Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

what_you_want

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez what_you_want

  1. no nie licz, ze on sie przyzna do zdrady wiec go nawet o to nie pytaj;p dlaczego mialas takie podejrzenia ze spal z inna? to ze lubil byc podrywany juz zle o nim swiadczy...
  2. aaa jeszcze dodam o sobie dla jasnosci. moj chlopak wie,ze go nie kocham, wie o wszystkim ze jestem z nim dla wygody. wiadomo bylo mu przykro, ale twierdzi ze kocha i ze bedzie robil wszystko zebym pokochala. takze ja go nie oszukuje, jestem naprawde szczera i lojalna
  3. speechless no to super, ze przezyliscie takie piekne chwile i widac, ze naprawde mu zalezalo. bardzo mile bylo to, ze chcialby z toba miec syna, bo corke juz macie. swiadczy to o akceptacji twojego dziecka, ale teraz zaczna sie schody. jak dlugo bylas za granica?? bo jak widac pod twoja nieobecnosc wiele sie zmienilo... i to bardzo... przeczuwam, ze poznal wtedy inna...
  4. wiesz ja wiem, ze stac mnie na lepszego faceta;p bo jestem w 100% wierna i lojalna, bylam za dobra, byl zbyt pewny mnie i mnie zdradzil, naprawde bylam idealna dziewczyna, dlatego to nieprawda,ze winne sa zawsze 2 strony, no chyba ze moja wina jest taka, ze bylam za dobra to sie zgodze. ale jesli sie czuje, ze sie kogos kocha to nie da sie byc niedobra:( takie bledne kolo... wracaja do tego, ze stac mnie na lepszego to wiem, ale powiedz mi gdzie sa ci lepsi faceci?:) na zbyt wielu gosciach sie przejechalam... obiecywali zlote gory, milosc dozgonna a chodzilo tylko o jedno... tak naprawde ciezko przewidziec jaki ktos jest naprawde.. ludzie potrafia doskonale sie kamuflowac i to przez dlugi czas, moj pierwszy chlopak rok udawal calkiem inna osoba, jak przestal udawac to az sie wystraszylam haha zreszta czasami ludzie zyja ze soba po 10, 15, 20 lat i prowadZa podwojne zycie, a zona/ maz nic o tym nie wie. jasne, ze chcialabym kochac i byc kochana, ze chcialabym miec chlopaka, ktory nigdy mnie nie zdradzi... ktoz by tego nie chcial:) ale to nie jest takie proste. to taka niewiadomo, lepszy wrobel w garsci niz golab na dachu. moje myslenie na dzien dzisiejszy jest takie, moze za jakis cza dojrzeje do innych stwierdzen, moze pokocham, a moze odejde zobaczymy:) ehh jak to dobrze sie wygadac
  5. opowiesz jak to bylo u ciebie?? duzo mi to da, lubie czytac takie historie bo sie z nimi utozsamiam. oczywiscie haha ja wiem jak oni potrafia klamac:) pisalam juz wczesniej, ze ja wiedzialam na 1000% a on nadal mnie klamal i przysiegal, ze byl u rodziny.... wiesz jak u mnie jest? sa dni ze jest ok i mam ochote go mocno przytulic itp itp mam wrazenie wtedy ze go kocham, a sa dni ze mam ochote go zabic, mam takie hustawki emocjonalne, ze czuje sie jak wariatka... nigdy tak nie mialam. zostalam pierwszy raz tak oszukana, a on byl moja pierwsza prawdziwa miloscia ( ale nie pierwszym chlopakiem) wiem na pewno, ze nie zapomne tego do konca zycia i odbije sie to na moich przyszlych zwiazkach ( o ile takie beda)
  6. do mnie jesli mnie zdradzi drugi raz to odejde, takie jest moje postanowienie, bo jesli to powtorzy sie drugi raz to jestem pewna ze juz zawsze bedzie zdradzal, bo za pierwszym razem nie wiedzial co go czeka.... a uwierz, ze potrafie byc suka, byl samcem alfa, takim cwaniaczkiem dla kolegow, slabo sie wyrazal o latwych dziewczynach albo o kolesiach, ktorzy placza za laska... smial sie z nich, a sam zaplakal i to nie raz... szkoda mi go, az mam lzy w oczach, ale ten bol w sercu jest nie do przeskoczenia. za kazdym razem kiedy mam ochote mu ulzyc w bolu i go pocieszyc wyobrazam sobie jak kochal sie z tamta... od razu gotuje sie we mnie krew;p postanowilam dac mu druga szanse na moich warunkach, ktore sa surowe jak on wykorzysta ta szanse to juz jego sprawa. z jednej strony mi na nim zalezy, ale to juz nigdy nie bedzie takie piekne, bezinteresowne i glebokie uczucie jak na poczatku. zobaczymy, co czas pokaze. gdybym nie dala mu szansy moglabym do konca zycia sie zastanawiac jakby to bylo... a teraz jesli mnie zdradzi i ja odejde to bede wiedziala w 100% ze zrobilam prawidlowo
  7. do mnie masz racje, jestem dobra ale bardzo skrzywdzona dziewczyna:( jestem z nim bo boje sie milosci, boje sie samotnosci, tego ze znowu mnie ktos zdradzi... jego nie kocham, wiec nawet jesli zrobi to drugi raz nie zaboli juz tak samo mocno... a jesli zwiaze sie z kims innym to znowu sie zakocham i wiem, ze mnie zdradzi;/ a wiesz dlaczego? bo jestem ladna dziewczyna i stac mnie na te fajne ciacha ktore niestety zdradzja;/ nie umiem zwrocic uwagi na zamkniete w sobie przecietniaka;/ ja nie zdradze to wiem na pewno, bede z nim i bede dobra dziewczyna, duzo do niego czuje naprawde wiele, ale to nie jest milosc, bo milosc to zaufanie, to nawet oddanie zycia za druga osoba, oddanie mu nerki itp a ja nie czuje do niego az tyle... niech idzie w razie potrzeby po nerke do tej, ktora w tamta noc byla dla niego waznieja...;/ wierze w boga i chce byc dobrym czlowiekiem, moze kiedys go pokocham na razie mam zbyt duzo bolu w sercu. a co do samobojstwa to mial mysli samobojcze i to nie zarty, bo zalil sie dobremu koledze, ktory wzial mnie na powazna rozmowe - a nigdy sie ze mna nie kontaktowal sam na sam. zreszta widzialam, ze ma depresje itp ja wiem, ze on zaluje ze sie wydalo, bo ciezko zalowac seksu , jej wielkich cyckow i chwil namietnosci... jesli teraz wybacze, on moze potraktowac to jako pozwolenie na dalsze zdrady. nie wiem co mam robic... jest dobry, ma szacunek do mnie, jest idealny teraz, tylko ta rysa na szkle... jesli odejde od niego on nadal bedzie dobrym czlowkiem, ale juz dla innej dziewczyny, a ja moge trafic na duzo gorszego i pluc sobie w brode
  8. speechless napisz mi ile macie lat i staz waszego zwiazku:)
  9. ciesze sie kochana, ze mnie rozumiesz bo juz balam sie,ze bedziesz probowala wybielac facetow... i prosze cie nie odbieraj tego jako ataku na swoja osobe! jestem 1000% feministka, opowiedz cos wiecej o tym swoim zwiazku chetnie ci powiem szczerze co o tym sadze i czy jest jakies wyjscie jesli tylko interesuje cie moje zdanie:)
  10. speechless wcale sie nie dziwie, ze ty sie dziwisz, ze rzekomo 'wybaczylam" zdrade... a wiesz dlaczego? bo nie masz zielonego pojcia o tym? a wiesz dlaczego? bo najlepiej sie gada jak sie tego nie przezylo.... wiele kobiet tak mowi, bo nie ma o tym pojecia... wiele kobiety szczegolnie tych, ktore najbardziej sie zarzekalo ze nie wyobrazaja sobie byc z kims po zdradzie jeszcze same plakaly i prosily o powrot od kochanki- niestety nigdy nie mozna niczego przewidziec. ja dalabym sobie kiedys reke uciac za mojego chlopaka, a widzisz jak mi los otworzyl oczy.... nigdy nie mow nigdy. takie slowa osob, ktore tego nie przezyly sa naprawde malo znaczace, nic nie warte bo one nie maja pojecia jakby sie zachowaly, bo nigdy nie byly w takiej sytuacji i juz. widzisz tobie ciezej jest pogodzic sie z mysla, ze chlopak moglby cie zdradzic, a dla mnie nie do zaakceptowania jest to, ze nie mialby do mnie szacunku - a twoj ewidentnie nie ma. traktuje cie jak kukielke, jak powietrze. w ogole sie z toba nie liczy.... rowniez zaslugujesz na cos lepszego... i dziwie sie ze tak dlugo dalas soba pomiatac, jesli juz chcesz byc taka skrupulatna i mnie oceniac
  11. poza tym chyba nie ma wiekszej hipokryzji na tym forum, niz samemu nie umiec poradzic sobie w zyciu, a dawac rady innym - tak speechless o tobie wlasnie pisze. dopoki nie zrobisz cos ze swoim zyciem: albo zostawisz go albo doprowadzisz do porzadku to lepiej nie dawaj rad innym, bo z "twoich ust" czy tam rąk brzmi to malo wiarygodnie. poza tym takie gdybanie " a moze mu zalezy a moze nie" " moze kocha, a moze nie" zalosne! albo ktos kocha albo nie! nie ma innej opcji. a na rozluznienie fajny cytat z pewnej piosenki " Nie czaje tych co trwają w dziwnych związkach, kochasz to jesteś. nie? to nara piątka!" - przemyslcie to sobie. hipokrytko nie wiem co sie u was wydarzy, bo nie jestem wrozka i w takie nie wierze, ale chlopakowi na pewno nie zalezy tak jak ty bys sobie tego zyczyla. za duzo czasu minelo i uczucia wygasly.... jesli masz sile na walke i odgrzewanie kotleta to walcz:) ale to juz zaczyna byc nudne. nie wiemy tak naprawde co on tam robi i czy kogos teraz nie ma. poza tym juz nie szaleje za toba tak jak dawniej... to juz minelo i tego nie ma, zapomnij o tym... chlopak juz jest starszy, madrzejszy moze teraz imponuje mu cos innego niz rozkapryszona ksiezniczka. ale tak ty zaraz wezmiesz cala wine na siebie i zaczniesz pisac, jaka to ty bee nie bylas... a co to kogo obchodzi? i co do konca zycia bedziesz sie plaszczyc przed kims, bo kiedys bylas stuknieta? daj se siana kobieto... gdyby chcial to by z toba byl i koniec kropka!!!
  12. speechless jedna dobra rada : zacznij rozgladac sie za nowym chlopakiem! innego wyjscia z tej sytuacji nie widze, no chyba ze wolisz ciagle cierpiec to z nim badz. wiem, ze jest ciezko, ale to kawal chuja, serio dziewczyno zycie masz jedno tyle fajnych facetow, zrob to dla siebie! tylko troche odwagi. on robi z toba co chce no i ma na ciebie wyjebane ;/
  13. do mnie no dla mnie to tez jest smieszne, ale truskawka mimo to chciala dalej byc z takim czlowiekiem.. poza tym pan wokulski mowi tu o patologiach, moze wychowal sie w patologicznej dzielnicy, rodzinie:) dla mnie i dla ciebie sa to rzeczy dziwne i chore, ale dla niektorych to chleb powszedni niestety... widzisz "do mnie" wybralas sobie dobrego meza to masz sie dobrze, ale niektorzy wybieraja sobie pijakow i damskich bokserow, bo patrza np na wyglad...
  14. panie wokulski taka troche cukierkowa ta opowiesc, pytanie skad miala pieniadze na nowe zeby?? czyzby ten, ktory ja teraz kocha zwrocil na nia uwage kiedy byla ta szara i szczerbata kobieta?? watpie, zeby koles z klasa i kasa zwracal uwage na takie kobiety...
  15. truskawko lepiej juz sie czujesz?? juz mnie za nim tesknisz?? on nadal pije pod sklepem?
  16. sosenek alez wypowiadaj sie ! nie wiem jak inni, ale ja uwielbiam popisac tak z kims, wymienic sie pogladami, tym co sie zauwazyli itp duzo mi to daje, duzo tutaj juz nauczylam sie z tego forum. mozna zapytac ile masz lat?? a on skoro 6 lat starszy to powinien byc dojrzalszy.... i pamietaj skoro on odszedl i cie skrzywdzil to on teraz musi sie starac duzo bardziej niz ty, zeby odbudowac to co zepsul i wynagrodzic ci bol. nie wiem jak dlugo powinien starac sie duuzo bardziej, ale mysle ze tak dlugo dopoki dziewczyna nie zaufa i powie : " ok, udowodniles mi swoim zachowaniem i poswieceniami, ze jestes osoba warta zachodu, ze moge ci zaufac i teraz zasady sa takie same dla obydwoch stron" bo np ja teraz ( jak juz wczesniej pisalam) mam wglad do jego tel o kazdej porze, moge odebrac kazda rozmowe i usunac kazdy nr, za to on nie moge nawet dotknac mojego telefonu - to jest jego kara. dopoki mu nie zaufam, nie pozwole mu dotknac mojego telefonu, poniewaz nie nawalilam i nie zasluzylam sobie na brak zaufania a on tak!
  17. sosenek no nie mysl, ze on ci sie przyzna:) moj potrafil jeszcze klamac kiedy wiedzialam juz na bank, a przyznac w zyciu by sie nie przyznal, to tak jakby ktos sobie sam strzelil samoboja, czasem przyznaja sie smarkacze, ktorych drecza wyrzuty sumienia, ale nie dorosli faceci ktorzy maja zamiar byc dalej ze zdradzona dziewczyna. oczywiscie, ze problem mamy taki sam, bo czujemy sie upokorzone, zostalysmy olane, a teraz do nas wrocili bo widza w tym korzysc... ja ci powiem tak, ja staram sie dac swojemu szanse, ale przychodzi mi to z wielkiem trudem. a tobie radzilabym nie siedziec w domu, a zaczac ogladac sie za kims innym i odejsc jak juz bedziesz miala np do kogo ( faceci zazwyczaj tak robia) po prostu badz egoistka, patrz teraz tylko na siebie tak samo jak robil to twoj facet, bylo mu zle to zerwal i chuj go obchodzilo ze ty teraz placzesz, przezywasz zalamanie, mial to w dupie, nie zostal przy tobie mimo to. pokazal, ze jest egoista. moj tak samo, nasza dotychczasowa taktyka nie sprawdzila sie bo widocznie bylysmy za dobre. pomysl wiecej o sobie o swoich korzysiach, niech nie mysli ze ujdzie mu to plazem! bo zrobi to znowu...
  18. pan wokulski teraz zwracam ci honor...ja mam 21 lat i jeszcze malo wiem o zyciu, to co tutaj wypisuje rowniez wynika z moich osobistych doswiadczen, doswiadczen bliskich i ogolnych obserwacji, ale jako ze mam 21 lat to mysle jak 21 latka, kiedy bede miala 40 to moj swiatopoglad tez sie zmieni i bede znala zycie z innej strony. masz duzo racji... moj dziadek zdradzal babcie i robil co chcial i kiedy chcial, ale kiedy mial podejrzenie, ze babcia go zdradzila to bil ja;/ duzo pil i bil... mozliwe, ze faceci nie potrafia sobie poradzic i wyladowuja sie fizycznie na kobietach, ja tez chetnie pobilabym swojego chlopaka za to co zrobil, ale za duzo do niego czuje i mam za malo sily hehe ale popatrzcie ile kobiet w krajach islamskich zostaje oblanych kwasem, ile jest gwalconych bitych itp cos w tym jest co pisze pan wokulski. oczywiscie nie zapominamy o tych dobrych facetach, ktorzy sa normalni np maz "do mnie" moj tata nigdy nie uderzyl mamy np , ale tez nie mial powodow do tego... nie wiem
  19. sosenek a byl ten skok w bok?? mozna wiedziec na co on choruje?? no to u mnie sytuacja wygladal lepiej, bo chlopak twierdzi ze jest pewien uczuc, ze kocha i stara sie juz ponad 8 miesiecy.... nie bede wymieniala szczegolow, bo to takie przeslodzone moze sie wydawac dla kogos no ale teraz mam sie jak paczek w masle, kilka dni temu obudzilam sie z wielka ochota na cos slodkiego, wstal ubral sie i pojechal do sklepu ( sam to zaproponowal) itp itp to tylko jeden przyklad wiem ze nie bedzie tak zawsze, ale on twierdzi, ze nalezy mi sie to za to co wycierpialam, chce mi to zrekomensowac itp sosenku a co z tymi zareczynami?? ty ich chcesz czy on?
  20. sosenek wlasnie widze, ze czujemy bardzo podobnie.jak czytalam twoj komentarz to jakby czytala sama siebie. napisz cos wiecej moze jakos nawzajem sobie pomozemy. twoj chlopak teraz sie stara? co cie blokuje? boisz sie ze znowu zerwie? znasz powod zerwania?
  21. pan wokulski ma niezle zryta psychike z tego co widac, widocznie musi byc bardzo slabym czlowiekiem i miec slabe argumenty skoro chce nadrabiac sila:) poza tym napisales ze mezczyzna zdradza jak czuje wiekszy pociag do innej ( zapewne ladniejszej, z jedrniejszymi piersiami, udami, tylkiem itp) co za bzdura! nasz wybranek na co dzien widzi ladniejsze dziewczyny od swojej i co z kazda ma zdradzac, bo miala cos lepszego od jego dziewczyny?? akurat w polsce jest mnostwo ladnych dziewczyn i kobiet....albo ktos zdradza albo nie, to glupota zdradzic tylko dlatego ze ktos mial np szczuplejsze nogi lub wiekszy biust...
  22. no dokladnie! co on tu pieprzy haha masakra panie wokulski nie mierz wszystkich swoja miara! moj chlopak mi ufa, bo nigdy go nie zawiodlam. i mowil, ze nie umialby byc z kims komu by nie ufal. to jest normalne! popatrz dlaczego faceci ruchaja latwe laski, ale zenic sie z nimi nie chca? bo im nie ufaja proste! a dlaczego? bo wiedza, ze w razie jakiegos wyjazdu sluzbowego bedzie posuwac je ktos inny, ich kolega czy sasiad ktokolwiek... dlatego wybieraja osobe porzadna, moze mniej atrakcyjna od tej latwiejszej ale ma pewnosc, ze jak sie odwroci to jego wybranka nie wypnie dupy innemu za rogiem:) i takie jest myslenie wlasnie facetow, a nie ze tylko mamusi haha
  23. wydaje mi sie ze "do mnie" miala na mysli, ze ufa mu, ale nie puscilaby go tam zeby nie byl narazony na podryw innych kobiet... to normalne u kobiet, jak widze ze ktos podrywa mojego chlopaka mimo ze ta dziewczyna nie jest jakas piekna i jestem na bank pewna ze woli mnie to i tak jestem zazdrosna... a poza tym moze gdyby tak chodzil na te imprezki maz od "do mnie" to w koncu by zdradzil... no bo jak dlugo mozna byc odpornym na zaloty innych? raz, dwa pewnie odmowi ale pozniej zacznie sie zastanawiac jakby bylo gdyby, dlatego najlepiej jest nie chodzic w ogole na imprezy samemu i nie kusic losu jesli jest sie z kims w zwiazku a tym bardziej malzenskim:)
  24. do mnie a jesli mnie zdradzi, a ja nawet nie bede wiedziala o tym? wiesz co, gdyby to byl tylko jeden raz i wiedzialabym ze naprawde zaluje i juz nigdy tego nie zrobi to ufalabym i pokochalabym go na nowo, ale nigdy tak do konca nie wiemy co mysli ta osoba... faceci to oszusci...( wiadomo nie wszyscy) ale slyszalam mnostwo historyjek jak facet bajeruje laske i gra na jej uczuciach, zeby tylko zaciagnac ja do lozka, a pozniej znika... to takie podle... poza tym ciezko zaufac osobie, ktore kiedys obiecywala, ze nigdy nie zdradzi, ze nie kreci go takie cos, ze po co zdradzac skoro krocze kazda kobieta ma takie samo... a jednak to zrobil... zreszta on moze chce zostac ze mna, bo ja sie nadaje do zycia np. moze na mnie liczyc, jestem lojalna, uczciwa, zawsze umiem sie zachowac przy jego znajomych , rodzinie itp wszyscy mnie chwala wiec po co ma ze mnie rezygnowac skoro moze mnie miec, a za plecami i tak ruchac inne laski? co mu sie bardziej oplaca : byc samemu i szalec za plecami czy miec taka osobe jak ja, ktora zawsze przytuli, pocieszy, obejrzy razem film, przytuli, doradzi itp to bardzo wygodne dla niego, bycie ze mna...
  25. martwie sie o przyjaciolke a ty nie masz wlasnego zycia tylko przyszlas obrabiac tu dupe przyjaciolce na forum? moze ona sobie tego nie zyczy. gdyby tak bardzo potrzebowala porady innych osob lub sie wygadac, moze sama by napisala.... poza tym napisalas to tak bez sensu ze nie wiadomo o co chodzi...
×