Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

what_you_want

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez what_you_want

  1. pati faceci zazwyczaj po rozstaniu wpadaja w wir imprez itp ale mija czas i wielu z nich chce wrocic do swojej dziewczyny. tylko wtedy ty bedziesz musiala sobie poukladac na tyle w glowie zeby wiedziec czy uniesiesz ten ciezar czy nie. bo to nie jest wcale latwo przyjac kogos z powrotem jesli wiemy, ze nas olal, wolal sie bawic, poznawac inne laski. trzeba miec naprawde ogromne serce zeby to wybaczyc albo byc mega naiwna - innego wyjscia nie ma. takie cos pamieta sie do konca zycia.... moja mama po 30 latach wypomina mojemu tacie ze wolal isc z inna dziewczyna na studniowke i sa o to naprawde spore awantury w domu. u mnie za niedlugo minie rok od zdrady a ja tak samo jestem o to zla jak rok temu. jesli ktos bliski zawodzi to bardzo boli.... ale sa tez na tym forum przypadki, ze i po gorszych rzeczach mozna wrocic i byc szczesliwych ( nie bede mowila kto, bo nie chce wchodzi z ta osoba w dyskusje :D haha), ale jednak sie da:)
  2. pati a twoj eks wie o seksie z niemcem? jego odzywki sa naprawde nie na miejscu... bo gdyby np moj eks teraz sie z kims spotykal to ja bym mu tak nie napisala;p normalnie byl zapytala czy fajna dziewczyna itp bo obecnie nic do niego nie czuje, a wtedy kiedy byl ten tydzien przerwy i zdrada to bylam wsciekla tez bym mu dokuczala i zapytala " na pewno nie jest lepsza ode mnie:/' - nie wiem czy wiesz o co mi chodzi. jak ktos jest na 100% obojetny to tak sie nie zachowuje, jakby do mnie napisal peirwszy chlopak to rowniez normalnie bym z nim pogadala o jego dziewczynie, a nie pisala takie glupie porownania z wyrzutem.
  3. hipokrytko hahahaha wybacz:* mialam wczoraj do ciebie napisac, ale wyszlo mi z glowy. to zajebiscie, ze za miesiac juz wraca :)) musisz wygladac super i zrobic na nim dobre wrazenie:)) ciesz sie:D ja na twoim miejscu skreslalabym dni w kalendarzu ( zawsze tak robie przed jakims waznym wydarzeniem) haha
  4. pati to mam identycznie, za bardzo cierpialam i wyleczylam sie z uczucia... wiesz co, moim zdaniem on jest dla ciebie taki chamski, bo chce ci dokopac. moj tez taki byl. on mial starsznie negatywne podejscie do mnie jak mu sie w glowce pomieszalo, wtedy keidy na tydzien sie chcial rozstac. moja osoba tak go denerwowala, ze masakra. a pozniej jak chcial wrocic to istny aniolek. wydaje mi sie, ze chodzi o to ze oni walczyli z tym uczuciem. sam mi mowil ze chcial o mnie zapomniec, chcial byc sam, ale nie umial. i twoj ma to samo na pewno, dlatego jest niemily. wkurza go to, ze chcilaby byc sam , bawic sie , korzystac z zycia a ty zakradasz sie do jego mysli - moj byly tak mi to wytlumaczyl, ze doprowadzalo go to do szalu ze chcial a nie mogl dac sobie spokoj, ze to bylo silniejsze. poza tym kochana nie przejmuj sie jego imprezami, ja bylam wczoraj i widzialam tych nieszczesliwych ludzi tam, kazdy szukal czegos, zapewne swojej drugiej polowki, moze seksu na jedna noc. bylo mi zal tych ludzi i wczesniej wyszlam to nie dla mnie. kiedy jak bylam mlodsza na imprezach bylo calkiem inaczej lepiej. imprezy sa fajne ale chyba tylko do 20 roku zycia, ja duzo imprezowalam juz mi sie to wszystko znudzilo, tam naprawde nie ma sie czym ekscytowac. ja uwielbialam imprezy jak bylam mlodsza, teraz juz wyroslam z tego. twoj chlopak tez bedzie tak mial. no chyba, ze jest bardzo rozrywkowa osoba, ktorej nigdy takie cos sie nie nudzi, bo znam osoby po 40, po 50 ktore nadal kochaja imprezy
  5. do WYW ogolnie moj byly pisze do mnie codziennie, zeby zapytac co robie, jak nauka itp juz o nic mnie nie prosi, nie plaszczy sie ( bo powiedzialam mu, ze to tylko mnie odpycha). piszemy sobie tak normaslnie jak znajomi. on sie pogodzil chyba juz z tym zerwaniem. zapytal tylko czy np za pol roku bede chciala jeszcze sprobowac, powiedzialam ze nie wiem, zobaczymy za pol roku. no i wczoraj jak z nim pisalam powiedzialam, ze ide z kolezankami na impreze. on mial wczoraj isc ze znajomymi na piwo, ale odmowil im w ostatniej chwili, zeby zawiezc nas na ta impreze. najpierw klamal, ze i tak jedzie w tym kierunku haha a dobrze wiedzialam, ze on tam nie ma znajomych tylko na swoim osiedlu. pozniej wstal w nocy i przyjechal po nas ( odwiozl kolezanki do swoich domow), w ogole nie marudzil tylko byl starsznie smutny i przybity. i wlasnie troszke go docenilam, bo jednak sie stara skoro poswiecil sobote na wozenie mnie po imprezach, a przeciez mowilam mu ze jade kogos poznac tam... zazwyczaj chodze na impreze zeby kogos poznac... wiec co do pytania to wczoraj jak bylam po alkoholu to przeszla mi taka mysl przez glowe, zeby wrocic, ale teraz jestem juz trzezwa i stwierdzilam, ze przeciez nie moge do kogos wrocic, bo zawiozl i odebral mnie z imprezy haha juz mi przeszlo wracanie do niego, tylko zwyczajnie docenilam jego gest i dobra wole. co do facetow na imprezach to masakra, byl to dobry club bez malolatow itp ale bylo za duzo kobiet. a faceci jacys dretwi. zaden nie podszedl do nas, ani nawet nie widzialam zeby ktos kogos tam podrywal... kobiet bylo multum... i to jakich ladnych, facetow natomiast malo bylo ladnych, moze ze 2. jasne, ze gapili sie na nas itp, ale zaden nie podszedl, a wlasnie o to chodzilo nam zeby kogos poznac. i stwierdzilam sobie, ze kazdy nas tam olal, a moj byly mnie nie olewa i wlasnie w ten sposob go docenilam. poza tym tam bylo pelno snobow, faceci w rurkach, dlugie buty do tego. do niektorych same kobiety zagadywaly. zaluje ze tam poszlam, bo tylko stracilam czas.
  6. pati ja tak samo juz przed rozstaniem zmienilam hierarchie swoich wartosci, wzielam sie ostro do nauki, bo to dla mnie wydalo sie najwazniejsze. wiesz co, z jednej strony to co twoj facet robi to nie jest nic dziwnego, bo to jest normalne, ze kiedys trzeba sie wyszalec. najgorsze tylko jest, ze to wszystko dzieje sie towim kosztem. jego nie obchodzilo, ze ty chcesz dalej byc itp on chcial sie bawic, zerwal i to robi. no ale nie mysl sobie ze bylas jedyna... moj tez przeciez tego potrzebowal. tzn moze nie imprez, bo on za imprezami nie przepada, no ale seksu np z inna. ja widze duzo podobienstw u ciebie ze mna. masz bardzo podobne myslenie do mojego. a co do niemca to oczywiscie nie skreslaj go na wstepie;p zobacz jak to wszystko sie rozwinie. na spokojnie samo wszystko sie okaze. a co to bylego to faktycznie niezly mazgaj z niego byl. 24 latek 2 razy w tyg na imprezach, ktory kupil prace, nie dostal sie do policji to nie jest powod do dumy... naprawde. ja teraz patrze inaczej na ludzi niz tylko na ladna buzke.
  7. hvougpque bardzo madrze prawisz! zgadzam sie z toba. wlasnie wrocilam z imprezy i powiem wam, ze juz nie pojde zima na impreze. ide spac odezwe sie jutro i powiem wam jak bylo chujowo. hehe wlasnie docenilam swojego eksa:)))) faceci na imprezach sa DAREMNI!!
  8. hipokrytko mala poprawka kto sie zegna 20 stron to sie zegna hehehe ja juz pisalam wiele razy, ze moge calkowicie nie komentowac jesli tylko nie bedzie koloryzowac, nie przystala na ta propozycje czyli nadal chce ubarwiac. nawet juz probowalam tlmaczyc, ze kazdy ma prawo do wlasnej opinii, nic wiecej zrobic nie moge. bo i tak nie obrazam jej az tak jak ona mnie.
  9. pati przede wszystkim szacunek za szczerosc!! bo jak widac, niektorym pisanie prawdy przychodzi z wielkim trudem. nikt cie tu za prawde nie wysmieje ani nie dokuczy, a juz na pewno nie ja. widzisz tak to czasem bywa z tymi naszymi eksami... odbilo mu kompletnie i twojemu i mojemu kiedys tam. nic na to nie poradzimy. ale czuje, ze juz jest ci lepiej, ze wzielas sprawy we wlasne dlonie. doskonale widzisz co sie dzieje i myslisz trzezwo. cale szczescie, ze pojawil sie ten niemiec w twoim zyciu, on przynajmniej troche odciagnal mysli od eksa. gorzej by ci bylo gdybys siedziala w domu i miala mnostwo czasu na rozmyslanie. mozesz twoj eks potrzebowal sie wyszalec, wybawic, poczuc jak to jest chodzic na imprezy i wyrywac laski;/ chyba u kazdego faceta przychodzi taki okres w zyciu... az w koncu siada na dupie. tylko czy ty wtedy bedziesz umiala to przelknac, wybaczyc mu i dalej byc szczesliwa? o ile kiedys sie przebudzi, a mysle ze sie przebudzi bo wiem jakie dziewczyny sa na imprezach ( w wiekszosci). on musi sam dostac pare razy kopa w dupe, zeby przejrzal na oczy, ze nie jest na tyle zajebisty zeby tak po prostu odrzucac uczucia kochajacej go osoby
  10. do mnie wiesz co "do mnie" mam dzisiaj dobry humor, ide na impreze i nic nie jest w stanie mi go zepsuc. ja problem widze tutaj tylko i wylacznie w tym, ze nie umiesz zaakceptowac ze ja mam inne zdanie. sluchaj ty masz swoje zdanie a ja swoje ok? kazdy jest inny. nie mozesz wymagac zeby kazdy myslal tak jak ty.... nawet pan wokulski ci napisal, ze powinnas byc mi wdzieczna ze uswiadamiam cie, ze inni ludzie moga myslec inaczej np tak jak ja i moga to byc ludzie nawet z twojej rodziny. wiesz, ja znam ludzi ktorzy uwazaj mojego eks za super chlopaka i kiedys poklocilam sie o to z jego kolezanka ( keidys wspominalam, nie uwierzyla mi ze mnie zdradzil) i wiesz co? no trudno, nie musi myslec tak jak ja, ma prawo miec wlasna opienie. znam tez ludzi, ktorzy uwazaja go za cwaniaczka i lansera i co mam sie z nimi klocic i obrazac ich? widocznie takie odniesli wrazenie, uwierz mi kazdy ma prawo do wlasnej opini. "olaboga!" nazwala nas durnymi babami i zapewne tak o nas mysli i co nie ma prawa do tego? oczywiscie, ze ma ! przeciez jest cos takiego jak wolnosc mysli i slowa. i zamiast wyklocac sie tutaj i na sile mnie do czegos przekonywac po prostu zaakceptuj to, ze kazdy ma wlasne zdanie i tyle.
  11. do mnie a byc moze caly czas sie wkreca a nawet o tym nie wiesz... ja sie znajomych pytac nie musze, bo mam swoj rozum i wlasne zdanie. a jak bede miala jakas watpliwosc to zapytam tutaj na forum. zreszta nie raz pytalam i dostawalam fajne odpowiedzi.
  12. do mnie skoncz juz z tym wtracaniem sie, ja tez sobie pisalam kiedys z sosenek i byl tam twoj temat i sie wypowiedzialas. czy ktos wtedy mial do ciebie pretensje? mialas do tego prawo i tyle, tak samo jak ja teraz. badz sprawiedliwa:)
  13. do mnie a dlaczego ty mi rozkazujesz?? a moze sama zamilcz?!
  14. do mnie ale ty bylas ciagle zdradzana.... i twoj facet odchodzil do innych, mial gdzies co czujesz, odchodzil za kazdym razem kiedy tylko chcial a nie byl to raz.... albo bedac z toba na weekendzie oszukiwal cie bo krecil z jeszcze inna dziewczyn, ktora do niego wydzwaniala... wiec to chyba nie jest uczciwe. po takim czyms wrocilas i chcesz mowic komus, ze ktos inny nie powinien wrocic? moj byly przewrocil swoje zycie do gory nogami, zeby mi to wynagrodzic. blagal mnie na kolanach, plakal i mial depresje ( planowal popelnic samobojstwo), a twoj zwyczajnie sie wyszumial, chodzil na imprezy zaliczac panienki " to nie wiedzialas po co sa maszyny z gumkami na imprezach" - jego slowa. jak mu sie to znudzilo to spokojnie bez nerwow wrocil do ciebie, a ty przyjelas go z radoscia i jak gdyby nigdy nic. to jest naprawde calkiem inna historia. moja a twoja.
  15. do mnie przeciez nie chwalilam go za to... pisalam gdzies, ze bylo mi jej szkoda, ze zostala wykorzystana i pozniej cierpiala - mialam kontakt z jej przyjaciolka. ona tez to przezyla i nie bylo jej latwo jak nagle zniknal po numerku. nie jest to juz moj chlopak zapamietaj to w koncu.
  16. do mnie jeszcze jedno!! dziewczyna z ktora zdradzil mnie moj chlopak nie byla ladniejsza! byla naprawde brzydka osoba tyle tylko ze miala ladna figure i duze piersi chyba wieksze niz D. nie byla ladniejsza i moj byly nie chcial sie juz po seksie nawet z nia widziec ani gadac - zmienil numer. faceci nie zawsze zdradzaja z ladniejszymi tak dla twojej wiadomosci:)
  17. do mnie ty dopiero musisz byc nic nieznaczacym glupcem skoro facet az musial zmieniac numer telefonu bo mial cie dosc - tak mam do ciebie pisac? bo ty ciagle probujesz mnie obrazac:))) to naprawde nie jest rozmowa na poziomie kobiety w ciazy, ktora ma sie tutaj za wielca madra, dojrzala i doswiadczona przez zycie:) ja tu z toba argumentami a ty jakimis pierdolami z dupy bez zastanowienia.
  18. do mnie tak jestem brzydka bo przyjelam zdrajce hahaha super stwierdzenie. bardzo madre:) przyjelam, bo bylam zakochana. tak boje sie, ze nie znajde lepszego, bo ciezko o lepszego czlowieka od niego ( pomijajac oczywiscie ta zdrade).
  19. do mnie no ale ty nie rozumiesz ze ja juz z nim jestes? jest mi on obojetny. nie badz taka hop do przodu i nie ciesz sie z czyjejs zdrady, bo nie wiadomo co ciebe w zyciu spotka:) i sama jestes zlym czlowiekiem bo sie cieszysz z cudzego nieszczescia. nie wyobrazam sobie zebym napisala lub powiedziala jakiejs zdradzonej dziewczynie wlasnie to co ty teaz... trzeba naprawde rozumu nie miec...
  20. do mnie i wlasnie oto jest ta twoja natura:D piszesz cos bo myslisz ze mnie to zaboli. tylko twoj problem polega na tym, ze ja sie tego NIE WYPIERAM!! tak wlansie bylo! tak jak napisalas:) wtedy bylam w nim bardzo zakochana, cierpialam ale nie umialam odejsc ale w glebi duszy bardzo cierpialam. ale mam na tyle swojej godnosci i honoru, ze nie potrafie byc z kims kto mnie zdradzil. poza tym akurat ty nie powinnas sie wypowiadac na temat godnosci i honoru:))... kazdy chyba wie dlaczego. w zdradzie nie chodzi o wyglad. a jesli tak no to dlaczego takie pieknosci jak doda, eva longoria byly zdradzane? i wiele wiele innych ktorych nie chce mi sie wymieniac? w zdradzie nie chodzi o wyglad zawsze tylko o chec przezycia czegos nowego.
  21. do mnie ej "LASKA" "PANIENKO" tak do ciebie mowili w dziecinstwie?:) ja sie nie wtracam w wasze sprawy "zalosna panienko" tylko komentuje to co piszesz o mnie, do tego co sobie piszecie o wlasnych sprawach przeciez sie nie czepiam, bo mnie to nie dotyczy:)
  22. do mnie a ty kim jestes? masz sie za niewiadomo kogo. ciagle probujesz sie wywyzszac piszac do mnie " jakiejs panience" itp przeciez ty jestes nikim dla mnie. musisz byc wyjatkowo brzydka skoro przez 7 lat nikt cie nawet dotknac nie chcial. zobacz hipokrytka co chwile ma jakiegos adoratora, pati od razu ma innego wielbiciea a ty bylas sama jak ten palec, wloczac sie od psychologa do psychologa, wiec nie ublizaj mi, bo byc moze nie doroslas mi do piet a bedziesz tutaj sie wywyzszac. gdyby cie nie obchodzi moje zdanie to byc sie tak nie szczekała ta ..... geba:)
  23. do mnie to nie jest wina mojego charakteru tylko to jest brak tolerancji z twojej strony i obrazanie a takze zyczenie komus tak okropnych rzeczy, ze powinno byc ci wstyd. ja mam swoje zdanie, ktore wyrazilam. a ty od razu atakujesz i wyzywasz jak ktos mysli inaczej niz ty. a charakter masz niedobry, bo nie znasz mnie a piszesz jakies glupoty ze jestem malym chudym (cos tam cos tam) czlowieczkiem i nigdy nie bede szczesliwa - to naprawde swiadczy tylko o tobie. nie tlumacz sie, bo przeciez kazdy widzial co pisalas. po prostu zakonczmy temat i tyle, bo ja swojego zdania nie zmienie i nic na to nie poradzisz. i nie bierz mnie na litosc ciążą, bo juz ci pisalam co na ten temat sadze. jak ktos jest w ciazy to niech dba o siebie a nie wdaje sie w niepotrzbne awantury. sama okazalas sie kompletnym brakiem kultury (kobieta w ciazy), a od innych oczekujesz zeby cie czcili. ja jestem mila jak ktos jest mily i niezaleznie czy jest bialy, czarny, biedny, bogaty w ciazy, czy tez nie. ciaza nie daje przywileju przeklinania, obrazania i wyzywania innych. licz sie z innymi, a inni beda liczyc sie z toba i nie bedziesz musiala tlumaczyc sie ciaża:)
  24. olaboga ! bardzo czesto przyznaje komus racje, ale na pewno nie tobie, bo piszesz bzdury. do kazdej sprawy trzeba podejsc indywidualnie a nie wrzucac ludzi do jednego wora, bo u ciebie bylo tak i tak. ile ludzi tyle historii:)
  25. olaboga! ty taka znawczyni na facetach jak z koziej dupy traba hahaha "a nie odezwe sie to zateskni i sam napisze" pomylka!!! - tak napisalas. a co powiesz na to, ze moj wlasnie zatesknil?? i znam przypadki gdzie facet rowniez docenil dobrego jak zrozumial co stracil?? mowie ci nie uogolniaj. a jesli cos ci sie wydaje to podkresl to "WYDAJE MI SIE" a nie bierz za pewnik.
×