Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

what_you_want

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez what_you_want

  1. do mnie obys kochana miala racje;p a co do malej mi to super porownanie haha wlasnie wlaczylam sobie na youtubie muminki, zeby ja sobe przypomniec:D cos w tym jest, ze podoba do mnie haha ale wiesz co.. gdybys poznala mnie na zywo i w miare dobrze to wiem, ze bardzo bys mnie polubila:) ja tylko sprawiam takie wrazenie "groznej" tzn jestem podla ale jak juz powiedzialam dla osob, ktore na to zasluguja;p zawsze jak ktos mnie poznaje to sie dziwi, ze jestem taka mila i normalna, bo wczesniej ten ktos myslal, ze jestem duzo gorsza. zawsze tak jest w moim przypadku;p nigdy nie rzucam slow na wiatr i jestem niezawodna, takze moglabys zawsze na mnie liczyc:)
  2. co do mojego chlopaka, to mysle ze u niego zawiodla dojrzalosc... i czasami widze miedzy nami duze roznice. czuje sie od niego duzo dojrzalsza i czasem chcialabym miec starszego chlopaka.... ten moj ma w wielu sprawach jeszcze dziecinne podejscie i jest latwowierny i naiwny z tego co zauwazylam. zdanie kolegow kiedys bylo dla niego bardzo wazne;/
  3. do mnie kochana jestesmy podobnego wzrostu, jestem 1cm nizsza;p i grubsza o 1 kg haha ale mi bardzo odpowiada swoja waga, jestem szczupla ale wcale nie za chuda dziewczyna. a cwicze, zeby miec jedrniejsze cialo i miec ladny plaski brzuch ( do tego troche mi brakuje hehe) a co do pytania o pomaganie rodzicom. to duzo zalezy od rodzicow i jacy byliby dla mnie, czy np nie dawaliby mi pieniedzy w dziecinstwie na nic, a przepijali czy byliby kochani a po prostu ubodzy. jesli mialabym na tyle pieniedzy, zeby im pomagac, a oni w pelni by sobie kiedys na ta pomoc zasluzyli to jak najbardziej! ale jesli byliby rodzicami, ktorzy cale zycie mieli mnie gdzies, woleli wydac na wlasne glupoty niz np kupic mi cos, zebym nie czula sie gorsza od innych itp to bym nie pomogla.
  4. speechless co do seksu przed i po zdrada... przed zdrada bylo malo seksu, bardzo malo i to byl wlasnie taki pierwszy skrepowany seks hehe po zdradzie byla przerwa, brzydzilam sie go i oczywiscie zostal przymusowo wyslany na badania czy sie czyms nie zarazil (hiv i te sprawy).... powiedzial, ze troche sie wstydu najadl przez to haha ale dobrze mu! jakos zdradzac sie nie wstydzil. nasz pierwszy seks po zdradzie byl w gorach, tam sie wlasnie pogodzilismy, upilismy i wiadomo:D wspomina to jako najelpszy seks w zyciu..... ogolnie zauwazylam, ze u nas najlepszy seks jest zawsze po jakiejs przerwie dluzsze, wiekszej klotni. teraz jest ok, narzekac nie moge. ale przyznaje szczerze, ze chyba przez antykoncepcje mam juz mniejsza ochote niz wczesniej... speechless roznica przede wszystkim jest w mojej glowie.... nie umiem byc w pelni szczesliwa przy nim, a jednoczesnie nie chce od niego odejsc. moze tak to wlasnie dziala, ze gdyby byl taka ciepla kluchą, siedzial w domu, nie mial znajomych i nic ciekawego do roboty to nie kreciloby mnie to i sama moze szukalabym przygod. ale ja widze, ze ciagle musze sie starac. ciagle wiem, ze musze dobrze wygladac, cwicze, dbam o swoj wyglad itp. poprzedni chlopak byl po prostu nudny, nie mialam do niego szacunku, nie widzial poza mna swiata, mialam go juz dosc. a ten obecny jest takim malym wyzwaniem. jest energiczny, sympatyczny, przystojny, dziewczyny czesto sie za nim uganiaja... a ja chce go miec tylko dla siebie:D
  5. speechless cialo miala lepsze ode mnie i moj tez tak uwaza, tylko nie chce sie przyznac:) to nie byla nowicjuszka w tych sprawach, wiec seks raczej byl dobry:) to nie o to tu chodzi. tu chodzi o cos wiecej. seks z nia byl mechaniczny bez uczucia, a ze mna podobno to "seks z uczuciem" poza tym u nas byly uczucia, a miedzy nimi? oni nawet jakos dobrze sie nie znali. moj ma 21 lat
  6. jasne,ze tak ale ona dala mu na drugim spotkaniu:)) pierwsze spotkanie bylo w sklepie, wpadli na siebie ( starzy znajomi sprzed lat) zaprosila go do siebie na "kawe" :) i wtedy doszlo do zdrady. ze mna praktycznie juz nie byl. tzn ja sama nie wiem, bo powiedzial ze nie chce ze mna byc bo cos tam ( imprez mu sie zachcialo, do tego doszedl wplyw kolegow z ktorymi pil) . ale gdybym nie wymusila na nim powaznej rozmowy to nie powiedzialby, ze potrzebuje przerwy i ze nie chce ze mna byc. czyli zdradzilby i tak. hmmm zamieszalam troche. chodzi mi o to, ze wypowiedzenie slow do drugiej osoby " chce tygudniowej przerwy, nie chce z toba byc" nie daje pozwolenia na zdrade prawda?? a gdybym nie wymusila powaznej rozmowy to tych slow bym nie uslyszala czyli formalnie dalej bylibysmy razem , a on i tak zrobilby co zrobil. to tak jakbym teraz poznala fajnego chlopaka, i pomyslalabym sobie " ale zajebisty, musze sie z nim przespac! ale, zeby nie bylo ze zdrada to zerwe sobie ze swoim chlopakiem na tydzien, przespie sie z innym a pozniej sobie do niego wroce i bedziemy zyli dlugo i szczesliwie"
  7. speechless niestety tak juz jest ten swiat stworzony, ze facet jak ma potrzebe to potrafi wiele rzeczy nagadac, zrobic nadzieje dziewczynie, a pozniej zniknac i zyc jak gdyby nigdy nic:) dlatego nie trzeba byc naiwna i wierzyc w slowa facetow. ostroznosci nigdy za wiele;p ale wiecie co, ona miala naprawde piekne cialo, idealne jak laski z teledyskow. czasami jak juz tak bardzo plakalam i mialam dola to dochodzil do mnie taki glos " zobacz, mimo ze ona miala lepsze cialo niz ty, to on i tak z niej zrezygnowal a wybral ciebie, wiec chyba cos tam dla niego znaczysz" wiem glupia jestem, ale jak juz sie tak dobijam to czasami przyplynie taka ciepla mysl przez glowe:)
  8. a ja wlasnie zostalam wychowana tak jak speechless. nie rozumiem co to ma byc do jasnej cholery pomaganie rodzicom??? dodam FINANSOWE. przeciez rodzice pracuja...maja emerytury itp ja zostalam wychowana wg schematu, ze poki rodzice moga to robia i daja swoim dzieciom wszystko. ( nie mam tu na mysli gotowej kasy, ale np wedke zamiast ryby). mnie rodzice nauczyli pracy od najmlodszych lat, wiec nie myslcie ze ja cos dostaje za darmo. gdybym miala dziecko to jade bez zapowiedzi bez pytania i zostawiam je u rodzicow i tyle, bez zadnego proszenia sie:) bardzo kocham swoich rodzicow, a oni mnie. oczekuje teraz od nich bardzo wiele, a oni mi to daja. I jasne jest rowniez, ze kiedy oni beda starsi i bez sil to ja bede sie nimi opiekowala do samej smierci. przechodzi to u mnie z pokolenia na pokolenie. a mialam w rodzinie bardzo chora osobe niechodzaca, robiaca pod siebie i ani dnia nie spedzila w domu starcow:) a lezala w lozku 20 lat!! to jest wlasnie milosc!!
  9. speechless no tacy wlasnie sa faceci kochana:) a wiesz co najlepsze? wiesz co on mi mowil? haha zaraz padniesz jak ci to napisze. ze to ona sie do niego dobierala! ze to ona sciagnela mu spodnie, ze to jej wina. masakra... chcial mi wmowic, ze niemal go zgwalcila... a jak powiedzialam mu, ze ja bezczelnie wykorzystal to powiedzial,ze sama dala ze to ona jest latwa szmata oraz wszystkim dobrze znane przyslowie " jak suka nie da to pies nie wezmie". naprawde nie mam sily juz tego komentowac;/ dlugo tlumaczyl sie w ten sposob, ale ja nie dawalam za wygrana. w koncu razem przez ogromne klotnie i awantury doszel do wniosku, ze to wszystko TYLKO I WYLACZNIE jego wina. i wiecie co wam powiem? szkoda mi tamtej dziewczyny. bezczelnie ja wykorzystal, wiem ze pozniej troche to przezyla... bo zanim poszli do lozka duzo pisali, duzo jej obiecywal itp to nie jest jej wina, bo one o mnie nie wiedziala.
  10. a po numerku moj chlopak zmienil numer... chcial calkowicie sie od niej odciac... zebym ja sie nie dowiedziala. jak widac klamstwo ma krotkie nogi, szczegolnie jak sie ma takiego szpiega za dziewczyne jak ja:)
  11. tamta dziewczyna nie wiedziala o mnie, chciala byc z moim chlopakiem, ale on zerwal z nia kontakt. napisal, ze nie cche teraz sie z nikim wiazac i jest bardzo zajety(zapewne praca) . zachowal sie jak zwykly smiec;/ bo zanim poszli do lozka bajerowal ja i dawal do zrozumienia, ze chce z nia byc;/ - to sa sprawdzone informacje, nie pytajcie skad wiem hahaha
  12. do mnie mnie nie urazilas;p tylko jego, a jego mozesz bo on sobie na to zasluzyl:) tak puscil sie... ale juz mniej o tym mysle, za to widze roznice w swoim mysleniu, jest bardzo trzezwe
  13. do mojej kolezanki to chyba nie dochodzi jeszcze, ze zostala zdradzona. zupelnie sie tego nie spodziewala. bardzo najezdzala na mojego chlopaka o zdrade i byla pewna, ze ten jej by takiego numeru nie wywinal. w pierwszych dniach ciagle plakala, ale teraz twierdzi, ze chyba jest ok - oklamuje sama siebie i pewnie jej glupio, bo mowila ze ona by z moim nie byla po tym co zrobil, a teraz widzi sama chce byc ze swoim... kurde jak sobie przypomne jej pewnosc za faceta.... zycie lubi zaskakiwac;p
  14. co do stekania to przyznaje , ze czesto udaje, ale to naprawde dziala:) po zdradzie duzo rzeczy zauwazylam... minimalna ilosc seksu... pewnie dlatego sie puscil... chociaz ostatnio moja kolezanke spotkalo to samo. poklocili sie i zerwali, a on w ciagu kilku dni spal z inna, ale moja kolezanka nie uwaza tego za zdrade, "bo przeciez nie byli juz razem" no ale dla mnie to nie jest wytlumaczenie. nie chce mi sie w to zaglebiac;/ u mnie to byla zdrada i koniec!! po zdradzie bylo duzo seksu i widzialam w koncu w nim mezczyzne, naprawde seks jest wazny... moze nie tak bardzo dla mnie, ale widze ze on wtedy czuje sie dowartosciowany, cieszy sie z tego stekania jak male dziecko hahaha
  15. dla mnie i dla ciebie normalne, ale dla wielu ludzi nie... :) wola oddac do domu starcow i miec problem z glowy, a wiadomo jak sie teskni za rodzina..
  16. tak, ja na chwile obecna uwazam, ze on jej nie kocha. ale jesli bedzie cwana to moze spowodowac, ze ja pokocha:) aaa i dajcie juz mu spokoj z tymi powaznymi rozmowa. facetow to naprawde meczy. my kobiety jestesmy inne. potrafimy siedziec, pisac, mowic i roztrzasac temat godzinami, faceci sa chyba mniej wylewni. trzeba dzialac, ja proponuje wiecej seksu, zero pretensji, wiecej urozmaicenia tego zwiazku, a nie tylko klotnie, pretensje i wymagania. chlopak sie wkurza i tez tym przejmuje...
  17. do mnie ok doskonale cie rozumiem i chwala bogu, ze jestes super corka, ja mojej mamie tez nieba bym uchylila. jesli twoja mama kiedys byla dobra matka, a teraz ty masz na tyle kasy, zeby jej cos zafundowac to super, naprawde. ale sytuacja u speechless jest calkiem inna! nie myl ja ze swoja, oni go ewidentnie wykorzystuja!! ten chlopak cala wyplate roztrwania miesiac w miesiac;/ a kiedy on cos zaoszczedzi?? 1000 mamie, 2 paczki papierosow dziennie, jakies piwko, naprawy w domu itp itd jak on chce kupic lub wynjaac mieszkanie? za co szynsz zaplacic? kupic ubrania sobie, zonie i dzieciom?.... to inna bajka. a co do mnie to nie zarzucaj mi niedojrzalosci, bo nie w tym rzecz. moi rodzice na starosc sa bardzo dobrze zabezpieczeni, jesli ktos moze dawac kase to tylko oni mi, bo ja nigdy nie bede miala ich wiecej niz oni:) takze w moim przypadku nie chodzi o niedojrzale myslenie a o sytuacje materialna moich rodzicow. a sa cudownymi rodzicami! a mam pytanie do ciebie: co jesli twoja mama bardzo zachoruje i np bedzie potrzebowala stalej opieki?? poswiecisz swoje zycie rodzinne dla niej i przygarniesz pod dach?
  18. postękaj mu troche w lozku, szepnij ze jestes tylko jego :D ja tak czesto robie :D jeszcze zrobi sie z tego forum erotyczne haha facet od razu poczuje sie dowartosciowany itp:)
  19. speechless dobrze, ze myslisz trzezwo. ja nie jestem w ogole za dawaniem kasy rodzicom. owszem czasy ciezkie, wiec rodzice powinno pomoc dzieciom, rodzicom juz nie sa potrzebne luksusy itp powinni dbac o dzieci i o wnuki. kochana za malo seksu!! odkad u mnie w zwiakzu jest wiecej seksu facet po prostu jest "szczesliwy", ma dobry humor, ma chec do pracy, do dzialania, ciagle mowi o wspolnym mieszkaniu ( pewnie sobie wyobraza seks o kazdej porze haha) wiesz co mam pomysl:D wiem, ze beda osoby ktore powiedza,ze glupi ale wprowadz do zwiazku wiecej seksu, kup jakas sexy bielizne, na facetow naprawde to dziala! on musi cie pozadac i lubic, uwielbiac spedzac z toba czas, ale miec tez ochote na ciebie itp postaraj sie go uzaleznic troche od swojego ciala, wtedy facet slucha sie jak piesek hehe sprobowac ci nie zaszkodzi. poki go kochasz i nie rezygnujesz to sprobuj wszystkich metod, zeby pozniej byc pewna ze zrobilas wszystko co moglas.
  20. dawco organow ja tez sie uzaleznilam:D czuje z wami jakas wiez haha mimo, ze czasami jestem niemila to i tak bardzo was lubie i szanuje;p
  21. no panie wokulski plyniemy dzisiaj na tej samej fali widac:D bo ani nie przypadla ci do gusta niejaka "sarasa" a takze zachowanie "narzeczonego" speechless"
  22. do mnie myslisz, ze on ja kocha tylko dlatego,ze czasem przyjedzie do niej na seks?? no sorki ale w tym wieku jesli zalezaloby mu na czyms wiecej to bylaby juz jego zona i mieszkalby z nia... spechless nie chodzi tu o to, ze ty jestes latwa czy cos ( zebys czasem tak tego nie odebrala), ale chodzi o to, ze tak to wlasnie wyglada. on nie ma wzgledem ciebie zadnych zobowiazan ani nie jest odpowiedzialny za was... tak mozna sie spotykac jak sie ma kilkanascie lat... ale on juz sie do 30stki zblizac. widocznie takie zycie mu pasuje... zycie kawalera bez zobowiazan.
  23. oo widze zostal poruszony wazny temat "dofinansowanie rodzicow" ja nie wiem co to znaczy dawac rodzicom pieniadze i nigdy nie bede musiala na szczescie tego robic. mam bardzo madrych i pracowitych rodzicow i przede wszystkim takich, ktorzy sami nie zjedza a swojemu dziecko oddadza:) nie rozumiem rodzicow, ktorzy biore kase od swoich dzieci... a to zapracowac sami nie moga? nie wiedza, ze ich dzieci musza utrzymac dom i rodzine? niech nie wydaja na glupoty, a zyja oszczednie lub po prostu wezma sie do pracy... dla mnie to jest chore. co innego, gdy rodzic nie moze pracowac bo jest powaznie chory.... to przepraszam bardzo ja mam sobie nie kupic czegos, bo moj maz zaniesie mamusi na nowe tipsy albo na kolejna zgrzewke piwa? haha no chyba bym go rozszarpala!! milosci nie mierzy sie w zlotowkach kochani... ja wiem np, ze moi rodzice beda mieli zapewnieni godna starosc, bo nie pozwole im sie tulac po domach starcow. i moga zawsze na mnie liczyc, ale wykorzystywac sie nie pozwole!!
  24. speechless kurcze... taka fajna dziewczyna, a na takiego obiboka trafila:( wspolczuje ci, ze zakochalas sie akurat w nim... a co do zapewnien "do mnie" ze on kocha ciebie to ja bym sie tak nie cieszyla... "do mnie" skad wiesz, ze on ja kocha?? nie mieszaj dziewczynie w glowie i jeszcze namawiasz ja, zeby jechala do niego i sie z nim pogodzila haha no nic gorszego nie moglabys zrobic.. pokazalabys mu, ze jednak jego fochy i obrazanie sie przynioslo skutki, bo w koncu odpuscilas:) kochana ciezkie zycie cie z nim czeka niestety:( ( jesli on nie obdije od tej swojej rodzinki) wiesz dlaczego mamusia nie chce go tak wypuscic z gniazda? bo chodzi o ten 1000zl i inne korzysci materialne:) wyobrazasz sobie, ze jego matka (prawdopodobnie) zawsze bedzie siedziala wam w kieszeni??? smutne, ale prawdziwe. on jest dla nich skarbonka. u mnie szykowalo sie to samo... tylko, ze moj chlopak mlodszy to go na swoja strone raz, dwa przeciagnelam i nie daje ani grosza, a tez chcieli 1000 zl haha... chore! a w jego czule slowka nie wierz:) licza sie czyny, a nie slowa. przypomnij sobie czy wtedy kiedy zazadal, zebys wpadla do niego " gdyby ci zalezalo to bys dala rade" czy wtedy byl seks:) czy dazyl do tego... bo jesli tak to powinno dac ci to do myslenia.... np to, ze dla niego twoje dziecko nie jest wcale takie wazne, bo potraktowal je jak rzecz w tym momencie. pisze to po raz kolejny on jest DUZYM dzieckiem, chlopcem. jaki z niego tam narzeczony....
  25. ja sie wypowiadam o sobie, nie pisze ze kazda ma zabraniac flirtu... ale co jesli flirt na tyle spodoba sie naszemu kochanemu, ze bedzie podekscytowany i bedzie chcial zrobic krok naprzod? przecie takie cos wciaga...
×