![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/W_member_13843406.png)
what_you_want
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez what_you_want
-
anna85 a ty jak sie czujesz po tym spotkaniu?? jakie odczucia? masz doła czy raczej normlanie sie czujesz?
-
waleczneserce ciezko stwierdzic o co mu chodzi, moze minela jego milosc? moze nie wyszalal sie jeszcze... widze, ze wspominasz cos o alkoholu, kolegach... przerabialam to. skoro chodzi na imprezy to moze dostrzegl w innych dziewczynach to czego z przyzwyczajenia nie widzi juz w tobie? moze przestalas dbac o siebie? jak widac chlopak jest normalny, z tego co piszesz nie zdradzal cie, nie naciagał na kase, nie bil, nie ublizal tylko zwyczajnie przestal kochac i chcial sie rozstac. zauwazylam tez ze lubisz karmic sie pieknymi slowami, a to ze jestes sliczna itp ciagle oczekiwalas wyznawania milosci... moze wiaze sie to z jakimis kompleksami? jedyne co ci pozostaje to czekac w ciszy. chyba kazda z nas tutaj obwiniala swoja druga polowke o rozpad zwiazku a ty ? kto u was zawalil? czuje, ze nadal pomijasz wiele spraw. wszystko super, pieknie ale nic nie piszesz o zlych chwilach, klotniach... o jakich twoich przeczuciach, watpliwosciach jeszcze za czasow zwiazku.
-
pati przypomnij sobie cytat z "chlopaki nie placza" hahaha tylko nie okaz mu zadnej slabosci i nie probuj sie wdawac w jakies wyjasnienia, pokaz mu ze jestes niezalezna, bardziej bedzie go ciagnelo do ciebie:D
-
pati przypomnij sobie cytat z "chlopaki nie placza" hahaha tylko nie okaz mu zadnej slabosci i nie probuj sie wdawac w jakies wyjasnienia, pokaz mu ze jestes niezalezna, bardziej bedzie go ciagnelo do ciebie:D
-
waleczneserce posluchaj pati! innego wyjscia nie ma. jesli w twoim przypadku nie jest juz za pozno to moze podziala:) nic wiecej nie mozesz juz zrobic jak milczec i probowac zyc dalej.
-
dawco organow bardzo dziekuje:) waleczne serce napisalas duzo, ale nie bardzo na temat. nie wiem jak mam doradzic skoro nie wiem o co chodzi. napisz powod rozstania, dlaczego juz 2 razy wczesniej cie rzucil i jak wtedy sie zachowywalas? pewnie latalas za nim.... i to blad;/ bo wtedy traci sie szacunek... poza tym on zerwal juz 3 raz z toba, wiec chyba serio nie odnajduje sie w tym zwiazku. moim zdaniem najbardziej kluczowa jest pierwsza proba rozstania i jak sie zachowamy, dlatego ja tak walczylam o swoj honor i godnosc, zeby juz wiecej nie zostac zraniona, zeby wiedzial ze za drugim razem powrotu (zapewne) nie bedzie!
-
pati nie odpuszczaj mu!! jesli boli go brzuch to dobra oznaka hahaha serio... znam ten uscisk w zoladku ( ktora z nas go nie zna...) to znak, ze jemu zalezy! im dluzej sie pomeczy to w koncu zrozumie kim dla niego jestes. niech sie pomeczy kikla dni, nie probuj mu nawet ulzyc! on dopiero teraz poczul, ze starcil panowanie nad toba, tak ciezko mu pogodzic sie z ta strata, ze boli go brzuch. zawsze bylas jego, na zawolanie, nawet nie musial sie martwic, bo to ty za nim latalas. teraz kiedy przestalas on przechodzi w swojej glowie rewolucje:D niech ci nie bedzie go zal. w zwiazku jedna strona zawsze musi byc gora, chociaz odrobikne;p badz nia ty!
-
do mnie ale przeciez eks od pati ja rzucil!! wiec zeby nie myslec i nie rozpaczac ciagle, a troche sie rozerwac umowila sie ze swoim przyjacielem Niemcem na wyjazd, dzieki niemu podszkoli niemiecki itp dlaczego mialaby nie jechac skoro jest wolna??? jesli teraz zrezygnuje tylko dlatego, bo byly nagle sie odezwal i ma pretensje to bedzie idiotka! pokaze mu poraz kolejny jaka jest od eksa uzalezniona a on nadal bedzia nia poniewieral, bo bedzie uwazal ze ma prawo. popatrz minelo juz kilkanascie dni, czy ona go sledzila i ma pretensje co, gdzie i z kim robil ?? nie! wiec niech spada. nie chcial jej, przeciez podobno jej nie kocha , jest wolna wiec moze WSZYSTKO. a nie , ze on ja lekcewazy, ubliza, doprowadza do łez, a jak u niej sie polepsza to on ja koniecznie musi wpedzic w dola... pati on nic nie zrozumial jeszcze!! dopiero jestes na samym poczatku . przypomnij sobie moja historie. moj chlopak od razu po powrocie nie czul sie winny, jeszcze mial pretensje ze sie o niego nie staram tak jak zawsze - dlatego zagrozil ponownym zerwaniem.... przypomnij to sobie. on wtedy nadal jeszcze myslal, zecos jeszcze znaczy w tym zwiazku, ze jest panem i wladca. twoj wlasnie jest na tym etapie. on mysli, ze jak tobia "potrzasnie" poprzez te pretensje to wroci stara pati, ktora powie ze kocha i w nagrode kupi mu prezent... musi minac wiele czasu zanim on sie zmieni i zrozumie. u mnie minelo 10 miesiecy trudniej i ciezkiej walki na charaktery i dowiedzeniu sie kto co moze w tym zwiazku. anna85 "do mnie" dobrze ci napisala, to ze nie odpisalam to nic nie znaczy. ona teraz ma cie w garsci, a ty jestes dla niej kims mniej waznym. wyobrazasz sobie ile potrzeba czasu, walki i roznego rodzaju sytuacji, zebyscie zamienily sie na miejsca?? CO NAGLE TO PO DIABLE!!
-
do mnie kochana ja nie mam basenu w domu!! hahah wybacz, moze zle sie wyrazilam. pisalam akurat o lecie i basenie takim napompowanym do ktorego wlewa sie wode;p pati jestes gora:)
-
pati ok, ale pamietaj ze moj zrobil starszna rzecz, wiec zasluzyl na gorsze traktowanie;p swojego az tak bardzo nie mecz;p
-
pati dlatego badz przykladem dla innych! jak tutaj przyjda nowe zblakane duszyczki to im uswiadamiaj, ze trzeba czekac, pomimo ze to nie jest latwe
-
pati i bardzo dobrze! zbyt krotka przerwa lub zbyt krotka kara go nie zmieni. on musi troche sobie przemyslec, zatesknic. teraz piszac z nim, waz swoje kazde slowo! on teraz bedzie sie rozpracowywal, na ile jestes jeszcze w nim zakochana, na ile moze sobie pozwolic itp
-
pati alez on to wie:D pamietasz jak opisywalam ci etapy takiej ciszy??;p on przez nie wszystkie przeszedl... az postanowil o sobie przypomniec;p widocznie mysli o tobie przed snem hehe
-
pati napisz twoim zdaniem co da ci odpisanie a co nie odpisywanie??
-
pati jak zawsze bylam "madra" i mialam tyle do powiedzenia tak teraz nie wiem. ja zawsze odpisywalam.... nie mam pojecia co doradzic
-
anna85 jutro spotkanie, wiec przekonasz sie na czym stoisz. badz czujna:)
-
pati aaaaaaaaaaa nie zartuj!!!!!!! hahaha masakra;D odpisalas?;p
-
pati moj cos wspomina o jakich zareczynach o mieszkaniu razem, ale to jeszcze nie ten czas, jeszcze nie umialabym z nim teraz zamieszkac. jeszcze musi troche czasu minac, musze jeszcze bardziej puscic to w zapomnienie...
-
pati to lepiej daj temu czas, co ma byc to bedzie.
-
pati ciezko mi idzie pisanie licencjata.. dopiero wczoraj zaczelam. obrona chyba po wakacjach. znam te przyslownie, ktorego uzylas;p wiesz... moj tez mowil takie rzeczy kiedys, ale oni czasami mowia to w zlosci, pozniej zmieniaja zdanie. itp ja dzisiaj umialabym juz bez niego zyc i to mnie trzyma na duchu. ty tez sie ucz zyc sama, a jesli on sie odezwie i zechce wrocic to tylko wyjdziesz na plus:))) to prawda, dzisiaj mam gorszy dzien, kazdej z nas to sie zdarza, ale nie zalamuje sie, bo juz tyle mialam tych zlych dni i z doswiadczenia wiem, ze jutro tez bedzie dzien. nowy, inny, byc moze lepszy:)) tego kazdej z was zycze, zeby nie baly sie tych gorszych dni, bo kazdy dzien minie i nadchodzi kolejny.... :)) ucz sie zyc sama, ale ja bede trzymala i tak za was kciuki, ze on jednak sie zmieni, ze ta przerwa da mu do myslenia i przekona sie jaka dziewczyne moze stracic... :)
-
pati no ale mimo wszystko ta zdrada to jest taka rysa na szkle.... i nie ukrywam boje sie, ze to sie powtorzy... skoro raz potrafil.... twoj jaki byl taki byl, ale to mozna zmienic... gdyby tylko chcial mozna mu przetlumaczyc albo jakos pokazac, ze to facet powinien zarabiac i utrzymywac kobiete. najwazniejsze jest to, ze cie nie zdradzil. jaki byl taki byl, ale to ty bylas jedyna kobieta dla niego w tym zwiazku. oczywiscie ucz sie zyc sama i nie pisz pierwsza do niego, ale czuje ze to jeszcze nie koniec u was...
-
pati ja mialam wtedy 14,15 lat;p wtedy jeszcze bylam niedoswiadczona smarkula, ale nie taka jak sa teraz wytapetowane 15 latki. bylam skromna bez makijazu, bez farbowanych wlosow, rodzice uczyli mnie innych wartosci niz tylko kasa i seks. uczyli mnie, zeby szanowac innych i byc pracowitym. nie mialam jeszcze pojecia jak wyglada zwiazek, dlatego tak dlugo to ciagnelam. stad tez bylo mnostwo klotni w tym dziecinnym zwiazku, na poczatku on dbal o siebie, byl mily, schludny, zabawny, dowcipny. bardzo go lubilam i byl moim przyjacielem. ale jak tylko zadomowil sie w moim domu od razu zaczal sie zmieniac. poczul sie pewniej, zaczal byc soba, niechlujnym leniwym burakiem. my sie non stop klocilismy. pozniej on przychodzil skruszony z kwiatkiem przepraszal i obiecywal poprawe. poprawa trwala miesiac, a pozniej znowu powrot do korzeni. pozniej mielismy przerwe kilkumisieczna, znow wzial mnie na litosc. i przez takie cos stracilam 3 lata;/ przez to ze bylam naiwna, a chlopak poprawial sie tylko na krotki okres czasu. pozniej jak doroslam, zaczelam modnie sie ubierac (17,18 lat) pierwsze solarium, dobre kosmetyki, fryzjer i od razu zaczeli sie mna interesowac faceci na poziomie;p bo wczesniej bylam szara myszka. duzo imprezowalam, zobaczylam na wlasne oczy jak wyglada swiat imprez i tego calego zaklamanego towarzystwa. poznalawalam wielu facetow, ktorzy chcieli tylko mnie przeleciec lub traktowali jako odskocznie od swojego zwiazku, a klamali ze sa sami. pozniej w wieku 20 lat poznalam obecnego chlopaka. i wiem, ze jak facet jest leniem i łajzą to sie nie zmieni. dlatego tak mnie trzyma przy obecnym to, ze jest pracowity i pelen energii....
-
* ciagnelo
-
pati widze teraz to ty jestes dusza przewodnia tego forum tak sobie dobrze radzisz hehehe no moj pierwszy to byl katastrofa, a ja bylam niedoswiadczona nastolatka. jasne, ze on zalowal i to bardzo. jeszcze z rok temu do mnie pisal, ze chcialby wrocic ze wzialby sie do pracy i inaczej mnie traktowal, ze wtedy byl mlody glupi i za duzo oczekiwalam od niego, ale teraz juz wszystkiemu podola hahahaha ile ja tych obietnic juz slyszalam;p a on mi sie w ogole nie podoba!! on ma taki brzuch obtluszczony i biodra szerokie ze fujjj , ohyda, niech spada na drzewo. serio ja jestem dla niego za ladna!!! poza tym on mnie obrzydzal. zawsze mial kozy w nosie i jak mu mowilam, zeby szedl wysmarkac nos ( lezelismy w lozku) to jemu sie nie chcialo!! taki byl leniwy;/ i mi sie po prostu rzygac chcialo, taki mi zbrzydl ze do tej pory nie chcialabym go spotkac haha ale bylam mloda glupia, litosciwa i tak sie to ciaglo niepotrzebnie.
-
agania ok, widocznie jeszcze nie zrozumialam istoty tego prawa, ale jak zaglebie sie w to bardziej to wtedy sie wypowiem pati ja wczoraj w nocy mialam dola;/ tak sobie myslalam, dlaczego trafiam na takich dupkow. pierwszy calkowity zjeb i nierób, drugi mnie zdradzil;/ wczoraj mialam takiego dola, ze szok, ale na szczescie nie plakalam.