what_you_want
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez what_you_want
-
tyle_lat wlasnie zauwazylam, ze napisalas post z ejestem jak zawsze " ekspert od wszystkiego" jakos wczesniej przeoczylam to, a teraz przegladalam stronki i widze. prawda boli co? tylko szkoda, ze mnie atakujesz, bo ja nie jestem tu po to, zeby kazdej z was dokuczyc a naprawde chce pomoc. no niestety ja nie zmienie waszych facetow, ale chce przekazac to co sama juz wiem , poznac wasza opienie a takze sama jestem w kropce i chetnie wyslucham kazdej osoby, ktora ma cos do napisania na temat mojego zwiazku. ja pisze wprost zdradzil mnie i juz, tu nie ma co ukrywac. a ty liczysz na jakis cud. jesli chlopak ci mowi, ze kogos ma tzn ze to koniec, ze juz nie chce miec z toba nic wspolnego, nie doszukuj sie drugiego dna. moze mu sie ta inna znudzi, moze bedzie chcial wrocic... wtedy zrobisz co bedziesz uwazala za sluszne, ale zrob to z pelna swiadomoscia tego ze odrzucil twoje uczucia! twoje dobre i wybral inna. badz swiadoma co sie wokol ciebie dzieje i nie oszukuj sie!
-
ludziki moje kochane, a w szczegonosci dziewczeta czytam wlasnie sobie temat gdzie 38 letni facet twierdzi, ze zakochal sie w kolezance z pracy...jeszcze seksu nie bylo i pyta jak ma sobie z tym poradzic. ciekawy temat , moze was zainteresuje http://www.netkobiety.pl/t44482.html
-
no to u mnie to sie tyczy tej pierwszej sytuacji, no ale ja troszke w to nie wierze do konca wiesz dlaczego? bo przysiegal, ze nigdy nie zdradzil i wiedzial, ze zdrada jest zla!! jakos sam nie chcialby zebym to ja go zdradzila , ale tylko dla seksu. no jednak tamta nie byla mu na tyle obojetna skoro piescil ja, dotykal, calowal, przytulal, podniecal sie jej widokiem. to wszystko boli. on wtedy nie myslal o mnie, mial mnie w dupie, wiedzial ze to jest zle! mam wrazenie panie wokulski, ze chcesz nas za bardzo pocieszyc, zdrada to jednak nawiazanie jakiejs wiezi... musiala mu sie jednak bardzo spodobac, musial sie postarac zeby wypiela dupe...;/ ciezko jak sie o tym pisze, ale takie jest zycie... a znasz facetow przystojnych , ktorzy nie zdradzaja?
-
dawcoOrganow przykro mi, ale cie rozczarje, na 99% ona go "kocha" lub czuje do niego wiecej niz do ciebie, znam mnostwo ludzi, ktorzy uprawiaja seks z bylymi a maja dziewczyny/ chlopakow. zapamietaj " stara milosc nie rdzewieje" i zawsze ma sie sentyment do bylej/ bylego. a tym bardziej jesli on dla niej byl chujem to wlasnie kobiety za takimi szaleja :) z tej maki chleba juz nie bedzie. faceta mozna wytlumaczyc tym, ze kieruje sie fiutem...;/ ale kobieta niestety uczuciami. kobieta, ktora naprawde kocha nie zdradza. jesli by jej na tobie zalezalo to zerwalaby kontakt z nim juz dawno. wiem, ze to smutne i przykre, ale powinienes poszukac innej dziewczyny :(
-
* nic , dupczyl - wybaczcie za bledy, ale emocje robia swoje;)
-
sosenek zasmialam sie z twojego teksu ze koelzanki chlopak tak walczy, serce az ci sie kraja a twoj ma wyjebane hahaha - to duzy postep tak a propos, bo zaczelas nie oklamywac siebie, tylko pisac szczera prawde, to juz duzy krok do przodu. a co do mojego to ja mu dalam ostro popalic, caly czas zreszta daje i dlatego sie stara. gdybym powiedziala " kochanie ci sie nie stalo wybaczam ci" to wiesz co on by teraz robil? pewnie dupczyk jakas laseczke i popijal piwko z kolegami. po prostu facet jak pies, musi wiedziec gdzie jego miejsce!
-
panie wokulski no to widze sie postarales;p piekny i na poziomie komentarz. mam do ciebie powazne pytanie, ale blagam cie odpowiedz mi szczerze. znasz zapewn mnostwo facetow i wiesz jak oni mysla. wiesz co mowia miedzy soba. nie wiem czy czytales moja historie uwaznie, o ile w ogole czytales. zdradzil mnie chlopak, baardzo to przezylam itp ( jak kazda tutaj cierpiaca) bardzo zaczelam interesowac sie tym tematem, jest to moja obsesja, moglabym o tym gadac 24 na dobe, ciagle siedze na forum i szperam, przepytuje znajomych ,a nawet obcych mi ludzie. a teraz pytanie : jak to jest z tymi facetam? kazdy zdradza? istnieje taki, ktory jest dozgonnie wierny?? czy mam kontrolowac go i liczyc na 100% wiernosc czy moze po prostu przymknac czasem oko. bo ost dostalam rade wlasnie od faceta, ze jesli moj chlopak mnie szanuje, dba o mnie, troszczy sie i opiekuje, nie zaluje pieniedzy itp nie zawodzi w sprawach codziennych to, zeby nie czepiac sie czegos takiego jak zdrada... bo kazdemu moze sie zdarzyc... albo powiedzonko, ze facet musi miec dobry posilek, dobry seks i dluga smycz... ( dluga! a nie krotka) co o tym sadzisz jako facet? zawsze wierzylam w milosc i wiernosc, a teraz juz nie wiem w co mam wierzyc:( jak widze ile facetow zdradza;/
-
kurcze szkoda, ze nie jestes silniejsza, bo byloby naprawde latwiej... a tak to nic sie nie zmieni..:(
-
http://www.netkobiety.pl/f16.html tam mozecie sobie wybrac jakis temat i poczytac, a u gory w zakladkach tez mozna wybrac np zazdrosc, zdrada jesli bedzie ktora to czytac i dowie sie czegos ciekawego to moze niech przytoczy na naszym forum, uczmy sie wszyskie i wpierajmy nawzajem:)
-
no to sosenku ty masz usprawiedliwienie;p a wlasnie ty masz zamiar jeszcze do niego wrocic? czego chcesz tak naprawde? bo ja nie wiem w jakim stopniu ci doradzac tzn w jakim kierunku... okresl sie czego chcesz tak naprawde
-
http://www.netkobiety.pl/t29769.html to adres do jednej historii, ktora poruszyla moje serce. jesli macie czas i ochote przeczytajcie jak w zyciu czasami jest ciezko i jak osoba na ktora tak liczymy i kochamy moze zawiesc.... naprawde mozna trafic tam na "piekne" i smutne historie, wiele mozna sie nauczyc.
-
do mnie - dziekuje ( za zyczenie mi milego dnia na studiach) mam pytanie do sosenka i speechless, czy wy sie dziewczyny nie zabezpieczacie tabletkami anty lub plastrami??? bo ja nie rozumiem po co waszym partnerom gumki jesli bierzecie np tabletki??
-
kropko duzy blad! pokazalas mu slabosc, nie masz silnej woli, w ten sposob go nie zmienisz. pokazalas mu, ze on ma cie w garsci! pan wokulski- no ale jestesmy prozne, ze sie zachwycamy wlasna dupa, no co ty nie powiesz!! a co mamy ciagle sobie powtarzac, ze jestesmy takie beznadziejne i chujowe? wtedy bylbys zadowolony?? dlaczego mamy sie ciagle dolowac?? poza tym tu nie chodzilo o to kto ma fajniejsza dupe, tylko o to, ze wyglad nie gwarantuje szczescia w milosci albo ze jak dziewcyzna jest ladna to nie zostanie zdradzona. to zalezy od dojrzalosci partnera. wysil troche umysl zanim odpiszesz nam na kolejnego posta. tak my tu cierpimy i probujemy sobie pomoc, a ty czytasz nas w swoje nudne wieczory ( taka mala roznica)
-
zrob to za jakis czas, tydzien, 2 moze 3 niech pomysli, pocierpi
-
a o panu wokulskim to mi nawet nie piszcie! to czysty zbok jest. juz nawet nie chodzi o to, ze chcial zdjecia naszych tyleczkow, ale czytalam tez inne tematy na forum i to jakis podrywacz;/ seksokolik, zaczepia mezatki jakies flirty urzadza;/ stracilam do niego calkowity szacunek, ciagle mu seks w glowie. u nas sie grzeczniej na forum zachowuje, ale na innych jest bardzo natarczywy
-
sosenek kochanie ty moje pisz!! ja chce to czytac, to nie sa zadne smieci to sa twoje uczucia, ja zaraz wychodze do szkole, ale jak wroce to na wszystko ci odpisze! pisz wszystko co ci do glowy przyjdzie, od tego jest te forum. wiem, ze bolalo mnie tez bolalo, ale pozwolilam miec mu kolezanke, ladna;/ i wiesz co? zaprosil ja sam na sam do siebie!! wscieklam sie i powiedzialam dosc, jaka ja kurwa bylam zla!! az do teraz sie we mnie gotuje jak sobie wspomne. ZADNYCH KOLEZANEK, jestes jaka jestes sosenek, starcilas czasu ale na porzadna lekcje o facetach. powiem ci ja tez sie balam na poczatkuu, bo rozwazalam zeby juz w ogole go nie przyjmowac... ale ten strach mija.. z czasem zobaczysz, ze podjelas madra decyzje. serio, ja juz teraz z ta zdrada sie bardziej oswoilam juz nie placze za kazdym razem kiedy o tym pomysle. bylo mi baaardzo ciezko, ale teraz jest juz lzej. zrobil to i juz, stalo sie. nie wybacze, nie zapomne, ale nie jest mi juz tak ciezko jak na poczatku, moze zalezy mi juz mniej? bo wtedy to byl obled, ja za nim szalalam wtedy! zobaczysz bedzie lepiej! jestem z toba i trzymam kciuki tylko nie odchodz z tego forum jak "pomozcie" i " truskawka" czas naprawde robi swoje
-
no ja tez nie wiem jak mogla mu wierzyc... naiwna;/ duzo takich kobiet niestety..
-
dokladnie! po co zajetemu facetowi kolezanki, no chyba ze jest to kolezanka nie ladniejsza od ciebie to po pierwsze i spotykaja sie w twojej obecnosci! np to moze byc twoja kolezanka, bo w takie potajemne spotkania czy wieczorne pisanie ja tez nie wierze czysty flirt, czysty podryw, nic innego! ZADNYCH ladnych kolezanek i wieczornych FLIRTOW! do mnie zrob to po ludzku czyli zapytaj co z tymi ubrankami, bo chcialabys je wykorzystac dla wlasnego dziekca, prosto z mostu bez owijania w bawelne, ja na ich miejscu nie obrazilabym sie ani troche bo nie ma o co! a jesli beda co kombinowac to juz nigdy im nic nie dawaj! i przemysl czy potrzebni ci sa tacy znajomi, ktorzy brac to biora, ale oddac twoich wlasnych rzeczy nie chca... a co dopiero gdybys chciala cos dostac od nich. nie wstydz sie , nie krepuj badz mila ale stanowcza, to sa TWOJE ubranka masz prawo je odebrac.
-
sosenek i bardzo dobrze, ze dalas mu szanse, bo gdybys nie dala pewnie bys teraz plula sobie w brode i myslala, ze na bank byloby cudownie, ze zrozumialby blad i sie poprawil. teraz juz wiesz. nie dawaj drugiej szansy, on na nia nie zasluguje, a w jego zmiane po prostu nie wierze. poza tym dochodzi pisanie z innymi laskami i seks... na pewno chcialabys go jeszcze z powrotem? co do kolezanek. no jasne, ze facet nie powinien miec ZADNYCH kolezanek. absolutnie!! moja mama sie na tym sparzyla i ja chyba tez... jezeli nasz facet milo spedza czas z kolezanka, lubi ja, maja wspolne tematy ( nie daj boze jest jeszcze ladna). z nami sie pokloci- idzie do kolezanki. jezeli on ja lubi, spedza z nia czas i dogaduje sie to najnormalniej w swiecie cos do niej poczuuje!! szczegolnie kiedy z kobieta mu sie nie uklada... ja nie pozwole miec zadnej kolezanki, naprawde zadnej. wiem to na pewno, bo moja mama mnie prosila o to dla mojego wlasnego dobra ZADNYCH KOLEZANEK, no chyba ze jest baaaardzo brzydka - to jedyny wyjatek. ( a nawet jesli sie nie zakocha w niej to na pewno bedzie sie zastanawial jak to mogloby z nia byc w lozku)... moze nie w kazdym przypadku tak zapewna jest, ale ja na pewno nie bede tego sprawdzala kosztem swojego zwiazku:)
-
sosenek dziekuje, ze mnie docenilas i pochwalilas - ludzie w dzisiejszych czasach tak rzadko doceniaja siebie nawzajem. masz racje w 100% bylas ZA DOBRA, on sobie zrobil z ciebie kucharke, sprzataczke i dz... w lozku - no kto by tak nie chcial prawda? niech ten zwiazek bedzie dla ciebie nauczka na przyszly. naprawde tylko nieliczne istoty potrafia docenic szczescie jakie ich czasem spotyka - taka dziewczyna jak ty. w milosci trzeba blefowac niestety. popatrz nawet jesli masz nieziemska ochote isc na pierwszej, drugiej, trzeciej randce do lozka to jednak musisz sie powstrzymac, bo facet nie bedzie cie szanowal. nawet jesli bedziesz miala ochote mu zbyt szybko powiedziec, ze go kochasz tez musisz sie pohamowac, bo bedzie wiedzial ze juz cie ma. facet musi sie wysilic, zeby zdobyc kobiete. u ciebie bylo to zle, ze bylas za dobra, ja tez myslalam ze jak bede sie bardziej starac to moj chlopak za mna oszaleje a tu klops. niech to bedzie nauczka dla ciebie, w nastepnym zwiazku nie gotuj codziennie, mow zeby to on czasem gotowal, zeby posprzatal itp juz nigdy nie badz za dobra! ja na pewno nie bede. koncowka twojego postu to jakby o mnie hehe tez juz nie zaufam itp ale to dobrze, bo moze teraz bedzimy bardziej doswiadczone i madrzejsze?? a co do twojego faceta to kawal chuja z niego;/ juz mu inne dupy w glowie byly, nawet o tobie nie wspomnial!;/ i te gumki jeszcze... jak facet juz ma po 30stce to nie wiem czy da sie go zmienic,on juz ma uksztaltowany charakter... moze lepiej daj sobie z nim spokoj. wiesz dlaczego twoj facet nie wspomnial tamtej o tobie? bo nie chce jej pokazywac, ze jemu na tobie zalezy ( bo pewnie mu nie zalezy) gdyby choc troszke chcial cos naprawic to zapytalby ja o rade jako kobiete, ale on wolal sobie pisac z nia o czyms innym. a to, ze mezatka?? takim czesto najabrdziej sie chce bzykac, zmeczonym i znudzonym zyciem mezatkom... ( " do mnie" nie bierz tego do siebie ;p ) sosenku polecam ci w wolnych chwilach czytac fora na netkobiety.pl jest tam mnostwo trudnych i wzruszajacych historii... wiele mozna sie nauczyc, a takze uchronic siebie przed podlymi facetam... jesli bedziesz miala ochote to wynajde dla ciebie kilka fajnych i pieknych opowiesci o zyciu, daja do myslenia. a na koniec cytat :D " ból jest chujowy, ale uczy"
-
tyle_lat chlopak ci mowi, ze ma juz inna a ty sie zastanawiasz czy on nie klamie hahaha dziewczyn wez ty sie puknij w czolko... no dziwne, ze teraz robi z inna to samo... a niby co ma robic?? seks i te sprawy.. no z kims to robi na pewno i to juz od dluzszego czasu. ty chyba nawet gdybys przylapala ich razem w lozku to nadal nie wierzylabys, ze o n kogos ma. a psulo sie u was od dawna, tylko chlopak nie chcial o tym rozmawiac, nie chcial slyszec twojego uzalania sie. moze cie nie kochal juz od dawna. to, ze nie planowal slubu juz wiele znaczylo. dlaczego nie zinterpretowalas sobie wtedy tego taK : skoro nie chce ze mna slubu to widocznie nie jestem dla niego na tyle wazne, ze nie chce planowac ze mna przyszlosci, wspolnego zycia, przyszlosci. nie kocha mnie na tyle, zeby byc tego pewien! moze gdybys wtedy wziela sie za to od razu i zaczela rozmawiac szczerze i powaznie to moze by cos z tego bylo, ale ty wolalas siedziec z klapkami na oczach i czekac, az sytuacja sama sie wyjasni, no i sie wyjasnila.... nie mozna siedziec i czekac na cud! trzeba dzialac..
-
no to powiedz mi co ty wtedy zrobisz?? jak pojdzie do ladniejszej, minie jego zauroczenie i wtedy bedzie chcial wrocic na stare smieci - do ciebie. kochal lub nie kochal jednak sentyment do ciebie bedzie mial juz zawsze!! faceci juz tak maja.... przynajmniej ci z ktorymi ja mam do czynienia badz mialam w swoim zyciu.
-
speechless ale co to ma do rzeczy, ze jestes grubsza? haha to naprawde nie ma zadnego znaczenia! zobacz jak malo jest kobiet o idealnej figurze i co powiesz mi, ze ta cala reszta grubszych musza byc nieszczesliwe i miec faceta, ktory za kazdym razem poleci na ladniejsza? tu nie chodzi o twoj wyglad, a o jego dojrzalosc. ja mam bardzo dobra figure, wazne 45-47 kg ( wiadomo wiosna i zima sie to waha) mam plaski brzuch, jedrny tylek, zgrabne nogi i myslisz, ze mi to w zyciu pomoglo?? i tak zostalam zdradzona z dziewczyna ktora miala wiekszy biust ... ja mam c, a ona miala d... zawsze znajdzie sie od nas lepsza, ladniejsza, z mniejszym obwodem talii , z wiekszymi piersiami... ale to nie powod zeby nas zdradzic, mniej szanowac, czy isc od razu do tej ladniejszej. tu chodzi o dojrzalosc, bo moj chlopak mimo ze jest przystojny to jednak znam przystojniejszych, ale nic do nich nie czuje, nic! bo wyglad to nie jest wszystko. jesli on pojdzie teraz do tych innych, ladniejszych tzn ze jest idiota, niedojrzalym idiota... milosci nie mozna myslic z pożadaniem. milosc to duuuzo wiecej... ja bym go olala, zrobisz jak zechcesz
-
speechless to teraz bedzie taka walka miedzy wami kto ma silniejsza psychike, wiadomo- slabszy przegra. nie pisz do niego nic, placz, skacz , biegaj cokolwiek, ale nie pisz nic. jesli i on odpusci tzn ze nie mialo to nigdy sensu i sie ciesz, ze odszedl. u mnie to jest suer zajebista milosc z jego strony i juz nie bedzie, a tym bardziej u ciebie. a wiesz dlaczego? bo milosc to bycie z kims mimo wszystko, nawet jesli napatoczy sie inna , lepsza, ladniejsza a facet nadal bedzie tak samo nas kochal i oleje tamta to jest dla mnie wlasnie poswiecenie i milosc. a nie, ze on spotkal lepsza i od razu zaczal sie zastanawiac po co z nami jest? zaczal kalkulowac co mu sie bardziej oplaci- to nie jest milosc. niestety, zycie jest ciezkie ja juz sie przyzwyczailam i nie mam zamiaru siebie oklamywac, ze moj chlopak wrocil do mnie bo mnie kocha. a jesli twoj wroci to tez badz swiadoma dlaczego, bo widocznie nie wyszlo mu z ta laska/ laskami z ktorymi teraz kreci. nie oklamuj nigdy sama sobie, wtedy bol jest mniejszy im krocej sama siebie zwodzisz i oklamujesz.
-
speechless dam ci dobra, ale trudna do zrealizowania rade. sama tak zrobilam i powiem ci, ze nie spodziewalam sie takich efektow! gdybys poczytala moje posty to wiedzialabys, ze moj byly jest teraz idealem faceta, ale gdy czul ze mi na nim zalezy to wcale taki nie byl:) wiedzial, ze mnie ma, ze moze robic co chce itp... moja rada: olej go kompletnie! calkowicie, zerwij kontakt, a jesli napisze to zachowuj sie tak jakbys miala go w dupie, ale musisz naprawde byc podla, zyj swoim zyciem i poznawaj nowych facetow, umawiaj sie randki - to pomaga, bo jak tylko spodoba ci sie inny to uczucia do eksa od razu zbledna. dopoki nie wroci NA KOLANACH, nie przyjmuj go. chcesz byc szczesliwa? wysil sie. ja plakalam codziennie, bardzo cierpialam tak bardzo chcialam napisac, odezwac sie dowiedziec co robi, ale wiedzialam, ze jesli teraz sie ugne to przegram. wytrzymalam miesiac bez kontaktu, tzn on pisal, ja pierwsza nigdy. dalam mu duza nauczke i teraz jest calkiem inaczej. musisz mu dac popalic, musisz pokazac mu ze masz godnosc, szacunek do ciebie, ze nie moze z toba igrac, inaczej to nie wypali. a nawet jesli bedzie chcial wrocic to wcale sie nie ciesz;/ to bedzie znak ,ze nie spotkal lepszej i dlatego zechce wrocic. dlatego nie przyjmuj go z otwartymi ramiona, ale na ostrych warunkach. ja wiem ,ze moj facet nie wrocil bo mnie kocha ( bo gdyby kochal to by nie zdradzil!! ) , ale wrocil dlatego ze wiedzial, ze nie pozna lepszej - nawet sam to mowil kolegom. taki jest myslenie facetow- egoistyczne. dlatego my tez musimy byc egoistkami. jak dasz komus palec to wezmie cala reke!