Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

vicodin

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez vicodin

  1. AgataK tak jak pisze Lilimum po pierwszej cc masz prawo zdecydowania i nikt nie może kazać Tobie rodzić sn po cc... ogólnie nie spotkałam kobiety, która miała cc a potem zdecydowała się na sn... ale to nie znaczy, że takich kobiet nie ma - decyzja jest Twoja i Twój gin powinien się o to zapytać, a jak nie pyta a chcesz cc to masz prawo tego żądać - ale pamiętaj planową cc robią wcześniej niż wyznaczony termin porodu, więc warto się powoli decydować...:) Lilimum moje dwie znajome są po 2 cc... jedna miała w zeszłym tygodniu... i obie mówią, że druga cc jest obarczona jeszcze mniejszym bólem i jak mówią szybciej wraca pełna sprawność:) to ja mam nadzieję, że moje cc będzie równie przyjemne jak Twoje...:) dobrej nocy
  2. Lilimum pewnie, że mam 'lekkiego' cykora...:p to moja pierwsza ciąża... ale nie chcę rodzić sn... boję się, że nie będę się mogła małym zająć od razu po porodzie, chociaż w szpitalu, w którym rodzę młody będzie od razu ze mną:) boje się, że będę miała mało pokarmu...:( bólem się chyba nie stresuje za bardzo... choć lekko nie będzie - bo to jednak spora rana i na brzuchu i na mieśniu macicy... no i ogólnie nie lubię szpitali:p bycie pacjentem jest dla mnie nieco stresujące...:p Goja z jednej strony fajnie, że tak dużo na świeżym powietrzu , ale to może być męczące... no tak zostajesz sama na polu bitwy sn:) ale drugi idzie szybciej niż pierwszy:) Tralala fajnie, że tak daje się wyspać super:D:D moja znajoma siedziała na jednym pośladku do czasu zdjęcia szwów, ale za to zdecydowanie opowiada się dalej za sn a nie za cc :)
  3. 30już30 ...:) Aga S. miała cc w poniedziałek... ale po cc pewnie odezwie się nieco później niż po sn... czekamy na wieści... ja mam cc planowane na 10.08... pewnie też sie odezwę po weekendzie wtedy... bo laptopa chyba nie wezmę ze sobą na początek a w kom nie używam internetu...poza tym po cc nie wiadomo jak się człowiek będzie czuł a wypuszczają do domu w 4ej lub 5tej dobie...
  4. Trala, Pandora, Miss wielkie gratulacje:) ale macie fajnie:) tabelka nam się przesuwa w dół...:D Pandora a co tak długo w tym szpitalu:)
  5. Październikowa mama oglądałam te pieluszki wielorazowe i się zastanawiałam... ale doszłam do wniosku, że prać to mi się tego nie chce... nie po to wymyślił człowiek jednorazowe żeby sobie głowę zawracać wielorazowymi:p przed włożeniem do pralki wkład trzeba spłukać jak jest kupka... szkoda mi na to czasu a i przyjemne to też chyba nie jest:p wolę wyrzucić 1razową i mieć z głowy...:) w PL pełno już tego... ale jak ktoś się chce zdecydować to polecam te najdroższe nie najtańsze... bo niestety te najtańsze to wkłady jak szmaty bardzo szybko... Aneta ja łóżeczko sama składałam, bo mąż w pracy był jak doszło i te dwie godziny czekania na Niego były nie do wytrzymania, więc złożyłam hehe:)) Karolinka to czekamy z niecierpliwością na wieści:D Margaretka fajna ta mała:D:D Marti884 no to 3mam kciuki by jak najszybciej poszło:) Kasiula może do czwartku samo się zacznie, a jak nie to w sumie wiesz, że to już czwartek...:D jakoś tak powoli się rozkręcamy hehe...:D
  6. Margaretka gratulacje ogromne:)))) Aga S. trzymam kciuki i czekam na relację... może zdążysz coś napisać za nim mnie pokroją:p Tralala pewnie się już cieszy maluszkiem:))) Basia to już 2 tygodnie masz małą...:))) a u mnie póki co bez dolegliwości... w piątek godzina W... :p czy Wasze walizki/torby do szpitala są aż tak duże jak moja??? w sensie moja wyszła ogromna jak to wszystko zapakowałam co w wyprawce... mąż się ze mnie śmieje:p miłego dnia:)
  7. :) Karolinka przykro mi z powodu Twojej mamy...:( czasami relacje z rodzicami są trudne... moi są naprawdę wyjątkowi i kochani, ale są momenty kiedy mogliby pomyśleć... przyjeżdża mój brat, który mieszka za granicą ... i ja jak jestem u rodziców na weekend to śpię w Jego starym pokoju, bo w moim starym rodzice zrobili sobie sypialnie:p jak się starszy wyprowadzał to sypialnie rodzice zrobili w Jego pokoju... no i w sumie tak wyszło, że ten jest gościnny... i nie wiedzieć czemu jak przyjeżdża mój starszy brat, to ja w 39 tyg. mam iść spać do innego pokoju - bo On tu tak lubi... a ja to niby nie lubię???? kurcze śpi mi się tu wyjątkowo dobrze, materac twardy, do wc o dziwo wstaję 2 razy w nocy, co jest naprawdę fajne... jakby mój szanowny brat nie mógł na jedną noc jak jestem spać w którymś z pozostałych 4ch wolnych pokoi.... grrr... jasne moje wkurzenie nieadekwatne pewnie do zdarzenia... ale wiecie co... jakiś przywilej mi się należy... poza tym poród się zbliża, hormony dają znać... Basia ale masz fajnie już...:D a pokarm pewnie mroź na potęgę jak masz więcej nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda:) i jak radzą dziewczyny opisuj datami:D moje wchodzenie po schodach skutkuje tylko tym, że potem się ruszyć przez ból pachwin nie mogę:p jak pisałam zapewne młody prze główką ku dołowi i też swoje dokłada - ale połączenie tych dwóch rzeczy to niezły koktajl :p Aneta jest oczywiście szansa, że dziecko się przekręci w ostatniej chwili z położenia pośladkowego... ale zapytaj GIN na najbliższej wizycie czy czekacie do ostatniej chwili jak zaczniesz mieć skurcze czy robicie planową cc... wiesz planowa cc z reguły jest w 39 tyg. z tym ułożeniem jest tak: są GIN, którzy w ogóle nie oceniają czy płód się zmieści i czy jest odpowiednio ustawiony w położeniu pośladkowym i robią cc... są też tacy, którzy to ryzyko oceniają i czasem przekonują do porodu pochwowego... ja w tym wypadku wybrałabym zdecydowanie cc... - moim zdaniem (podkreślę moim) mniejsze ryzyko powikłań po cc w takim przypadku... wkleję link do wskazań do cc... na stronie 5 jest jasno opisane jakie są bezwzględne wskazania do cc w przypadku położenia podłużnego pośladkowego płodu: http://www.ptmp.pl/png/png1z1_2008/png11-3.pdf Agata faktycznie się coś nie odzywa i Malutka pewnie ma rację:D miłego dnia:)
  8. Asiulka Pola bardzo ładne imię:) i jak pisze Goja rodzice mieli czas na nazwanie swojego dziecka - teraz Twoja kolej:) nie wszystko, co robimy musi się podobać naszym rodzicom... pewnie nie wszystko, co robili oni podobało się im rodzicom... zapomniał wół jak cielęciem był... moi rodzice mnie tak wkurzyli, że gdybym była samochodem to bym do domu wróciła, ale taxi na 50 km to raczej nie bardzo no i ledwo dziś chodzę, młody się tak wwierca główką, że moja miednica traci stabilność, w biodrze przeskakuje, kroku zrobić bez bólu się nie da... masakra... ale jak z tego wkurzenia nie urodzę wcześniej to chyba cud będzie... normalnie grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.....
  9. :) a ja znów na weekend u rodziców, a mąż na dyżurach... hehe Asiulka moja mama skorzystała z promocji bodziaków i kupiła już na 80 cm:p dzisiaj mi je pokazała i się pochwaliła:) ta dieta matki karmiącej nieco mnie przerażała, ale tak jak sobie poczytałam, to w sumie można jeść wszystko, ale nie każdy pokarm w dużych ilościach i to już nieco lepsze niż zero surowych warzyw przez 2 tygodnie:p Agata jak pisały poprzedniczki IP czeka na Ciebie... daj znać czy to już...:) młody ma czkawkę i podryguje w brzuchu...:D oj już niedługo...niedługo...
  10. u mnie dziś nów upał i duszno... chmury takie sobie... Camareta to fajnie, że większość wyników dobrze:) ten mocz też nie tak źle bo to już koniec ciąży...:) mnie łydki po łykaniu magnezu i cyklo3fort przestały boleć i żyły wróciły do normy...:) ogólnie to powiększone żyły po ciąży mogą się cofnąć... ale zniszczenia zastawek żylnych dadzą o sobie prędzej czy później znać niestety - zdanie mądrzejszych w tej materii ode mnie... Asiulka myślę, że nic nie wywalczysz... jeśli napisał w aukcji laktator plus butelka gratis... no cóż płaciłaś za sam laktator a butelka była gratis... a to, że zestaw nie ma żadnego znaczenia... ja np. kupowałam tak antyperspiranty z iwostin... była aukcja, na której dwa były taniej niż jakbym miała kupić osobno... jak przyszło okazało się, że drugi był dołączony jako 50% upust... więc gdybym trafiła tak w aptece pewnie byłoby taniej niż na allegro... ale o co mam się burzyć? mógł rozwalić zestaw i przysłać pojedyncze sztuki... tak to jest... nie wystawił na aukcji zestawu tylko sam laktator, za który zażądał jakąś cenę... nie napisał z tego co mówisz, że dostaniesz dwie butelki... tylko butelka gratis... ludzie oszukują strasznie, ale jemu nic nie udowodnisz, bo nigdzie w aukcji nie napisał, że to nie będzie zestaw i, że 2ga butelka gratis... :/ szkoda Twoich nerwów...
  11. Karolinka to dobrze, że noc przetrwałaś:D muszę jakieś śniadanko zjeść... w nocy spać nie mogę... kręcę się z boku na bok... za to nad ranem mogę spać i spać...:D u nas ciepło i duszno ale nieco pochmurnie... już mi się tak wczoraj kąpać nie chciało, ale muszę się chyba umyć bo muchy zaczęły w sypialni latać...:p pewnie nie tylko dlatego, że mamy okno otwarte....hehe:)
  12. :) jestem... jestem... przede wszystkim BASIA:))) ogromne gratulacje!!! bardzo się cieszę, że wszystko się jakoś ułożyło i, że dałaś radę... oj jakby mnie odesłali ze szpitala to obawiam się, że spokój byłby ostatnią rzeczą, o której bym pomyślała:p ale bardzo, bardzo miło słyszeć, że z Zuzią sobie tak fajnie radzisz:)) :D jak przez weekend nie pisałaś to sobie pomyślałam, że może już urodziłaś... ale człowiek nie chce zapeszyć... więc siedziałam cichutko:) ech... jeszcze nie rozpakowana:p i dobrze do 10.08 niech posiedzi grzecznie u mamusi hehe:p nie pisałam bo dużo rzeczy do załatwienia... no i mąż p-o 3 dniach z dyżuru wrócił to się stęskniłam :D znów musieliśmy auto odstawić do serwisu, bo ostatnio nie takie uchwyty isofix zamówili, no i jak nam prali tapicerkę to chyba radio zalali i przeskakiwało z cd na fm, z fm na am... żyło swoim życiem - ale na szczęście naprawili:D mój tata koniecznie chciał mi kupić jakąś bransoletkę z okazji porodu, a że mój gust jest powszechnie znany za wybredny, musiałam z Nim jechać i pokazać co mi się podoba... do tego mąż chciał przy tym być i dostałam piękną bransoletkę od tej dwójki:p normalnie zmowa:p mąż do 13 na stażu a wszystko załatwiamy dopiero po 13... staż, salon i moi rodzice są od nas 50 km... i ja wtedy jadę z Nim na 8 i u rodziców czekam aż skończy... nie biorę laptopa, a nie korzystam u nich z komputera, bo się zawsze poplotkuje:) a jak wracamy to często i gęsto padam ze zmęczenia... a wczoraj jeszcze grilla robiliśmy z moimi rodzicami i teściową i skończyło się późno, więc wczoraj nawet nie wchodziłam bo ledwo widziałam.. mi teściowa wczoraj powiedziała, że dwa tygodnie mi daje i urodzę hehe bo brzuch mam nisko... ale ja brzuch mam nisko od początku, bo młody od 29 tygodnia jak nie wcześniej główką w dół...:p a poza tym 10.08 cc... więc jakby nie patrzeć mam już niecałe dwa tyg... i zaczynam chyba lekko panikować hehe:p nie lubię szpitali i nie lubię się w nich kłaść... za teściową też w sumie nie przepadam, ale to związku żadnego nie ma:p Tralala czekamy na wieści:D :D Malutka i ze sprzedażą chyba lepiej nie będzie niestety... rynek się sypie... ceny były nadmuchane... ludzie nie mają pieniędzy... boją się kredytów... ale trzeba trzymać ogłoszenie i pewnie się prędzej czy później coś trafi/... my wynajmujemy płacimy facetowi na konto za wynajem plus wszystkie opłaty robimy sami - ale spisał z nami umowę, więc ma nasze dane... do tego płaciliśmy mu kaucję w wysokości 2 miesięcznych wynajmów... co do długości pobytu w szpitalu po sn i cc... różnie bywa bo to i od dziecka i matki zależy... ogólnie po sn w 2 i 3 dobie czasem już wypisują po cc w 4 i 5 dobie... to taki standard bez powikłań... :)
  13. :) Asiulka dokładnie jak piszesz, chce torebkę w miarę ciemną albo stonowaną ze względu na męża, żeby z białą nie chodził:p mi mocno nogi puchną jak np. cały dzień siedzę ze spuszczonymi, albo pochodzę i w ogóle się nie położę... jak poleżę trochę w ciągu dnia nie jest źle... wtedy tylko łydki bolą ale nogi aż tak nie puchną... za to dłonie i palce zawsze po nocy i na koniec dnia mocniej spuchnięte... Asiulka a kto nie lubi mieć czegoś za free?? też lubię dostawać za darmo, ale nie wszystko, co dostaję mi się podoba - moja mama kupiła śpioszki w kolorze żółtym (miał być kremowy - ale wiadomo kolor kolorowi nierówny) - nie założę tego dziecku - nie ma szans - mama musiała oddać:p nie lubię koloru żółtego anie pomarańczowego i w tym moje dziecko chodzić nie będzie... chyba,że podrośnie na tyle i samo zdecyduje,że lubi:) kurcze fajne te torby, które pokazujecie - naprawdę bardzo ładnie wyglądają:)) moja do wózka miała kosztować 330 zł... - też dlatego jej nie kupiłam... Aga.S ja wybrałam aspirator... moja przyjaciółka też aspirator... tak samo jak Camerata mam Fride :) a czy się sprawdzi, zobaczymy:) aspiratorem chyba nieco łatwiej... widziałam taką elektroniczną gruszkę za 250zł z melodyjkami hehe.. http://www.nokaut.pl/gruszki-dzieciece/elektroniczna-gruszka-do-nosa-terraillon-petit-nasal-care-system-20.html ja nie wiedziałam, ze takie cuda robią:p ale wybrałam Fridę - tania i polecana:) Camerata co do żył... musisz oszczędzać nogi... ja mam to samo, ale mój tata miał żylaki... ja póki co jeszcze nie mam, ale tendencję chyba mam... biorę cyklo3fort... nie wiem ile czasu masz do wizyty i porodu, ale zapytaj lekarza o ten lek... spokojnie można w ciąży brać - w sumie jest bez recepty (ale ja konsultowałam z GIN za nim wzięłam), nieco wzmacnia żyły... po regularnym stosowaniu już chyba ponad miesiąc jestem zadowolona z efektów... żyły już tak nie wychodzą... no i męża poproś o wieczorne masaże nóg... od stóp do ud powinien przesuwać dłonie, nigdy w odwrotnym kierunku... to pomaga krwi i limfie wrócić i nie ma zastoju w nogach... Aga.S na szczęście nic się nie stało.. tak miało być:) to jest naprawdę najważniejsze:) miłego dnia:)
  14. Asiulka a mi szary len się bardzo podoba...:) fajna ta torba:D
  15. :) oj to na sam koniec się macie ze swoimi mężami... miałam takie sytuacje z poprzednim narzeczonym... natomiast mój mąż jak coś obieca czy powie, to po prostu tak jest - naprawdę to niesamowicie wyjątkowy człowiek - mam ogromną nadzieję, że maluszek będzie taki jak On... :) wiecie, że nigdy nie widziałam swojego męża pijanego? mój tata właśnie psuje pralkę hehe:p coś te odgłosy nie są najlepsze:p my grilla planujemy na wtorek... jutro dopiero wraca mąż z dyżurów i mnie odbiera od rodziców... bo ja już prowadzić nie mogę... tzn. mogę ponieważ nieźle się czuje, ale mąż już prosił żebym nie siadała za kółkiem... ależ się o mężu rozpisałam:p ale kocham Go bardzo mocno i się stęskniłam za Nim od piątku...:( Malutka faktycznie dzieciaczki przepiękne:)) widzę, że nie tylko ja jeszcze nie mam wszystkiego - to mnie pocieszyło:) muszę kupić torbę żeby mieć przy wózku... ale potrzebuję jej już do szpitala... bo jak mamy jechać po wyjściu 350 km to ciężko będzie z walizki wyciągać pieluszki... Basia póki co nogi ogolone na odżywkę:) rewelacja:) macie zdecydowanie rację... te ostatnie tygodnie przed terminem są bardzo, ale to bardzo wyczerpujące...
  16. wydaje mi się, że dużej części z nas już wcześniej zapaliła się czerwona lampka... myślę też, że pomarańczówka była jedną z nas piszącą na tym forum, ale bojącą się powiedzieć pewne rzeczy pod swoim nickiem... co zupełnie rozumiem... sama broniłam A... już chyba nie ma co tego rozgrzebywać... właśnie mamy pierwszy medal :) fajnie:) u mnie dziś pogoda taka sobie, duszno ale z chmurami... czasem słońce... rano burza... a ja powiem uczciwie, że powtarzam sobie angielski... lecę gramatykę... tak mnie coś wzięło:p tak czasem mam:D
  17. wiesz Asiulka nie wiem... ja przepraszam ale swoje zdjęcie wywaliłam nie tylko do kosza ale i z kosza... ja się przyjrzałam bo nie wiedziałam o co chodzi... ludzie robią różne rzeczy... a powodów może być tysiąc... :(
  18. nie widziałam tego wcześniej... Dziewczyny ale te zdjęcia przyjrzyjcie się uważnie... jeśli możecie (udało mi się z trudem)... na każdym jest inne dziecko i to widać... te rurki są w różnych miejscach na każdym zdjęciu... ja od momentu wyjaśnienia po prośbie pewnej sprawy myślę tylko jedno, to co Goja napisałaś... dlatego nie odpowiadam od dawna... napiszę uczciwie,że proponuję zmianę hasła do maila... bo to nie jest normalne... jednak sporo danych o sobie podałyśmy i w tabelce i tam na mailu... jeśli nie zmienimy hasła ja zdjęcia swojego maluszka tu nie zamieszczę... no i jeśli się zgodzicie myślę, że hasło powinno być jednak wysłane do osób, które się wypowiadały wcześniej do tej pory ale dla nikogo nowego (przepraszam za tę dyskryminację, bo sama jestem od niedawna, ale nie ma gwarancji, że ktoś nowy kto dołączy nie będzie wiecie....) no i jak było powiedziane trzeba napisać ze swojego konta.. może to moja ciążowa paranoja... ale zdjęcia naszych maluszków będzie można sobie ściągnąć z tego maila... myślę, że ktoś czerpie z tego ogromną satysfakcję...
  19. Basia masz zdecydowana rację... jak pisze Taka tam Aga to łzy same płyną... czuć ogromna miłość, szczęście, radość... :D czekamy koniecznie na zdjęcia:))
  20. Taka tam Aga ależ Ci dobrze... a jak szybciutko:))) bardzo się cieszę:D ale najważniejsze, że wszystko u Was w porządku:)) ale akcja szybka musiała być hehe:))) ale fajnie:)) piękna ta Twoja relacja...:) szkoda, że mąż nie zdążył, pewnie byłoby raźniej... ale już miałaś synka przy sobie... jejku... zazdroszczę:)))
  21. Ardillita18 pewnie, że trochę się boję... ale cóż da to stresowanie się... ani uciec się już nie da hehe... ani zmienić:)) pozostaje czekać na największy skarb i mieć nadzieję, że ani poród ani te pierwsze dni nie będą takie straszne...:) a nawet jak będzie tak bardzo, bardzo źle... to myślę, że moje złe samopoczucie jest nieważne w obliczu tego małego szczęścia:)) Asiulka czemu Ty tak wszystko osobiście traktujesz? Przecież nie każda musi mieć takie samo zdanie i nie każda musi przyklaskiwać i uważać tak samo... ja mam wątpliwości co do tego stanika - bo widzę jak w takiej specjalnej elastycznej koszulce do karmienia (bez regulacji z tyłu) mój mały biust jest zniekształcony i lata jak jo-jo... i mam do tego prawo, tak jak Ty do noszenia i chwalenia danego produktu... co do staników z mothercare - nie wiem skąd porównanie do mothercare jakby była najlepszą firmą na rynku... obawiam się, że nie jest za dobrą jeśli chodzi o biustonosze... tak jak z emolientami i innymi produktami do kąpieli... jedne mamy wybrały jedno, inne drugie, ja trzecie - ale to nie znaczy, że któraś atakuje i wymusza przyjęcie jej punktu widzenia za najlepszy... przedstawiłyśmy swoje racje czy to wygoda, czy pieniądze czy wiara we właściwości... wszystko ma znaczenie... po raz kolejny napiszę, że każda podejmuje decyzje, które uważa za najlepsze dla niej i dla dzieciątka - a to, że decyzje są różne świadczy tylko o tym, że nie ma jednej jedynie słusznej racji...
  22. Ardillita18 witam... Natasza - bardzo ładne imię:)
  23. Goja wierze, że Twój by pływał... teraz mój B/C jak puszczę wolno bez stanika od razu kieruje się ku dołowi i jakoś tak bocznie:p u mnie też upał straszny... przeciąg w domu, ale to nic nie daje... wiatru praktycznie nie ma... no to może i u Ciebie się ruszy coś do przodu... w sumie przez takie upały to spokojnie każda z nas możne wcześniej urodzić...
  24. A ja od u rodziców już siedzę...:) rano widział mnie GIN, u którego rodzę... myślałam, że umówi mi KTG a On stwierdził, że jak się dobrze czuję i czuję ruchy płodu to nie ma sensu na KTG jeśli jestem przed 40tyg.... więc nie będę miała do porodu... nie wiem czy się cieszyć czy nie... cc 10.08. ustalone już na bank... chyba,że młody wywinie numer i będzie chciał wcześniej na świat przyjść:) Asiulka oby rady podziałały na skórę i żebyś się nie męczyła...:) co do tego stanika gatta, to chyba jak się ma mały biust, który nie opada... bo te staniki nie trzymają ciężkiego biustu... a w dużej mierze chodzi o to by te nasze cycki po ciąży dalej były jędrne a nie lekko opadnięte... więc w sumie powinny mieć dość dużą regulację z tyłu,by obwód nie był zbyt luźny... ten luźny materiał na miseczki też tak chyba średnio - bo biust sobie leży jak chce i jest zniekształcony... - a skóra się wtedy dodatkowo rozciąga... biust z pokarmem podlega niestety grawitacji... więc jak miękkie miseczki to tyłek blady, za przeproszeniem, bo biust opada... naciska na dolne części - mogą być zastoje... pewnie i wygodny i miły w dotyku... ale czy spełnia swoją funkcję podtrzymania i niezniekształcania piersi - mam wątpliwości - ale to moje wątpliwości:) po prostu za nim kupiłam swoje naczytałam się jak powinno się dobrać taki stanik... artykuły w necie znalazłam i tam się przewijało to co napisałam wyżej... zaufałam tym artykułom:p czy są słuszne... powiem, że te które zamówiłam w/g rad są bosko wygodne, nie naciskają piersi, fajnie podtrzymują... ale każda z nas ma jakieś swoje upodobania:)) nie wysterylizowałam jeszcze laktatora i butelek dla małego... wiedziałam, że czegoś nie zrobiłam przed wyjazdem... nie wzięłam sterylizatora grrr...
×