vicodin
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vicodin
-
Basia z teściową kiepsko:( plecy wczoraj nieco lepiej, bo mąż małego nosił i zrobił mi porządny masaż... ale dziś jak od rana znów małego ponosiłam do odbicia... to ten mocny ból wraca... Tymek waży 6200... to Ty też spokoju z plecami nie masz... vvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvv młody spał od 19 do 3, a potem od 3:30 do 6, a potem od 6:30 do 7:30 :) i teraz znów się położył, a ja zmykam za chwilkę obiad robić - coś jeść trzeba... vvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvv w smyku są duże promocje na ubranka i zabawki, powiem uczciwie, że zakupiłam małemu spodenki dresowe po 3 pary na 74, 80, 86, po 2 body z długim rękawem na 74 i 80, kombinezon misia na 74... i wyszło mi po 35% rabacie ( plus miałam jeszcze dodatkowo 20zł mniej za newsletter) za body zamiast 16zł wyszło 8,35 zł, a za spodenki dresowe zamiast 17 zł wyszło 10,15 zł... za misia, który kosztował 45 zł, wyszło 27 zł... vvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv i ze 3 dni temu w tesco u nas była przecena pieluch pampers premium care rozmiar 3 (60kilka sztuk) za 30 zł... kupiliśmy chyba 6 paczek... może u Was też jest jeszcze ta promocja... ale nie znalazłam info w gazetce, po prostu w tesco kupujemy chemię i tak trafiliśmy, no i kupiliśmy też proszki w płynie persile o ponad 12 zł taniej niż normalnie... vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv kupki schodzą mi jak potraktuję je wyższą temp. prania za 1 razem, gdy piorę w 40stopniach nie schodzą, w 60 schodzą jak są z tego samego dnia, jak już leżą to 90 stopni i raczej schodzą... jak nie schodzą to spokojnie ubieram małemu i przy kolejnym praniu znikają... raz zdarzyło mi się użyć vanisha - mały nie miał wysypki, ale potem wyprałam w 30 stopniach i wypłukałam 2 razy - więc nie wiem czy jest sens podwójnie prać... przerzucam się z lovelli na persil sensitive, bo nie jestem w stanie znieść zapachu lovelli... vvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv Asiulka jakbyś brała bromergon proponuję wziąć na noc i po pół tabletki (no i poprosić męża by w nocy podawał małą) - mniej jest zaburzeń, o których pisała Kasiula...
-
Goja ja masowałam jak karmiłam - młody tedy tolerował, nam już oczko na szczęście przeszło :) vvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv Asiulka mustella jest bezpieczna http://www.mustela.pl/pl/main.html#/aktualnosci/informacja http://www.mustela.pl/pl/main.html#/gamy-produktow/dziewiec-9-miesiecy/post-accouchement/restructurant-corps-post-accouchement vvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv tak mnie dziś plecy bolą, że ledwo sama stoję, a młody ma gorszy dzień i chce na ręce... :(
-
MissM wierze, że to ogrom roboty... widzę ile jest przy jednym i to muszę przyznać, że mój daje popalić ale myślę, że nie jest z nim tak źle jeszcze... jak pomyślę, że miałabym jeszcze 1 szkraba w domu - nie wiem czy bym sobie poradziła... pewnie jak człowiek musi jest inaczej, ale mimo wszystko wielki szacunek dla Was wszystkich mających 2jkę na karku...:) vvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv Teściowa wyszła ze szpitala parę dni temu... guz okazał się rakiem jak pisałam , ale pierwotnym i węzły czyste - czyli najlepiej jak można było... ale miała powikłania po operacji - w sumie 2gi zabieg jeszcze w szpitalu... a teraz jest u brata męża i się bardzo źle czuje... wezwali pogotowie, ale przyjechał tylko ratownik bez lekarza i nawet przez tel. nie chciał z moim mężem rozmawiać, chciał ją zostawić w domu, ale nam to źle wygląda... trochę na zatorowość płucną:( więc jeśli pogotowie jej nie weźmie brat męża zawiezie ją do szpitala... co chwilę coś...:( jak się wali to wszystko naraz...:( :( czekam na tel od męża... który jest w drodze do nas z kursu... będzie w domu za 3h... a jutro dyżur i jeszcze mama :( vvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvv zdążyłam dwa razy wejść do wanny i szybko wyjść, bo się mały budził... za 3cim razem w 5 min się umyłam i oczywiście niepotrzebnie się tak śpieszyłam, bo już chyba zasnął na dobre... a tak bardzo marzyła mi się spokojna kąpiel... ostatnio chodzi spać między 18-19, wstaje potem ok. 21, potem 24, 3 i 5-6.... a było już tak pięknie... vvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvv Kasiula ta muzyka fisher twinkle - rewelacja:) młody przy niej szybciej zasypia dzięki wielkie:)
-
Joanna i Trala według zaleceń 2012 zarówno kaszkę jak i nowe pokarmy wprowadza się dopiero w 5tym miesiącu... do momentu ukończenia 4tego miesiąca maluch powinien być tylko na piersi lub na mleku modyfikowanym... Joanna jeśli i tak zamierzasz podać kaszkę wcześniej to zwróć uwagę by była bezglutenowa:) jeszcze raz linki: 1. http://mojniemowlak.pl/schemat-zywienia-niemowlat-karmionych-sztucznie/schemat-zywienia-niemowlat-karmionych-butelka.html 2. http://mojniemowlak.pl/schemat-zywienia-niemowlat/schemat-zywienia-niemowlat-karmionych-piersia.html
-
Basia fajne to łóżeczko:) na pewno rozważymy:) no tak, może mąż już się przekonał, że aniołka nie mamy, ale dziadkowie uparcie twierdzą, że złote dziecko:p a my, że póki co robi złote kupki ;) vvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvv Asiulka jeśli na 1 posiłek tak proszek chcesz przechować to nie ma problemu... nawet na dwa w 2ch butelkach na ten sam dzień spokojnie:) zalejesz wodą z termosu, zamkniesz butelkę i wymieszasz jak szejkerem będzie ok:) to nie chemia i nie woda i kwas:) pewnie dodając proszek łatwiej się rozpuszcza, ale jak potrzęsiesz butlą nie powinno być problemu:) to się nabiegasz z małą... :( vvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvv teraz ważę jak przed ciążą (no o 1 kg mniej) 53, 5 kg przy 170 cm... vvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvv Agata co di asequrelli... zobacz najpierw jak się czujesz po tabl. i wtedy zdecyduj... na wagę asekurella ma wyciąg z zielonej herbaty i wit.B6, na układ nerwowy znów wit. B6 - jeśli to są główne powody do jej kupna taniej będzie witamina i zielona herbata - tak mi się wydaje:) biorę to co Goja brała...:)
-
łóżeczko będzie sporadycznie wykorzystywane, bardziej jako kojec - rzadko zostajemy u moich rodziców na noc...:) vvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv Pandora mogę powiedzieć o sobie - ja instynktu nie miałam... ba ja nie chciałam dzieci przez 90% swojego życia - dopiero jak poznałam męża zapragnęłam dziecka... ogólnie chyba już się przyzwyczaiłam do marudzenia, ale początki były dla mnie momentami ciężkie... nie wiedziałam co mam robić, ta bezradność była paraliżująca i bardzo dołująca... siedziałam, płakałam z małym i czekałam na męża... zdarzyło się tak, że jak wrócił mąż z pracy oddałam mu dziecko w drzwiach i poszłam wziąć dłuuuuuugą kąpiel, nie odwracając się za siebie... miałam ochotę podrzucić sąsiadom i uciec... wystawić za drzwi... czasem mówię do młodego, że nogi z tyłka powyrywam jak będzie taki niegrzeczny... ale jeszcze na niego nie krzyknęłam, nie podniosłam głosu choć byłam parę razy doprowadzona do krawędzi... najgorzej jest jak zostaję na 48h lub na więcej sama z małym - dlatego, że jak jest mąż to choć na 10 min weźmie a ja się spokojnie umyję czy zjem... niestety mały raczej nie sypia w dzień (parę ostatnich było o dziwo nieco przespanych :D) i to jest duży problem - bo czasem nie mogę obiadu zjeść bez krzyku młodego :( VVVVVVVVVVVVVVVVVVV VVVVVVVVVVVVVV Pandora to nie znaczy, że jesteś złą mamą - to znaczy, że jesteś cudowną i dobrą mamą, bo znasz swoje słabości - a to połowa sukcesu...:) będzie dobrze, jesteś silna i dasz sobie spokojnie radę, ale chyba musisz bardziej męża zaangażować - choć pół godziny dziennie to dużo... ja wiem te studia są wymagające...:( ale tak jak radzą dziewczyny, więcej czasu dla siebie...:)
-
mam pytanko czy macie łóżeczka turystyczne? na co zwrócić uwagę kupując? ja totalnie nie mam pojęcia co i jak... vvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvv Basia pytałaś o włączenie pokarmów do diety maluszka tu jest super artykuł: http://mojniemowlak.pl/schemat-zywienia-niemowlat/schemat-zywienia-niemowlat-karmionych-piersia.html a tu dla karmionych butelką: http://mojniemowlak.pl/schemat-zywienia-niemowlat-karmionych-sztucznie/schemat-zywienia-niemowlat-karmionych-butelka.html wczoraj znalazłam:)
-
Trala czy mam pytania - no nie odniosłaś się do ilości lekarzy itd. (to, że miałaś wtedy auto nie ma znaczenia dla opowieści - nie zarzucam, że zrobiłaś źle czy, że nie dbasz o dzieci - jak podkreślałam już wiele razy... dokonujemy różnych wyborów, ale to nie znaczy, że któraś robi źle...) nie klei mi się ta opowieść i już - mogłabym to napisać jako pomarańczowy wpis... ale piszę jako ja, bo jesteśmy dorosłe i niejasności możemy wyjaśnić przecież otwarcie.. vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv nie ma co dramatyzować o nie pisaniu tutaj... nie chcesz nie pisz... chcesz pisz... wolny wybór... BAJKI? hmmm... nie powiedziałabym... staram się zrozumieć, a jak nie rozumiem to pytam... nie jest to złośliwe... vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvv tak jak napisałam Karolince chyba, o tym by nie używać termometru a rurki - napisała, że termometr jest gumowy - zwróciłam honor... nie jestem idealna, czasem się mylę stąd pytania i wątpliwości... by lepiej zrozumieć - Ty sama zaczęłaś się tłumaczyć i opowiadać historię... - stąd jak mam wątpliwości pytam... vvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvv a sprawdzać? po co? nie popadaj ze skrajności w skrajność... mam co robić w życiu... - wiesz jak Asiulka na mnie na początku naskoczyła - znasz Jej temperament - wiesz jak potrafi... (Asiulka bez żadnej urazy- pamiętasz) :) ale wyjaśnienie było na forum i nie zauważyłam byśmy miały ze sobą problem ... także Trala to wszystko są pierdoły - nie przejmuj się tak naprawdę :) ja kończę temat i już:)
-
Asiulka mój śmiga od urodzenia co jakiś czas... ostatnio był na początku października (skończone 7 tyg.)... kombinezony - nie pomogę... mam już od grudnia 2011 roku hehe:) na 74 cm więc będzie nieco większy ale w sumie idealny:) mogę podpowiedzieć, że warto kupić taki by można połączyć nóżki jak w śpiworku - zrobić worek - w sumie nie wiem czy inne na rynku są dostępne... firmy nie pamiętam, bo śpiworek dopiero weźmiemy z domu - mamy szary z pingwinem...
-
sorrki za dubel ale mam dziś jakiś problem z kafeterią...:( vvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvv Basia to miałaś przejścia... ładnie sobie poradziłaś:) Basia spróbuj następnym razem tyłem wchodzić... tzn. tak by koła tylne pierwsze na podjazd wjechały - powinno być łatwiej - tak mi do głowy przyszło:) latanie po schodach masakra... ja mam na 4te piętro:P poprosiłam o nr listu przewozowego i nazwę firmy kurierskiej, bo skoro wysłali a nie doszło to wina kuriera i się będę z nimi kontaktować, ale nie uzyskałam odpowiedzi... ściemniacze... może Tobie się uda uzyskać...:) vvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvv Sikorka w uk to jest osobna pielęgniarka od zastrzyków... :p ogólnie w uk jest ścisły podział co komu wolno a czego nie... u nas samowolka zrobisz dobrze nie przyczepią se, ale jak zrobisz źle przerypane, i jak nie zrobisz w ogóle też przerypane... szkoda gadać... vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvv Lilimum :) to musiało być bardzo wzruszające:) ale też oznacz, że jesteś lubiana i ceniona:) fajnie:) vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvv Asiulka mój zmęczony drogą, ale zasypiał wszędzie bez problemu :) są fajne śpiworki 2 rodzaje - typowe do spania i te, które można i do wózka i do fotelika stosować i kolory extra, ale drogie... mimo to podam link(na kolejnych stronach są te drugie) http://www.feebee.pl/pl/c/DWELL-STUDIO/30
-
Trala przepraszam ale ja już nic nie rozumiem z Twojej opowieści... piszesz, że rozpoznano zapalenie ucha - post z 18.09 i ani wzmianki o złym rozpoznaniu aż do wczoraj.... był laryngolog w szpitalu (Twoje słowa) ale źle zdiagnozował bo maluszek nie dał uszka dotknąć i ten myślał, że zapalenie (napisałaś w poście z 18.09, ż o 1 w nocy na pogotowiu o 2 w szpitalu) - więc to oznacza, że 1 laryngolog źle rozpoznał a jak byłaś na drugi dzień u kolejnego laryngologa (tak napisałaś wczoraj, że na drugi dzień dopiero postawiono trafną diagnozę i zrobił to laryngolog) to stwierdził, że to 'miodzio' ? dobrze rozumiem? bo coś się nie klei w tej opowieści... tym bardziej, że 18.09 pisałaś na forum bardzo aktywnie - a skoro mieszkasz w dziurze to zapewne laryngologa nie ma, więc nie wiem jak znalazłaś czas na wizytę u lekarza... w sklepie byłaś i napisałaś nam , ale, że byłaś u lekarza i źle zdiagnozował zapomniałaś... vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvv poza tym czemu narzekasz, nam wypominałaś narzekanie po czym sama zaczęłaś - mi to nie przeszkadza, bo każda ma wzloty i upadki... pamiętasz:) vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvv co do pieniędzy, nie czytasz uważnie... pomijając to, co pisałam wcześniej, ja nie będę mogła pozwolić sobie na zostanie z synkiem w domu, kończy mi się urlop i niestety czy stety muszę wrócić do pracy, bo inaczej nie będziemy mieli na jedzenie... i nie będzie mnie stać ani na niańkę ani na żłobek prywatny... już teraz złożyliśmy podania do państwowych żłobków... więc nie wyskakuj, że Ty biedna a ja bogata i stać mnie na wszystko - bo przepłakałam swoje jak policzyliśmy z mężem wydatki i będę musiała oddać dziecko obcym babom (bez urazy)... nawet o tym nie piszę bo nie potrafię się z tym pogodzić, ale niestety wyczerpaliśmy wszystkie opcje...:( na dodatek póki co nie mamy miejsca... :( vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvv no właśnie jeździmy 350 km... wolałabym autobusem 40 km niż samochodem 350 km ... (nie wspominając o kosztach 40 km a 350 km) mówię o planowych wizytach... na ostro na pogotowie jak zrobiłaś, czy do szpitala...
-
Trala przepraszam ale ja już nic nie rozumiem z Twojej opowieści... piszesz, że rozpoznano zapalenie ucha - post z 18.09 i ani wzmianki o złym rozpoznaniu aż do wczoraj.... był laryngolog w szpitalu (Twoje słowa) ale źle zdiagnozował bo maluszek nie dał uszka dotknąć i ten myślał, że zapalenie (napisałaś w poście z 18.09, ż o 1 w nocy na pogotowiu o 2 w szpitalu) - więc to oznacza, że 1 laryngolog źle rozpoznał a jak byłaś na drugi dzień u kolejnego laryngologa (tak napisałaś wczoraj, że na drugi dzień dopiero postawiono trafną diagnozę i zrobił to laryngolog) to stwierdził, że to 'miodzio' ? dobrze rozumiem? bo coś się nie klei w tej opowieści... tym bardziej, że 18.09 pisałaś na forum bardzo aktywnie - a skoro mieszkasz w dziurze to zapewne laryngologa nie ma, więc nie wiem jak znalazłaś czas na wizytę u lekarza... w sklepie byłaś i napisałaś nam , ale, że byłaś u lekarza i źle zdiagnozował zapomniałaś... vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvv poza tym czemu narzekasz, nam wypominałaś narzekanie po czym sama zaczęłaś - mi to nie przeszkadza, bo każda ma wzloty i upadki... pamiętasz:) vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvv co do pieniędzy, nie czytasz uważnie... pomijając to, co pisałam wcześniej, ja nie będę mogła pozwolić sobie na zostanie z synkiem w domu, kończy mi się urlop i niestety czy stety muszę wrócić do pracy, bo inaczej nie będziemy mieli na jedzenie... i nie będzie mnie stać ani na niańkę ani na żłobek prywatny... już teraz złożyliśmy podania do państwowych żłobków... więc nie wyskakuj, że Ty biedna a ja bogata i stać mnie na wszystko - bo przepłakałam swoje jak policzyliśmy z mężem wydatki i będę musiała oddać dziecko obcym babom (bez urazy)... nawet o tym nie piszę bo nie potrafię się z tym pogodzić, ale niestety wyczerpaliśmy wszystkie opcje...:( na dodatek póki co nie mamy miejsca... :( vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvv no właśnie jeździmy 350 km... wolałabym autobusem 40 km niż samochodem 350 km ... (nie wspominając o kosztach 40 km a 350 km) mówię o planowych wizytach... na ostro na pogotowie jak zrobiłaś, czy do szpitala...
-
Basia, Sikorka dziękuję:) Basia właśnie to mnie uderzyło takie uogólnienie... jak lekarz zasługuje na krytykę za swoje niekompetencje to ok... ale nie cała grupa... zmykam mały wstaje :) coś mi dzisiaj w dzień pospał oby noc była spokojna:)
-
Trala ja rozumiem, że masz złe doświadczenia ale z Twojej opowieści wynika jednoznacznie jak się okazało laryngolog był kompetentny więc CHYBA wiedział co robi?? a zatem spotkałaś nie 1 lekarza a 2, którzy wiedzieli CHYBA co robią prawda? :) więc chyba nie jest tak źle, co? i te uogólniające stwierdzenie jest nieprawdziwe... vvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvv niestety system jest do bani i na dyżurze w szpitalu powinien być laryngolog, który siedzi po uszy w uszach hehe i tym się zajmuje, a że jest tylko pediatra no cóż... podobno NFZ daje prawo do leczenia i równy dostęp do świadczeń... pediatra jest nauczony uciskania w dwóch miejscach i mówienia po tych objawach: zapalenia lub nie... nic więcej nie bawi się wziernikami, bo najczęściej ich nie ma. vvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvv Trala co do zmian skórnych nie będę się za dużo wypowiadać, bo skoro używałaś maści to równie dobrze mogło po nich przejść... dermatologia jest dziedziną gdzie na studiach mówi się by nie podawać sterydów, a w praktyce każdy wychodzi ze sterydem i tak jest na całym świecie niestety... są to zmiany często mało specyficzne i mało swoiste.... vvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv JAK WIERZYĆ? normalnie na początku z cukrzycą ciążową powiedziałam, że są różne wytyczne i trzeba wierzyć lekarzowi swojemu... to jak któraś pisała, że nie miała HIV w ciąży badane co jest niestety oczywistym błędem... lekarze są różni... PLANOWE wizyty wykonywałabym nawet 50 km dalej jeśli lekarz byłby kompetentny - to zdrowie mojego dziecka... przypomnę, że my jeździmy 350 km na każde szczepienie i planową wizytę... w sprawach ostrych mamy 50 km do oddziału pediatrycznego, ale jakby się coś działo, mamy nr do jedynego pediatry w mieście i tyle trudno... POZA TYM jest jeszcze nr 999 w razie czego... vvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvv Trala sorry ale nie lubię uogólniających stwierdzeń... bo ja szukałam dobrego lekarza dla swojego dziecka i również dla siebie... niestety, tak jak szukam już przedszkola z fajnymi i mądrymi paniami (moja była daleka od ideału i to bardzo), bo mam wybór i zanosi się na to, że będę wozić dziecko 50 km do przedszkola. Trudno życie.
-
Malina80 moje nie wiem padało wiele razy choćby na poprzedniej stronie, przy temacie 'kalki językowej'... ale po raz kolejny trzeba chcieć czytać ze zrozumieniem... :) oczywiście, że dla swojego dziecka i dla swojego męża jestem najlepsza - trudno żeby było inaczej... :) nie zamierzam przepraszać, że mam naprawdę dużo sił i samozaparcia w sobie i uwielbiam jak w domu jest posprzątane i ugotowane i jak mały nie leży sam w łóżeczku tylko się do mnie uśmiecha jak śpiewam jemu piosenki... ale są dni kiedy mi się nie chce i o tym też piszę... przytocz proszę głupotę... postaram się to zmienić :) pozdrawiam:) p.s. i prosiłabym o poprawne używanie mojego nicka jak już krytykujesz to przynajmniej właściwie adresuj... bo w sumie sama siebie nazwałaś głupio-mądrą (nazwałaś siebie vikodin i o vikodin piszesz głupio-mądra)... mój nick jest przez 'c' a nie przez 'k' :) vvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv Trala nie pamiętam czy podpisywałam zgodę na badanie, ale jest to obowiązkowe: (w ofercie porodów) http://kowary.emc-sa.pl/pl/powiatowe-centrum-zdrowia/oferta/komfortowe-porody nasza pediatra powiedziała, że skierowanie do poradni okulistycznej dostaniemy po 3cim miesiącu życia (pieczątkę z info mam w książeczce zdrowia zaraz przy tych o poradni ortopedycznej i dotyczących stosowania witamin) vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvv Karolinka a czy jest obrzęk dookoła tego i czy jesteś pewna, że to dziewczynka a nie jakieś zwierzątko? ale pytanie czy może maluch drapie po tym bo strupki swędzą? może stąd zaczerwienienie? jeśli tak nie jest i trwa to tydzień i się powiększa ja bym poszła dla świętego spokoju... bo po tygodniu powinno raczej schodzić a nie się powiększać...
-
wcięło mi post i myślałam, że nie poszedł więc napisałam raz jeszcze... sorki za dubel... :) Asia ja Ciebie rozumiem i Twoją złość również, ale musisz spokojniej trochę podchodzić... jesteś mądra i wiedziałaś, że powinno być USG a nie RTG, czemu wtedy nie zapytałaś dlaczego nie dał skierowania na USG?
-
p.s. pewnie, że u każdego można coś znaleźć, ale kolejni lekarze jednak coś zalecili...
-
p.s. u każdego można coś znaleźć, jednak kolejni lekarze coś zalecili...
-
nie mówię o RTG bo to niepotrzebne... zaleca się usg bioderek... mówię ogólnie o ziarenku niepewności i 'jakiejś' tam racji...
-
Tralala to CHYBA masz ogromnego pecha... W takim przypadku pozostaje życzyć abyś w razie choroby (której oczywiście nie życzę) spotkała takiego, który CHYBA będzie wiedział co robi, bo inaczej masakra... Nie bronię wszystkich lekarzy, ale takie stwierdzenie jest , nie popadajmy w dramatyzm krzywdzące, co raczej infantylne. zaznaczam, że masz prawo wyboru lekarza w PL, nie podoba się jeden idź do drugiego. Choć jeśli dwudziestokilkulatka, w całym swoim życiu, nie spotkała choćby jednego lekarza, co wie co robi... to śmiem wątpić by problem tkwił akurat w tych wszystkich spotkanych lekarzach co CHYBA nie wiedzą, co robią. lekarz też człowiek i jak w każdym zawodzie są mniej lub bardziej kompetentni ludzie, zapewne w Twoim także. VVVVVVVVVVVVVVVVVVVV VVVVVVVVVVVVVVVVVVV Asiulka się nie denerwuj ale zobacz, ten lekarz tak się nie do końca pomylił i neurolog zalecił ćwiczenia i traumatolog-ortopeda-chirurg również... pomijam sposób komunikacji tamtego lekarza, ale zasiał ziarnko niepewności i będziesz miała dzieciaczka na 5 a nie na 4+, no i te bioderka nie będą się układały jak u Damy, a może gdyby ktoś to później zauważył byłby większy problem a tak to bez szerokiego pieluchowania się obejdzie... tak piszę, żebyś spojrzała z drugiej strony na to... ale bardzo , ale to bardzo się cieszę, że jest ok:))) :D vvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvv USG bioderek jest obowiązkowe dla każdego niemowlaka... jak badanie słuchu po urodzeniu czy badanie wzroku po 3cim miesiącu... vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvv USG przezciemiączkowe nie jest standardem, czasem na oddziałach się wykonuje wszystkim dzieciaczkom... Asiulka ale jak lekarz prowadzący, który zna dziecko nie widzi potrzeby, to chyba nie co robić tych badań... ja bym swojemu, w takim przypadku, nie robiła, ale decyzja jest Twoja:) vvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvv ładowarka do tel mi padła, a mój mąż będzie dopiero w sobotę wieczorem na noc, a w niedzielę znów ma dyżur... i jestem sama i bez tel...:( zamówiłam tydzień temu dwie ładowarki kurierem za 20zł i jeszcze nie doszło, zła jestem:/
-
Lilimum dzięki:) kiedyś mi się to obiło o uszy i miałam doczytać a potem zapomniałam i tak zostało...:/ masz zdecydowanie racje, że lepiej nie mieszać w ten sposób... więc od dziś tylko po angielsku:) fajnie, że zwróciłaś mi na to uwagę:) dziękuję:) właśnie dlatego lubię to nasze forum, bo można się wielu rzeczy dowiedzieć i nauczyć, a to bardzo cenne:) doczytałam sobie troszkę o tym i sesje gdzie mówi się tylko po angielsku jak najbardziej można robić, ważne tak jak napisałaś by nie mieszać języków:) ogólnie to myślimy o anglojęzycznym przedszkolu dla młodego, a teraz to raczej taka zabawa niż konkretna nauka:) wszystko będzie zależało od tego czy w ogóle będzie takie przedszkole (bo tu gdzie teraz mieszkamy nie ma, tam gdzie mamy dom jest) no i czy małemu się spodoba:) VVVVVVVVVVVVVVVVVV VVVVVVVVVVV Miss.M gdyby się młodemu nie podobało to bym znalazła coś innego... przecież nie będzie dziecko całymi dniami leżało w łóżeczku, było noszone lub spało... myślę, że każda z nas się zajmuje swoimi maluszkami i jakoś je zabawia... zabawia tym, co sprawia dzieciaczkowi radość, a mój się bardzo śmieje przy tym wszystkim :) VVVVVVVVVVVVVVVVV VVVVVVVVVVV Basia piosenka faktycznie no cóż...:p miałaś niezłe przejścia... tym bardziej cieszy, że tak sobie pięknie poradziłaś w życiu:)
-
Asiulka nie ma żadnych takich zaleceń by po cc była obowiązkowa wizyta u neurologa/ ba nawet nie ma takich zaleceń...:) lekarze są różni niestety... spokojnie jak piszą wyżej:) VVVVVVVVVVVVVVVVVVV VVVVVVVVVVVVV co do sposobów to również: 0. przede wszystkim chcemy przyzwyczaić do czytania książek, a teraz jest najlepszy moment... po prostu wejdzie to naturalnie w krew by być z książeczką i coś czytać - nie musi być miś ulubioną zabawką, może być książka 1. jak maluszek leży na pleckach na moim łóżku nachylam się nad nim dotykam jego nosa mówię jak się nazywa po angielsku następnie dotykam swojego nosa i znów po angielsku, potem to samo po polsku... i tak robię z ustami, policzkami, oczami, uszkami:) najbardziej się uśmiecha przy ustach:) 2. no i rączki i nóżki... potrząsam lekko prawą rączką i mówię prawa ręka po polsku i po angielsku i tak z każdą kończyną:) 3. np. rymuję przebierając maluszka łapiąc za paluszki u rączek i nóżek: 10 fingers, 10 toes, 2 eyes And a round nose. 4. na dzień dobry oczywiście sama odpowiadam póki co, ale maluszek się cieszy :)) Hi Tymek! How are you? Fine, thanks. What about you? http://learnenglishkids.britishcouncil.org/en/parents/articles/learning-english-through-sharing-rhymes vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvv tu jest fajny artykuł na temat j. angielskiego, właściwie na podstawie jego zaczęłam szperać i szukać i trzymam się tego, co jest tu napisane... http://m.edziecko.pl/edziecko/1,113157,11115450,Angielski___jak_oswoic_z_nim_dziecko_.html vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvv Basia, Kingajg, Ita (na razie te piosenki wystarczą, jak będę wprowadzać jakieś inne to dam link... ale póki co jak przesłucha i przetańczy ze mną te, to jest już nieco znudzony więc nie wprowadzam kolejnych, by nie było za dużo... poza tym musiałabym poszukać coś nowego) powiem tak, mój młodszy brat był 2języczny - babcia szprechała do niego, że aż miło, w pewnym momencie się zbuntował (miał 2 latka) i nie chciał po niemiecku, ale co mu zostało to jego... ma łatwość do języków i łeb jak sklep... być może miało to wpływ, a może i niekoniecznie, ale jest cholernie inteligentny i zdolny:) podobno dwujęzyczne dzieci mają więcej połączeń komórek nerwowych w mózgu dlatego, że muszą więcej kombinować... prawda jest taka, że noworodek ma najwięcej kom. nerwowych a z wiekiem dochodzi do ich zaniku... vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvv oczywiście jak młody się kiedyś zbuntuje, nic na siłę, ale póki to lubi i sprawia jemu przyjemność to będę to kontynuować... pewnie, że czasem mi się nie chce, czasem mały jest płaczliwy, ale bawimy się z reguły po jedzeniu jak ma dobry humor... oczywiście odczekuję troszkę, bo jak raz poruszałam nogami za wcześnie, to jedzenie znalazło się na mnie:p vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvv się rozpisałam, ale mąż wziął małego na troszkę i miałam chwilę dla siebie:)
-
Goja nieźle... mi waga wróciła do normy, ale brzuszek został - nieduży ale jest... póki co nie mam motywacji do ćwiczeń... ale mam plan zapisania się na uwaga szermierkę... co prawda nie wiem jeszcze gdzie ani ile to kosztuje, ale co tam:p mały lubi te nasze zabawy, patrzy taki zaciekawiony i się często uśmiecha, pewnie jakby przy tym płakał lub był niezadowolony dałabym sobie spokój... ale tak zajmuje to jego czas... bo niestety moje dziecko dłużej jak 15 min samo nie poleży - zaraz płacz ostrzegawczy: mogę zacząć głośniej, weźcie mnie, zróbcie coś...:p
-
Ghjfd no popatrz, a mnie się wydawało, że należy karmić dziecko na żądanie ale najwyraźniej chyba są nowe standardy zgodne z...? No właśnie poproszę jakieś badania/link do standardów/chociaż zalecenia Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego albo Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego. :) z góry oczywiście dziękuję :) :) Proszę o te standardy itd., ponieważ to, co piszesz oznacza, że źle karmię swoje dziecko i tych około 50 pediatrów, których znam lepiej lub bardziej, zwyczajnie się myli... a jak wiadomo chcę dla dziecka jak najlepiej:) vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvv Asiulka sraty taty? dobre:p vvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvv Trala ale masz fajnie... mój dzisiaj pobudka o 23, potem od 1:30 do 3:30 no i od 6:30 znów nie śpi... gadzina mała:p zapewne dlatego, że w dzień jak nigdy pospał od 11 do 14:30... vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvv czas kończyć śniadanie i się pobawić z małym, ja póki co bawię się z nim śpiewając i pokazując jego rączkami i nóżkami: 1. http://www.youtube.com/watch?v=Dw45CQewCLY&feature=related 2. uwielbia jak szczekam, buczę i td. http://www.youtube.com/watch?v=t99ULJjCsaM&feature=related 3. http://www.youtube.com/watch?v=IkZs2_1-YJU&feature=relmfu 4. coś na święta http://www.youtube.com/watch?v=rlr4uXAz-JM&feature=relmfu 5. http://www.youtube.com/watch?v=DGT6CaDkGwQ 6. moja ulubiona o pająku hehe: http://www.youtube.com/watch?v=jljnYz18lNY zawsze rano przerabiamy ten zestaw, plus mamy czarno-białe karty ze zwierzętami http://www.dwakolory.pl/3-obrazki i robimy krótkie sesje naukowe hehe (pokazujemy kartę małemu mówimy nazwę zwierzęcia po angielsku i polsku i naśladujemy jakie wydaje odgłosy)... i wszystko powtarzamy około 3-4 x dziennie...:) no i staramy się czytać młodemu książeczki i je pokazywać, ma nawet swoją, którą uwielbia: http://bawibobas.pl/zabawki-edukacja/10481-edukacyjna-pluszowa-ksiazeczka-zwierzeta-w-lesie.html vvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvv miłego dnia:)
-
Karolinka to zwracam honor:) vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvv Kasiula dzięki za info bo sprawdziłam i masz rację:)))) :) jak coś kupię w pl :) a jakie płyty z fisher price? ja szukam czegoś po ang... i może akurat to:) bo póki co młody zasypia wieczorem przy cycu, a w dzień prawie wcale nie śpi...