![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/W_member_13843406.png)
what_you_want
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez what_you_want
-
mala poprawka * byla z facetem przez rok po zdradzie i przez ten rok bardzo sie staral
-
moja kolezanka tez byla zdradzana, byla z facetem rok i nagle pewnego dnia jak grom z jasnego nieba zrozumiala , ze nie umie juz z nim byc i zostawila go pomimo ze przez rok baardzo sie staral. ogladalyscie 'seks w wielkim miescie"? byla tam taka scena gdzie jedna kobieta szybko wbiegla po schodach, bo myslala ze facet ja zdradza z kelnerka ( bo kiedys juz raz to zrobil) , okazalo sie, ze byl sam i nic zlego nie robil. powiedziala mu, ze ona tak nie moze zyc , ze jest juz stara i nie bedzie miala sily zeby biegac po schodach zeby go sprawdzac heh jakie zyciowe:)
-
a ja wlasnie zostalam z nim mimo, ze zdradzil... i chyba zaczynam ci zazdroscic tego uporu , bo mi braklo go zeby odejsc...
-
ale jednorazowa zdrada czy chcial z nia byc?
-
a jaki byl powod twojego poprzedniego chlpaka? dlaczego zerwal?
-
kurcze no to faktycznie dziwne osoba z niej, to jak on wytrzymal z nia az 7 lat w takim razie?
-
no haha , ale jestesmy ciekawskie, z tego co widac to madra babka z niej
-
majko, a jak wyglada te jej nekanie? nachodzi was? grozi ci ? co ona robi? przepraszam, ze czasem jestem niemila , ale to jest delikatny temat i bardzo emocjonalny.
-
poza tym jakos nie chce mi sie wierzyc, ze dreczy go przez 2 lata... czy byl tutaj na forum taki przypadek?? pamietam ze hazardzista dlugo nekal swoja ex byl tak natretny, ze juz nie moglam czytac jego poczynan, ale nawet on w koncu dal spokoj... takze wydaje mi sie, ze to troche krocej niz 2 lata... bo to rzadko spotykane, zeby ktos caly czas pisal smsy prosil sie, blagal i plakal przez dlugie 2 lata... no ale nie wiem
-
boze dziewczyno! jak ja sie dowiedzialam o zdradzie to nie spalam 3 noce pod rzad ( plakalam ciagle) i 3 dni nie jadlam, a ty tu cos piszesz o sredniowieczu??? ze do lekarza miala isc? a co ci lekarz poradzi na zlamane serce? przez to trzeba samemu przejsc. ja nie pochwalam tego, ze niektore sa tak nachalne ale mam do nich szacunek, bo wiem jak cierpia. jestes bezczelna! jak chcialas przyjsc i dac rade to zrob to tak, zeby nikogo nie urazic , a nie pokazac jak ci jest zajeb**** w zwiazku i normalnie mozesz patrzec jak tamta dziewczyna cierpi. piszesz, ze cala rodzinka ma juz jej dosc, a tak naprawde nie wiesz czy moze ciebie nie maja juz dosc. nigdy sie nie dowiesz co mowi twoja tesciowa jak wyjdziesz od nich z domu:) a nie zawsze sa ta piekne slowa, wiem cos o tym. ciesz sie, ze nie jestes na miejscu tej dziewczyny i tyle. okaz troche wspolczucia, bo latwo sie mowi jak nie ma sie tego problemu. a przeciez nigdy nie wiadomo kiedy mozesz go miec...
-
ok rozumiem:) a jak oni sie rozstali? moze on ja za bardzo zranil? albo do konca mowil, ze kocha a zostawil nagle? bo wlasnie w takich przypadkach najciezej jest sie pozbierac, kiedy ktos co innego mowi , a co innego mysli przy czym robi nam nadzieje a pozniej wielki szok jak nas zostawia.
-
jak bedziesz z kims 7 lat, bedziesz ufala, kochala, wierzyla w piekne slowa, obietnice, myslala ze to juz ten jedyny, a ten jedyny cie zostawi i zacznie olewac, moze tez zdradzi ( nigdy nie wiadomo) to zrozumiesz:) na razie ciesz sie , ze nie wiesz co trzeba miec w glowie , zeby tak sie ponizac. te dziewczyny tutaj przechodza przez naprawde ciezkie stany. wiesz ,ze jedna schudla,az 11 kg i zaczely wypadac jej wlosy? wiesz jaka to jest tragedia w jej zyciu? nie potepiaj ich. i nie okazuj takiej wyzszosci, bo podobno na nieszczesciu innych szczescia nie zbudujesz!
-
albo jestem slepa albo serio nie napisalas wczesniej o tych 7 miesiacach... co cie sklonilo, ze przyszlas na nasze forum?
-
i jeszcze jedno majko... dlaczego on zerwal z ta dziewczyna? czy czasem nie odebralas jej go? moze przyczynilas sie do rozpadu ich zwiazku?
-
majka cos tam zgadzam sie z toba w 100% bardzo dobrze, ze sie tutaj wypowiedzialas, nie mozna sie prosic o milosc i zadreczac drugiej osoby, to jest zalosne i bardzo odpycha.
-
kropko, wnioskuje ze wiesz cos o tym ze po seksie z bylym bardzo boli.... moglabys napisac jak to jest? jak on sie zachowywal po?
-
powiedz mi , ktory facet odmowi seksu dziewczynie w fajnej bieliznie ( oczywiscie nie mam tu na mysli jakichs ohydnych paszczurow)??:D ale musisz liczyc sie z tym, ze to bedzie tylko seks... a nie ze go olsni po tym... bo jak napisala kropka to bardzo boli jesli wyobrazimy sobie zbyt wiele.. no ale tez nie mozemy wykluczyc, ze to odswiezy jego uczucia:) u mnie zdrada je baardzo odswiezyla, wrecz absurdalne nie? no ale takie rzeczy sie zdarzaja..
-
kurde jak ja was rozumiem haha tez jak mielismy jakies ciche dni albo klotnia to ja mialam taka ochote na niego :D mala, moze spotkaj sie z nim upij go i jest caly twoj haha uwazam, ze jesli msz ochote na seks to po co robic to z obca osoba skoro mozna z kims kogo sie kocha? ale pod warunkiem, ze nie bedziesz cierpiala pozniej jeszcze bardziej .... pewnie zaraz mnie tu ktos zjedzie za moje glupie rady, ale ja wlansie mialam takie myslenie i nadal mam, i od razu mowie ze ktos inny moze sie z tym nie zgadzac i przyjmuje to do wiadomosci
-
kuurde, wiele bym dala zeby choc na chwile wejsc w ich glowy i wiedziec co oni tak naprawde mysla.... bo daja sprzeczne sygnaly ( te ogniki w oczach) a moze wtedy ma ochote na ciebie:D he
-
bo taka nasza natura ,ze kochamy tych chu** mala, nie mialam nigdy tak, ze jest wszystko ok a nagle bez pomocy osoby trzeciej samo sie cos rozpada... nie wiem co doradzic.. mialam 2 zwiazki , jeden sie rozpadl bo koles byl idiota, ciagle sie ze mna klocil, nie mial szacunku chcial mna rzadzic, byl leniwy itp czyli bez zdrad, ale za to ciagle klotnie i konflikty... w drugim zwiazku wystapila zdrada. a u ciebie ani takich ciaglych klotni ( okropne klotnie z rekoczynami oczywiscie z mojej strony hehe) ani zdrady, a jednak nie wypalilo. nie mialam takiego przypadku ( jeszcze) a moze za malo napisalas...
-
mala a u was nie bylo innej dziewczyny? kurcze u was tez posypalo sie w okresie zimowym (luty- marzec) czemu oni dostaja malpiego rozumu w tym okresie:(
-
kropka a przez te 2.5 roku dobrze sie wam powodzilo? byla chemia i pozadanie? dogadywaliscie sie? bo to tez dziwne ze jest super a nagle jedna klotnia i koniec wszystkiego..
-
mala to gdzie on jest jesli nie ma go w domu? moim zdaniem na bank probuje sobie zapelnic czas, zeby nie myslec. zauwazylam, ze faceci sie roznia od kobiet pod tym wzgledem. jak zerwalam z moim chlopakiem to on nie siedzial w domu i nie plakal, a imprezowal i pil - wlasnie w ten sposob rozpaczal i zalil sie znajomym, codziennie przychodzil nawalony, chcial zapic smutki.. a ja nie umialam nigdzie wyjsc, siedzialam w domu plakalam i sie zadreczalam, ale teraz wiem i widze ze to zle, dlatego stanowczo odradzam. moj chlopak pozniej mowil, ze on nie umial usiedziec w domu, bo by zwariowal tak go nosilo... twoj pewnie ma to samo
-
mala ja sie z ciebie na pewno nie smieje! pisz tu jak najwiecej, chce kazdej z was pomoc i doradzic. nie musiscie sie sluchac moich rad i opinii, ale zawsze lepiej spojrzec na sprawe cudzymi oczami:) a co do mojego, to bardzo zle o nim swiadczy, ze w ogole dopuscil sie czegos takiego... tzn ze ma na tyle podly charakter ze umie zdradzic, bo ja np nie umiem... no po prostu nie potrafie... tak zostalam wychowana chyba nie wiem. i znacie pewnie powiedzenie " zrobil raz, zrobi i drugi" dlatego czuje sie w tym zwiazku jakbym siedziala na tykajacej bombie. nie wiem jak ja przezyje to drugi raz, po takich zapewnieniach, obietnicach i lzach z jego strony... poza tym zaufanie poszlo sie juz j...c bezpowrotnie;/ jak tylko jestem z nim gdzies i widze ladna seksowna dziewczyne to jestem pewna, ze chcialby mnie z nia zdradzic! wiem to chore, ale mam juz zepsuta psychike. a tutaj zalaczam pieknye cytat: "Zaufanie to krucha rzecz. Raz zdobyta pozwala korzystać z ogromnej swobody, ale utracona jest nie do odzyskania. Niestety, nigdy nie wiemy, komu można zaufać, bliscy potrafią zdradzić, a zupełnie obcy przyjść z pomocą. Większość ludzi woli ufać wyłącznie sobie, to najlepszy sposób, żeby się nie sparzyć."
-
kropka no ale jestes pewna ? moze ukrywa kogos przed toba? jak u mojego w zyciu pojawila sie "ona" to nigdy w zyciu sie nie przyznawal, ja juz wiedzialam na 100% a on w zywe oczy klamal, przysiegal nawet! wiedzial ze bylby spalony... ktory facet chetnie sie do czegos takiego przyznaje..