Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

vicodin

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez vicodin

  1. Basiu większość osób, jak nie wszystkie, nie radzą sobie z krytyką... przeżywają, analizują, czują się źle nawet jak wiedzą, że niemiłe słowo nie ma znaczenia albo nie jest prawdziwe... nie każdy jednak o tym mówi... część osób zamyka się w sobie nie ujawniając prawdziwych uczuć, inny tak jak Ty usiądą i sobie zapłaczą... a który sposób najlepszy/prawidłowy ?? odpowiedź jest bardzo prosta : taki, który przynosi nam ulgę:) myślę, że większość osób niemiłe słowa przeżywa tak samo - jedni potrafią lepiej grać, że mają to gdzieś... v Basia nie każdy jest stworzony by być Zosią samosią... część z nas to gracze zespołowi i może Ty jesteś graczem zespołowym... ja na przykładam właśnie jestem... wolę w drużynie, gdzie zawsze jest wsparcie... samotne szarże nie są stworzone dla mnie... v Jesteś przygotowana... zobacz jak sobie z Zuzią radzisz:) jak dom prowadzisz:) jak się Tobie z mężem układa... jakbyś nie była przystosowana do samodzielnej egzystencji to uwierz nie byłabyś w stanie budować tak wspaniałego związku i nie byłabyś w stanie stworzyć tak wyjątkowego domu dla dziecka, tylko siedziałabyś komuś na głowie by się zajmował Tobą, mężem i Twoim dzieckiem... także Basiu głowa do góry i pamiętaj, że czasem trzeba próbować zapomnieć i ruszyć dalej, choć nie jest to proste ale nawet jak krytyka jest słuszna - można się poprawić i być lepszym człowiekiem ( posłużę się refrenem utworu) : http://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8 v też mam takie momenty, mimo, że mnie raczej nikt specjalnie nie niańczył... v zmykam z młodym pośpiewać:)
  2. MissM no coś Ty... mój w dzień równo przy cycu zasypia tylko i wyłącznie... wieczorem staram się odkładać by sam zasnął... w nocy na śpiąco też je i zasypia:D i nie uważam się za złą matkę... dla mnie gorzej jak młody miałby płakać pół nocy... v Sikorka młody też chce siadać... ale nie pozwalam dlatego,że sam się jeszcze w pozycji siedzącej nie utrzyma więc zwyczajnie nie jest gotowy... ortopedzi nie polecają sadzania, gdy maluch sam nie siedzi... v Demagogia są tacy ludzie... teściowa oprócz braci, którzy jako tako ją odwiedzają i romansu z żonatym 'bakerem' nikt jej nie odwiedza... bo nikt nie jest w stanie wytrzymać za długo... ona sama jakoś też niespecjalnie podtrzymuje relacje... moi rodzice dzwonią, próbują... a ona sama nie zadzwoni... wiesz na urodziny nikogo nie zaprosi... ale spróbuj nie przyjść to się obrazi... mąż opowiadał, że często nie miał urodzin bo nikogo nie zapraszała (wiesz jak wujkowie i ciocie pamiętają jak nikt nie przypomni)... a on biedny czekał jako mały chłopiec na gości... ech szkoda gadać... v więc nasza walka z avivą póki co 2:0 dla nas...:) samochód naprawiony i uszkodzenia z lawetowania oficjalnie pójdą z ubezpieczenia...:) teoretycznie są to dwie szkody, ale ktoś wyszedł przed orkiestrę i nam pozwolił a teraz mamy już oficjalnie klepnięty kosztorys...:) teraz stoczymy walkę o potraktowanie mnie i młodego przy wypadku i o koszty... tu zapewne będzie gorzej... ale list do rzecznika również mamy przygotowany... v a i jeszcze na choince u nas od kilku lat goszczą cukierki z Anglii...: http://allegro.pl/ozdoby-na-choinke-lizaki-cukierki-laski-choinkowe-i2834980199.html?source=oo
  3. przysięgała a nie przysięgła, coś mi a zjadło:p
  4. Ita bardzo chętnie się spotkam na herbatę:) no może na wodę niegazowaną:) u małego też było super jakiś czas a potem mega problemy z wypróżnieniem - namęczyłam się strasznie, ale jakoś przeczekałam... młody też wymęczony ale zabawiałam go na wszelkie możliwe sposoby:) v Demagogia pisałyśmy o tym na forum, że nie powinno się pomagać zbyt często - piękna teoria, ale praktyka jest taka, że jak widzisz, że dziecko się pół dnia męczy i nic nie działa i boli i płacze... to pomożesz choćbyś sobie przysięgła, że nie... to samo z usypianiem - teoria teorią a praktyka praktyką - myślę jednak (patrząc po swoim), że dużo zależy od samego dziecka... odbijanie... hehe powinno się odbijać i jedno i drugie:) a w sumie to też zależy od dziecka... mój początkowo nie wymagał odbijania, w nocy nigdy, a teraz w dzień czasami odbije a czasami nie i już... Demagogia a gazy i tak będzie puszczał, bo część powietrza pochodzi z procesów fermentacyjnych, trawiennych itd. zachodzących w jelitach, a stąd droga tylko w jedną stronę, gdy sprawny układ...:) v Limetka ze spaniem jest bardzo różnie... są lepsze i gorsze okresy... mój czasem sam zaśnie w łóżeczku bez niczego, czasem zaśnie płacząc, czasem przy cycu - zdarzają się noce gdzie wstaje co 45 min., a potem kolejna noc jakby nigdy nic co 4-5 h... ogólnie staram się odkładać do łóżeczka, czasem w łóżku naszym zostawiam obłożonego poduszkami, by łóżeczko nie kojarzyło się z płaczem przed zasypianiem... niekiedy zostaję, innym razem tylko wchodzę co kilka minut i głaszczę, ale jak widzę, że to nic nie daje to biorę do zabawy - zmęczę i próbuję od nowa usypiania... staram się nie nosić na rekach do usypiania, nie bujać... v MissM to chyba kwestia teściów... moja teściowa jest po prostu niezbyt wesołą osobą - a po tych przejściach w szpitalu ostatnio jak jadłam raczyła mnie opowieściami o swoim stolcu... :/ ogólnie jest skoncentrowana na sobie i nie pochwali nic, co nie jest jej... jest wszechwiedząca i zawsze ma rację... także rozmowy jak długie czy krótkie by nie były zawsze kończą się tym, że ona ma źle i ile to się nie nacierpiała w dzieciństwie i nie napoświęcała dla innych... fajnie, że u Ciebie jest ok, ja się strasznie staram, ale to nie wychodzi... v Basia nie dziwię się Tobie, ja się postawiłam na drugich wspólnych świętach i powiedziałam, że się nie godzę na dwie wigilie... z resztą podobny problem był na Wielkanoc... nie było to miłe dla męża ale umówmy się, można pójść na jakiś kompromis ale każdy musi z czegoś zrezygnować... V Agata wszystkiego najlepszego samych pięknych momentów:) v Goja nie chcę by młodemu się w głowie przewróciło od dużych ilości zabawek, ale są takie, które chciałabym by miał i tyle:) mnie też nasze finanse powstrzymują - ale oprócz tego staram się by zabawki były bardzo przemyślane:)
  5. Ita mój nadal robi kupkę kilka razy dziennie, wtedy też tak było hehe... ale po prostu się męczył - napinał, piskliwie płakał chwilkę, robił się czerwony - i wtedy pomagałam czopkiem - ale jak pisałam to działanie bardziej mechaniczne bo czopek z kupką wypadał po góra 2ch minutach... więc równie dobrze sprawdzały się rurki antykolkowe - ale w pewnym momencie dałam spokój pomaganiu - bo mogłoby się nigdy nie skończyć - dwa tygodnie noszenia, bujania, zagadywania, rozgrzewania brzuszka suszarką i piskliwego płaczu, ale w końcu moje dziecko samo robi kupki, bez pomocy - bez napinania się, może sporadyczne i pojedyncze problemy, które po 3 min same znikają...:) mój miał typową dyschezję niemowlęcą... podawałam krople, wszystko, co miałam i nic nie pomagało... więc odstawiłam wszystko - nie pogorszyło się...:) v Ita Toruń piękne miasto:)) macie przepiękne apartamenty na rynku - w stylu almi decor - byliśmy tam z mężem 2 lata temu... oj fajnie było :D :D :D apartament nr 2:) lubimy ciemne pomieszczenia... nasza sypialnia w domu jest brązowa wraz z sufitem- ciemna gorzka czekolada z 1 czerwoną ścianą http://www.hotele-torun.com/apartamenty-rynek-staromiejski ja chcę znowu:) z młodym kiedyś tam wrócimy:D się rozmarzyłam od rana:p v ale znaleźliśmy dla dzieci brata męża fajny prezent: http://www.ceneo.pl/18016189 takie zabawki najbardziej lubię... gdzie można się pobawić i czegoś mimowolnie nauczyć:)
  6. hehe Sikorka u mnie lepiej w łazience, gdzie młodego kąpiemy od tygodnia nie ma światłą - żarówka poszła - mamy małe boczne i lampkę postawioną - mężowi jakoś nie po drodze do wymiany hehe... dziś chyba sama to w końcu zrobię:p mój mąż złotą rączką nigdy nie był - za to ja nie mam z tym problemu:)
  7. Trala masz rację dwie wigilie nie wypalają - sami się o tym przekonaliśmy... my się tak w pierwsze wspólne święta wkopaliśmy - bo moja mama musi zrobić ze względu na babcię (żyjąca ma już 80 lat i nie bardzo chce/może sobie pozwolić na dłuższą jazdę samochodem), a teściowa nie odpuściła wigilii u siebie mimo, że na tę wigilię to tylko dwaj synowie z żonami są... i nie przyjęła zaproszenia ani do nas ani do brata męża i zażądała byśmy wszyscy byli... i wyszło tak, że brat męża wpadł na 5 min... a my nie byliśmy głodni, bo u mojej mamy wigilia około 16.30 -17.00 się zaczyna jak pierwsza gwiazdka:) teściowa obrażona na wszystkich, my też niezadowoleni, bo u moich rodziców super a u teściowej stypa w 3 osoby...:/ w zeszłym roku - pojechała do brata męża, a w tym z nami do moich rodziców:) czasem trzeba iść na kompromis... ale dwie wigilie to kiepski pomysł...:(
  8. no i rok i 1 miesiąc później młody się urodził... 8 dni przed babci urodzinami...miała 18 sierpnia... :)
  9. z rozpędu napisałam 2 babcie bo tak było zawsze... a przecież moja jedna babcia odeszła w lipcu 2011 r.... :(
  10. a ja z kolei nie przepadam za wielkimi wigiliami:) u nas zawsze 2 babcie, rodzice moi bracia... od 2 lat ja z mężem, jeden z braci z dziewczyną, drugi jeszcze za młody hehe:p no i teściowa dołącza...:) co w sumie i tak daje 9 osób:) i też jest bardzo wesoło... męża brat robi na 20 osób a czasami i więcej... ale my za tłumami nie przepadamy, zwłaszcza,że z 20 osób znamy 5:p
  11. MissM dzięki za link od rana zakupiłam kremy dla mamy:D v Asiulka no to z tą mamą nie za fajnie... ale ja odwrotnie, pojechałabym dla mamy na koniec świata zwłaszcza jakbym wiedziała, że sama będzie...:) teściową zabieramy do rodziców moich żeby sama nie była - bo świąt zrobić nie jest w stanie.... v co do prezentu dla męża - 2 bilety na koncert rammsteina w wawie już zakupione:D:D:D mały umówiony na czerwiec do dziadków :D:D:D totalnie się nie spodziewa, bo nawet nie zorientował się, że koncert będzie a zawsze chciał pojechać:D jestem mega szczęśliwa bo wiem, że to w 100% trafiony prezent:D v pranie... już jakiś czas temu przeszłam z lovlli na persil - delikatniejsze rzeczy, czy nasze po domu piorę z rzeczami maluszka w persilu sensitive... v prasowanie... szkoda mi czasu na prasowanie rzeczy młodego - mam naprawdę fajne żelazko i deskę i lubię prasować ale mój mały średnio sypia w dzień i wole z nim posiedzieć... a te bakterie... a tam własne - dobrze, że się kolonizuje:p v Goja dokładnie jak napisałaś sól morska świetnie rozrzedza wydzielinę ale nie leczy... super pomaga ściągać wydzielinę:) nasivin to już jednak lek z oksymetazoliną... v a małemu kupiliśmy super książeczkę jeszcze, tak by rozpocząć pewną tradycję by pod choinką zawsze znalazła się dla niego książeczka: http://www.calydlamamy.pl/zabawki-edukacyjne/783-ksiazeczka-materialowa-skip-hop-alfabet-879674007260.html ale nie kupujemy za dużo zabawek młody do tej pory ma 3 grzechotki, 2 gryzaczki, 2 książeczki, misia, lwa i ośmiornicę... na gwiazdkę dostanie 4 nowe i starczy na jakiś czas:) v miłego dnia:)
  12. mój mały dziś spał z nami... poprzednią noc wstawał co 45 min by 10 jeść - wyssał mnie totalnie:p wczoraj znów nie chciał w łóżeczku:( a po ostatniej nocy nie miałam siły na powtórkę... ale tak być nie może, bo spanie w trójkę nie wychodzi... my z mężem ściśnięci a młody rozwalony na pół łóżka i prawie w poprzek:p coś marudzi przy zasypianiu, co go odłożę to wstaje.... sam też na chwilkę zasypia i od razu się budzi...:( v Asiulka mój ma otwartą buźkę jak gaworzy... czasem mam wrażenie, że woła nas krzykiem jak siedzimy przy stole a on na macie:) co do ciąży po cc musisz mieć usg dopochwowe i gin powinien ocenić dwie blizny: na macicy i zobaczyć jak wygląda ta na brzuchu - i wtedy powie czy wszystko ok:) a reszta jak pisały dziewczyny v Basia u nas śnieg sypie od wczoraj... część się topi ale z każdą godziną na drodze więcej, a my musimy dziś do domu pędzić ponad 300 km...:(((( my wizyty położnej w ogóle nie mieliśmy...:) v Ita trzeba by skład przeanalizować w sensie dodatków - a nie bardzo mam na to dziś czas - przepraszam... ale prawda jest taka, że niektóre preparaty działają lepiej inne gorzej... jednemu apap pomoże, na innego działa panadol - substancja czynna to tak czy inaczej paracetamol... co do grypy jelitowej - karm normalnie - ale więcej sama pij,żebyś się nie odwodniła - bo oprócz małego ssaka dodatkowo pewnie sporo płynów tracisz innymi sposobami... co najwyżej małemu przeciwciała przekażesz - chroniąc go:) v wszystkim chorym życzę szybkiego powrotu do zdrowia:)
  13. Asiulka no to co piszesz to już inna rzecz... po prostu opisałaś sytuację tak, że wyglądało, że dużo zarabia - wtedy wolnoć Tomku w swoim domku... a tak to rzeczywiście chyba powinien się nieco pohamować... Ty wiesz najlepiej jak to u Was jest - każda opowieść ma zawsze co najmniej dwie strony... to masz się z tym mężem... v wspominałam Wam, ze uszkodzili nam samochód wjeżdżając na lawetę??? ochronę dolną chłodnicy... mamy za długi samochód do wjazdu pod takim dużym kontem na lawetę i zahaczyli przodem... oczywiście nie chcieli tego ująć w kosztach naprawy, ale chyba mają nas dosyć, bo dziś rano dostaliśmy zgodę na wpisanie tego do kosztorysu i naprawę... a swoją drogą gdyby nie to, że to pójdzie z oc zarządcy drogi puściliby nas z torbami... już koszty naprawy bez osłony wynoszą 10 tyś... masakra jakaś.. :/ a naprawdę z zewnątrz nie było zbyt wielu uszkodzeń - to tylko sarna, która wstała i pogalopowała dalej...
  14. Basia dzięki za info z promocjami... pojeździmy i zobaczymy hehe:)
  15. Asiulka hehehe:))) powiem uczciwie jeśli mój mąż zarabiałby tyle kasy, że stać by było jego na zakup iphona za 3tyś. ot tak, to ja bym się nie wkurzała - jego kasa - on zarabia, ale zażądałabym w sensie poprosiła by taką samą kwotę wpłacił na konto, które założyłabym albo dziecku albo sobie hehe - po prostu:) myślę, że to uczciwy układ jak sobie kupuje zabawki nie ma problemu też się jemu coś od życia należy, ale żeby dziecko miało zabezpieczenie realne to niech zarobi tyle by kupić sobie i wpłacić na konto małej...(oczywiście konto na Ciebie ale dla Poli)... v Asiulka ja bardzo dużo dzwonię i potrzebowałam dotychczas abonamentu z dużą ilością minut - w roli wprowadzenia... my ostatnio kupiliśmy iphona 4 dla mnie, bo mi tel totalnie padł - w zasadzie chyba gniazdo zasilające i przy okazji rozwalając jedno z domowych gniazdek...:/ jak porównałam cenę iphona z abonamentem to sorry opłaca się sam tel kupić i wziąć abonament 80 zł w t-mobile dzwonisz wszędzie za free i smsy masz za free... jak sobie policzyliśmy mój dotychczasowy abonament, to nawet przy wydatku za 1600zł tyle daliśmy, jesteśmy ponad tysiąc do przodu.. a czemu iphone? bo mój poprzedni iphone wytrzymał wszystkie upadki... a nokie, szajsungi potrafiły mi się po pół roku zepsuć...:( z tym, że ja nie potrzebuję najnowszego modelu, a najtańszego dostępnego w sklepie z gwarancją... także Asiulka spokojnie i z rozwagą:) v powiem uczciwie jestem nieco zadowolona ze swojego pomysłu z kontem:p
  16. p.s. Asiulka wiesz czemu się cieszysz? bo tak naprawdę napisałam poniekąd to, co chciałaś usłyszeć... jeśli ktoś zadaje pytanie i nie wie czy to dobrze czy źle... ja analizuję to w ten sposób: czy gdybym była na miejscu tej osoby martwiłabym się czy uważałabym to za normalne? czy gdyby coś takiego działo się z moim dzieckiem czy bym się martwiła czy spokojnie bym dała temu żyć? i odpowiadam tak jak czuję i uważam... a teraz zwyczajnie uważamy tak samo... i naprawdę możesz mi wierzyć lub nie ale to nie ja pisałam by robić głosowanie byś odeszła czy byś się wynosiła z forum... kładę się póki młody śpi bo pewnie rano znów pobudka około 5...:/ już tak mi się marzy przespana noc... v Goja pytałaś ostatnio ile razy w nocy wstajemy... jak młody idzie spać 17-18 to wstaję o 23, 2, 4-5 i już nie śpi... potem kładzie się zazwyczaj około 7-8 na godzinkę...
  17. Asiulka moim zdaniem kobieta czuje jak coś jest nie tak... jak wspomniałam ja bym się niepokoiła... starałabym się jednak zachować spokój bo może naprawdę zaczął doceniać i chciał zrobić coś fajnego:) albo od nowa się zakochuje w Tobie:)
  18. Asiulka mogę Tobie napisać co ja bym zrobiła, bo decyzja zawsze będzie Twoja... Asiulka myślę, że wygląd nie ma nic do rzeczy jak facet chce zdradzić to i sexbombę o idealnych wymiarach zdradzi - dowodzą tego choćby notoryczne rozwody i zdrady w hollywood - a przecież to w większości przepiękne kobiety - więc moim zdaniem to ma zdecydowanie mniejsze znaczenie o ile ma w ogóle... jeśli mąż zachowywałby się tak jak opisałaś - bez prezentów, itd. i nagle by się tak diametralnie zmienił... myślę, że bym nieco świrowała... znam hasła męża do maili itd. jednak ufam i nie czytam, komórki nie sprawdzam.. - to działa w dwie strony - a mam większość przyjaciół facetów... ufam i wierzę mężowi ale w takiej sytuacji, podkreślę ja, sprawdziłabym.. bo inaczej moja wyobraźnia pognałaby do przodu... v jednakoż poczekałabym parę dni by zobaczyć jak to będzie - zachowywałabym się normalnie bez złośliwości, uwag, bez podejrzeń - to trudne z pewnością i zobaczyłabym co dalej - w sensie czy jak do czegoś doszło poczuł się bezpiecznie i olał sobie spokój bo Ty nic nie podejrzewasz czy zdał sobie sprawę jaki skarb ma w domu i zaczął doceniać jak należy... v potem usiadłabym i zapytała wprost czy coś takiego miało miejsce... jakby zaprzeczył poprosiłabym o pokazanie kom i wejście na maile itd. i powiedziałabym dlaczego... a jakby mi coś nie pasowało to i o bilingi też bym poprosiła... jasne mógłby się oburzać, że nie ufam - ale tłumaczyłabym spokojnie, że się czuję zaniepokojona, że się cieszę ale nie jestem spokojna, że 'przez' dziecko życie intymne zeszło na drugi plan i że się czuję w związku z tym niepewnie i te hormony, a nie da się zmienić mojego myślenia inaczej jak sprawdzając to wszystko, dodałabym, że przecież moje może też sprawdzić kiedy tylko będzie chciał i nie chciałam tego robić za plecami a za jego wiedzą... v uważam, że taka reakcja jak się zada pytanie na twarz, z zaskoczenia jest najlepszym dowodem - zwykły człowiek chyba nie jest wstanie aż tak mocno się kontrolować... choć to bywa różnie... ale robiłabym i mówiłabym wszystko ze stoickim spokojem - bo nerwy mogą zaprowadzić do wielkiej kłótni... v jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy to napiszę...
  19. ha!! więc szkoda z sarną idzie z OC zarządcy drogi... aviva chciała nas wykiwać... w końcu się wkurzyliśmy i mąż napisał, że nie było znaków itd. i KIEDY wystąpią... więc w końcu odpisali, że wystąpią... no i nie będzie to z naszego AC, a wyglądało to tak jakby chcieli nas pociągnąć z naszego AC a potem sobie wystąpić do zarządcy drogi o to by zapłacił regresem z jego OC... co do rekompensaty to gościu kłamie, jak napisaliśmy,że ja się chętnie poddam badaniu wariografem na te okoliczność - przyznali się, że zachował się nieodpowiednio i, że przepraszają - ale my na przeprosinach tej sprawy nie zakończymy... przygotowujemy pismo do rzecznika i walczymy dalej:) v Basia ja uwielbiam robić prezenty... w sumie mam jakąś super pamięć do tego, co kto by chciał... z mężem dam radę, ale ale pokrzyżował mi kolejny prezent - jak zda speckę to chciałam kupić takie wypasione słuchawki lekarskie a ten mi wyskoczył dzisiaj smsem, że może jemu kupię takie fajne słuchawki na gwiazdkę:p ' a z teściami jakoś tak przykro, ale moja teściowa do moich rodziców też nie chce przyjechać... dziwna jest troszkę... oj mały wzywa... opowiem potem...
  20. my używamy tylko pampers premium care i jestem z nich bardzo zadowolona, jedyne razy jak dziecko było mokre, to wtedy, gdy przechodziliśmy chyba z 2jek na 3jki... jedne za małe... drugie za duże i w tych dużych po prostu leciało bokiem jak młody zasnął na boczku... a poza tym moim zdaniem rewelacja:) cena owszem wysoka, ale póki co jedziemy jeszcze na tych za 30zł z tesco - co się nam raz udało i kupiliśmy pół sklepowego towaru:p ale jak widać co mama to opinia...
  21. MissM wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:) spełnienia wszystkich marzeń, a zwłaszcza tych najbardziej ukrytych:) v Karolinka z zapiekanką nie pomogę za bardzo:( mi się lazania kojarzy hehe - więc może coś na bazie lazanii wykombinujesz... v książeczka: http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=bright+starts+ksi%C4%85%C5%BCeczka v teściowej w tym roku kupujemy droższy prezent, bo w szpitalu zgubiła/ukradli jej złoty łańcuszek z medalikiem więc chcemy jej to kupić moim rodzicom skromniej - ogólnie to mama kupuje coś dla taty bo wie co by chciał i ja za to płacę, no i kupuje coś dla siebie a ja dokupuję krem żeby była choć mała niespodzianka...:) młodemu kupiliśmy literkowy pociąg fisher price (znaleźliśmy w wersji angielskiej) no i kierownicę dwujęzyczną:) mąż dostanie książkę (V tom hist. chrześcijaństwa)i chciałam mu tablet kupić z dobrym ekranem bo niestety większość wytycznych do egzaminu tylko w wersji elektronicznej jest- poza tym robi od razu notatki na kompie, ale jak próbowałam podgadać to chyba nie do końca by chciał:/ i muszę myśleć od nowa, bo za dużo pieniędzy bym na to wydała by był to prezent taki sobie... ogólnie to mieliśmy oszczędzać - i w dużej mierze tak będzie, ale rok temu jak mąż się dowiedział o ciąży kupił mi na gwiazdkę przepiękną biżuterię, a ja jemu IV tom książki:/ bo miały być małe prezenty, więc zbierałam cały rok by kupić mu coś czego sam by sobie nie kupił:) v w lidlu od czwartku będą sortery fisher price za 30 zł - zajrzyjcie sobie na stronę:) ja chyba kupię bo mały jeszcze nie ma - a to fajna manualna zabawka:) v w ogóle to 2-3 dni temu rok temu zachodziłam w ciążę 25 lub 26 listopad:p :D:D:D tam mi się ostatnio przypomniało:)
  22. Ita mój podczas snu wędruje do przodu od miesiąca - ochraniacz założyłam po tym jak pewnej nocy uderzył główką w łóżeczko... :/ położony na brzuszku potrafi nieco zmienić kierunek i przemieścić się do przodu myślę, że do 30 cm - nie są to duże odległości ale zawsze:) często ma dłonie w piąstki na brzuszku:)
  23. Demagogia no właśnie wychodzę z tego samego założenia:) zawsze wstawałam wcześniej, ale za to i wcześniej się kładłam - synek ma rytm po mnie:)
  24. ekhm... czwórki:) v a u nas standardowo 5 pobudka i mata:)) okrzyki radości i głośne nawoływania hehe:) v oj pospałoby się jeszcze:)
  25. Oliwia najserdeczniejsze życzenia dla całej Waszej trójki:))) wielu wspaniałych i wyjątkowych chwil, magicznych poranków i cudownych zachodów słońca:) ale przede wszystkim życia przepełnionego spokojem, ciepłem i miłością:)
×