![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/W_member_13843406.png)
what_you_want
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez what_you_want
-
noo truskaweczka cos milczy, truskaweczko kochana odezwij sie do nas, pomimo ze ostatnio bylam dla ciebie troche bezposrednia to uwierz mi, ze nie pisalam tego zeby ci dokuczyc, pisalam prawde! i chce dla ciebie jak najlepiej, wiec przychodz tu i pisz co u ciebie, my naprawde chcemy ci pomoc!
-
podobno nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, moze jeszcze bedziemy szczesliwe : ja kiedys zaufam i nie zostane juz nigdy zdradzona (chcialabym bardzo) a wy albo poznacie jakichs super facetow, ktorzy beda was wielbic i rozpieszczac albo wasi byli zmadrzeja i beda blagac o powrot;p wierze w to, ze kazde cierpienie zostanie nam wynagrodzone, wiec troche nam sie nalezy od zycia:)
-
malao zauwaz tylko, ze zdecydowana wiekszosc tutaj jest po to, bo licza jeszcze na powrot bylego, dla niektorych dziewczyn takie odezwanie sie to bylby cud i cos pieknego ( te slodkie smsowanie) np dla truskawki a w szczegolnosci dla "pomozcie" chlopak dlugo sie nie odzywal, moze aquaris czekala wlasnie az sie odezwie... niewiadomo co jej tam w glowie siedzi, skoro tak bardzo cierpiala po rozstaniu to musiala duzo do niego czuc i gdyby powiedzmy za jakis czas chcial wrocic to nie wiadomo czy by go nie przyjela:p dlatego nie trac czasu i poflirtuj z tamtym:) jestesmy piekne i mlode,a czas leci nie marnuj go bo kiedys jak bedziesz stara bedziesz sobie plula w brode, ze nie korzystalas z mlodosci tylko plakalas za jakimis frajerami, ktory cie zostawil;p
-
jak sobie tlumaczysz ten sms?
-
malao widze, ze dzisiaj masz ciety charakterk do facetow haha ktos cie dzisiaj wkurzyl?:p
-
a my mielismy powiedziane ze jak dojdzie kiedykolwiek do zdrady to chocby mury sraly i pekaly nie ma powrotu a jednak jest;p nigdy nie mow nigdy:) ( dlatego wlasnie on tak klamal i szedl w zaparte ze zdrady nie bylo)
-
aquaris doskonale cie rozumiem, mialam takie rozterki 8 miesiecy temu jak mnie zdradzil, mam i dzisiaj , bo mimo ze teraz moj zwiazek jest jak z bajki ( naprawde jest cudownie) to ja juz nie potrafie zaufac, ciagle sie kontroluje ze swoimi uczuciami zeby nie dac wciagnac sie w to za bardzo, zeby znowu w razie czego nie beczec i nie cierpiec;/ nie umiem juz sie zaangazowac tak jak kiedys, kiedy wierzylam na 100% . powroty naprawde nie sa takie latwe i kolorowe jak sie wydaje. ale jesli bedzie sie staral tak bardzo bardzo i odpokutuje swoje krzywdy itp to mysle ze moze mozna dac szanse takiemu czlowiekowi... no ale to juz niech kazda zdecyduje sama o swoim zyciu. ja szanse dalam, zobaczymy czy nie bede tego za niedlugo zalowac:) mala koniecznie napisz! od razu poczujesz sie lepiej, poflirtuj z nim:D to troszke ostudzi twoje uczucia do bylego, a jak byly sie przebudzi to wtedy zdecydujesz co z nim zrobisz:) bo czesto jest tak, ze jak nam na czyms mniej zalezy to wtedy to do nas przychodzi ( mam na mysli twojego bylego haha)
-
mala masz racje, ale moze on bada teren?? czy jest do kogo wracac i czy oplaca sie zostawic laske, ktora mu daje za darmo, a moze faktycznie jest mu z nia dobrze, a napisal tylko tak po kolezensku lub poklocil sie z tamta i chcial sie dowartosciowac
-
akurat co do pewnosci to mi nic nie mow:) bo ja tez pewna bylam, on nigdy sie nie przyznal, do konca szedl w zaparte bo wiedzial ze mam taki charakter, ze nie wybaczam. gdybym go w tamta noc nie wysledzila! to nigdy bym sie nie dowiedziala:) zreszta znam historie gdzie facet mial romans, obiecal skonczyc z tamta kobieta, ale jego zona zauwazyla ze nadal sie kontaktuje z tamta, a wiesz co ten maz na to? przekonywal ze to nieprawda, przysiegal ze lzawmi w oczach na smierc ich dzieci ze z nia sie nie spotyka!! a spotykal.... zreszta piszesz ze odszedl pod koniec czerwca, a juz w czerwu 27 byl z nia:) wiec to chyba oczywiste ze spali razem, no chyba nie sadzisz ze tylko patrzyli sobie w oczy?:) tym bardziej ze dziewczyna jest konkretna w tych sprawach...
-
dlugo byliscie razem?? przed rozstaniem widzialas jak sie powoli zmienia? jak staje sie oziebly czy do konca klamal ze kocha?? moj tez wlasnie przespal sie z taka lafirynda:/ ( dala na peirwszym spotkaniu)
-
kurcze dziwne, ze nie wiesz czy chcesz jego powrotu... niektore tutaj tak histeryzuja i pragna powrotu:) widac jak bardzo sie roznimy od siebie. no ciekawe o co mu chodzi, czas na pewno pokaze, badz czujna bo faceci potrafia byc bezwzgledni. moze tez byc tak, ze liczy tylko na seks a i tak chce zostac z tamta... wiem ze jestes ciekawa, ja sama teraz mysle o co moze mu chodzic. jesli sie odezwie koniecznie daj znac:)
-
moga to byc te jego pierwsze kroczki w twoja strone.... on na pewno nadal jest z tamta dziewczyna?? wiesz cokolwiek na ten temat?
-
rozczytalam sie spokojnie;p ja tez robie bledy szczegolnie jak pisze szybko i za wiele mam do napisania;p sadzac po tym , ze tutaj jestes mysle, ze dalabys mu szanse;p sukces jakis maly juz jest, bo sie odezwal i widac, ze dobrze wam sie pisalo skoro az tak dlugo. troche juz jest z ta swoja laska nowa ( kilka miesiecy) wiec pierwsze zauroczenie juz opadlo:) no nie oszukujmy sie, zawsze najfajniej jest tylko na poczatku i czesto ci glupi faceci ida do innych bo sa zafascynowani nowoscia, a jak zauroczenie mija to zaczynaja dostrzegac wady w nowej wybrance i chyba zaczynaja tesknic za byla, zaczynaja wtedy doceniac itp moim zdaniem sa 2 opcje albo chlopakowi przestalo sie podobac w nowym zwiazku i zaczac tesknic za toba, albo probuje sie dowartosciowac twoim kosztem ( bylo o tym pisane kilka stron wczesniej jesli uwaznie sledzilas forum:) ) jesli chcesz jakiejs rady to ja radzilabym pisac z nim, ale bez zadnych wyrzutow i wracania do przeszlosci! ( przynajmniej na razie) niech spodoba mu sie to pisanie z toba, nie badz nachalna i wylewna. a moze po prostu pisal z toba z grzecznosci? dzisiaj na pewno tego nie odkryjemy:) ale zobaczymy jak dalej bedzie sie to rozwijac, na razie jest na + :)
-
twoja historia jest troche przyblizona do mojej no i do wiekszosci rozstan, zazwyczaj facet juz kreci z jakas na boku i jesli odchodzi to wlasnie do niej... a nie po to zeby byc sam. a powiedz mi, gdyby on chcial wrocic przyjelabys go? zaufala ponownie i dala szanse?
-
aquarius pierwszy raz tak pisaliscie od jakiegos czasu? jesli tak to od jakiego czasu ?? napisz dokladnie, w jakiej atmosferze sie rozstaliscie?
-
maszka69 zostawmy juz twoj wiek i to na ile wygladasz w spokoju, bo jak widac w twoim przypadku jak i w przypadku innych dziewczyn z forum nawet uroda nie zagwarantowala udanego zwiazku... nadal jednak nie piszesz jak to sie stalo, ze wasza sielanka zaczela znikac... zawsze jest jakis powod, jest to np alkohol, zdrada, jakas duza awantura, zbyt duzo wypowiedzianych slow, obrazanie itp itd jakis punkt zwrotny. bardzo wspolczuje meza alkoholika, na pewno nie bylo ci latwo. poza tym naszla mnie taka refleksja, wydaje mi sie, ze im mlodszy facet to mozna sobie go jakos wychowac, wtedy jest jeszcze zakochany ciekawy zycia, chetny do wszystkiego itp wydaje mi sie, ze taki pierwszy powazny zwiazek odbija sie na jego calym pozniejszym zyciu. faceci czesto wracaja wspomnieniami do swoich "pierwszych" milosci. Twoj facet juz troche ma latek ( bo 48) i chyba jego najwieksze uniesienia milosne juz za nim, juz troche zna zycie, zawiodl sie na swojej zonie i na pewno to sie na nim odbilo tak samo jak i na tobie maz alkoholik...no juz ma inny zapal do zycia niz np 20kilku latek...
-
maszka69 no ale teraz to sobie niezle pojechalas hehe nie mow mi, ze wierzysz w to, ze kobieta 43 letnia wyglada jak np 26 latka ( przed 30stka) no chyba,ze po jakichs operacjach plastycznych... dziwna sprawa ten twoj zwiazek, dziwne jest tez to, ze zamiast rozmawiac o swoich problemach i probowac je rozwiazac udawalas ksiezniczke, czekalas az twoj facet po ciebie przyjedzie i udawaliscie ze nic sie nie stalo. w ogole to jak twoje poprzednie zwiazki wygladaly? bo widac nie potrafilas zbudowac zadnego trwalego zwiazku z zadnym poprzednim mezyczna? trudno cokolwiek napisac, bo moze gdyby wysluchac twojego faceta on przedstawilby to w calkiem innym swietle. mam przeczucie, ze probujesz cos tutaj zatuszowac... piszesz jak to bylo super przez 3 lata, a nagle obudzilas sie i od razu bylo zle, od razu problemy w lozku, zmeczenie z jego strony i kompletny brak energii. cos musialo to spowodowac...
-
maszka69 wydaje mi sie, ze skoro mial zone alkoholiczke ktora w dodatku go zdradzala, a on tyle zarabial to moze znalazl sobie niunie na boku i jak wracal do domu to juz nie mial ochoty bzykac sie z ta alkoholiczka? no nie oszukujmy sie jak facet mial kase w dodatku mlody ( wtedy 30-35lat) to pewnie mial w czym przebierac. czy przez wasze pierwsze 3 lata mial czest ochote na seks i bylo wam dobrze w lozku??
-
maszka69 piszesz o 2 klotniach i 2 wyprowadzkach, o co byly te klotnie? chyba musialo byc ostro skoro az sie wyprowadzalas? no i dal ci do zrozumienia zebys spadala tzn??
-
maszka69 dziwne, ze on ciagle taki zmeczony...ciezko mi cokolwiek napisac, bo go nie znam, ale na pewno swoje przeszedl skoro mial taka zonke.. a nie ma czasem nikogo na boku? moze znudzila mu sie ta sielanka i szuka adrenalinki? czy po 3 latach szczesliwe zwiazku wydarzylo sie cos konkretnego, ze zaczelo sie psuc?
-
maszka69 skoro ma problemy lozkowe to po co mu te konto na portalu randkowym?? moze ma jakies potrzeby o ktorych nie chce ci powiedziec? bo jednak chetki jakies ma skoro tam siedzi... poza tym jak pytalas o to konto, to co powiedzial??
-
maszka 69 ciezko doradzac kobiecie, ktora jest 2 razy starsza i ktorą sama chetnie zapytalabym co mam robic? czy dobrze zrobilam pozwalajac wrocic do siebie itp... nawiazujac do tego zmeczenia, o ktorym pisze majka to nie jest zadne zmeczenie! co on robi w tej pracy, ze on taki zmeczony?? przez 8 lub wiecej h z łopata w reku ciagle? lub z kilofem? ze jemu ciagle nic sie nie chce... moim zdaniem to jest rodzaj jakiegos wypalenia, moze depresja, kryzys wieku sredniego, starzenie sie... no i przykre jest to, a zarazem dajace do myslenia jak wypowiedzial sie o malzenstwie.. to tak jakby nie wykluczal rozstania, a przeciez jak czlowiek jest zakochany to wyklucza takie cos. przypomnijcie sobie jak bylyscie szczesliwe i bylyscie pewne, ze to jest ten wasz jedyny na cale zycie:) a dlaczego rozstal/ rozwiodl sie z zona?
-
hipokrytko ja sadze, ze szansa jest i cenie w was to ,ze traktujecie sie z szacunkiem i jak dorosli , normalni ludzie... mysle, ze troche go zranilas tym 'pedalkiem"... ale z drugiej strony nigdy nie wiadomo co on robi, poki nie ma konkretnych deklaracji to ciezko stwierdzic czego on chce, a to ze napisal cos o twoim tylku to norma w koncu jest facetem...
-
dodam jeszcze, za na szacunek trzeba sobie zapracowac np zanim poszlismy do lozka minelo naprawde duzo czasu, nawet na pocalunek w policzek musial dlugo czekac, na szczescie pamieta to do tej pory i wspomina jak wtedy sie cieszyl;p to takie slodkie jak facet pamieta takie rzeczy i teraz otwarcie mowi co wtey myslal itp i popieram to co pisala majka - jak facet chce wroci to zrobi WSZYSTKO zeby wrocic. naprawde wszystko. moj byl w stanie klekac, plakac, blagac, przepraszac itp truskawko ciekawe czy twoj chlopak bylby w stanie sie az tak "ponizyc" zeby choc troche udowodnic ci ze zaluje i ze chce sie dla ciebie zmienic! bo jesli nie, no to sama rozumiesz... jesli facet wie, ze zawalil ( a moj wie) to nie ma rzeczy niemozliwych. lece dziewczynki, odpisze wam wieczorem jesli skomentujecie to co napisalam lub bedziecie mialy jakies pytania papa:*
-
dodam jeszcze, ze jak czytam ze jakis tam chlopak obgaduje swoja eks do kolegow i smieje sie z niej,ze nia rzadzi i ma ja na wyciagniecie reki to az mi sie slabo robi;/ co za debil z niego!! albo zeby mowil do swojej (eks) dziewczyny, ze idzie je**ac sie z tirowka;/ co za patologia.... u mnie nie bylo czegos takiego, nigdy nie bylabym z takim patologicznym gnojem ktory nie ma do mnie szacunku za grosz. u mnie nawet przy rozstaniu nie bylo wyzywania, przeklenstw jakiegos obrazania sie.... byl smutek i same argumenty a nie wyzwiska. oczywiscie jak sie dowiedzialam o zdradzie to juz rowno z nim jechalam, no ale chyba mialam prawo;/ nazywac rzeczy po imieniu ze jestem zwyklym ch*jem, szmaciarzem , dziwkarzem itp jezeli bylyscie dobrymi dziewczynami, ktore dbaly i darzyly szczerym uczuciem swoich chlopakow to naprawde nie powinnyscie byc tak traktowane. to co bylo miedzy wami powinno pozostac miedzy wami, a to ze on tak mowi do kolegow swiadczy tylko o nim , jego braku kultury i kompleksach. byli koledzy mojego chlopaka nie przepadali za mna, ale zawsze cenili w moim chlopaku i mowili, ze nigdy na mnie zlego slowa nie powiedzial, bo zwyczajnie nie mial czego sie przyczepic. to wlasnie m.in w nim cenie, ze nie wynosil naszych brudow do znajomych i nie bylam dla nikogo posmiewiskiem