Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AlicjaAlaAlicja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AlicjaAlaAlicja

  1. odpoczywam, odpoczywam, a jakże. wiecie co tak sobie terasz mysle, ze ja nigdy tak dlugo nie "chorowalam", tzn nigdy nie mialam wiecej niz tygodniowej przerwy w szkole/pracy, a lezec tak dlugo to juz w ogole:-) zaraz sobie jakis filmik wlacze dla zabicia czasu, moze wreszcie uzupelnie zaleglosci ksiązkowe, bo jeszcze mi zostala ostatnia czesc trylogii Stiega Larssona
  2. lalka_teresa, ja na razie mysle sobie ze przyda mi odpoczynek, chetnie poleze, ale podejrzewam, ze juz jutro wieczorem bede innego zdania:-) a ty nie narzekaj bądź mila dla swojego mezusia :-) bo jestes w sumie zdana na niego :-) chyba rzeczywiscie skusze sie na jakies seriale:-)
  3. Deminges, ja byłam na usg dokladnie tydzien temu i bylam wtedy na takim samym etapie ciazy jak ty teraz i serducha jeszcze nie widzialam - byl tylkko zarys zarodka, ale to byla akurat dobra wiadomosc dla mnie bo balam sie ze bedzie pusty pecherzyk dzis jestem w 6 tygodniu i 6 dniu (6+6) i dzis juz bilo serce
  4. hej kobietki, ja wrocilam od lekarza, wiesci dobre sa takie ze serducho slyszalam:-) ale mam tez niezbyt dobre, ano takie ze poszlam do niego bo mam plamienia (niewielkie) a lekarz na to, ze to grozi poronieniem i mam bezwzgledny nakaz lezenia, do szpitala nawet chcial mnie wyslac...ale mam lezec jednak w domu, i wstawac tylko na siku i kąpiel, i musze sie tego trzymac... wystraszyl mnie troche ale to nawet dobrze nie przyjdzie mi do glowy, zeby wstac i cos robic.. a obowiazkow mam sporo, bo prowadze wlasna firme .. no ale coz, jak mus to mus, wole to niz szpital. Dodatkowo zwiekszyl mi dawke progesteronu, dokladajac jeszcze duphaston, czyli lacznie 6 tabletek dziennie mam brac. ech, dziewczyny, jaki film do obejrzenia polecacie ??.Czeka mnie 10 dni lezenia i 27 grudnia wizyta u ginka
  5. afa_fa, przykro...:-( doskonale wiem, co przezywasz, nie tak dawno, bo w lipcu też miałam zabieg...:-( głupie ale prawdziwe - czas leczy rany, odpoczywaj teraz i pamiętaj, że jeszcze będziesz mamą.. po prostu nie ten czas.. trzymaj się kochana...
  6. pod warunkiem, że jest ok...:-) mam wielka nadzieje ciekawe co u afy-fa, czy ustalo jej to krwawienie, nic sie nie odzywa...
  7. hej dziewczyny, ja jestem w 6+6 i idę dzisiasj, bo w piątek dostalam plamienia jakiegos niewielkiego.. myslicie ze jak bedzie ok to bedzie juz slychac serce?
  8. mamusinka, daj znac po wizycie u gina jak było afa, odezwij się kochana...
  9. sorry dziewczyny, ostatnia szansa mojego suwaka..
  10. sprawdzam czy dobrze stworzylam suwaka...
  11. afa, trzymaj się kochana, trzymam kciuki,żeby jednak dało się uratować tę ciążę.. trzeba wierzyć.. też na pocieszenie, tak jak juz kilka dziewczyn wcześniej, napisze ci, że moja koleżanka miała podobnie - krwotok, że już myślala, ze na czyszczenie jedzie do szpitala.. a tam niespodzianka, dzieci (bo to byly bliznieta) zdrowe i ciaza donoszona wieć glowa do góry
  12. hej dziewczyny a ja wczoraj dostalam plamienia znowu i polozylam sie do lozka, :-( mialam isc do lekarza 27 grudnia po swietach bo tak mi wyznaczyl wizytrte ale chyba w poniedzialek pojde... plamienie niewielkie ale jednak...:-( tak sie boje ze cos nie tak ..
  13. powodzenia zycze, żeby okazalo sie, że t0o .. ciąża ;-)
  14. jak dla mnie testy owu nie sa wiarygodne niestety... one tylko pokazują, że organizm przygotowuje sie do owulacji, a nie zapewniają o niej w 100% wiem, bo przerobiłam to na sobie, przy moich zwariowanych cyklach, testy byly pozytywne ale z owu nici.
  15. bo jesli np. z różnych przyczyn owulacja sie przesunęła.. to może te kłucia sa owulacyjne po prostu?
  16. a jesteś pewna, ze była owulacja na 100% ?? bo jeśli tak, to.. hmm. nie chce cie nakręcać, ale...:-)
  17. bo plemniczki meskie sa szybsze i jak byla owulacja, to szybciej meskiej szybciej sie przebil do komorki jajowej :p no jest takie prawdopodobienstwo po prostu, to nie jest pewne na 100% absolutnie, ale jest tak, że: dziewczynki sa z kochania sie przed owulacją (bo żeńskie są bardziej zywotne i dłużej przetrwają) a meskie z kochania sie w owulacje lub po :-)
  18. mam pytanie???, dziwne trochę to twoje pytanie:-) chyba chodzi ci o to, czy coś KŁUŁO? Odpowiadam: mnie tak, co jakiś tak jakby jajnik mnie kłuł, to było od owulacji (w dzień owulacji najmocniej lewy jajnik) do czasu zrobienia testu
  19. ni-tuuu, a jakie witaminki bierzesz ? Ja tylko fkwas foliowy i luteine na podtrzymanie, witaminki z tego co sie orietuje to dopiero pozniej jaies okolo 3 miesiaca trzeba brac... ni-tu, to, ze 12 pierwszych tygodni jest ryzykowne to ja wiem i bardzo dobrze niestety.. w poprzedniej ciązy bylismy tacy szczesliwi, ze wszystkim sie chwalilismy itd, a pozniej trzeba bylo odkrecac.. mimo, ze wtedy juz slyszalam bicie serduszka...
  20. ni-tu , ja miałam ostatnią @ 30 października, cykl licząc 33 dniowy, i teraz w poniedziałek, w tym tygodniu, było widac zarys zarodka w pęcherzyku ciążowym, wcześniej sam maleńki pęcherzyk. Myślę, że jak się przed swietami wybierzesz do gina na prywatne usg, gdzie bedzie mial dobry sprzet, to powinnas miec juz dobre wiadomosci:-)
  21. afa_fa, to pewnie juz tokso dawno zalapalas, wiec teraz sie nie masz czym martwic:-) ale badanie zrob za jakis czas przy okazji podstawowych zleconych od lekarza
  22. natka3636, no ja tez tak sądzę właśnie, kotek wychuchany, surowego mięska też nie jada w ogóle, tylko mu gotujemy :p myszy też nie łapie, chyba, że takie pluszowe do zabawy.. więc tego się będę trzymać :-)
  23. kama, pytałam o toksoplazmoze, bo u mnie bylo tak, ze: robilam to badanie przed pierwsza źle skończoną ciążą, potem na początku tej ciąży, potem po poronieniu i teraz też zamierzam zrobić na początku tej wlasnie. Zawsze wychodzi mi z tych badan, ze nigdy tokso nie przechodzilam, i nie mialam jej w tym czasie kiedy sie badalam (IgM i IgG). Idealna sytuacja byłaby, gdybym to już kiedys przechodzila, wtedy bylabym uodporniona i nie trzeba by bylo robic zadnych badan juz A najlepsze jest to, że mój pierwszy lekarz był absolutnym przeciwnikiem kotów w ciąży, powiedział, że nalezy go wyeliminować:-) akurat! oczywiście do kuwety sie nie dotykalam, zachowalam wszystkie srodki ostroznosci itd A drugi (obecny) lekarz powiedzial ze nie ma sie czego bac, badanie warto zrobic, ale slyszac ze kot jest mieszkaniowy, niewychodzący, to powiedzial, ze jak bym miala cos od niego zalapac, to bym juz dawno to miala.. Tak wiec dwoch renomowanych lekarzy a takie dwa rozne podejscia do tematu...
×