![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/W_member_13843406.png)
what_you_want
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez what_you_want
-
moze mi ktos wytlumaczyc o co chodzi z tym przyciaganiem?? powiem szczerze, ze nie ogladalam tego filmu ( ale obejrze) i nie bardzo wierze w takie rzeczy.... oczywiscie widze to po sobie. opisze krociutko moj pierwszy zwiazek jak bylam nastolatka. bylam z chlopakiem, ktory w ogole do mnie nie pasowal. zorientowalam sie o tym dopiero po roku bycia z nim, kiedy przestal udawac milego, przestal sie kryc z tym jaki jest naprawde i wtedy zaczely sie schody;/ jednakze bylam z nim jeszcze przez kolejne 2 lata, bo obiecywal ze sie zmieni, ja nie mialam wtedy nikogo innego na oku, czasem byly jakies kilkumiesieczne przerwy i tak zlecialy 3 lata, az w koncu dojrzalam do tego zeby zerwac raz na zawsze. byla to ogromna awantura, wyrzucenie go z mojego domu, jego wszystikch rzeczy, mnostwo przeklenst i nawet kilka rekoczynow z mojej strony. on po tym jak go wywalilam i mu naublizalam ( sam tez mi ublizal) obrazil sie na miesiac, a po miesiacu zaczal pisac jak gdyby nigdy nic. myslal, ze to kolejna taka przerwa, ale dalej bedziemy razem, bo jak juz wspominalam rozstawalismy sie na kilka miesiecy w razie wiekszych klotni. ale ja juz nie chcialam o nim slyszec, poczulam sie wolna jak z nim zerwalam, poczulam ze zyje, to bylo takie wyzwolenie sie z tego poronionego i toksycznego zwiazku bez milosci. i powiedzcie mi gdzie tu jest te prawo przyciagania?? skoro podjelam decyzje ze to juz koniec ?? nigdy wiecej nie tesknilam za nim, zbrdzydl mi tak bardzo ze nie widzialam go od tamtego momentu ( mieszka w innym miescie), on oczywiscie baardzo duzo pisal, chcial wrocic, plakal itd jeszcze 2 lata po rozstaniu pisal mi, ze mnie kocha... prosze o wyjasnienie mi gdzie tu jest prawo przyciagania??
-
anna85 zobacz, skoro myslisz ze ona odejdzie bo ty nie bedziesz walczyc... to powiedz mi dlaczego ty nie chcesz odejsc skoro widzisz, ze ona nie walczy???? wyjasnij mi swoj tok myslenia:)
-
anna85 my kobiety rowniez tak reagujemy jesli wiemy, ze zawalilysmy cos:) i jak ktos nas olewa to jeszcze bardziej go chcemy... taka natura ludzka. kazdy wie co zrobil zle i co ma na sumieniu. osoba, ktora zrywa dokonuje wyboru! i jesli zmieni zdanie to sama sie odezwie... tak samo odpowiedz sobie na pytanie dlaczego moj chlopak znosil to wszystko?? bo wiedzial ze jest winny!! wiedzial, ze zawalil. nie mozna oczekiwac od ofiary, ze bedzie nas przepraszac i okaze skruche, a od 'sprawcy". i kazda z osob wie ktora zajmuje pozycje . w sensie, ze ofiara czeka na przeprosiny i skruche sprawcy, a sprawca wie ze zrobil zle i to on musi przeprosic, poniesc kare. - mam nadzieje ze mnie rozumiesz. jasniej nie moglam.
-
pati przed zdrada bylam wlasnie taka naiwna laseczka wiesz... taka troche cnotka, myslalam ze on kocha mnie tylko za moj zajebisty charakter, za to jaka jestem uczynna ( te slynne juz ciasta), ze jestem dobra, wyrozumiala itp teraz juz wiem co mu w duszy gra! np moj facet zupelnie nie wiem dlaczego, ale mowil mi ze nie lubi ogladac pornolow, ze to jest glupie i w ogole. a ja np lubie. i zorientowalam sie ze on tez lubi tylko mnie tak klamal jak ten chlopak ta dziewczyne, ale juz z nia nie jest ( laska na ulicy w mini i szpilkach). i nadal nie wiem po co mnie klamal ale jak ja ciagle mowilam, ze ja lubie i nie widze w tym nic zlego to w koncu sie przelamal i przyznal!! widzicie jak trzeba ich czasem brac pod wlos... moze sie wstydzil, ale myslal ze bede zla. teraz juz wiem, ze zwiazek to nie tylko dobre uczynki, mile slowka i ciasto haha w zwiazku musi byc tez seks i to czesto, zeby facet o innych nie myslal. wczesniej nie zwracalam tak na to uwagi, myslalam ze dla niego wazniejsze jest to, ze mu zrobie obiad, a jednak nie...
-
anna85 tak masz byc mila, nie plakac itp nie znam waszych relacji, wiec ciezko doradzic. ale wiedz jedno! nie bierz jej na litosc.... to nic dobrego nie da. nie rob zadnych podchodow. nikt nie jest glupi i wie co sie swieci kiedy ktos nagle chce wypytywac o swoje wady i zeby uniknac ich na przyszlosc. moj obecny chlopak po klotni tez zawsze tak dopytywal o swoje wady, bo nie chce w przyszlosci z kolejna dziewczyna popelniac tych samych bledow. hahaha wiesz co mu powiedzialam? zeby mnie nawet nie wkurwial...
-
aaa i co jeszcze ciekawe! ja ze swoim chlopakiem szczerze sobie o wszystkim gadamy i nie mamy barier. po zdradzie duzo bardziej zalezy mi na jego zdaniu, chce wiedziec wszystko. np jesli podobaja mu sie jakies laski to chce wiedziec jakie. chce wiedziec co go kreci, zeby w jakims stopniu go zadowolic. np jesli wiem, ze moj facet lubie krotkie mini to staram sie je dla niego zakladac. tlumacze tym sobie, ze jesli bede mu w ten sposob dogadzac to prawdopodobienstwo zdrady jest duzo mneijsze. ostatnio nawet powiedzial " o ta dziewczyna ma fajne spodnie, mysle ze ladnie bys w nich wygladala" i to mi sie w nim podoba. ja np nie jestem jakas zacofana baba i nie każe mu mowic, ze ja jestem najpiekniejsza na swiecie i inne bzdety. jasno mu powiedzialam, ze inne dziewczyny maja prawo mu sie podobac( to jest oczywiste) , ale ma zakaz podrywania ich! haha po co sie oklamywac, ze tylko ja mu sie podobam skoro czasami widzi sie tak ladne dziewczyny, ze mi kobiecie az trudno oderwac od nich wzrok( a co dopiero facetowi) hehe podam przyklad : mam kolezanke, ktora byla z chlopakiem 6 lat, ale ja notorycznie zdradzal i zerwali - pisalam kiedys o niej dawno temu. mimo, ze zerwali to mam kontakt zarowno z nia jak i z jej bylym. znam cala historie z obydwoch stron. i wlasnie ten byly ( niewierny) chlopak opowiadal jak szedl sobie ulica z ta wlasnie dziewczyna ( obecnie jego eks) i miali "taka suke" na obcasach i w mini, ktora ledwno zaslaniala jej dupe. na nieszczescie moja kolezanka byla zakompleksiona i ladniejsze od niej dziewczyny obrazala, wyzywala itp i od razu skrytykowala ta dziewczyne, ze wyglada jak prostytutka, jak mozna sie tak ubrac, ze jest ohydna, brzydka i w ogole beee i wiecie co? ten chlopak jej przytaknal... wiec moja kolezanka zadowolana myslala, ze jest super, wierzyla mu w kazde slowo i nadal robila z siebie cnotke - dlugie kiecki, dlugie spodnie itp i tak sobie zyla w blogiej nieswiadomosci. a teraz z drugiej perspektywy: relacja jej bylego " mowie ci , taka suka, ze az mi sie rece trzesly, miala tak zgrabne nogi i taka figure! gdyby nie bylo tam x(imie kolezanki) to chyba bym do niej zagadal. x od razu zaczela na nia wbijac, ze taka owaka i sie mnie pyta co o niej sadze, a ja no ze ma racje hehe" a ja zapytalam " to dlaczego ja okamales!! jak tak mozna" a on " no a co mialem jej powiedziec?? dopiero by sie zaczelo gadanie, obrazanie i fochy, wolalem miec spokoj" - i co wy na to. historia z zycia wzieta!!
-
anna85 nie kombinuj, bo nikt nie jest glupi!! nie pytaj o żadne wady. ona wyczuje co knujesz. wysluchaj jej, badz mila, staraj sie nie plakac i badz naturalna. ona pewnie wie, ze ci przykro wcale nie musisz tego mowic... jedynie mozesz zapytac czy jak bedziesz miala problem to ci pomoze i jak bedzie wygaldal dalej wasz kontakt? to sa moim zdaniem jedyne neutralne pytania, ktore mozesz zadac. uwierz mi jesli ona chce sie rozstac to twoje gorzkie zale na nic sie juz nie przydadza. lepiej pokaz jej , ze jestes fajna dziewczyna i sobie poradzisz, bo zycie toczy sie dalej.
-
kurde siedze i pisze prace licencjacka i tak mi to wolno idzie, ze masakra:( gdybym miala napisac o zdradzie i zwiazkach to mialabym o czym pisac hahahaha
-
pati a ja twoim i napisze jeszcze o swoich ostatnich przemysleniach. doszlam do wniosku, ze faceci u kobiet zwracaja wieksza uwage na wyglad i to u nich przewaza w duzym stopniu czy beda zabiegac o dziewczyne czy nie. natomiast jesli kobiecie facet podoba sie tak srednio, ale ma inne zalety np jest romantyczny i troskliwy to ona przymknie oko na jakies braki w wygladzie i zdecyduje sie z nim byc, bo pociaga ja cos innego niz tylko wyglad. tak mi sie wydaje. tak samo jak rozmawiam z chlopakiem, gdy widzimy jakies fajne laski w tv, teledyskach, na ulicy itp i sie pytam "chcialbys z nia byc?" " nie, bo ma za grube/krotkie nogi/brzydka twarz/ za duzy tylek" a ja mowie " no, ale moze ma super charakter i fajnie bys z nia spedzal czas" a on "jest za gruba/.../.../... i nie chcialabym z nia byc", no to kolejna " a z ta chcialbys byc?" " nooo ta jest dobra, podoba mi sie , z taka dziewczyna moglbym byc" na to ja : " a co jesli ma beznadziejny charakter? i ciezko byloby ci sie z nia dogadac?" a on : " a chuj tam z charakterem, dla takiej dupy wiele mozna poswiecic i nad tym charakterem jakos mozna byloby popracowac i sie poswiecic" - myslenie facetow:)))) tak samo uwazam, ze jesli np kobieta jest z facetem, ale nie jest jakos bardzo w nim zakochana, a jemu bedzie zalezalo to on moze ja zdobyc swoimi trickami np dobra kolacja, jakas wycieczka, sniadanka do lozka - kobiete mozna jakos tam przekupic. gorzej z facetem. jesli facet stwierdzi, ze kocha laski nie chce z nia byc to jego juz nie bardzo da sie przekupic, po prostu odchodzi i dziewczyna chociazby stanela na rzesach to go nie zatrzyma jesli podjal juz decyzje. tak mi sie wydaje, wiem ze nie kazdy moze sie z tym zgodzic, ale ostatnio tak sobie myslalam i zaobserwowalam takie cos. np ja bedac z pierwszym chlopakiem starsznie sie nad nim litowalam, ciagle plakal, przepraszal i szkoda mi go bylo, wiec na nowo go przyjmowalam ( chociaz wiedzialam, ze z tego chleba maki nie bedzie) a facet juz nie jest taki sklonny do litowania sie i pomimo kobiecych lez odchodzi....
-
pati i prawidlowo, jak kobieta nie bedzie zadbana to facet nie zwroci na nia uwagi. w zwiazku gdzie ludzie sa ze soba tylko dla fajnego charakteru zwyczajnie nie wierze! WIELKA SCIEMA. wyglad jest baaaardzo wazny. wyglad przyciaga, a charakter decudyje jak dlugo dana osoba z nami zostanie. kazdy facet chce miec ladna , fajna dziewczyne i nikt mi nie wmowi, ze jest z jakims pasztetem tylko dlatego bo ma piekne wnetrze hahaha i na bank nie leci na fajne laski.... tak tak...
-
anna85 ale niech to dojrze w koncu do ciebie, ze ona chce sie spotkac zeby podac powod rozstania!! a nie zeby dalej walczyc. daj sobie spokoj, nie pros, nie blagaj, nie namawiaj! to da odwrotny skutek. pusc to wolno! jesli jest twoje - wroci....... nie zadreczaj jej,nawet takie delikatne namawianie jak tutaj sugerujesz jest meczace i daje naszej drugiej polowce siłe i łaskocze jej ego... zastosuj metode zero kontaktu lub niech sama sie odezwie jesli zmieni zdanie. ona musi sobie to wszystko w spokoju przemyslec i odpcozac od ciebie, zateksnic. zrozum to. tyle razy bylo to pisane na forum. nie pogarszaj (juz beznadziejnej)swojej sytuacji.
-
anna85 nie ma na to recepty, musisz zniesc ten bol, przezyc go, ptrzetrwac, czas sprawi ze bedzie bolalo mniej wspominalas, ze czytalas cale forum... wiec dlaczego zadajesz tak infantylne pytanie " jak ja namowic, zeby dala szanse" ??!!
-
pati czas pokaze co ma byc. jesli bedziecie mieli byc razem to on sie poprawi i bedziecie, a jesli bedziesz miala byc z kims innym to bedziesz z kims innym. tak samo jak sosenek:)) nie da sie tego przewidziec;p bedzie co ma byc.
-
pati no dokladnie pati, do roboty i koniec, zeby sie nie okazalo ze chce wrocic bo mu kasy braklo, albo zateksnil za darmowa pizza i lodami hehehe ;p
-
anna85 "to ja nie wiem.... az taka jestem niewarta ze nie walczyla o mnie a odpuscila?" a ja jestem az taka niewarta, zeby mnie zdradzic????
-
anna85 ona myslala o tym od polowy roku, a ty dowiedzialas sie o tym dopiero przy rozstaniu? czy juz pol roku temu probowala rozmawiac lub rozwiazac jakies problemy, watpliwosci??
-
anna 85 nie mam doswiadczenia w takich sprawach, dlatego jakos bardzo nie chce sie udzielac. ale z doswiadczenia wiem, ze jesli ludzie sie rozchodza to nie z jednego powodu... jelsi bylyscie razem 4 lata to poznawala wiecej twoich wad, pewne problemy i konflikty sie nasilaly i moze po prostu braklo jej checi do walki??? pytanie czego oczekujesz od forum : pocieszenia? odpowiedzi dlaczego tak sie stalo? podniesienia na duchu?
-
pati to dobry znak;d;d; tak jak opisywalam wczesniej schemat on teraz sie zastanawia dlaczego milczysz :) nie daj sie! wytrzymaj jeszcze troche, widac jest sens milczenia, bo zaczal tesknic. pomysl sobie, ze z kazdym dniem kiedy do niego nie piszesz on coraz intensywniej o tobie mysli i jest coraz blizszy napisania do ciebie. juz tyle wytrzymalas to wytrzymaj jeszcze troche:)) jak sie odezwie to pisz z nim ale nie jakos wylewnie, ale nie wspominaj jak bardzo tesknilas i obgryzalas paznokcie a nocami plakalas - przy kolejnym odejsciu bedzie wiedzial co robisz... nie bedzie musial sie nawet zastanawiac hehe no a jesli wrocice juz do siebie to nie przyjmuj go z otwartymi ramionami. powiedz, ze to co bylo juz minelo, juz nie chcesz wracac do starego zwiazku, ze tamten etap juz zamknelas. powiedz, ze role musza sie zmienic i on powinien isc do pracy... ze nie bedziesz jego sponsorka. i powiedz jasno, ze jesli jeszcze raz zwatpi w wasza milosc i odejscie to powrotu juz nie bedzie!! on musi to wiedziec, zeby nie bawic sie twoimi uczuciami
-
do mnie dziekuje i rowniez zycze wszystkiego dobrego:) pati czytam czytam i myslalam, ze sms od bylego hahah a przystojny ten stary znajomy?:D
-
do mnie jak dla mnie 13 stka jest szczesliwa;p co do łez... zawsze uwazalam, ze to okazywanie slabosci plakac przy facecie z jego powodu... zawsze bylam silna i to on zawsze za mna latał , zdobywal, poswiecal sie. do mnie nalezalo ostatnie slowo itp bylam szczesliwa, pewna swego i odwdzieczalam mu sie oddaniem, wiernoscia i ciastami, ktore oboje uwielbiamy. ja bralam takze pod uwage koniec zwiazku ( po zdradzie) wiec w razie czego chcialam odejsc z honorem i uniesiona glowa, zeby nigdy nikomu nie opowiadal jak to plakalam za nim.. bardzo mi na tym zalezalo, aby byc sielniejsza od niego, zeby on o tym wiedzial. wiedzialam, ze jak pokaze jaka jestem slaba to nie bedzie mnie szanowal. ale ty jestes jego zona, wiec to tez jest cos innego... jak kiedys bede zona i mnie facet zdradzi to bede plakac na caly glos! haha serio. niech widzi jak mnie zranil, niech zaluje i cierpi za to. ja nie chcialam okazac slabosci, wiec wybralam inna droge ukarania go, ale twoja metoda tez jest dobra, tylko widzisz zalezy na jakiego faceta trafimy. jeden potrzebuje takiego maltretowania jak moj, a drugi kobiecych łez. tylko nie na kazdego moga zadzialac te kobiece lzy. uwazam, ze zrobilam wszystko juz co moglam. dalam mu taka szkole zycia, ze hohoh wiec jesli znow mnie zdradzi to bedzie to znaczylo, ze taki juz jest, ze trzeba wiac od niego gdzie pieprz rosnie!
-
pati ja godzinke temu wrocilam od niego:) i teraz sobie siedze na necie:) co do narcyzow to oczywiscie sie zgadzam z tym. nie cierpie jak dziewczyny sie nad soba uzalaja, ze sa beznadziejne, brzydkie, grube. dbajcie o siebie i doceniajcie same siebie! kazdy ma jakies wady, skupcie sie na zaletach, czujcie sie piekne. kazda z nas jest piekna tak naprawde tylko musimy sie przyjrzec co mamy wyjatkowe w sobie i to pielegnowac;p jak kobieta sama siebie umie docenic to wiem ze i inni inaczej beda ja postrzegac (lepiej). jestesmy piekne, madre i tego sie trzymajmy!
-
do mnie dzieki za wyjasnienie. rozumiem i popieram i podziwiam za to, ze jestes tak dobrym czlowkiem. ja mam jednak inny charakter;p nie umiem byc az tak dobra dla osob, ktore zawiodly na calej linii. aaaa i rozumiem to, ze mial inne.. wczesniej myslalam, ze np wolal inna... to zmienia calkowicie postac rzeczy, mial prawo do tego. a ja swojemu tez bym zle nie zyczyla, gdyby odszedl, ale mialabym ogromny zal i bol w sercu. tylko jesli juz stwierdzilam, ze chce z nim byc musialam mu pokazac, ze zrobil BARDZO zle, chcialam dac mu nauczke, zeby nigdy wiecej juz tego nie zrobil. taki byl moj cel. ale i tez wyzywalam sie na nim, bo to przez niego ta cala zlosc we mnie byla. bylam soba i tyle. nie zaluje i polecam byc zawsze soba. jesli jestescie wkurwione, wasz facet cos spieprzyl i macie ochote mu wykrzyczec jak bardzo was zawiodl i wkurwil to zrobcie to!! bo jesli bedziecie udawac, ze wszystko jest wporzo, a tak naprawde bedzie sie w was gotowalo to jak on ma zrozumiec, ze zrobil zle i nigdy nie powtarzac tego bledu?? on musi wiedziec " to mi wolno, a tego nie" i takie jest moje zdanie. jesli facet by cie zdradzil, a ty bys tylko powiedziala " mam nadzieje, ze nigdy nie bedziesz cierpial tak jak ja" to co on sobie z tego zrobi?? pomysli, ze sie udalo i ze moze sobie zdradzac dalej, bo jakiegos wiekszego szumu o to nie ma...
-
pati widze humorek dopisuje;D:D tak trzymaj!
-
pati bede za ciebie trzymac mocno kciuki:) troche sie mu tego nazbieralo:)) sosenek a zobacz jaki kiedys kozak byl z niego... a kiedy teraz serio masz go juz gdzies, to w koncu on zaczyna zabiegac.... czyli jednak przetrzymanie faceta sie oplaca... bo on sobie zaczyna myslec " ona do mnie szybko wroci jeszcze na kolanach, wiec nie bede pierwszy pisal" mija kilka dni to sobie mysli " no no niezla jest, myslalem ze juz dawno napisze...." kolejne dni mijaja a on " kurde cos jest nie tak, czemu ona sie nie odzywa" i tak go to kusi tak kreci, ma metlik w glowie, az ze strachu przed tym, ze kobieta o nim zapomni postanawia sam o sobie przypomniec i odezwac sie.... i sosenku twoj byly wlasnie zaczal to robic. widzi, ze masz wywalone, wiec zaczal sie podlizywac.... :) to jest kolejny przyklad na to, ze oplaca sie przetrzymac faceta i byc konsekwentna! czyli jednak nie bylo mu z toba tak zle skoro nadal chcialby z toba byc.... gdybys byla jakas chujowa lub do dupy to nie chcialby z toba byc... sam sie zorientowal, ze jestes wartosciowa osoba, ze cos zaprzepascil i sie odzywa. ale jesli masz teraz super faceta to sie ciesz i nie zadawaj sie z tamtym. bo moze jeszcze zrobisz cos glupiego i bedziesz zalowac....
-
pati oo tak dbaj o siebie! to super ze zmienilas kolor wlosow. musimy byc piekne i zadbane, faceci zwracaja na to ogromna uwage, a nawet kobiety same dla siebie sie stroja, bo lepiej sie wtedy czuja. zawsze sobie powtarzam " badz piekna i niedostepna" - faceci beda za toba szalec;p onakwiatek tez mam skakanke i tez skacze hehe:D dzisiaj zaczynasz czy jutro? malao widzisz jak sobie pieknie radzisz bez niego, na wszystko masz czas i jeszcze sie udzielasz charytatywnie - wzor do nasladowania ! agania tamta kobieta do ciebie pisze, bo chce ci dogryzc! chce cie upokorzyc, nie daj sie albo olej ja calkowicie albo odpisz jej tak, ze na dlugo cie popamieta!! wredna franca jeszcze do pati jesli juz wybralas moj sposob czyli chcesz dac mu popalic to nie jest to łatwe;p ale musisz byc konsekwentna. pisalam ci co sie stanie jesli raz ulegniesz... on to wykorzysta.. i wszystko odwroci sie przeciwko tobie. poza tym to nie jest takie przyjemne dawac popalic komus tak dosadnie.. wspominalam, ze czasami bylo mi go zal, ale mialam na to skuteczny sposob -przypominalam sobie zdrade i od razu krew mnie zalewala :D:D a ty co sobie w takim "momencie slabosci" przypomnisz??