Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

what_you_want

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez what_you_want

  1. pati i gdzie jest jego dojrzalosc emocjonalna?? przeciez ma 27 lat... wiec chyba nie jest juz dzieckiem tak jak ja hehe bo mam 22.... anna85 cierpliwosc poplaca, wstrzymaj sie jeszcze a sytuacja na pewno sie rozwinie.
  2. do mnie piszesz, ze po klotni ze mna postanowilas sie ogarnac i udzielac sie mniej. tzn?? przeciez nikt cie stad nie wygania, a na pewno nie ja. zadalam pytanie co tu robisz. odpowiedzialas i udowodnilas, ze jestes wlasciwa osoba na wlasciwym miejscu, bo ci sie udalo i jestes tu potrzebna aby pomagac innym. powiem ci z ta zdrada to nie jest taka prosta sprawa. latwo jest powiedziec "odejde", ale pozniej ciezko to wykonac, kiedy kogos kochasz, kiedy masz nadzieje ze sie poprawi, wynagrodzi to itp. gdyby kazda tak bez mrugniecia okiem odchodzila to ile malzenstw by przetrwalo tak naprawde?? skoro wiekszosc facetow zdradza to jaki sens jest opuszczac jednego zdrajce, zby pozniej pchac sie w rece drugiego( oczywiscie nie zapomianm o uczciwych facetach, ktorych jest malutko). jestesmy tylko ludzmi i musimy nauczyc sie ze soba zyc. kazdy popelnia bledy. nie znam idealnej osoby i gdybym miala odciac sie od kazdej osoby, ktora kiedys mnie zawiodla to tak naprawde musialabym chyba zamieszkac na odludnej wyspie...
  3. anna85 anno twoja sytuacja jest troszke inna i w twoim przypadku zadne techniki nie sa potrzebne oprocz tego, abys zadbala o mila atmosfere w gorach, ale bez przesadnej natarczywosci, a po powrocie nie badz nachalna i daj czas na zastanowienie sie twojej bylej. wydaje mi sie, ze na twoja byla nie potrzeba zadnych gier i intryg, wystarczy rozmowa. ale to za jakis czas
  4. pati dokladnie, kazdy ma czasem gorszy okres w zyciu. ja tez mam dni kiedy mysle, ze juz nic nie czuje do swojego chlopaka, ale to sa gorsze dni po ktorych przychodza lepsze wtedy zaluje ze moglam tak myslec. kazdy zwiazek przezywa kryzysy, to ze dzisiaj on moze myslec ze jej nie chce, nie kocha nie oznacza, ze za miesiac nadal bedzie tak uwazal. poza tym stara milosc nie rdzewieje, jakis sentyment zawsze pozostaje. nawet gdyby poznal inna to na pewno po szybkim porownaniu ja z pati zobaczylby jaki mial skarb. uwazam, ze jemu z tego calego dobrobytu w dupie sie juz poprzewracalo. pati bylas za dobra! i on z czasem zaczal uwazac, ze jemu sie to nalezy, ze tak ma byc. niech teraz pozna jak smakuje zycie bez ciebie. nie pisz do niego, daj mu mozliwosc, aby sam na to wpadl. wtedy bardziej doceni jesli sam dojdzie do takich wnioskow. moj tez docenil jak zerwalam na miesiac. skonczylo sie czule przytulanie, wspolne spacery, moje wypieki, planowanie wspolnej przyszlosci itp zostal sam. koeldzy owszem byli, ale tylko na chwile. kiedy wracal od kolegow do domu byl sam, czul pustke, widzial ile starcil, bardzo za tym tesknil. wtedy wlasnie najbardziej mnie docenil, kiedy nagle mu to umknelo.
  5. pati, do mnie "do mnie" stwierdzilas, ze chlopak pati juz jej nie kocha i nie jest jej i zasugerowala, zeby lepiej odpuscila, bo bedzie bardziej cierpiec. ja uwazam, ze jego zachowanie na pewno nie swiadczy o obojetnosci. "do mnie" twoj facet tez kiedys nie chcial z toba byc, a jednak jakos sprawilas, ze jestescie malzenstwem i teraz bardzo sie kochacie. kiedy moj facet mnie zdradzal rowniez mial mnie w dupie, manipulowal mna i jego uczucia byly bardzo slabe, a dzisiaj?? pati, dopoki jest jakakolwiek szansa to walcz, zrob wszystko, zeby pozniej w razie porazki powiedziec sobie, ze zrobilas co moglas i widocznie skoro sie nie udalo to tak mialo byc. najlepiej ( zeby uniknac twojego cierpiania i rozczarowania o ktorym wspomina "do mnie") musisz jasno zdawac sobie sprawe z tego, ze nikt nie gwarantuje ci wygranej. musisz caly czas zdawac sobie sprawe z porazki, ktora mozesz odniesc. to tak samo jak moje podejscie do zdrady. jezeli bierzesz cos chociaz w malenskim stopniu pod uwage (zdrade, rozstanie) a nie nastawiasz sie tylko na sukces, to pozniej w razie porazki ( rozstania, zdrady) bedzie latwiej se z tym pogodzic. duzo latwiej, poniewaz od poczatku bralas dwie mozliwosci pod uwage.
  6. do mnie ok rozumiem i teraz piszesz normalnie. mi nie chodzi o to,zeby ci cos wkrecic. od samego poczatku chcialam tylko, zeby nie byla za bardzo zaslepiona i wmawiala cos innym. ani razu nie powiedzialam, ze on NA BANK cie zdradza. wiem po prostu jak to bardzo boli kiedy czegos sie nie spodziewasz i z dnia na dzien twoj swiat sie wali... z doswiadczenia wiem, ze nie mozna byc az tak pewnym. jest to niezwykle irytujace szczegolnie kiedy piszesz to do osoby, ktora kiedys IDENTYCZNIE myslala. ja tez wmawialam innym, ze moj chlopak na pewno jest uczciwy lojalny itp. tak samo jak ty do siebie nie mozesz dopuscic, ze ktos podwaza uczciwosc twojego meza, tak samo ja nie moglam czytac tego jaka jestes pewna, bo jeszcze rok temu bylam w stanie wydrapac oczy osobie, ktora zasugerowalaby, ze moj chlopak zrobi cos nie w porzakdu wobec mnie... to, ze tutaj bedziesz sie zarzekac, ze na pewno jest wierny, ma zasady i ogolnie jest naj wcale nie doda mu szlachetnosci. osmieszy to tylko ciebie kiedy okaze sie , ze jednak cos tam ma na sumieniu.
  7. pati tak, mysle ze ma to sens. przeciez tak naprawde nie masz nic do stracenia... jak nic z tego nie wyjdzie to trudno i tak jest zle, ale jesli ma to pomoc to dlaczego nie sprobowac?? trzeba podzialac na jego psychike. ludzie stosuja rozne sztuczki, zeby dostac to czego chca. zobacz np czego ucza ludzi trudniacych sie w sprzedazy?? musza stosowac okreslone techniki, zeby zarobic i to dziala. przeciez, gdyby klient powiedzial ci wprost ten towar jest taki i taki, ma takie i takie wady to mniej by sprzedal. tak samo negocjacje w biznesie. poczytaj sobie ( jesli nie wiesz) jakie sa metody na udane negocjacje. i to wcale nie jest dziecinne ani niedojrzale. biznesy prowadza dorosli i madrzy ludzie, ktorzy wiedza jak dobrze wypasc i jak zadzialac na druga osobe. zwykla i szczera rozmowa w obecnych czasach nie zawsze przynosi okreslone skutki. anna85 jestes o jeden maly krok do przodu:) dobrze jej odpisalas piszac tylko " ok", ciezko stwierdzic co sobie pomyslala, ale skoro byla przyzwyczajona do twoich dlugich i przepelnionym zaangazowaniem smsow to mogla sie troszke zdziwic.
  8. pati hahaha kolejny sie znalazl... nie ma co sie oszukiwac faceci maja swoja dziwna nature i juz. i sa gorsi od kobiet. bo facet jak chce zaliczyc dziewczyne to ja mami, obiecuje niewiadomo co a pozniej znika. ile przeciez jest dziewczyn, ktore czuja sie oszukane przez facetow, a ile jest facetow ktorzy zala sie, ze dziewczyna go wykorzystala, poszla z nim do lozka i zniknela? haha bo ja nie znam zadnego... pati dasz rade, mam takie przeczucie, ze jestes silna i madra dziewczyna. skoro raz udalo ci sie z tego wygrzebac to i drugi raz ci sie uda. tylko staraj sie nie pisac pierwsza. jak on napisze to mozesz odpisac, ale nie pokazuj juz swojego zaangazowania.
  9. pati moze to jakis znak?:)) moze wyjdz gdzies, zeby sie odprezyc? ty teraz studiujesz, pracujesz? zebys nie miala za duzo wolnego czasu, bo wtedy bedziesz wspominac i analizowac;/
  10. martinello2 gdzie sie podziali tacy faceci jak ty?? fajny gosc z ciebie. moze zanim cokolwiek zrobisz dowiedz sie na 100% czy ona ma kogos. jesli juz kogos ma to ta walka jest bez sensu i pisanie listow.
  11. pati masz racje we wszystikm co piszesz. nastepnym razem nie badz samarytanka, jesli ktos cie zrani i nic sobie z tego nie zrobi to tez go zran, zeby wiedzial jak to boli. bo wlasnie tlumaczeniem sie mu uwolnilas go od tamego bolu zoladka, pokazalas ze ci zalezy a wlasnie o to mu chodzilo. on wie,ze ci zalezy i sobie pozwala na za wiele;/ ten bol, ktory on powinien teraz przezywac wzielas na swoje barki. a on zamiast na impreze powinien plakac i martwic sie czy mu ktos takiej dziewczyny sprzed nosa nie zgarnie. nie badz litosciwa dla niego. to nie zawsze sie oplaca. nie daj sobie wchodzic na glowe, bo zawsze to ty bedziesz cierpiala. musisz odchorowac troszke ten zwiazek, nie przyspieszaj niczego, za kilka dni a moze juz jutro bedzie ciut lepiej. pamietaj wszystko da sie przezyc, skoro raz potrafilas z tego wyjsc to i drugi raz tez dasz rade. jak ci zle to placz, nim sie nie przejmuj, jeszcze przyjdzie koza do woza. on jest zbyt pewny siebie;/ mysli, ze na kazdym rogu czeka na niego taka wyrozumiala i madra dziewczyna... on jeszcze przejrzy na oczy, zobaczysz. wszystko co zle do niego wroci, o to sie nie martw.
  12. hipokrytka dokladnie! nie masz prawa az tyle od niego wymagac, bo on nie zawinil w niczym, wiec nie czuje ze musi byc nieskazitelny. to ty kiedys go zranilas i teraz postaraj sie mu to wynagrodzic. wyznacz sobie cel, ze nie bedziesz juz miala o nic pretensji, pozwol mu byc takim jaki chce, jesli odchodzi czasem od kompa to niech sobie odchodzi, wazne ze ma ochote z toba pisac i interesuja sie toba. jak bedziesz miala ochote go opierzyc to sie powstrzymuj. bo to tylko moze go odpychac
  13. magda33 pati ma racje, 33 lata to juz nie jest pierwsza mlodosc, wiekszosc facetow jest juz zajetych w tym wieku, maja swoje rodziny. z wiekiem coraz mniej fajnych facetow mozna poznac, bo ci najlepsi sa juz zarezerwowani, zajeci. wiesz... taki wyscig szczurow. ktora ladna i fajna dziewczyna po poznych lat jest sama? im ladniejsza i fajniejsza tym wieksze grono adoratorow i wieksze prawdopodobienstwo trafienia na tego jedynego. oczywiscie nie mowie, ze nie ma w tym wieku zadnego fajnego mezczyzny. jasne, ze sa. sa np porzuceni, zdradzeni i dlatego sa samotni albo maja jeszcze jakies inne powody, moze jeszcze nie trafili na ta wlasciwa. ale trudno zaprzeczyc, ze jesli facet przed 40 jest samotny to cos z nim nie tak, moze byc jakas oferma zyciowa, maminsynkiem, niezdolna osoba do budowania trwalych relacji itp itp jezeli mialas faceta, ktory cie kochasz, szanowal, akceptowal na tyle ze chcial slubu dzieci to chyba mialas wszystko. daj mu szanse, zawalcz o swoje szczescie. uwazam, ze jesli facet sie oswiadcza to daje znak kobiecie, ze jest dla niego idealna, ze zaprzestaje swoich poszukiwan na zone, decyduje sie wlasnie na nia. to jest chyba najwiekszy dowod milosci. chec bycia z kims do konca na dobre i na zle. czego chciec wiecej...
  14. pati daj mu czas, niech sobie przemysli wszystko a i ty w tym czasie ochloniesz. na randki jest zdecydowanie za wczesnie jesli wszystkie twoje mysli sa zwiazane z bylym... przypomnij sobie jak za pierwszym razem dalas rade nie odzywc sie 10 dni i dobrze sie trzymalas. jak ty to wtedy zrobilas?
  15. madga33 poza tym 10 lat razem to bardzo duzo moze wkradla sie rutyna? moze ty tez popelnialas jakies bledy i draznilo go twoje zachowanie? to, ze o tym nie mowil nie oznacza ze czegos nie dusil w sobie. a czesto tak wlasnie sie zdarza
  16. magda33 jasne, ze ty tez mozesz poznac kogos lepszego za rok, ale tego nie da sie przewidziec. odchodzac od kogos podejmujemy ryzyko wlasnie, bo jesli docenimy bylego i zechcemy wrocic to ta osoba moze byc juz z kims innym i nas olac albo los sie do nas usmiechnie i sami poznamy kogos lepszego. masz jakichs fajnych facetow w swoim otoczeniu? czesto masz okazje poznawac kogos nowego? bo jesli jestes typem domownika to ciezko bedzie tak szybko kogos wyhaczyc.
  17. magda33 dlaczego nie chcialas slubu?? wiele kobiet o tym marzyny i wrecz nie moze wyprosic o to facetow. docen go! jezeli facet nalega na takie cos to moim zdaniem na pewno kocha. ja jestem za tym zeby dac mu szanse. napisalas o "do mnie"? no wlasnie ona mu nie ufa, ciagle go kontroluje, zna wszystkie jego hasla na poczte itp zabrania mu miec kolezanek, wyjsc z kolega gdziekolwiek(na piwo do baru, do klubu) tylko musi ich miec na oku w domu wszystko co robi musi byc pod jej nadzorem i to nie jest zaufanie moim zdaniem. ja tez tak sie zachowuje i to jest dobre, zeby uniknac zdrady w jakims sensie, ale zaufaniem nazwac tego nie mozna. poza tym jak czytalas on nie jest taki nieskazitelny, bo jest podrywaczem i oszustem skoro lubi jechac na kilka frontow. pati no wlasnie, postaraj sie wrocic do tego jaka bylas silna i zadowolona. pamietasz swoje wpisy ? pisala je swiadoma swoich zalet dziewczyna. jestes piekna, madra, zaradna i tego sie trzymaj. dasz rade. staraj sie czyms zajac, wtedy mysli sie mniej. a moze jakas impreza by sie przydala?? hipokrytka o takie drobiazgi to sie nie czepiaj z tym odchodzeniem od kompa;p masz racje kazdy ma jakies wady, a to nie jest nic takiego strasznego. podchodz do niego bardziej na luzie. zamiast szukac jego bledow, ciesz sie ze macie okazje porozmawiac, ze on chce tej rozmowy, ze jest zainteresowany tym co u ciebie itp. odgon od siebie zle emocje, staraj sie dostrzegac w waszej relacji tylko zalety. nie szukaj dziury w calym. z przeklinaniem cie rozumiem, bo u mojego jest to samo. zworcilam mu uwage zeby przy mnie przeklinal mniej, a np przy kolegach wiecej.
  18. magda33 ale jesli nie sprobujesz to nigdy sie nie przekonasz, po co gdybyc. jesli jeszcze kochasz, jesli jeszcze uczucia nie wygasly to dlaczego nie? jaka masz pewnosc, ze jeszcze kogos kiedys tak pokochasz i to z wzajemnoscia? jesli z niego teraz zrezygnujesz on powiedzmy za rok bedzie mial juz inna kobiete... a wtedy mozesz zalowac, ze go olalas, bo wazniejsza byla duma i honor
  19. hipokrytko a co ci w nim przeszkadza? o co jestes taka marudna?? pati to, ze ty go kochasz to wiemy, ale to co on czuje to chyba nie jest milosc. a przynajmniej ja bym tak tego nie nazwala. to na pewno ogromny sentyment. on zachowuje sie jak pies ogronika;/ jak widac zwykla szczera rozmowa nie pomogla... trzeba go troche poolewac, a nie ciagle pokazywac jak bardzo ci zalezy bo on sobie z tego nic nie robi. zadbaj o siebie i zacznij zyc swoim zyciem. moze jak przypadkiem na siebie kiedys wpadniecie to wtedy zrozumie, ze jestes kobieta jego zycia i kogo odrzucil. nie wiem czy moze ktos go nie blokuje, ale skoro sprawdzalas i nic na to nie wskazuje to chyba nie. najlepiej jest dac mu czas. nie ma innego wyjscia. pomilcz z kilka tygodni albo miesiac. a jak on sie odezwie to nie badz jakos bardzo rozgadana tylko krok po kroku go wyczaj po co pisze, czego oczekuje, czy sie zmienil. magda33 a gdzie on odszedl, bo wnioskuje ze mieszkaliscie razem?? do mamy, kolegi , wynajal mieszkanie czy do jakiejs kobiety? bo gdzies mieszkac musi. jasne, ze takie odchodzenie i powracanie nie jest fair w stosunku do kobiety. jednak uwazam, ze skoro przez 10 lat byl dobrym partnerem, nie zdradzal, nie ponizal, szanowal to na pewno nalezy mu sie druga szansa. kazdy zasluguje na druga szanse jesli tylko chce naprawic wyrzadzona krzywde i chce sie poprawic.
  20. anna85 nie moge ci na 100% obiecac, ze zateskni bo tego nikt nie wie. jednak jesli na urlopie pokazesz sie z jak najlepszej strony i bedzie miedzy wami nic jakiegos porozumienia, a pozniej dasz jej czas to moim zdaniem zateskni. pati przepraszam cie, ze cie zostawilam w tak trudnych momentach, ale bylam zajeta walka z "do mnie". jak sprawy dzisiaj wygladaja? piszecie? milczycie czy jak? i dobrze by bylo gdybys powiedziala czy byla ta wasza powazna rozmowa?? wyjasnialiscie cos??
  21. magda33 tylko, ze ja nie wmawiam "do mnie" ze jej facet ja na pewno zdradza, bo nigdzie tak nie napisalam, a jesli tak to niech mi to udowodni. ja tylko napisalam, ze nie mozna byc az tak pewnym drugiej osoby, bo nie da sie przebywac z nia 24h na dobe i to jest zludne. tak samo jak nie twierdzi, ze wszystkie dziewczyny sa zdradzane! - prosze mi to udowodnic gdzie tak napisalam. "do mnie" probuje tutaj manipulowac sytuacja i tyle. magdo bardzo cie podziwiam, masz racje zdrada jest niewybaczalna i czesto zle czuje sie z tym, ze go przyjelam. zawsze tez uwazalam, ze nigdy nie przyjme faceta ktory mnie zdradzi jednak zrobilas cos innego. jest to zadra na moim honorze. pytasz czy popieramy twoje stanowisko... to zalezy. gdybys tylko napisala cos wiecej o tym jaki byl, jak cie traktowal, co bylo nie tak. z checia bym sie wypowiedziala
  22. do mnie no widzisz, ale ja nie jestem taka glupia jak ty i nie wmawiam tutaj, ze moj chlopak NA PEWNO mnie nie zdradza. a moze mnie zdradza, moze wlasnie teraz w tym momencie. nie wiem tego. jestem zajeta pisaniem pracy licencjackiej i dyskusja z toba, wiec nie jestem w stanie tego stwierdzic. to co on teraz robi wie tylko on, a gdy to sie wyda i ja sie dowiem to wtedy poniesie konsewkencje czyli rozpadem zwiazku. ponadto po co robisz z siebie teraz pokrzywdzona?? i probujesz na mnie zwalic wine calej tej afery?? przeciez ja sie nie wypieram, ze jestem chamska jak ktos mnie zdenerwuje, przeciez nie wypieram sie slow ktore na tym forum pisalam. ty przeciez tez nie przebieralas w slowach, wiec nie udawaj takiej niewinnej i nie probuj na mnie zwalic winy. no ja np uwazam, ze grozenie jakims dostaniem w ryj czy pisanie ze cwiczylo sie boks tajski jest ponizej poziomu osoby DOROSLEJ za jaka sie uwazasz:)) jest to ponizej pasa, tak zachowuja sie osoby ktorym brak argumentow i zazwyczaj sa to osoby ze srodowisk patologicznych. ja nie zamierzam sie chwalic tym, ze umiem sie bic czy nie bo to jest dla mnie mega ZALOSNE, ale dla wiadomosci powiem ci ze moj chlopak od dziecka cwiczy m.in boks wiec taka nieobeznana to ja nie jestem. poza tym nie raz slyszalam juz o historiach gdzie chlopak chwalil sie, ze cwiczy karate x lat , a pozniej dostal łomot od jakiegos przypadkowego chlopaka, ktory nie cwiczyl nic a po prostu mial smykalke do bicia. a to co kobiety w ciazy moga obrazac inne od suk i gowniar , ale na kobiety w ciazy juz nic nie wolno powiedziec? jakies swiete krowy czy co? te forum jest bardzo przyjazne, gdyby inne osoby nie byly zmuszone do czytania naszych wypocin. moj chlopak nie daje soba poniewierac, ja tez w tym zwiazku duzo daje od siebie. on tylko potrafi ponosic konsekwencje swoich czynow. przeciez gdybym ja go zdradzila tez mialby prawo byc zly i wyzwac mnie od szmat.
  23. anna85 wyprobuj, na pewno wam nie zaszkodzi martinello2 pati bardzo dobrze ci radzi, nic dodac nic ujac. do mnie Ale dlaczego ty mnie porownujesz z panem Wokulskim jak miał 22 lata? Przeciez każdy jest inny, w dodatku on jest facetem a jak wiadomo faceci dojrzewaja pozniej a przepraszam bardzo ty jestes jakims wyznacznikiem dorosłości?? Uwazasz ze osoby dorosle to tylko te w twoim wieku i starsze? Nie pograzaj się bo to jest naprawde zalosne. Chyba myslisz ze wszystkie rozumy pozjadałaś, od kiedy to wiek jest wyznacznikiem dojrzałości emocjonalnej. Czasami 40 latki są tak niedojrzale jak np. 13 latki. Wiele można mi zarzucic ale na pewno nie brak dojrzałości. Pierwszy raz spotykam się z takim zarzutem, no ale ok jakos przeciez musisz się dowartościować pani DOROSLA nie sprowadzam wszystkiego do seksu, ale seks w związku jest jednak bardzo wazny. Nie uwazam ze kazda dziewczyna będzie zdradzana. Jeżeli będą o siebie dbaly i będą czujne to nie będą zdradzane. Ja dawalam rady jakie moim zdaniem uchronia inne dziewczyny przed zdrada. Nikomu niczego nie zazdroszcze haha nie bądź smieszna. Nigdy nie uważałam, ze masz się czym szczycic. Już dawno temu pisałam ze masz faceta z odzysku, który popróbował z kims chciał, przeleciał niezliczona liczbe lasek, a ze nie znalazł zadnej lepszej to wrócił do ciebie. Gdybym była zawistna to każdej życzyłabym zle, a ja tutaj dziele się wyprobowanymi przeze mnie metodami, które mi pomogly. Przyznam jednak ze kiedys pochwaliłam to jak układa ci się z mezem, temu zaprzeczyc nie mogę. Podziwiam to jak się dogadujecie i jaki macie do siebe teraz szacunek. Nie zmienia to jednak faktu, ze ja nie umiałabym być z facetem, który przez 7 lat wiedział o moim istnieniu, mojej „miłości a olewal mnie i zbywal przez taki szmat czasu
  24. anna85 ok skoro podjelas taka decyzje to tego sie trzymaj. dla sprostowania dodam, ze ja pisalam ze trzeba zrobic sobie przerwe nie dlatego zeby zroboci ci na zlosc, zebys sie meczyla i tesknila. a tylko i wylacznie dlatego, zeby dac szanse zatesknic twojej drugiej polowce
  25. do mnie " ja cwiczylam tajski boks" - zalosne hahaha. ze niby ja jestem dzieckiem??? no ok skoro uwazasz, ze osoba ktora za 2 miesiace bedzie miala 22 lata to ok jestem dzieckiem:) skoro jestes w ciazy i wiesz, ze nie wolno ci sie denerwowac to po co wdajesz sie w klotnie na forum?? po co wchodzisz i podjudzasz mnie , wciaz i wciaz prowokujac? przeciez ja cie nie zmuszam zebys tu wchodzila. jestes taka dorosla,a ja jestem tylko dzieckiem, wiec do kogo masz o to pretensje?:) myslisz, ze bede ci przytakiwac tylko dlatego, ze jestes w ciazy??? nie wdawaj sie w pyskowki i bedzie po problemie. na koniec dodam, ze piszesz jakies brednie z ktorych pozniej sie wycofujesz tlumaczac, ze bylas zdenerwowana. "tonacy chwyta sie brzytwy" taka dobra, z takim dobrym sercem a wymyslalas jakies glupoty zeby tylko mi dopiec, no prosze. ja natomiast nie wypieram sie tego co pisalam i nawet jesli bylam zdenerwowana to nie cofam zadnych slow, bo umiem nad soba panowac w nerwach i wiem co pisze nawet gdy jestem wkurzona. bez sensu pisac cos, zeby na drugi dzien sie z tego wycofac i stwierdzic " pisalam to tylko dlatego, ze bylam zdenerwowana"
×