what_you_want

hipokrytko skoro u ciebie nie bylo zdrady i znudzenia sie to po co czytasz takie fora i negatywnie sie nastawiasz? u was to on jest osoba pokrzywdzona... wiec ty sie wykaz, zrobilas juz naprawde duzo ze swoim zyciem. badz dla niego mila i dobra, a co bedzie pokaze czas:) jesli bedzie chcial do ciebie wrocic to na pewno wroci:) nie badz zbyt wredna, bo on swoje juz przezyl z toba:) okaz mu troche serca i cierpliwosci

no papa:) wpadaj i komentuj, potrzebujemy tutaj meskiego punktu widzenia:)

lepiej dmuchac na zimne... hehe no to nic tylko zyczyc powodzenia , szczerosc to podstawa, pogadajcie szczerze co wam sie nie podobalo co was draznilo w was i starajcie sie to wyeliminowac:) staraj sie o nia i kochaj ja, ale juz nie badz za dobry! niech teraz ona sie wykaze, w koncu to one odeszla i wrocila... musi odbudowac twoje zaufanie itp

a probowales juz z nia szczerej rozmowy?? bo jednak nikt nie zadnym forum nie powie ci wiecej niz ona :) zapytaj co do ciebie czuje? czy jest w stanie poswiecic swoje zycie dla siebie itp bo domyslam sie ze chcialbys byc z nia wiecej niz kilka lat... pogadajcie sobie szczerze co wam w sobie nawzajem nie pasuje, co trzeba zmienic. widac chciala wrocic czyli docenila cie jednak... bardzo mozliwe ze dostala od kogos innego kopa w dupe

zreszta zobacz, ze czesto jest tez tak ,ze facet zeni sie z kobieta ktora mu gotuje sprzata , pierze zajmuje sie domem i dziecmi. i powiedzmy, ze mial ladna laske ale widzial ze to latwa dziewczyna wiec wybral ta porzadna na zone bo wiedzial, ze nigdy go nie zdradzi i bedzie dbala o dom i co myslisz ze on zakochany w tej dobrej zonce? pewnie wali na boku te ladne "szmaty" ale nie chce sie z nimi wiazac bo ma je tylko do walenia - to tez niestety jest przyklad znajomych mojej rodziny. ja nie biore sobie tego z mojej chorej wyobrazni, wczesniej tego nie widzialam, nie chcialam tego widziec bo mnie to nie dotyczylo, ale jak teraz rozgladam sie wokol to widze jak czesto ten swiat jest zaklamany;/

widzisz... ja tez bylam za dobra, a zobaczysz ze ona cie doceni jak trafi na jakiegos ch*ja to wtedy doceni twoja dobroc i to jakim byles dla niej facetem. niestety takie jest juz zycie, ze kobiety nie zwracaja uwagi na spokojnych i cichych facetow, a pragna upolowac przystojniaka trudnego do okrzesania, takie wyzwanie... tak samo z facetami.. oni nie zwracaja uwagi na dziewczyny sredniej urody ciche i spokojne a marza o tych najpiekniejszych i podkochuja sie w nich. tylko ciezko utrzymac kogos takiego przy sobie, ta super osoba, bo ona zdaje sobie sprawe ze moze miec "kazdego" na wyciagniecie reki. zreszta czesto jest tak, ze ludzie wiaza sie z tymi sredniej urody i spokojnymi z rozsadku a marza o tych pieknych i rozchwytywanych. zreszta co do twojej wiernosci.. bo wlasnie to jest tak, ze zdrady sie rodza jak w zwiazek zaczyna wkradac sie rutyna, nudzi cie dziewczyna i masz ochote na cos innego, nowego, lepszego. u ciebie jeszcze nie doszlo do tego etapu wiec nie masz o tym pojecia:) wtedy jest najtrudniej zrezygnowac jak w domu ciagle klotnie, zona sie roztyla a w pracy mloda dupeczka zawsze usmiechnieta w miniowie chetna i w ogole:) - sytuacja z zycia moich rodzicow.... ehh masakra

dawco organow , a moze opisalbys swoj przypadek?? chetnie poczytam:) moze uda mi sie cos madrego doradzic:)

och karol a wyobraz sobie, ze ta piekna pani jest chetna z toba na co nieco:) a ty poklociles sie z dziewczyna troche wypiles i co? nadal bedziesz tak twardo pilnowal sie granic? nigdy nie mow nigdy, moze nie miales okazji i tyle. przepraszam cie z gory jesli zle cie oceniam, ale staram sie patrzec obiektywnie. kobiety tez zdradzaja:)

doceniam to, ze sa jeszcze tacy faceci jak wy:) ale nigdy nie wiadomo co" och karol" robi za plecami, nikt nigdy przyznac sie nie chce, nie podburzam dziewczyn, ale niech zdaja sobie sprawe z tego jak jest, a nie zyja z klapkami na oczach a pozniej wielki szok, tragednia i zaskoczenie np "pomozcie" nie widzisz, ze ta dziewczyna zyla przez wiele lat w klamstwie? pewnie myslala, ze ma chlopaka ktory jest wierny itp a gdy tylko okazalo sie inaczej przezyw traume... to prawda, ze jest mi ciezko i bardzo zasmuca mnie fakt jacy sa NIEKTORZY faceci. szczerze zycze tutaj kazdej osobie na tej forum wiernosci i szczescia w milosci. zdrady nie zycze najgorszemu wrogowi!! bo to nie jest jedna nieprzespana noc i zepsuty humor;/ to juz jest slad na psychice i uraz do facetow;/ zreszta dobrze tez wiem jacy faceci maja zdanie o kobietach... naprawde nie chce urazic nikogo, chce tylko ostrzec!

dawco organow ciekawe czy ty bylbys taki wierny gdybys poszedl np na imprezke troche popil z kolegazmi i jakas fajna niunia bylaby toba zainteresowana, tanczylaby z toba wyzywajaco, chciala jechac na hotel itp i wiedzialbys ze twoja dziewczyna sie o tym nigdy nie dowie:) ja rozumiem, ze teraz bedziesz bronil siebie i swojego honoru, ale szczerze malo kto potrafilby odmowic...bardzo ciezko jest odmowic napalonej ladnej dziewczynie, ale zaraz pewnie zostane zbesztana ze tak nie ma w zyciu codziennym, bo przeciez wiekszosc z was naczytala sie harlekinow i wierzy w platoniczna i romantyczna milosc... ja niestety juz nie wierze, a dlugo wierzylam. niestety zycie bolesnie doswiadczylo mnie, ze ludzie sa tylko ludzmi a pokus wokol mnostwo...

nie mierze wszystkich facetow jedna miara! absolutnie. czy ty widzisz, zebym ja kazdej tutaj dziewczynie/ kobiecie wmawiala ze facet ja zdradza? nie. ale jesli facet zrywa to co ma zyc w celibacie twoim zdaniem?? jasne, ze seks to nie wszystko ale seks rzadzi swiatem:) w jakim swiecie ty zyjesz w ogole? nie widzisz ile naokolo zdrad i rozwodow? z tych wszystkich aktorow i innych znanych ludzi na palcach chyba jednej reki mozna policzyc zgodne malzenstwa, ktore przetrwaly... ( nie wykluczamy skokow w bok u nich) rozejrzyj sie czlowieku i zobacz ile facetow porzuca swoje zony, dzieci dla mlodszych kobiet... jadac trasa zobacz ile dziwek na ulicach stoi, ilu klientow maja, powiesz mi ze ci wszyscy faceci korzystajacy z ich uslug sa wolni? mam mnostwo znajomych blizszych i tych dalszych i widze co sie dzieje na swiecie. po zdradzie bardzo zainteresowalam sie tym zjawiskiem, przeczytalam wiele for i rozmawialam z roznymi ludzmi w wiekszosci facetami i wiesz co mi faceci mowia? dodam, ze ludzie wyksztalceni z dobrymi zarobkami ( nie jakies wsióry), mowia ze zdrada to norma, ze kazdy zdradza... no to skoro sami faceci tak mowia to chyba troche to jest dziwne. zreszta idz pod konfesjonal i posluchaj grzeszkow kochajacych i kochanych mezow. mam ksiedza w rodzienie:) wiec ty mnie zycia moj drogi nie ucz. rozejrzyjcie sie na czym swiat sie opiera, co sie promuje w telewizji itp nie wmowicie mi ze zdrada to rzadkosc i przytrafilo sie to tylko mnie. a jacy sa faceci to wiem, bo mam z nimi stycznosc od 21 lat:) owszem sa i tez ci porzadni, ale baaaaardzo niewielu, byc moze jestes jednym z nich:) oby!

speechless kazda z nas a w pamieci duzo dobrych wspomnien:) norma, szczegolnie kiedy od nas odchodza do glowy przychodza nam tylko te najlepsze momenty i lzt same cisna sie do oczu. ale badzmy sprawiedliwe i nie zapominajmy o tych zlych

speechless jemu na tobie nie zalezy, pewnie juz od dawna posuwa jakas laske na boku.... bolesne, ale prawdziwe

wlasnie moze dlatego swoje zale o chlopaku zostaw dla nas, bo nas to interesuje a z kolezankami pogadaj o czyms innym i przede wszystkim daj im dojsc do slowa:)

jego twoje zale nie rusza, jego ruszy obojetnosc:) zreszta wypominajac mu cos dajesz m satysfakcje, ze nadal cos czujesz..

aquarius gratuluje!! tak trzymaj, teraz ty jestes gora. pokaz temu dupkowi jak jeszcze wroci na kolanach, gdzie jego miejsce!

aquarius jakiej jeszcze potrzebujesz opinii? pisalysmy ci juz wczoraj wszystkie mozliwosci dlaczego z toba pisze. juz chyba wiecej nie da sie wymyslic. postaraj sobie odpowiedziec na pytanie czego ty chcesz? czy zerwac kontakt czy pisac dalej?

oczywiscie, ze masz nas. pisz zawsze jak sie czujesz, jak sie zmienia twoje myslenie. na szczescie juz nie widzisz siebie za rozpad zwiazku:) bo widac , ze "pomozcie" jeszcze nie zrozumiala, ze sama robi z siebie ofiare...

aquarius moim zdaniem pisaniem " przeciez wcale nie musimy pisac" troche pokazujesz nadal obrazona itp wyczuc tu mozna jakis zal itp a wlasnie postaraj sie udawac obojetna, pisz z nim normalnie bez zadnych wyrzutow wtedy go zdemaskujesz, bo widzisz jak napisalas to ze wcale ci nie zalezy na pisaniu z nim to on zadal ci pytanie na ktore ciezko bylo ci odpowiedziec;p bo wiadome jest, ze jestes ciekawa jego zamiarow i tylko przez pisanie z nim nadal mozesz go nakryc... wiec nie napisalas "nie", ale nie napisalas tez " tak" bo nawet nie wypadaloby pokazywac takich checi z twojej strony. dlatego moja rada jest taka: nie rob tak na przyszlosc

ciekawski wnuczek co masz na mysli?? mozesz jasniej?? bardzo prosze truskawko w koncu milo sie ciebie czyta:) dobrze mu napisalas, niech spada! naprawde stac cie na kogos duuuzo lepszego. czy teraz widzisz jak on toba manipuluje? " to tak mnie kochasz?" co to ma w ogole byc, wiesniak jednen! chocbys nawet miala ochote napisac mu cos milego, ze np nadal go kochasz to nie rob tego, napisz mu ze go nie kochasz bo on nie zasluguje na twoja milosc.

ona nie wie albo nawet nie chce wiedziec:) wiele dziewczyn nie chce wiedziec... szkoda dziewczyny, a on i tak pewnie ja bedzie zdradzal w przyszlosci skoro ja nie kocha... a laseczki inne i tak beda mu sie podobac i go krecic, no chyba ze w jakiejs sie zakocha i wtedy rozwod... eh tacy sa wlasnie faceci;/ egoisci

* ze wszystkiego zlego najlepsze jest...

do mnie zgadzam sie z toba w 100% we wszystkim co do nas napisalas, ja bardzo sie staram jaks o tym nie myslec, zapomniec. o wybaczeniu nie ma mowy wole starac sie o tym nie myslec niz wybaczyc. nigdy nie wybacze, ze ja taka zakochana wtedy bylam, pieklam mu ciasta, nadskakiwalam, robilam wszystko dla niego, nie bylam na zadnej imprezie bez niego, liczyl sie tylko on, a jak mielismy ten maly kryzys to siedzialam i plakalam w domu... on wiedzial, ze ciezko to znosze, a z zimna krwia poszedl i i tak wydupczyl tamta;/ rozumiesz?? teraz gdybym ja zdradzila to dla mnie nawet nie bylaby to zdrada, bo zdradzilabym ze swiadomoscia ze on zrobil to pierwszy wbijajac mi tym samym noz w serce, a on zdradzal ze swiadomoscia ze jestem wierna, ze chce go, ze kocham, cierpie.... rozumiesz ta roznice?? on jest czlowiekiem bez serca z tego co widac... ja bym tak nie potrafila! nawet jesli kogos bym nie kochala, to nie potrafilabym tak kogos skrzywdzic. i mimo wlasnie mojej krzywdy kiedy widzialam jak bardzo sie stara ( po zdradzie) nie umialam patrzec na jego lzy, przytulalam go i pocieszalam, nie umialam wyjsc i trzasnac drzwiami, serce mi pekalo jak widzialam go w takim stanie;/ szkoda tylko, ze on wtedy nie mial litosci dla mnie.... a co do oceny co jest gorsze zdrada w zwiazku czy rozstanie to ja patrze na to tak : ze wszystkiego zlego jest rozstanie bez pomocy osob trzecich, szczerosc i szacunek dla osoby zostawianej, pozniej jest zdrada w zwiazku ( mam na mysli swoja sytuacje) bo jednak moj chlopak wybral mnie i szybko oprzytomnial, stara sie nadal itp najgorsze zewszystkiego jest wielokrotne zdradzanie, odejscie do innej dziewczyny, olewanie, brak szacunku itp taka jest moja hierachia. dlatego w dobrej sytuacja sa : malao i hipokrytka, bo "pomozcie" i "truskawka" to juz troche gorsza sprawa..

i nikt sie z nami nie chce podzielic swoja historia:p

chybA tak:)