vicodin
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vicodin
-
oczywiście popsułam:p może tym razem się uda:) NICK************** WIEK*******SKĄD************TERMIN PORODU******PŁEĆ**********IMIĘ ____________________________________________________________ ________ letnia_mama........30.......W-wa................02.08....... .......synek.........??....... .A.N.I.A..............31........S-ce.............01.07 -02.08...........??............??....... taka tam aga.......29........E-g..................02.08.............. ..??............??....... Aneta_21............23.......Pruszcz Gd.........06.08..............córka..............Kaja Quore1988..........24.......Sandomierz.........10.08........ ........??............??...... karolinkaa_j........25.......Zduńska Wola.....10/11.08.............??............??...... Gosiaaa .............32........St.Wola............11.08/18.08....... .??............??....... Basia2510...........25........Olkusz...............12.08.... ..........córka..........Zuzia KasiulaUK............26.......Londyn...............12.08.... ............??...........??....... Miss.M...............17........Łódź..................15.0 8 ..............??............??....... vicodin.............29...........St.Szcz................17. 08...........synek........Tymoteusz....... 30juz30.............31........lubelskie..............17.08.. ............??............??........ goja27.10..........30........Wrocław..............17.08 ............synek...........??..... pandora89..........23........Częstochowa........19.08...... .......synek.......??........ qwerty28...........28........mazowieckie.........20.08...... .........??..........??........ basieńka77.........35........Sanok..................21.08.. .............??..........??........ sikorka1988........24........Mazury................23.08.... ........córka.......Malwinka asiulka358..........28........Warszawa.............23.08.... ........córka............Pola Oliwia27l ...........28.........Dzierżoniów..........24.08.......... ....??..........??........ sierp.2012..........27.........Wł-ek..................24.08 ..............??.........??........ Aga.S................38.........St.Wola................24.08 ..............??.........??......... supernudziara.....24.........Kalisz...................26.08. .............??.........??........ Susełek1............36.........Olsztyn.................26.0 8..............??.........??........ JoannaUK1987.....24.........Raszkow/UK...........26.08...... .........??.........??....... Pafi86...............26..........Gliwice.................26. 08...............??.........??....... Marti884........... 28..........Śląskie.................27.08.............cór ka.........Maja fabi784.............28...........Kraków...............27.08 ..............synek.........??.... malutka3110.......32..........Kraków................30.08.. ...........córka......??........ Limetka_87........25..........lubelskie...............05.09. ..............??...........??...... Ita3-84.............28..........Toruń...................05. 09...............??..........??...... MAMUSIE ROZPAKOWANE: NICK.........WIEK.........TP..........DP.........WAGA....... DŁ.........IMIĘ........SN/CC ************************************************************ ******************************************** anex88......26.......04.08.....01.07.....2900/2750....55/47. ....Kamil/Kinga.....SN
-
pozwoliłam sobie uzupełnić dane:) mam nadzieję, że nic nie zepsułam:p NICK************** WIEK*******SKĄD************TERMIN PORODU******PŁEĆ**********IMIĘ ____________________________________________________________ ________ letnia_mama........30.......W-wa................02.08....... .......synek.........??....... .A.N.I.A..............31........S-ce.............01.07 -02.08...........??............??....... taka tam aga.......29........E-g..................02.08.............. ..??............??....... Aneta_21............23.......Pruszcz Gd.........06.08..............córka..............Kaja Quore1988..........24.......Sandomierz.........10.08........ ........??............??...... karolinkaa_j........25.......Zduńska Wola.....10/11.08.............??............??...... Gosiaaa .............32........St.Wola............11.08/18.08....... .??............??....... Basia2510...........25........Olkusz...............12.08.... ..........córka..........Zuzia KasiulaUK............26.......Londyn...............12.08.... ............??...........??....... Miss.M...............17........Łódź..................15.0 8 ..............??............??....... vicodin..............29..........St.Szcz...........17.08.... ....synek........Tymoteusz..... 30juz30.............31........lubelskie..............17.08.. ............??............??........ goja27.10..........30........Wrocław..............17.08 ............synek...........??..... pandora89..........23........Częstochowa........19.08...... .......synek.......??........ qwerty28...........28........mazowieckie.........20.08...... .........??..........??........ basieńka77.........35........Sanok..................21.08.. .............??..........??........ sikorka1988........24........Mazury................23.08.... ........córka.......Malwinka asiulka358..........28........Warszawa.............23.08.... ........córka............Pola Oliwia27l ...........28.........Dzierżoniów..........24.08.......... ....??..........??........ sierp.2012..........27.........Wł-ek..................24.08 ..............??.........??........ Aga.S................38.........St.Wola................24.08 ..............??.........??......... supernudziara.....24.........Kalisz...................26.08. .............??.........??........ Susełek1............36.........Olsztyn.................26.0 8..............??.........??........ JoannaUK1987.....24.........Raszkow/UK...........26.08...... .........??.........??....... Pafi86...............26..........Gliwice.................26. 08...............??.........??....... Marti884........... 28..........Śląskie.................27.08.............cór ka.........Maja fabi784.............28...........Kraków...............27.08 ..............synek.........??.... malutka3110.......32..........Kraków................30.08.. ...........córka......??........ Limetka_87........25..........lubelskie...............05.09. ..............??...........??...... Ita3-84.............28..........Toruń...................05. 09...............??..........??...... MAMUSIE ROZPAKOWANE: NICK.........WIEK.........TP..........DP.........WAGA....... DŁ.........IMIĘ........SN/CC ************************************************************ ******************************************** anex88......26.......04.08.....01.07.....2900/2750....55/47. ....Kamil/Kinga.....SN Tą tabelke bo inne cos nie wyszły
-
Basia ta tarta z cukinią..... :D ja już chyba po rozwiązaniu zrobię mężowi... znów dziś mokro i zimno na zewnątrz... nawet nie chce mi się obiadu sobie robić... mąż dostał obiad na wczoraj i dziś, bo wczoraj dyżur a dziś poradnia, więc wróci do domu po 36 godzinach pracy:( nudzi mi się a jednocześnie nie mam siły by coś zrobić... gromadzę tylko talerze obok łóżka... no i jeszcze podsypiam od czasu do czasu... a jak wstanę to zaglądam do Was i piszę:) totalnie brak mi napędu...
-
nie dochodzi do mojej świadomości fakt, że to już tak niedługo... staram się chyba to nieco wypierać... przez te miesiące momentami zdążyłam się wynudzić strasznie, bo na zwolnienie musiałam pójść od momentu testu czyli od 4go tygodnia ciąży... i zawsze było tak dużo czasu... i ciągle mi się wydaje, że dalej mam go tyle:p Basia myślę, że gdyby mi się zaczęły bóle brzucha i skurcze też bym nieco panikowała i nie wiedziała czy to już czy jeszcze nie... szczęście w nieszczęściu, że poród nie trwa 10 min i Twój mąż zdąży w razie czego przyjechać po Ciebie i się Tobą zająć:) co do smoczków mam kupione przez moją mamę, bo były takie ładne, mi ta firma nic nie powiedziała ale jak sprawdziłam niby jest ok, ale droga.... moja mama zdecydowanie takie pierdoły kupuje oczami: 1) Suavinex Vintage - Smoczek Evolution anatomiczny silikonowy 0-6 M 2) Suavinex Smoczek fizjologiczny Fusion silikonowy -2+4 M a smoczek podobno i tak wybiera dziecko i nie każdy pasuje maluszkowi... czasem fizjologiczny czasem anatomiczny... a czasem nawet firma ma znaczenia... przyjaciółki synek tylko avent żaden inny, a miała kilka firm... ciekawe w sumie, co by było, gdyby nie zmieniła na avent tylko nie dała wcale... Asiulka daj znać po lekarzu...:) Goja właśnie to co napisałaś Twój szkrab nie pójdzie do żłobka, nasz pewnie pójdzie jeśli nie znajdziemy niańki stąd decyzja o takich a nie innych dodatkowych szczepieniach...:) teraz wiemy jaki to koszt i na co nas stać, a ostateczną decyzję podejmiemy po rozmowie z pediatrą, bo moja cierpliwość w przekopywaniu badań i statystyk medycznych po wczorajszych ładnych paru godzinach czytania się wyczerpała:p
-
Sikorka ja kupiłam jeden symetryczny, a drugi ortodontyczny... fizjologiczny to kształt sutka i podobno nie zaburza odruchu ssania... ale ortodontyczny też dobry i polecany... tu w linku są kształty http://www.zielonykuferek.pl/Smoczki-uspokajajace-cinfo-pol-6.html w pewnym momencie zdurniałam i nie wiedziałam ile kształtów tych smoczków...dopiero po tym linku zorientowałam się, że ortodontyczny=anatomiczny, a symetryczny=fizjologiczny :)
-
Basia trzymaj się kobieto:) będzie dobrze:) więcej odpoczywaj o ile się da, nie przejmuj się niczym i nie denerwuj...:) a jak się zacznie rodzić to znaczy, że już czas:)) mi się zaczynają sny o ciąży i porodzie... jazda czasem taka, że szkoda gadać:p
-
Tralala i Asiulka szczepionki to decyzja każdej matki:) żadna podjęta nie jest zła, no może poza tą by w ogóle nie szczepić:) jak ktoś ma pieniądze to jak wyczytałam polecają skojarzone, ale jak ktoś nie ma (nie czarujmy się to koszt w sumie około 2-3 tyś.) to ważne by zaszczepił refundowanymi:) każda chce najlepiej dla swojego dziecka i żadna z nas nie ma tu wątpliwości:) dlatego daleko mi do narzucania i mówienia o wyższości jednych nad drugimi:) ja się zastanawiam, bo koszt jest duży... a dzieci szczepione refundowanymi żyją i jakoś się nic nie dzieje:) myślę, że podliczymy z mężem wydatki na najbliższe miesiące i racjonalnie podejmiemy decyzję:) bo samo oszczędzanie wkłuć dla maluszka to wiecie - przeżyje, może więcej stresu jak nie będzie lubił, albo nie będzie stresu jak pisała Tralala:) Asiulka jak doczytałam nieco taniej wychodzi 5w1 dodatkowo kupując Engerix na WZW B , 6w1 zawierają już szczepionkę na WZW B... jeśli zastanawiasz się nad meningokokami to powiem tak... większe zagrożenie dla życia dzieciątka jest po infekcji meningokokami i pneumokokami niż po rota (po nich nie ma zgonów w PL- ewentualnie hospitalizacja - tak twierdzą uczeni)... ogólnie lekarze bardziej polecają szczepienie na menigo i pneumo niż na rota... ale decyzję każdy podejmuje sam... Asiulka jak masz kasę na wszystkie to szczep i się nie zastanawiaj, ale jak musisz wybrać to przemyśl decyzję razem ze swoim pediatrą:) mogę napisać, że ja na rota raczej nie zaszczepię ale już na pneumo i meningo i owszem:) ale kiedy na meningo muszę się nieco zagłębić w temacie... ta na rota to koszt ok. 300zł za jedną dawkę, a są dwa preparaty na rynku Rotarix chyba i RotaTeq - ten drugi to 3 dawki, ten pierwszy to 2 dawki... więc jak się jednak zdecydujesz to polecam te 2 dawki bo zawsze to nieco taniej a skuteczność ta sama no i jak mówią pediatrzy jakoś tak Rotarix jest dłużej na rynku... ogólnie skuteczność szczepionki na rota jest w granicach 60-75 % - skraca długość infekcji i ewentualny pobyt w szpitalu - bo biegunka z odwodnieniem to najgorsze powikłanie infekcji... trzeba pamiętać, że w szczepionce jest tylko kilka szczepów a na świecie szaleje około 100:p i nie daj sobie wcisnąć, że te 3 dawki to dłuższa odporność - pic na wodę:p pomijam biegunki wywołane innymi wirusami:p co do szczepienia na meningokoki... noworodek i niemowlę do pierwszego roku życia najczęściej choruje na te z grupy B - na nie nie ma szczepionki, szczepionki są na te z grupy C, którymi dziecko najczęściej zaraża się po 1 roku życia. Szansa zarażenia niemowlaka meningo C są małe - co nie znaczy, że ich nie ma...(!) gwarancji nikt nie da, że 8 miesięczne niemowlę nie zarazi się tymi z gr. C... a szczepienia można zrobić w/g 2 schematów: 1) 3 dawki w pierwszym roku życia, tzn. ostatnia 3cia w 13-14 miesiącu, każda dawka po około 150 zł 2) 1 dawka w 2 roku życia 13-14 miesiąc decyzję każdy podejmie sam - bo to szczepienia zalecane a nie obowiązkowe - jak pisałam zaszczepię na pewno, ale czy w opcji 1 czy 2 naprawdę nie wiem - muszę pogrzebać w badaniach albo już zostawię to na pierwszą wizytę u lekarza co do badań powiem tak skojarzone czyli 5w1 czy 6w1 są w obowiązkowym kalendarzu szczepień wielu państw Unii : Niemcy, Czechy, Austria, Belgia, UK, Słowacja. Mam wrażenie, że w PL to akurat o pieniądze chodzi, ale to moje osobiste wrażenie... natomiast gorączki i złe samopoczucie maluszka mogą wystąpić zarówno po refundowanych jak i skojarzonych... nie ma reguły... tyle dziś znalazłam, wiem co i jak, ale teraz trzeba z tą wiedzą podjąć jakąś decyzję:)
-
Kasiulka to sobie sama odpowiedziałaś czy potrzebujesz tej poduszeczki:) nie ma co mnożyć kosztów jak nie ma takiej potrzeby:)
-
Tralala właśnie o tym mówię my też Cabrio Fix mamy... no właśnie ta poduszeczka - zrolowany wałek zabezpiecza główkę...:) ale nawet nie wiedziałam, że można samą poduszeczkę kupić... fajnie bo to czasem się może zgubić:)
-
Sikorka wszystko drętwieje... wszystko się też mi na całym ciele odciska, każda fałdka swetra, poduszki czy kołdry:p ogólnie co do fotelików, to te z taką poduszeczką zabezpieczają główkę właśnie noworodka i niemowlaka... - ona jest w sumie najważniejsza, bo podtrzymuje tę bezwładną u takiego maluszka główkę... więc jeśli można dokupić poduszeczkę to ja bym dokupiła, ale my będziemy na długie trasy jeździć stąd mój upór na poduszeczkę... tzn... chyba w mieście na krótkie też bym się na nią zdecydowała, bo to jednak większa stabilizacja, a główka lata... ogólnie foteliki dla noworodków mają gwarancję 2 lata po tym terminie zaleca się kupić nowy jeśli ma się go dać nowemu dziecku... czemu? nie wiem dokładnie, dlatego, że ja jeden dostaję od przyjaciółki, a ma roczne dziecko, a drugi kupiliśmy... ogólnie będą dwa dlatego, najpierw kupiliśmy a potem dostaliśmy w prezencie:) i już nie sprzedajemy, mamy dwa samochody i z pewnością się przyda ten drugi, bo nie trzeba będzie tak przekładać tym bardziej, że czasem jedno będzie odwoziło a drugie przywoziło:) Sikorka właśnie dlatego badanie moczu i ilość leukocytów jest tak ważna... bo w pochwie może nic nie być widać podczas badania GIN... bo to tylko zajrzy i sprawdzi pH...
-
Tralala wiesz ja mam wyprawkę dla maluszka na całą stronę...:/ więc stwierdziłam, że to będzie na wyjście a reszta do szpitala... choć zakładam, że nie będzie maluszek w swoich ciuszkach cały czas tylko w tych szpitalnych... a tam i body i kaftaniki - których ja akurat nie biorę - tzn. wzięłam jeden... nie będę używać kaftaników i nie zamierzam kupować tylko do szpitala... wolę body i tyle... tak samo jak na liście mam rożek - a niech mnie gęś kopnie - nie kupię i już bo nie będę używać w domu... niby po co... rodzi się latem mam kocyk, mam otulacz i starczy... niech sobie krzyczą... będę nabuzowana hormonami to sama im tam pokrzyczę:p poprawka: ogólnie wybrałam 'półśpioszki bawełniane' - hehe nawet nie wiem jak to się nazywa ale to co mam to nie półśpioszki tylko śpioszki ze stópkami ale bez długiego rękawa (po to mam koszulkę).... wybrałam śpioszki i koszulkę a nie body z uwagi na słońce... jakby było słońce to żeby zakryć skórę maluszka... przez te pierwsze miesiące jak już zdążyłam doczytać nie zaleca się smarowania kremami przeciwsłonecznymi nawet tymi przeznaczonymi od urodzenia bo nie ma badań jaki wpływ będą miały na skórę... dlatego chcę zakryć... a myślę, że 2 czy 3 pieluszki tetrowe złożone razem mogą spokojnie za oddychający kocyk robić:)
-
do szpitala na wyjście mam zapakowane : koszulkę z długim rekawem, półśpioszki, czapeczkę i rękawiczki... w razie czego okryję kocykiem jakby było za zimno... albo wezmę w śpiworku do fotelika wsadzę... myślę, że nic chłodniejszego w sensie krótkich spodenek czy koszulki noworodkowi nie ubiorę... mąż podjedzie samochodem pod same drzwi wejścia do budynku szpitalnego, więc przejście zajmie 3 metry... a w samochodzie, w razie czego klima:) Goja z pewnością masz rację:) tzn. mam wielką, ale to przeogromną nadzieję, że tak będzie jak napisałaś:))
-
Pandora z tego co wiem, to niestety te bezpłatne zawierają rtęć... najlepiej przedzwonić do szpitala i się zapytać o szczepionkę... może jest możliwość zamówienia w szpitalnej aptece... tak najlepiej bo trzeba ją przechowywać w lodówce 2-8 stopni... więc najlepiej zamówić w aptece przyszpitalnej lub tej zlokalizowanej najbliżej i umówić się na odbiór w momencie porodu, żeby była jak najmniej przenoszona i nie straciła swoich właściwości... trzeba zgłosić lekarzowi, że chce się inną szczepionkę, żeby nie zdążyli podać bezpłatnej i nie robią problemu, szczepienie ma być w ciągu pierwszych 24h, więc pewnie spokojnie po porodzie ktoś z rodziny może się udać do apteki - ale właśnie nie wiem czy nie jest na receptę - my sobie wypiszemy na miejscu w razie czego, więc się o to nie dowiadywałam.... Tralalalapimpirimpi wiesz tylko jak mogę na 6w1 zaoszczędzić 9 wkłuć, a na 5w1 7 wkłuć to się poważnie nad tym zastanawiam... tym bardziej, że na pneumokoki i meningokoki chciałabym zaszczepić, a to są dodatkowe ukłucia maluszka... pewnie jest to duża kasa... ale jeśli kogoś stać to chyba warto... sama do końca nie wiem... poza tym jeśli chodzi o szczepienie DTP bezpłatną mamy formę 'w' czyli komórkową, a w skojarzonych 5w1 czy 6w1 formę 'a' - acelularną, bardziej bezpieczną, wywołującą mniej powikłań i maluszki lepiej ją tolerują... podobno jest to związane z kasą jak wszystko, dlatego obowiązkowa jest DTPw a nie DTPa... problem... hmmm. to w sumie nie problem tylko na coś do 6 tyg. trzeba się zdecydować i tego później trzymać, bo nie można sobie skakać tak po tych szczepieniach i raz tak a raz inaczej... a zakładam, że po porodzie będzie mniej czasu na czytanie i zgłębianie tematu, pewnie ochoty też nie będzie... zapewne lekarz na pierwszej wizycie w 2 tyg. przedstawi wszystkie możliwości... ale ja lubię wiedzieć i się przygotować żeby zadać konkretne pytania, bo kolejna wizyta 6-8 tydz. to już szczepienia...
-
no właśnie pediatra... od rana czytam wszystko o szczepieniach i za cholerę nie wiem co wybrać bezpłatne czy płatne... 5w1 czy 6w1... mam taaaaaaki mętlik w głowie.... póki co jedyne co wiem to to, że kupujemy Energix B na pierwsze szczepienie przeciw WZW B, bo nie zawiera rtęci w odróżnieniu od tej, która w szpitalu - chyba Euvax - co prawda jest bezpłatna, ale podobno engerix wywołuje też lepszą odpowiedź odpornościową... ja jestem w ogóle zapisana w przychodni w innym mieście niż adres zameldowania... tam gdzie adres meldunkowy będę rodzić... a w jeszcze innym mieszkamy... to jest kosmos... jak przyjedziemy przed porodem do domu, to się zapiszę do przychodni gdzie mój mąż w miejscu zameldowania... ale nie rozwiązuje to sprawy, bo gnać z dzieckiem co parę tyg. na te wszystkie obowiązkowe wizyty 350 km to jakaś pomyłka... nie wiem jak to rozwiążemy... wizyty pewnie prywatne nam zostaną, ale te nieszczęsne szczepienia.... grrrr..... położna nawet do mnie dotrze... chyba 350 km jechać nie będzie:p
-
coś się mnie zdublowało sorki:p
-
pogoda na dziś : deszczowo i chłodno... a mi się tak dziś nic nie chce... obiad zrobiony, mąż w pracy a potem na dyżurze... więc cały dzień się będę przekręcać z boku na bok... ja mam pod piersiami na środku, tuż pod stanikiem przeczulicę... jak dotknę to boli, swędzi, piecze - już od dłuższego czasu niestety... i te drętwienia skóry pod piersiami... zwłaszcza jak na boku albo jak jestem nieco zgarbiona... w sumie już mniej niż miesiąc:) trochę się zaczynam obawiać jak sobie poradzę, ale myślę, że trochę instynktu jakiegoś mam... choć przeraża mnie to wstawanie w nocy.... teraz się tak nie wysypiam już... wstaję półprzytomna do łazienki, pachwiny bolą, potem nie mogę zasnąć... oby młody był po urodzeniu grzeczny... mąż ponoć był spokojny i nie płakał za dużo... ja z kolei darłam się non stop... jak będzie po mnie to przechlapane:p Asiulka ja już te dziwne odgłosy traktuję jako normę... jednak są tam jakieś wody, może i bączki puszcza:) Basia przesada na tych badaniach... szczerze... jak robiłam pierwsze chyba w 8 tygodniu, słabo mi było, bo bez śniadania, wymiotować mi się chciało ogromnie bo do końca pierwszego trymestru tryskało ze mnie nawet 10 x dziennie... i mimo, że robiłam je w swoim szpitalu, gdzie pracuję stałam w kolejce jak inni ludzie... przychodzi moja kolej a baba się ładowała ze mną (byłam ubrana normalnie, bez fartucha itd.) I ona chce bez kolejki bo coś, pielęgniarka zaczyna jej coś tłumaczyć i jednocześnie zamierza mi się wkłuwać... a tamta nie wychodzi... więc jej powiedziałam, że teraz będzie moje badanie, że stoję w tej kolejce długo choć tu pracuję i jestem w ciąży i w ogóle to sobie nie życzę by była przy moim pobieraniu krwi, bo mam to tego prawo... spojrzała na mnie jakby miała mnie zabić ale wyszła bez słowa i stanęła w kolejce by w ogóle zapłacić za badania...może i byłam niemiła, ale kobitka nie wyglądała na obłożnie chorą, a ja byłam zielona na twarzy, co nie omieszkała zauważyć laborantka i zapytała dlaczego czekałam, ja jej na to,że jest duża kolejka a przecież nie umieram, tylko wiem od czego się źle czuję... czasem chyba trzeba być asertywnym... powiem uczciwie, że zdarza mi się kogoś przepuścić tu i ówdzie, ale bez przesady.... Karolinka uważaj na siebie, jak już masz takie skurcze momentami, to może raczej za wiele nie rób chyba, że chcesz już rodzić...:) Oliwia fajnie, że wszystko ok, może to nieco głupio zabrzmi ale to naprawdę cieszy:) Tralalalapimpirimpi to szybko poszło:) no moja koleżanka po 1,5 godziny od przyjazdu do szpitala miała już córcię przy sobie, a było to Jej pierwsze dziecko:)
-
pogoda na dziś : deszczowo i chłodno... a mi się tak dziś nic nie chce... obiad zrobiony, mąż w pracy a potem na dyżurze... więc cały dzień się będę przekręcać z boku na bok... ja mam pod piersiami na środku, tuż pod stanikiem przeczulicę... jak dotknę to boli, swędzi, piecze - już od dłuższego czasu niestety... i te drętwienia skóry pod piersiami... zwłaszcza jak na boku albo jak jestem nieco zgarbiona... w sumie już mniej niż miesiąc:) trochę się zaczynam obawiać jak sobie poradzę, ale myślę, że trochę instynktu jakiegoś mam... choć przeraża mnie to wstawanie w nocy.... teraz się tak nie wysypiam już... wstaję półprzytomna do łazienki, pachwiny bolą, potem nie mogę zasnąć... oby młody był po urodzeniu grzeczny... mąż ponoć był spokojny i nie płakał za dużo... ja z kolei darłam się non stop... jak będzie po mnie to przechlapane:p Asiulka ja już te dziwne odgłosy traktuję jako normę... jednak są tam jakieś wody, może i bączki puszcza:) Basia przesada na tych badaniach... szczerze... jak robiłam pierwsze chyba w 8 tygodniu, słabo mi było, bo bez śniadania, wymiotować mi się chciało ogromnie bo do końca pierwszego trymestru tryskało ze mnie nawet 10 x dziennie... i mimo, że robiłam je w swoim szpitalu, gdzie pracuję stałam w kolejce jak inni ludzie... przychodzi moja kolej a baba się ładowała ze mną (byłam ubrana normalnie, bez fartucha itd.) I ona chce bez kolejki bo coś, pielęgniarka zaczyna jej coś tłumaczyć i jednocześnie zamierza mi się wkłuwać... a tamta nie wychodzi... więc jej powiedziałam, że teraz będzie moje badanie, że stoję w tej kolejce długo choć tu pracuję i jestem w ciąży i w ogóle to sobie nie życzę by była przy moim pobieraniu krwi, bo mam to tego prawo... spojrzała na mnie jakby miała mnie zabić ale wyszła bez słowa i stanęła w kolejce by w ogóle zapłacić za badania... czasem chyba trzeba być asertywnym... powiem uczciwie, że zdarza mi się kogoś przepuścić tu i ówdzie, ale bez przesady.... Karolinka uważaj na siebie, jak już masz takie skurcze momentami, to może raczej za wiele nie rób chyba, że chcesz już rodzić...:) Oliwia fajnie, że wszystko ok, może to nieco głupio zabrzmi ale to naprawdę cieszy:) Tralalalapimpirimpi to szybko poszło:) no moja koleżanka po 1,5 godziny od przyjazdu do szpitala miała już córcię przy sobie, a było to Jej pierwsze dziecko:)
-
Karolinka to widzę, że możesz dołączyć do gron a 10.08:p mieliśmy trochę napięty weekend... trochę jeżdżenia i załatwiania... a teraz mogę spokojnie poleżeć w łóżku i czeka mnie do zrobienia tylko obiad na 2 dni:) za oknem pochmurnie... co mnie akurat cieszy, bo przynajmniej nie ma upału... byleby nie padało to na spacerek się potem wybiorę:) muszę zwrócić uwagę na te pasy poporodowe, choć nie wiem czy u mnie będą wskazane ze względu na cc... waga mi skoczyła do 63.7 - co oznacza 9.7 kg na plusie:p ciekawe czy do końca ciąży jeszcze przytyję... choć koniec zbliża się wielkimi krokami... choć powiem uczciwie, że ja mam dalej pojedyncze, niebolesne skurcze... nic ponad to... więc pewnie gdyby nie cc to rodziłabym po terminie spokojnie... w sobotę rano usłyszałam to plumkanie, o którym pisała Asiulka:p ale tylko w ten jeden dzień... śmieszne dźwięki:) zmykam dalej odpoczywać... może jeszcze się zdrzemnę....:D miłego dnia:)
-
Asiulka a co to znaczy miała problemy z sercem? pytam z ciekawości... bo to istotne czy były nabyte w trakcie ciąży czy były już przed ciążą... i czy te ciśnienia zawsze takie miała niskie czy tylko tak wyjątkowo na tej wizycie były niskie a wcześniej 'normalne' przyjmijmy 120/60 ? Goja 75 K?? wow... moje wklęsłe A urosło B/C :p fajnie,że dostałaś na siebie pasujący stanik:) Basia i Goja byłby to niezły zbieg okoliczności gdybyśmy urodziły w tym samym dniu:p
-
właśnie wychodzę po męża do pracy, przy okazji spacerek zrobię... więc tak na sekundę... Basia może na skierowaniu masz WR odczyn Wassermanna... bo to to samo badanie, co VDRL :)
-
Basia nie bardzo rozumiem na jakie pytanko mam odpowiedzieć... musisz wiesz tak po kolei o co chodzi... bo moja koncentracja też nie jest najlepsza ostatnio:p to jest lekarz rodzinny więc ma pewną ograniczoną pulę badań, na które może dać skierowanie... bo NFZ nie zapłaci za wszystkie badania, na które skieruje lekarz POZ, NFZ wymaga by na dane badanie skierowanie wystawił specjalista w konkretnej dziedzinie... tzn. jak ktoś powinien mieć Tomografię Komputerową klatki to lekarz rodzinny nie może wysłać na takie badanie, może dać skierowanie np. do pulmonologa i ten dopiero może dać skierowanie na TK... - dziwny ten nasz kraj... mam nadzieję, że w miarę to jasno napisałam:) na pewno może dać skierowanie na bezpłatne VDRL, Hbs no i te podstawowe o czym zapewne wiesz: morfologia, mocz, itd. HCV, HIV, TOXO wydaje mi się, że niestety nie... HIV już kiedyś chyba pisałam, że można w każdym większym mieście bezpłatnie robić, ale trzeba przeliczyć koszty dojazdu i potem odbioru wyniku - czasem się nie opłaca... na pewno te badania w ciąży są bezpłatne... trzeba by było tylko poszukać w Twoim mieście ginekologa z kontraktem NFZ i się do niego zapisać na najbliższy termin i On daje wtedy skierowanie na badania za free... lekarz rodzinny dostaje określoną pulę pieniędzy na 1 pacjenta albo rocznie albo miesięcznie... i teraz część pacjentów przychodzi często inny wcale... ja u swojej rodzinnej byłam ostatnio 3 lata temu i to po zwolnienie bo chora byłam... - czysty zysk:p rodzinni nie mają już limitów...:) Goja takie ciasto drożdżowe... pycha...:) nam teściowa piernik zrobiła, ale już go nie ma:p my mam dokładnie ten sam dzień... ja też wczoraj 35 tydz. zakończyłam.. :p z tym, że cc mam 10.08. :)
-
Goja mam nadzieję, że to jeden taki gorszy dzień i taka noc... i będzie lepiej... Asiulka... generalnie z tego co wiem... z opisów... bo doświadczeń własnych nie mam... czop śluzowy może odejść w całości lub w kawałkach i w sumie od tego jest uzależnione czy masz szansę to zobaczyć i poczuć... jeśli odchodzi stopniowo w kawałkach... zauważysz od czasu do czasu nieco więcej śluzu może lekko podbarwionego brunatną czy bardziej brązową wydzieliną... jak odejdzie cały to na pewno zauważysz jeśli zostanie na bieliźnie lub stanie się to w nocy... bo jest to jednak wilgotne i w sumie długie... a równie dobrze możesz nie poczuć nic w cale i nic nie zauważyć... może być też tak, że czop odejdzie na sam koniec z wodami płodowymi... więc nie ma się co stresować:) bo to u każdej jest zupełnie inaczej... co się czuje...? czasem podobno nic... czasem lekki ból w podbrzuszu jak przy miesiączce... jak wpiszesz w google i weźmiesz obrazy to zobaczysz ten czop w całości jak wygląda... ale jak napisałam na początku to teoria i przekazy ustne koleżanek... u mnie jeszcze nic takiego ale to 35 tydzień skończony wczoraj więc czasu jeszcze troszkę chyba:)
-
:) rodzice posiedzieli i pojechali wczoraj... byłam wieczorem tak padnięta, że szkoda gadać, ale dzień miałam na pełnych obrotach:) mama musiała wszystkie rzeczy maluszka przejrzeć, dodać 3 grosze co powinnam wziąć do szpitala, itd.:) teściowa dała nam tyle owoców, że mąż dziś do pracy część zaniósł, bo nie jesteśmy w stanie tego przejeść, a sąsiadów nie znamy tak dobrze żeby im coś dać... podobno tak chrapałam w nocy jakby motor jeździł:p słowa kochającego męża oczywiście... powiem tak jak odpowiedziałam Jemu...: nie wiem, nie słyszałam:p generalnie mąż to po głośności chrapania wnioskuje czy bardzo zmęczona jestem:) nawet chrapanie może człowieka zdradzić, że się nie narobił w ciągu dnia :p Basia uczciwie Ci powiem, że z tym czopem to przesadziłaś:p !!! nie wytrzymałam i kliknęłam w google... myślałam,że zaraz zwrócę pyszne pierogi mamy.... ZŁE OBRAZKI W MOJEJ GŁOWIE:P ale odbiłam sobie pokazując mężowi z zapytaniem jak myślisz co to? :p moja radość z Jego miny ogromna... Jego mina bezcenna:D wiecie, że my nie używamy tv... w ogóle w tym mieszkaniu nie braliśmy nawet tv... w domu mamy taki jakiś wypasiony - nie wiem jaki - mąż kupił jak się znaliśmy, ale jeszcze nie byliśmy ze sobą... bo brat Go namówił... efekt... oglądaliśmy tam może z 5 filmów na dvd:p maluszkowi, no może już jak będzie nieco starszy chcemy puszczać magic english... a w ogóle to od urodzenia będziemy młodemu puszczać kołysanki ale po angielsku... już teraz mam taką jedną, którą Jemu puszczam jak się mocno kręci i jak ją słyszy uspokaja się, albo to moje wrażenie, ale maluszki już podobno zaczynają rozróżniać muzykę: http://www.youtube.com/watch?v=lG-PpAZV35A śpiewam owszem, ale to raczej wycie mogące rozganiać tłumy na manifestacji...:p fałszuję strasznie, dobrze, że chociaż to słyszę...:p zdecydowaliśmy się na ten angielski tak od małego po tym artykule: http://www.edziecko.pl/przedszkolak/1,79345,11115450,Angielski___jak_oswoic_z_nim_dziecko_.html czy nam się uda... zobaczymy... bo to się tak mówi, ale gorzej z wykonaniem... Goja masz rację te pchacze są 'nieco' niebezpieczne pod względem odjeżdżania... :) Aneta w sumie może być lada chwila, a może taka dłuższa chwila... oj ciekawie się zaczyna robić...:) u nas wczoraj w ciągu dnia 2 gradobicia... 4 burze... ale noc spokojna i zimna... na szczęście mąż jest jak kaloryfer:))) a od rano znów chłodno i nieco pochmurnie... z ciśnieniem póki co u mnie ok... choć jak wchodzę do gabinetu to poniżej 140-135 nie schodzi hehe... w domu przykładne 115-120/70 :) mam syndrom białego fartucha - nie lubię chodzić do lekarzy:p
-
Rodzice stali w korku:( długo im zeszło... jakiś wypadek:( ale już dojeżdżają więc tak krótko.. dziękuję raz jeszcze za miłe słowa naprawdę:) siła siłą, ale miło jest czasem to usłyszeć:) sama chciałam jakiś fajny chodzik kupić póki nie porozmawiałam z ortopedami... więc tak szybko napiszę co mi powiedzieli, a decyzję każdy podejmie sam... 'chodzik=szkodzik' w Kanadzie są całkowicie zabronione z tego co kojarzę... układ ruchu dziecka jest w pełni wykształcony po około roku... dlatego też niewskazane jest przed roczkiem prowadzanie dzieci za rączkę... jak samo idzie to jasne nie ma problemu.. nie należy przyspieszać ani siadania, ani chodzenia... dziecko powinno przejść poszczególne etapy rozwoju: przewracanie się, siadanie, pełzanie, raczkowanie i chodzenie... chodziki powodują zbyt wcześnie obciążony kręgosłup, nieprawidłową pozycje bioder i nóżek, błędny mechanizm poruszania się dziecka - chodzi na paluszkach... maluszek w chodziku nie pionizuje się i nie rozwija zmysłu równowagi... częściej też dzieci 'chodzikowe' dużo później zaczynają samodzielnie chodzić... a no i u starszych osób 'chodzikowych' podobno szybciej rozwijają się zmiany zwyrodnieniowe stawów... po wysłuchaniu tych opinii powiem uczciwie, że chodzika nie kupię... polecają natomiast takie wózki jak dla lalek czy samochody dla chłopców... maluszek idzie sobie i przed sobą coś pcha - to jest podobno ok, ale dziecko wtedy już samodzielnie się porusza... jednocześnie sobie tak myślę, że jeśli dzieciątko nie za długo będzie w takich chodzikach to chyba ok, ale ja wolę nie ryzykować... miało być krótko a wyszło jak zawsze:p
-
w końcu chwila odpoczynku... :) mąż ma jeszcze dziś poradnie więc wróci później... zdążę się wykąpać i może z godzinkę przespać...:)) tak jak piekłam chleby (orzechowy i graham) i sprzątałam i pomyślałam o tym na spokojnie i po przeczytaniu Waszych postów... uświadomiłam sobie, że przecież to w sumie nic takiego... pracę dostanę i nie przewiduję z tym trudności, synek póki co zdrowy w brzuchu, my zdrowi i szczęśliwi... mąż kończy drugą specjalizację - dlatego się przeprowadziliśmy, żeby mógł dokończyć staże, bo w poprzedniej pracy nie chcieli Go puszczać no i te nieszczęsne pieniądze, o które wszyscy pracujący z mężem pozwali dyrektora... - w zasadzie większość rzeczy po naszej myśli... staże zrobił, jak zda egzamin (w co nie wątpię, jest naprawdę niesamowity) to w 2013 r. spełni się to o czym rozmawialiśmy od dwóch lat, wiedzieliśmy, że będzie ciężko, bo wychodzenie na staże wiąże się z nie zarabianiem pieniędzy no i nauka do egzaminu, który Go też czeka, bo to trzeba niestety te 3 miesiące przysiąść na 4 literach i się uczyć... nie przewidzieliśmy ciąży i związanych z nią wydatków:p ale ten nasz kochany synek to dar od Boga i myślę, że dzięki Niemu mamy do tego siłę i zapał:) no i tak jak o tym pomyślałam to doszłam do wniosku, że człowiek naprawdę nie docenia tego co ma, tylko biadoli i pierdzieli jak ja:p dziękuję dziewczyny:) Basia powiedz jak mąż po pogrzebie się trzyma... Aneta kusisz tymi promocjami... a ja już tak się powstrzymuję żeby nie kupować a jak wejdę to już koniec zawsze z czymś wyjdę:p choćby skarpetki za 3 zł:p dobrze, że do centrum handlowego, gdzie te wszystkie sklepy mam 45 km:p bo inaczej...:D ale naskrobałam:p nie obrażę się jak któraś nieco złośliwie napisze, że 'urzekła mnie Twoja historia' :p ale generalnie to gaduła ze mnie:p wybaczcie...:)