Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

what_you_want

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez what_you_want

  1. zawsze pragniemy tego co w naszych oczach jest atrakcyjne i fajne, badz wlasnie przy nim taka fajna i atrakcyjna dziewczyna, ale tez nie badz zbyt sztuczna, bo moze to zauwazyc... a i pamietaj, ze bardziej docenia sie i szanuje cos co przychodzi z trudem i o co trzeba powalczyc niz np cos co ma sie na wyciagniecie reki:)
  2. alez ja sie nie denerwuje;p tylko wkurzaja mnie ludzie, ktorzy na sile chca pokazac, ze sa lepsi ( sarasa) a nie sa i chca sie podbudowac czyims nieszczesciem, ze niby mamy podziwiac jej "bajkowe zycie". ja sie bardzo ciesze, ze ktos lubi czytac moje rady, a staram sie doradzic zawsze najlepiej jak umiem i wiem, ze nie kazdy musi sie z tym zgadzac. tak mysle, ze kazdy czlowiek mysli takimi kategoriami. jesli zrywal i widzial, ze placzesz, ze sie tak jakby "plaszczysz" przed nim to wtedy on czul sie silny, wiedzial , ze ma cie w garsci. ale jesli odpuszczasz i zyjesz swoim zyciem to myslenie osoby, ktora zerwala jest calkiem inne. np zobacz na przykladzie truskawki, jak odpuscila i przestala sie przed nim plaszczyc to napisal sam i nawet uzyl slowa " przepraszam" haha, az sie zdziwilam:) bo wczesniej jak ona plakala to nawet potrafil jej powiedziec, ze idzie sie jebac z tirowka;/ a teraz kiedy widzi, ze ona odupscila to poczul sie zagrozony:) tak samo twoj chlopak nie moze myslec, ze tylko kiwnie palcem i od razu wrocisz... zanim by to nastapiloby musialby sie troche wysilic, zeby naprawic to co zepsul - m.in zaufanie
  3. ja bym radzila, abys nie dazyla od razu do powrotu, ale do tego zeby kontakt nie zanikl. jak juz dojdzie do spotkania to bedzie super, np po spotkaniu mozna sprowokowac rozmowe smsami, ze milo bylo itp itd wyznacz sobie cel "kontakt" , a pozniej malymi kroczkami moze pojdzie do przodu:)
  4. ja bym na pewno nie pytala, ale kiedys pan wokulski dal jedna fajna rade ( z tego co pamietam), otoz przypomnij sobie wasze poczatki, co mu sie w tobie podobalo, co sprawialo, ze jego serce bilo szybciej itp mysle, ze jesli zrobisz dobre wrazenie, on do konca dnia bedzie o tobie myslal, analizowal czy dobrze zrobil zrywajac itp ( do konca dnia bankowo, a moze i przez kilka kolejnych dni, tygodni). zadnych wyrzutow, wspominania tego co zle i co moze popsuc wam nastroj, jezeli juz cokolwiek wspominac to tylko dobre rzeczy... aaa i wspominalas, ze jak kiedys powiedzialas, ze z kims krecisz to jakby troche sie wycofal, wiec juz tak nie mow;p aaa i radzilabym, zeby jakos kontakt utrzymac tak jak np u hipokrytki... wtedy duza szansa, ze uczucia sie odrodza
  5. malao no trzeba przyznac, ze ciezko rozszyfrowac twojego bylego... mysle, ze od tego spotkania duzo bedzie zalezalo. wtedy bedziesz widziala czy jeszcze nie wszystko stracone ( kobiety to widza po zachowaniu faceta). najwazniejsze, ze nikogo nie ma:)
  6. to dobrze, ze lepiej. czas jednak robi swoje:) no tak to juz jest z tymi matkami... rzadko, ktora uwielbia synowa...
  7. czesc truskawko:)) a jak twoje samopoczucie? nadal cierpisz? czy jest ci juz lzej?
  8. sarasa mialo cie tu nie byc juz jakas godzine temu...
  9. bajkopisarko, ale ja wiem ze sa szczesliwi ludzie, wmawiasz mi cos czego nie pisalas... idz opowiedz bajeczki swoim wyimaginowanym dzieciom, bo za niedlugo spac ida:)
  10. sarasa no wlasnie ja sie nie zdenerwowalam, tylko bardzo sie powstrzymywalam zeby nie uzyc za ostrych slow, zeby cie okreslic:)) a w milosc wierze:)) czytaj ze zrozumieniem, w Boga tez wierze:) a jak sie maja przykazania i biala suknia do tego? haha ale zrozum, ze gdyby istaniala taka wyzwolona kobieta i pozwalala mezowi na tak wiele to bylaby zdradzana i to wiele razy. gdyby ten facet byl taki w porzadku ( ten twoj wyimaginowany, ktorego opisujesz) to nie pojechalby na tak dlugo bez zonki:)) jak ludzie sie kochaja, to chca byc ciagle razem, a wyjezdzaja gdzies na dluzej bo musza...
  11. do mnie tak, na poczatku sie wymadrzala , najezdzala na ciebie i sposob w jaki zyjesz, a teraz nagle zaczela cie chwalic, bo widziala ze sie z niej smiejemy i wiedziala ze z dwiema nie da sobie rady... haha olac ja:) moge tutaj komentowac powazne osoby z prawdziwymi problemami i ktore choc troche sa wiarygodne.... bo jakos " do mnie" , "pomozcie" "malao" "truskawka" " speechless" "chlopczyk27" "hazardzista" "pan wokulski" i jeszcze mnostwo innych, ktorych nie wymienilam ( wybaczcie!) wierze, a w jej bajkowe zycie nie bardzo. nie ma czegos takiego jak bajkowe zycie, problemy zawsze sie znajda, nawet najpiekniejsi i najbotasi nie maja bajkowego zycia....nie mozna miec wszystkiego, bo a to zdrowie szwankuje albo z partnerem sie nie uklada, w rodzinie ktos zachorowal, w pracy jakas sprzeczka.. problemow jest cala masa! bajkowe zycie wystepuje, ale tylko w bajkach
  12. do mnie no nie mow, ze wierzysz w to wszystko co ona napisala?:) od razu zmienilas ton, tylko dlatego, ze cie pochwalila???
  13. do mnie jeszcze pytasz?;d no jak to z kim, z KOLEZANKAMI hahaha
  14. do mnie przeciez ona nie ma zadnego meza:) a niby skad na te spa i wyjazdy maja? kryzys w kraju... ktos sie podszywa i tyle...
  15. sarasa "albo zawsze jest najlepszy albo wcale" - brak slow nastolatko, nie wierze ze takie brednie moze pisac dorosla kobieta.... super to zawsze jest, ale tylko na poczatku.. pozniej przychodzi szara rzeczywistosc, rutyna i te sprawy, gorszy humor, jakies kryzysy - w kazdym dlugoletnim zwiazku ma to miejsce... nawet w tych najlepszych... widac jak malo jeszcze wiesz o zyciu... zaczyna byc mi szkoda czasu na komentowanie tych bredni, bo rozmowa z toba przypomina mi pewne przyslownie " jak grochem o sciane"
  16. sarasa no jasne, ze tak bardzo nie kochal. nawet nie twierdze, ze teraz mnie kocha:) - z tym tez nie trafilas małolato. nie wszyscy sa ze soba ze szczerej milosci.... jedni leca na kase, drudzy na wygode, jeszcze inni nie chca byc sami, kazdy ma jakis powod. prawdziwa milosc zdarza sie bardzo rzadko. no, ale tak to jest jak sie oglada za duzo seriali albo czyta bravo girl:) ale nie martw sie, zycie cie doswiadczy:))
  17. sarasa oj tak jestes baranem i to wielkim! hahaha jezeli myslalas, ze wjedziesz mi na ambicje to sie grubo pomylilas:) ja nie z tych:) jestem osoba z silnym charakterem i nie dam soba pomiatac jakiejs malolacie, ktora gowno wie o zyciu. i juz nie liz (pod koniec postu) tylka " do mnie" haha bo to zalosne... :) otoz nie bede dyskutowala z toba o zdradzie, bo nie masz pojecia jak sie zachowasz kiedy dowiesz sie, ze twoj NIBY maz cie zdradza:) uwazaj, bo tylko dzieci w przedszkolu uwierza, ze koles jedzie ze znajomymi na 2 tyg na narty i bedzie grzeczniutki hahaha moj chlopak zawsze byl dla mnie bardzo dobry, nigdy mnie nie ponizal ani nic w tym stylu, wiec nie trafilas. jego wada jest tylko ta zdrada... a po zdradzie jest jeszcze lepszy, bo zobaczyl co moze starcic. nie zaluje, ze wrocilam. mialam bardzo duzo czasu na przemyslenie wszystkiego. jestem pewna swojej decyzji i juz. gdyby kazda kobieta miala odejsc z powodu 1 zdrady to ile malzenstw by przetrwalo w polsce?? z 5-10 %?? twierdzisz, ze masz bajkowe zycie ( jeszcze zejdziesz na ziemie haha bo takie cos nie istenieje) i wyobraz sobie, ze po tylu latach twoj facet cie zdradzil i co przez ta jedna zdrade poswiecisz tyle "pieknych" lat i odejdziesz?? WATPIE
  18. a tak w ogole ( popatrzcie na doroslych facetow , ktorych znacie , zonatych oczywiscie) czy to normalne, zeby zonaty facet wychodzil z kolezankami na impreze? powiedzmy taki 40 latek... toz to jakas patologia, maz powinien zony i dzieci pilnowac , a nie imprez. sarasa wydala sie sama, bo to co pisala moze tyczyc sie chlopaka i dziewczyny w wieku 17-20kilka lat, ze np dziewczyna pozwala isc chlopakowi ze znajomymi na impreze i vice versa, A NIE MALZENSTWA... czyli silą rzeczy, jest nastolatka:) z tego tak wynika...
  19. do mnie dokladnie::) poza tym zobacz jakie ona nam tu kity wciska hahah taka zajebista , zakochana a siedzi na naszym forum?? czy szczesliwe kobiety siedza na takich forach ? ( do mnie , ty teraz jestes szczesliwa, ale co przeszlasz to twoje). nie lepiej poswiecic swoj wolny czas na te pasje o ktorych tak sie rozpisywala?:) haha
  20. do mnie no oczywiscie, ze ona pisze co jej do glowy przyjdzie:) tutaj w sieci jest anonimowa moze napisac nawet, ze jest obojniakiem i tak tego nie mamy jak sprawdzic. znam wiele satrszych kobiet od siebie - zon. zadna nie ma takich pogladow, za to slysze takie bzdury od swoich rowiesnic i mlodszych dziewczyn:)
  21. sarasa jakdla mnie mozesz miec i 54 lata:) zdania nie zmienie. gdybys bardziej zainteresowala sie swoim facetem to wyszloby niejedno:)) tylko ty wolisz przymykac oko i pozwalac mu na (zbyt) wiele. no gdybym ja swojego puszczala z kolezaneczami na imprezy, ktore po drodze by bzyknal to chyba tez nosilby mnie na rekach, ze sie na to zgadzam hahaha
  22. do mnie zgadzam sie w 100% :))
  23. mala poprawka : " gdybym tak pozwalala swojemu chodzic gdzie chce i robic co chce i udawalabym, ze wszystko jest ok to spalby na pewno z wieksza iloscia dziewczyn" nie wiem czy pamietacie, ale ja dowiedzialam sie tylko dlatego, ze go wysledzilam. gdybym tego nie zrobila to chodzilabym dumna jak paw i rozglaszala " jakiego to ja mam zajebistego chlopaka" a tak to przynajmniej jestem uswiadomiona:) wyobrazacie sobie jaka to bylaby hipokryzja, gdybym mowila ,ze faceci sa super i dawala jakies rady bez pokrycia, a tak naprawde nie mialabym zielonego pojecia, ze zostalam zdradzona?.... na szczescie tak nie jest
  24. sarasa jak bedziesz kiedys zakochana i powiedzmy juz w zwiazku malzenskim to puszczaj sobie swojego mezusia chce chcesz i z kim chcesz, a i pamietaj zeby nie byc zazdrosna, bo to objawa braku zaufania i tego ze jest sie niedowartosciowanym:) zobaczymy czy tak dalej bedziesz spiewala jak bedziesz siedziala na weekend w domu z 2 dzieci, a twoj maz pojdzie do clubu z kolegami sie pobawic. przeciez jestes taka nowoczesna i wyluzowana. z tego co widze twoje rady nie przemawiaja tutaj do nas... tak jak napisala " do mnie" jesli jestes szczesliwa w takim zwiazku i tak wlasnie on wyglada to serdecznie ci gratuluje, ale kazdy ma inny sposob na zycie.
×