sie przed nim zeby tylko z Toba byl a dzis juz zaomnial wol jak cieleciem byl?" - kobieto nie po to wyszlam z toksycznego zwiazku ponad rok temu, zeby teraz sobie o tym wspominac nie sadzisz? W JAKIM CELU MAM SOBIE O TYM PRZYPOMINAC? UZASADNIJ PROSZĘ:) Poza tym on nie mal mnie dosc to po pierwsze, a po drugie ja mu nic nie zabranialam. Piszesz o zupelnie jakiejs innej osobie, bo na pewno nie o mnie.
  5. gosc jakie kurna imprezy z rodzicami hahaha dziewczyno ja imprezuje co weekend i na pewno nie z rodzicami "poza tym tyle miesiecy tu siedzisz i wspominasz jeszcze bylego ze jakby skinal palcem to bys poleciala do niego,tyle ze Cie nie chce" ze co? hahahaha chyba ci sie w głowce p******o hahaha pomylilas historie..... sory ale plaszczenie sie przed facetem to nie moja dzialka i na skinienie palcem DO NIKOGO nie polece. Nie oceniaj innych swoja miara:))) masz swoje własne mieszkanie?? własne to bedziesz miala jak sobie je kupisz:) marzenia kochana, marzenia!:) Ja tez nie akceptowalam jego rodzicow, bo to byla patologia, a moja rodzina cieszy sie dobra opinia. Jak widzisz ja mam swoje zdanie, przede wszystkim ARGUMENTY i nie daje sobie wody z mozgu robic tak jak ty, dlatego do nich nie pasowalam, bo chcieli mi wlasnie narzucac swoje zdanie tak jak ty:) Chcieli mi wmowic, ze codzienne picie wodki i zadluzanie sie jest ok..... Co kto woli:) Ty na takim etapie jak ja jestem teraz nie bedziesz NIGDY!!! hahahah powaznie i tego nie potrafisz zdzierżyc.
  6. gosc aaa no i zmywam po sobie sama i ugotowac tez potrafie sama:)
  7. hipkrytko dokladnie!! tylko mnie sie ktos czepia, a tak naprawde ja nie mam sie z niczym lepiej niz Ty:) mamy dokladnie tak samo. Mieszkamy u rodzicow, studiujemy, prowadzimy jakies tam zycie towarzyskie, rodzice placa rachunki. Pracujemy i mamy pieniadze na swoje wydatki. No ale widocznie inni nam tego zazdroszcza:) Moge tylko dodac, ze nic nigdy w zyciu nie przyszlo mi łatwo, na wszystko musialam zapracowac. Nikt mi nic za darmo nie dal, wiec skad tyle zazdrosi to ja nie wiem.
  8. "ciezkie dziecinstwo?chyba sama wciaz je masz bo dla mnie mieszkanie z rodzicami w tym wieku to czysta niedojrzalosc " - to sie zdecyduj albo mialam dobre dziecinstwo i nadopiekunczych rodzicow albo mialam jakies braki, bo juz sama sie gubisz w swoich durnych wypowiedziach.... " w pewnym wieku trzeba odciac pepowine i chciec usamodzielnic sie,ale to dla Ciebie abstrakcja bo nie wiesz o czym pisze skoro mamusia poda obiadek,zaplaci rachunki i pozmywa" ta jasne.... dzisiaj 18latkom marzy sie tyranie w pracy za grosze, oplacanie rachunkow, zrezygnowanie z wygody mieszkania z rodzicami. Oni wrecz marza o tym, zeby wlasne ciezko zarobione pieniadze wydawac na czynsz, prad i inne obowiazki niz na wlasne przyjemnosc:) to IRONIA gdybys nie wiedziala hehe podpowiadam ci bo rozumem to ty nie grzeszysz. " nie dziwie sie ze nie masz innych tematow jak chlopaki,bo zycia nie znasz" jestem gadatliwa i bardzo ciekawa swiata i roznych tematow osoba, ale te forum jest akurat o chlopakach przede wszystkim jakbys nie zauwazyla:)) "ja tez studia zaoczne mam za soba,pracuje caly czas i nie szczyce sie tak jak Ty ....bo to normalne dla mnie" to wlasnie Ty sie tym szczycisz!! hahaa a ja ci tylko pisze, ze nie jestes z niczym lepsza bo robie dokladnie to samo. "a Ciebie facet zdradzil i co masz innego pisac jak to ze chcesz byc sama" - skoro od niego odeszlam to widocznie chcialam byc sama.... "ciekawe czy tak samo bedziez pisalamajac30-40 lat" no a jak mam pisac? myslisz, ze przejde na twoje poglady?? w zyciu!! ",a Ty bedziesz dalej u rodzicow na wikcie i obiadkach wspolczuje sylwestrow z mamusia " od 15 roku zycia zadnego sylwestra nie spedzilam z mamusia hehe "ja tam wole byc na swoim i jestem z tego dumna ze sama daje sobie rade w zyciu a nie stoje w cieniu rodzicow" z czego jestes dumna? ze zostalas pogoniona ze swojego domu jak zbity pies? to jest przykre.... wiesz.. czasami zaczynam sie zastanawiac czy to rodzice po czesci nie stoja w moim cieniu, bo dzieki mnie w tym roku zarobili troche kasy wiesz:)) moja pomoc w naszej dzialalnosci gospodarczej jest niezbedna, beze mnie sami nie daliby rady, bo wykonczylaby ich konkurencja. Trzeba duzo jezdzic, miec kontakty z klientami. Ja od dziecka w tym siedze, znam sie na rzeczy wiec oni maja ze mnie duza korzysc :))) " nie mam ci czego zazdroscic,samotnosci?" samotna to ja bylam bedac w zwiazku kobieto!! moje zycie towarzyskie wtedy leglo w gruzach, a teraz mam mnostwo znajomcyh, odnowilam kontakty i nie zaluje:)) P.S zawsze zastanawialam sie co na takie forum sprowadza taka szczesliwa zakochana osobe jak ty:))) - to mowi samo za siebie:))
  9. gosc twoja tepota sprawia, ze nie chce mi sie juz komentowac tych pierdół, naprawde. Moja cierpliwosc sie konczy w tym momencie. Jak zyje nie slyszalam jeszcze o szczesliwych rodzinach, ktore sa wiecznie szczesliwe. Jest masa zdrad, klotni, zdrad, bijatyk, nieporozumien miedzy malzonkami. Jeszcze żadna dorosla i dojrzala kobieta nie powiedziala mi, ze miala w zyciu kolorowo tak jak rzekomo masz sie ty. Kazdy dorosly i dobrze zyczacy mi czlowiek mowi mi, zebym abolutnie nie spieszyla sie z zakladaniem rodziny i wykorzystala swoja mlodosc w pelni. Moj cel to wyksztalcenie i pojscie do pracy ( caly czas staram sie oszczedzac na mieszkanie bo za kilka lat chcialabym zamieszkac sama), a nie zbijanie baków i oczekiwanie od faceta, że mi da. Tutaj juz byly jakies tepaczki, ktore polowaly na milionerow hehe ja sie do nich nie zaliczam, bo chce byc niezalezna, zeby w kazdym momencie dac sobie rade same. Jak mnie partner/ maz zdradzi/ pobije/ nie bedzie szanowal to go wywale na zbity pysk a ty co zrobisz? bedziesz z nim, bo masz tak wpojone w ten pusty łeb, ze trzeba kurczowo trzymac sie portek:) inna MENTALNOSC. Oczywiscie masz do tego prawo, co kto woli, ale innym nie mow jak maja zyc, bo sama gowno wiesz o zyciu. A tak w ogole moi rodzice sa zadnymi staruszkami....
  10. oj bedzie ostra awantura, oko podbite kilka wyzwisk , ale niewazne.. ona sobie bedziei tak wmawiala, ze to wlasnie jest szczescie hahaha no hipokrytko teraz to my jestesmy niemal identyczne, jak papuzki nierozlaczki ;P
  11. hipokrytko kocham Cie! hahaha wyjelas mi to z ust. Ostatnio wrecz czytasz mi w myslach:))) Dokladnie skoro mieszkamy z rodzicami to placenie rachunkow na razie nie jest naszym problemem. My tu glownie dyskutujemy o milosci, chlopakach, uczuciach. a ona nam tu zarzuca jakies bzdety, ktore jeszcze nas nie dotycza...:)
  12. gosc mmhhhhm czyli wnioskuje, ze jestes niewyksztalcona, mialam ciezki okres dorastania, bo jako 18 latka bylas zmuszona, aby sie usamodzielnic:) ja mialam to szczescie i mam, ze nie musze sie na sile usamodzielniac:) po czym wnioskujesz ze jestem niesamodzielna?? bywaja miesiace, ze pracuje po 20 godzin dziennie ( gdybys znala mnie i moja historie tutaj z forum to bys wiedziala), zawsze pisalam ze pieniadze z nieba nie leca i na kazdy grosz ja i moje rodzice ciezko pracujemy... wiec to sie ma nijak do mnie to co piszesz. Dla mnie glupota byloby sie wyprowadzac teraz na sile od rodzicow? powiedz mi jaki jest w tym sens? w ogole nie widze w tym logiki... mam wynajmowac mieszkanie i obciazac tym rodzicow, bo studiuje dziennie i nie jestem w stanie zarobic w ciagu weekendow na wynajecie mieszkania...- tylko bezmozg moglby na to wpasc hahaha to, ze ktos mieszka sam wcale nie oznacza ze jest dojrzaly. Sytuacja jest taka w kraju, ze mieszkania sa drogie. A ja w przeciwienstwie do Ciebie pracuje od najmlodszych lat z rodzicami i od wielu wielu lat rodzice zaczeli odkladac mi pieniadze na mieszkanie, a od kiedy ja zaczelam pracowac to sama odkladam, wiec nie bede musiala tak jak ty biedowac tylko normalnie kupie sobie mieszkanie. Wole pomieszkac z rodzicami i odlozyc na mieszkanie niz isc biedowac i udawac pseudo dojrzala bo mieszkam sama, ale to nic ze ledwo mi na jedzenie wystarcza hehe "u mamusi na garnuszku" - nie zaprzeczam, ale jestem w pelni niezalezna, bo potrafie kolo siebie wszystko zrobic i jak zamieszkam sama to normalnie poprowadze dom:) kurde masz jakies zale, bo mialas ciezko w zyciu, ominelo cie wiele fajnych chwil i zazdroscisz innym. 18 lat i usamodzielnienie hmmm nie widze w tym nic fajnego, gdyby to bylo tak super to kazdy 18 l;atek by sie usamodzielnial bo to jest cool, a tak naprawde zaden z moich znajomych sie nie usamodzielnil z wlasnej woli:) tylko z przymusu, wiec kto tu kogo oszukuje. zostalas do tego zmuszona! a ja mam prawo wyboru:)) ty tego prawa wyboru nie mialam i zal ci d**e sciska.
  13. gosc czego mi wspolczujesz? hahaha chyba zazdroscisz:) "i dlaczego uwazasz ze ktos jest nieszczesliwy jak ma dziecko i partnera?" - czytaj ze zrozumieniem, podpowiedz -kuzynka. Moze dla Ciebie smierdzace pieluchy, wstawanie w nocy i uslugiwanie mezowi to szczescie, ale nie dla mnie:) a moje plany sie spelnia, bo wszystko zmierza w dobrym kierunku i nie widze zadnej innej opcji. No ewentualnie moge byc niezadowolona z pensji... Zreszta co masz na mysli? co mogloby pojsc nie tak? jedynie moje plany moze mi pokrzyzowac nieodpowiedni mezczyzna, no ale jestem juz na tyle madra, ze na to nie pozwole, bo potrafie sama od kogos odejsc, a nie plakac ze mnie ktos zostawil. Jakos swiat mi sie po rozstaniu nie zawalil i bardzo dobrze mi sie zyje.
  14. hipokrytko masz takie same poglady jak ja z tym ślubem i dziecmi:) a co do Twojego kolegi to bardzo bym sie wkurzyła na niego, to brak szacunku dla ciebie. Jemu nie zalezy na Tobie, na twoim dobru, on ma gdzies czy poczujesz sie zle, urażona itp jego obchodzi tylko to, ze chce mu sie walic i chce sie zaspokoic. Szuka naiwnej. Z pewnoscia mu sie podobasz, ale nie wiemy jak wielu dziewczynom to proponuje... zwykly r***asz. Ja ogolnie bardzo sie denerwuje kiedy mowie komus "nie" a ten ktos to ignoruje. Wez sie ostro za to, bo koles Cie nie szanuje. Opitol go, a jak bedzie trzeba to mu przywal i juz :P Podobanie podobaniem, ale to juz jest czyste chamstwo. Zakochany chlopak liczy sie ze zdaniem dziewczyny i nigdy nie zrobi czegos co postawiloby go w zlym swietle. Stara sie, zeby ta dziewczyna jak najlepiej o nim myslala, a Twoj kolega ma to gdzies.
  15. pan wokulski u nas Polki same pakuja sie w to g***o hahah mało tego, sa z siebie dumne, twierdza ze sa szczesliwe i jeszcze innym wmawiaja, ze tak trzeba bo inaczej jest sie nieszczesliwym hahaha cyrk na kółkach :)
  16. wiecie... co kto woli... jedni lubią łowić ryby i jarają się tym, a drudzy wolą np zbierać znaczki. I dla mnie żałosne jest, że ten pierwszy bedzie zarzucał drugiemu, że jest na pewno nieszczesliwy, bo nie lubi łowić ryb hahahah. A tego drugiego zwyczajnie co innego interesuje i daje szczescie.To taki ciemnogród. Zmuszanie innych do swoich durnych pogladow i mierzenia swoja miara. Gosciu, moja podloga jest dla ciebie sufitem, wiec odpusc sobie. Zeby dogonic mnie pogladami musialabys jeszcze wiele w swoim zyciu przezyc, byc bardziej pewna siebie, bo zapewne bez partnera i meskich portek to ty bladzisz jak dziecko we mgle, a ja wiem ze sama sobie w zyciu swietnie poradze i nie potrzebuje do tego faceta. Bo jakby nie patrzeć to po co mi teraz facet? Co on mi da czego ja nie mam?:) pieniadze? mam, miłość ? mialam i mam jej w zyciu az zanadto i to bezinteresownie ( rodzice), powodzenie, dowartosciowanie, poczucie wlasnej wyjatkowosci? również to wszystko mam. Nie musze miec faceta, zeby mnie codziennie zapewnil ze jestem ladna, fajna itp jak to wymuszaja laski na swoich facetach heheh codziennie to od kogos slysze, zreszta nie musi mi nikt o tym mowic, bo doskonale zdaje sobie z tego sprawe:)... wiec sorry, ale naprawde facet nie jest mi do szczescia potrzebny! Po studiach mam zamiar zamieszkać sama, mam swoje przyzwyczajenia, rytualy i nie potrzebuje lokatora, ktory bedzie robil syf, mowil co mam ogladac w tv, o ktorej wstac, kiedy zrobic obiad, posprzatac czy uprasowac, a no i oczywiscie jeszcze mialabym kolo niego zrobic? naprawde to nie moja bajka. Takie jest teraz moje podejscie i nikt tego nie zmieni. Mialam chlopakow, bylam w zwiazkach, wiec nikt mnie rozumu nie musi uczyc, bo mam porownanie. Wiem z czym to sie je. I jak slysze p********ie niekotrych o bliskosci, czulosci, wspolnych wieczorach, romantycznych chwilach.... hehehe to naprawde ja juz to przezylam i na dluza chwile jest to UCIĄŻLIWE. Chyba mieliscie jakies braki w dziecinstwie, ze takie cos wam sie marzy, ja milosci mialam az za duzo, romantyczka nie jestem. wole konkretnych facetow z jajami, a nie p**deczki placzace na pierwszym lepszym filmie. wanna czy lozko pelne roz tez nie robi na mnie wrazenia, bo to bylo modne i mialam to na co dzien majac 15 lat... hehe jedyne czego obecnie mi do szczescia potrzeba to wlasnego mieszkania, wysokiej pensji, szybkiego ( jednoczesnie oszczednego), bezawarynego auta, jakiejs tygudniowej badz dwutygodniowej dobrze zakrapianej imprezy na Ibizie i żyć nie umierać :] a ty "gościu" zmieniaj smierdzace pieluchy i chodz kolo swojego mężulka, ktory pewnie do kolegow mowi jak to chetnie w******lby jakas mloda panienke i narzeka na ciebie, mowi ze juz go nie pociagasz, bo ty juz dawno przestalas przypominac mu dziewczyne, ktora kiedys pokochal, bo uwierz mi ze dziecko, wspolne mieszkanie, codzienne troski, rachunki i problemy zycia codziennego bardzo zmieniaja ludzkie poglady i "miłość"
  17. pan wokulski dziekuję :) Dokładnie tak samo mysle, że ja czy np hipokrytka nie mamy takiej potrzeby na siłe kogoś szukać, bo dla nas miec faceta to żaden wyczyn. Jeden sms i juz mamy chlopaka:) ( tyle tylko, ze nie bedziemy go kochac). Kurcze dziwne, ze ktos nie potrafi uwierzyc, że bycie samemu jest fajne hehe może to sa niedowartosciowane osoby? mysle, ze na pewno. ja wlasnie taka bylam kiedy trzymalam sie kurczowo swojego wiarolomnego eksa. Teraz mam po prostu życie jak w Madrycie, ide gdzie chce, robie co chce, nikt mi niczego nie zabroni, nie zakaze. Dzisiaj moge spotkac sie z tym, a jutro z tamtym.w weekend moge jechac w gory ze znajomymi , gdziekolwiek a nie tylko jednej d**y sie trzymac przez cale zycie;/ bedac ze swoim eksem czulam sie skazana tylko na jednego faceta, poswiecilam mu swoje piekne 1,5 roku ( zbyt długo) podczas gdy on ogladal sie ukradkiem za innymi . Czy bylo warto? odpowiedzcie sobie sami:)) Nie oceniajcie wszystkich przez swój pryzmat. Jednym do szczescia potrzebne sa meskie postki i dziecko, a drugim wolnosc i swoboda. Mam kuzynke, ktora ma faceta i mlodo zaszla w ciaze. Jej zycie to koszmar!!! zmienilo sie o 180 stopni wcale nie jest tak kolorowo jak na poczatku, jak ma zly humor to przyjezdza sie wyzalic, ze jej mlodosc prysnela miedzy palcami. Ma 24 lata a czuje sie jak 40 letnia zeczona zyciem kobieta, jej zycie to tylko sprzatanie, gotowanie, wstawanie w nocy, karmienie i zmienianie pieluch. Przyznala, ze bardzo mi zazdrosci tej swobody, wolnosci i mowi, zebym absolutnie sie nie spieszyla do zakladania rodziny, bo pozniej nie ma juz odwrotu. Jest przywiazana do swojego dziecka, nigdzie nie moze wyjsc sama, a jej kolezanki teraz sie bawia, szaleja. Ona nawet nie moze z kolezanka na zakupy jechac i na kawe, bo dziecko, bo obiad, bo tamto, bo sramto. Takze ja mam porownanie i wiem co jest lepsze. No a o kryzysach w jej zwiazku nie wspomne... monotonia, rachunki, szara rzeczywistosc. Ona nie zawsze ma czas o siebie zadbac, zreszta ciaza zostawila po sobie slady, a ma przystojnego partnera, ktory nie stroni od pieknych kobiet...
  18. hipokrytko dziekuje za uznanie:* bardzo madrze napisałas. Normalnie jak nie ta sama osoba co kiedys. Milo sie to czyta jak ogromne zrobilas postepy i jestes teraz naprawdę mądrą kobietą:)) Nie, że kiedys bylas glupia tylko taka troche rozchwiana, roztrzepana, nie potrafilas ocenic jasnej sytuacji itp no a teraz... zmiana o 180 stopni:))
  19. gość " wyczuwam jakis fałsz".. " nie wierze w twoje ani jedno slowo" - spoko, masz do tego prawo:)) " czytalam kiedys jak zjechalas jakas dziewczyne bo byla gruba" ŚCIEMA! nigdy w życiu ani razu nie nasmiewalam sie z żadnej otylej osoby ani nie obrazalam - kwestia empatii i dobrego wychowania:) "ze kazdy facet na Ciebie poleci i ze nie chcesz byc sama,a ty nagle wypalasz ze jestes sama szczesliwa" nie ma takiej kobiety na swiecie na ktora poleci kazdy facet, bo gusta sa różne:) nie ma takiej kobiety o ktorej WSZYSCY powiedza " to jest najpiekniesza kobieta na swiecie", bo kazdemu podoba sie co innego. cos sie tak uczepila mojego wygladu? jestem atrakcyjna i tyle. nigdy nie powiedzialam, ze jestem piekna bo za taka sie nie uwazam ( sa duzo lepsze), ale za atrakcyjna jak najbardziej sie uwazam. no wtedy kiedy pisalam, ze nie chce byc sama to nie chcialam byc sama. To bylo dawno temu! Tylko krowa nie zmienia zdania podobno:) Teraz dopiero zobaczylam i docenilam bycie wolnym. " moim zdaniem masz ciezki charakter i zaden facet z toba nie wytrzyma" - zupelnie niepotrzebnie sobie tym glowe zaprzatasz hehe nie powinno to byc twoim zmartwieniem:) " wielkie mi szczescie znajomi czy rodzina--na dluzsza mete chcialoby sie tego kochanego miec przy boku,wspolnie spedzac czas,sylwestra,urlopy" - o dziwo! nie zaprzeczam:) tylko, ze jestem na to za mloda. tak za kilka lat mysle, ze to odczuje dopiero:) " i ty taka atrakcyjna sama?" tak:) i powiem ci wiecej, znam mnostwo atrakcyjnych kobiet, ktore sa same, np. hipokrytka:) "jakbys byla taka 'fajna' i piekna to bylabys z kims" - no przeciez byłam lacznie w zwiazkach prawie 5 lat (swoja droga szmat czasu), hello :))) "wyluzuj i pomysl jak zostaniesz sama z reka w nocniku,bo kazdy bedzie mial juz kogos a ciebie beda traktowac jak piate kolo u wozu"- oj zebys ty wiedziala jaka ja jestem wyluzowana hehe a co ty wrozka??? ( z ta reka w nocniku)? hahaha powiem ci ze babcia mojej kolezanki roziowdla sie dawno temu z mezem i zyje juz sama 30 lat. Zyje jej sie swietnie, nikt jej nie marudzi, nie rzadzi, nie zabrania, nie ogranicza ( np z pienidzmi), nie mowi kiedy ma posprzatac czy zrobic obiad. Natomiast moja babcia, ktora wlasnie uwazala ze ma ulozone zycie i nie skonczyla z reka w nocniku bo ma meza, byla caly czas bita, obrazana, ponizana i byla cale zycie sluzaca:)) wiesz kwestia wyboru, co kto woli:)) pozwol, ze o swoim zyciu ja sama zadecyduje co jest dla mnie dobre. a tak jak pisalam wczesniej sensem zycia nie jest "posiadanie" drugiej polowki, bez tego mozna naprawde zyc i swietnie sobie radzic. "no chyba ze wolisz byc ciagle u mamusi i nie mozesz odciac pepowiny bo tez odnioslam takie wrazenie" - a zebys wiedziala, ze o tym marze hehe nikt nie pokocha mnie w zyciu bardziej niz moja mamusia:) ( bezinteresownie) nikt w zyciu mi tyle nie poswieci co ona. Oby byla zdrowa i zyla jak najdluzej, bo nie mam zamiaru szybko odcinan pepowiny :)) "powodzenia i bez odzewu,to ja najszczesliwsza osoba pod sloncem ,z miloscia sewgo zycia pa" - tego pozwole sobie nie skomentowac hahaha pozdrawiam:))
  20. jak najbardziej!! a co ma wiek do rzeczy? od kiedy to wiek jest wyznacznikiem dojrzalosci? jak ktos jest powiedzmy tepakiem, żulem czy kimkolwiek to z uplywem czasu wcale nie bedzie lepiej... wrecz przeciwnie... bedzie sie to poglebialo
  21. gość upór i dume w twojej wypowiedzi zamienilabym na tchorzostwo i niedojrzalosc :)
  22. pan wokulski sprawdz poczte, wysle ci zdjecie z kolezanka z imprezy. ogolnie odpisze ci jak bede miala wiecej czasu bo musze przemyslec co chce napisac;p
  23. pan wokulski nie widze tego komentarza o 14:28... kurcze nie wiem czemu, ale na pewno on nie jest o mnie, bo nie mialam nigdy bogatego chłopaka, piwa nie lubie ( wypije raz na ruski rok kilka łyków), a w ciazy zachodzic nie mam zamiaru, bo nie lubie dzieci - nie ciagnie mnie do macierzynstwa, pod biedronka rowniez nigdy nie pilam hehe takze ktos cos pomylil hehe
  24. gość wiem ze ci ciezko i rozumiem to. ta cisza jest najgorsza, wtedy w glowie pojawia sie milion mysli, a moze to a moze tamto.... no ale coz... w takiej sytuacji postawil cie twoj eks;/ i tego m.in bym mu nie wybaczyla;/ poza tym zrob sobie taka mala refleksje teraz jak nie mozna bezgranicznie ufac ludziom... przypomnij sobie jaki byl ci bliski, jaki kochany, wposlne plany, marzenia, tyle lat razem, a teraz nagle cisza. nie ma go, ulotnil sie. ja po takim czyms zawsze mialabym juz jakas rezerwe i nie ufalabym bezgranicznie, wyciagnij z tego wnioski. i zawsze bierz pod uwage rozne opcje, pomysl o zabezpieczeniu finansowym, czy dasz rade wyzyc jak kolejny koles znowu zniknie. uczmy sie na bledach. naprawde bardzo ci wspolnczuje. kurcze tu nawet nie ma co napisac, bo zadne moje slowa nic nie zmienia, nie poprawia twojego samopoczucia. staraj sie cos robic, cos milego, to co lubisz. moze plywanie, silownia, bieganie kino imprezy? cos co przyniesie ci profity w przyszlosci i zapelni twoj czas teraz, zebys za duzo nie myslala. moze wiecej pracuj? odwiedzaj rodzine, na pewno duzo o tym rozmawiaj, przegadaj to 1000 sposobow, wyrzuc z siebie. mnie to pomagalo i nie musze juz do tego wracac, zostalo mi tylko doswiadczenie i jestem duzo rozsadniejsza.
  25. gość racja!! byle portki i juz kurde łzy!! kobiety za sens zycia uznaja znalezienie byle jakich portkow, zrobic dzieciaka i juz czuja sie spelnione ( swoja droga naprawde tak malo wam potrzeba do SZCZESCIA? te czasy chyba juz minely...) a pozniej wielki placz jak facetowi cos odj***e.... trzeba troszke zainwestowac w siebie, umiec radzic sobie samamu a nie byc nieustannie zaleznym emcjonalnie od kogos. a pozniej kurde placz, bo nie odpisuje juz pol godziny, o k****, tragedia!! nauczcie sie zyc same ze soba, badzcie szczesliwe same ze soba. dopiero wtedy bedziecie mogly stworzyc zdrowa relacje z kims innym. najpierw pokochajcie siebie, a nie na sile wpychacie swoja milosc komus kto jej nie chce lub nie rozumie. to taka moja mala rada. zycie mnie tego nauczylo. prawie 5 lat bylam lacznie w zwiazkach i dopiero teraz czuje spokoj i harmonie ducha. naprawde nie odbierzcie tego jako wymadrzanie sie, bo kiedys moj dzien i moje samopoczucie tez bylo zalezne od kogos ( mojego eksa). teraz najwazniejsza dla siebie jestem JA, to co JA czuje, to co JA mysle.
×