what_you_want
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez what_you_want
-
do mnie "a facet jesli tak na 100% koha swoja kobiete to nie pojdzie do lzoka z inna." a przepraszam bardzo skad to wiesz?? a moze widzisz siebie w tym krotkim opisie? :) czyli nie jestes obiektywna...
-
do mnie kochana chyba zamienilas tu role faceta i kobiety.... to faceci niestety czesciej zdradzaja!! i w zwiazku wcale nie musi sie psuc, zeby facet zdradzil. oni potrafia oddzielic milosc od seksu ( zaspokojenia fizycznego). jesli kobieta zdradzi to na drugi dzien przy sniadaniu rozmysla juz o swoich kochanku, a facet na drugi dzien nawet nie pamieta ze wczoraj dupczyl, poniewaz nie jest to dla niego az tak istotne. potrafi oddzielic seks od uczuc. amen
-
siostra mojego chlopaka brala slub cywilny, moj chlopak dostal zaproszenie z osoba towarzyszaca. ale jako, ze sytuacja byla napieta to nie poszlam na ten slub! bo nie bylismy juz razem wtedy, po co mialam isc i udawac, ze wszystko jest ok? dla mnie to jest chore . takie na sile wciskanie sie do rodziny kiedy ludzie juz zerwali... albo np maja duzy kryzys.
-
pati owszem przeszlam katusze i wiele łez mnie to kosztowaly, ale oplacalo sie w moim przypadku. i powiem ci, ze gdybys wtedy olewala jego smsy i nie spotkala sie z nim to mniej bys cierpiala niz teraz, bo pozwolilas mu kolejny raz wejsc z butami do swojego zycia. a gdybys wtedy nadal go olewala to calkiem inaczej by wygladalo. jakos przez ok 10 dni dalas rade milczec i widzialas, ze efekty byly, ktore motywowaly do kolejnych "gierek". nie zalamuj sie. nie deklaruj co bedzie, bo jestes w takim stanie emocjonalnym ze tego nie wiesz na chwile obecna. po co dzisiaj zarzekac sie ze to juz koniec i przekonywac nas skoro za kilka dni zmienisz zdanie? a my bedziemy dawaly ci rady o tym, ze dobrze ze dalas sobie spokoj z nim, a twoje serce bedzie mowilo co cos calkiem innego. nie mysl teraz, nie analizuj. daj sobie kilka dni na pobycie sama z soba, jedz w te gory a odpowiedz przyjdzie sama w odpowiednim czasie " czy chcesz walczyc czy odpuszczasz". nie musisz teraz podejmowac decyzji, pamietaj o tym. to wyjdzie samo z siebie, kolejne dni o tym zdecyduja.
-
anna85 a wlasciwie dlaczego nie mozesz zrezygnowac ze wspolnego urlopu z nimi?
-
do mnnie no idiota i to nie maly, bo jak ktos kto pisze " niema" moze zwracac uwage innym? hahaha
-
poza tym ja nie jestem tutaj od ulatwiania ci czytania. chyba nie sadzisz, ze tylko ze wzgledu na ciebie zaczne nagle stosowac polskie znaki skoro nie jest to moja domena:)))
-
a myslisz ze mnie to intersuje??:)))) pisze tak jak mi wygodnie . jesli cos ci sie nie podoba to nic nie poradze, nikt ci nie kaze czytac moich postow. poza tym to nie forum jezyka polskiego, zeby skupiac sie az tak bardzo na interpunkcji. po chinsku nie pisze, wiec ten kto ma mnie zrozumiec na pewno sobie poradzi:) swoja droga ciekawe, ze uczepiles/as sie akurat mnie? duzo osob pisze tutaj po swojemu, a niektorzy czesto popelniaja bledy (ortograficzne)
-
mieszkam w Polsce :)
-
kurde znowu cos nie tak z tym forum, przepraszam za spam
-
pati ciezko to widze, bo wlasnie uleglas, pokazalas ze on ma wladze. ja wlasnie skorzystalam z takiej sytuacji i wygralam. zobaczymy na ile bystry jest twoj facet. tylko, ze widzisz jemu pasuje taki stan rzeczy, on nie chce sie zmieniac, bo jemu jest dobrze tak jak jest. naklonienie ludzi do zmiany jest bardzo ciezkie. moze na sam poczatek odpowiedz szczerze czego tak naprawde chcesz? ? bo raz piszesz, ze nie chcesz z nim, a teraz pytasz co powinnas zrobic.... zdecyduj sie w koncu, ale tak raz a powaznie, bo ja cenie sobie konkretnych ludzi , ktorzy nie rzucaja slow na wiatr.
-
pati ciezko to widze, bo wlasnie uleglas, pokazalas ze on ma wladze. ja wlasnie skorzystalam z takiej sytuacji i wygralam. zobaczymy na ile bystry jest twoj facet. tylko, ze widzisz jemu pasuje taki stan rzeczy, on nie chce sie zmieniac, bo jemu jest dobrze tak jak jest. naklonienie ludzi do zmiany jest bardzo ciezkie. moze na sam poczatek odpowiedz szczerze czego tak naprawde chcesz? ? bo raz piszesz, ze nie chcesz z nim, a teraz pytasz co powinnas zrobic.... zdecyduj sie w koncu, ale tak raz a powaznie, bo ja cenie sobie konkretnych ludzi , ktorzy nie rzucaja slow na wiatr.
-
pati ciezko to widze, bo wlasnie uleglas, pokazalas ze on ma wladze. ja wlasnie skorzystalam z takiej sytuacji i wygralam. zobaczymy na ile bystry jest twoj facet. tylko, ze widzisz jemu pasuje taki stan rzeczy, on nie chce sie zmieniac, bo jemu jest dobrze tak jak jest. naklonienie ludzi do zmiany jest bardzo ciezkie. moze na sam poczatek odpowiedz szczerze czego tak naprawde chcesz? ? bo raz piszesz, ze nie chcesz z nim, a teraz pytasz co powinnas zrobic.... zdecyduj sie w koncu, ale tak raz a powaznie, bo ja cenie sobie konkretnych ludzi , ktorzy nie rzucaja slow na wiatr.
-
* co innego piszesz, co innego robisz
-
pati jeszcze poszlas z nim do fryzjera i sie smialiscie razme??!!!!!!!! przeciez mialas go ukarac!! przeciez go nie chcilas.... to jak to w koncu z toba jest?? co innego piszesz a co innego mowisz
-
pati ale tu nie chodzi o to, ze bylo wszystko jedno bo przyjaciolka mu powiedziala, ze jestes w domu. tu chodzi o inna BARDZO wazna sprawe. tu chodzi o takie poczucie usprawiedliwiania sie, ze jest sie czystym, ze nic zlego sie nie robi. jak zerwalam na miesiac z chlopakiem to on mi prawie codziennie pisal co, gdzie i z kim robi godzina po godzinie! a wiesz dlaczego? bo bal sie, ze pomysle ze robi cos co mi sie nie spodoba. jest to oznaka jego zaangazowania, tego ze mu wciaz zalezy. ja natomiast nie pisalam mu NIC, z niczego sie nie spowiadalam i on widzial ta roznice w moim zachowaniu, mi nie zalezalo zeby udowodnic mu, ze jestem ok, w porzadku. skoro na poczatku nie potwierdzilas ani nie zaprzeczylas to moglas sie juz trzymac tej wersji do konca, nie komentowac tego. a w razie gdyby ci napisal " wiem, ze jestes w domu bo twoja przyjaciolka mi powiedziala" wystarczylo napisac " spoko" "ok" . i mimo, ze on wiedzialby ze jestes w domu to zauwazylby ze tobie juz tak nie zalezy chociazby wnioskujac po odpowiedzi... diabel tkwi w szczegolach
-
pati ale tu nie chodzi o to, ze bylo wszystko jedno bo przyjaciolka mu powiedziala, ze jestes w domu. tu chodzi o inna BARDZO wazna sprawe. tu chodzi o takie poczucie usprawiedliwiania sie, ze jest sie czystym, ze nic zlego sie nie robi. jak zerwalam na miesiac z chlopakiem to on mi prawie codziennie pisal co, gdzie i z kim robi godzina po godzinie! a wiesz dlaczego? bo bal sie, ze pomysle ze robi cos co mi sie nie spodoba. jest to oznaka jego zaangazowania, tego ze mu wciaz zalezy. ja natomiast nie pisalam mu NIC, z niczego sie nie spowiadalam i on widzial ta roznice w moim zachowaniu, mi nie zalezalo zeby udowodnic mu, ze jestem ok, w porzadku. skoro na poczatku nie potwierdzilas ani nie zaprzeczylas to moglas sie juz trzymac tej wersji do konca, nie komentowac tego. a w razie gdyby ci napisal " wiem, ze jestes w domu bo twoja przyjaciolka mi powiedziala" wystarczylo napisac " spoko" "ok" . i mimo, ze on wiedzialby ze jestes w domu to zauwazylby ze tobie juz tak nie zalezy chociazby wnioskujac po odpowiedzi... diabel tkwi w szczegolach
-
pati no bo kazdy chcialaby miec taka laske ulegla, ktora sie pomiata i w dodatku sponsorke... no trudno, stalo sie. a jak wygladalo te spotkanie? kto je zaproponowal? to byla klotnia czy rozmowa?
-
pati spotkalas sie z nim na miescie zeby cos wyjasniac?? !! duzy blad.... wrecz ogromny... nie bylas konsekwentna. caly wysilek na nic... teraz zeby doprowadzic go znowu do takiej niepewnosci i bolow brzucha musialabys wysilic sie 2 raz mocniej czyli milczec nie przez 10 a 20 dni.... ;/ kurcze dlaczego go nie olalas?? dlaczego nie pokazalas ze masz wszystko gdzies i jest ci to juz obojetne? pokazalas ze ci zalezy, a im bardziej on wie ze ci zalezy tym wieksza wladze ma nad toba... manipulacja za manipulacja z jego strony. skoro myslal ze jestes w tych gorach a ty sie z nim spotkalas czyli utwierdzilas go w przekonaniu ze siedzisz w domu i czekasz na niego... on juz sie nie musi stresowac, martwic.. bo wie ze nie jestes w zadnych gorach;/
-
sosenek jak u ciebie sytuacja teraz wyglada?? napisz prosze wiecej. teraz cie docenil czy jak??
-
pati w ogole co go tak obchodzi ten twoj seks.... no chyba nie myslal ze do klasztoru pojdziesz jesli z nim ci nie wyjdzie hehe wkurzyl mnie tym. poza tym 1,5 miesiaca to wcale nie malo. moj poszedl do lozka z inna po 2 dniach przerwy wiec to jest dopiero cios.... a jak go zostawilam i minal miesiac to sama zdawalam sobie sprawe, ze chlopak ma potrzeby i albo zrobi to z inna albo go przyjme w łaski i w ten sposob unikne kolejnej zdrady. wlasnie po miesiacu zaczynalam powaznie myslec o tym ze pojdzie z inna do lozka, bo to jest normalne jesli ludzie sie rozstaja... wiesz.. szczerze mowiac nie podoba mi sie ta jego zaborczosc i wypytywanie o seks. moze dlatego, ze mam zle doswiadczenia. a wiem, ze ludzie ktorzy sami maja cos na sumieniu panicznie boja sie zdrady i ciezko im sie pogodzic ze ich eks robi to z kims innym. ludzie, ktorzy sami sa niewierni maja na tym punkcie bzika. facet od speechless byl wlasnie takim ruchaczem ( kiedys), a pozniej przez jego zazdrosc nie dalo sie normalnie funkcjonowac, wszedzie widzial zdrade i spisek.
-
pati a jak wygladala ta wasza rozmowa?
-
anna85 ok i obys jak najdluzej pozostala w takim wlasnie humorze
-
anna85 jej jest ci zal?? chyba powinno ci byc zal samej siebie... to ze odegrala przed toba szopke jeszcze nic nie znaczy. to nie ona jest tutaj ofiara, a ty bo to ty ja kochasz...
-
anna85 a ty jak sie czujesz po tym spotkaniu?? jakie odczucia? masz doła czy raczej normlanie sie czujesz?