tmk21
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tmk21
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10
-
Co jakiś czas zdarza Ci się na mnie wjechac:) Mam to traktowac jako jakas podswiadoma niechec do mnie?:D To od razu mi powiedz co o mnie myslisz i po klopocie a nie tak ironicznie przy okazji:D
-
Dobra już nie musisz się tłumaczyć:) Dzięki nie?:)
-
Haha ale mnie podsumowałas:D
-
Roses fajnie wam:) Kurde tak sie czasem zastanawiam jak to jest miec wlasna rodzine, dom, zone, dziecko:) Na pewno odpowiedzialna rola ale czasem tak mysle:) Jak mąż zapomni to nie wkurzaj sie tylko na niego. Wiesz jak to jest przy dzisiejszym trybie życia i zabieganiu, chociaż nie sadze zeby zapomnial:)
-
Nie mówie ze nie bede sie zachowywal naturalnie. Moze tylko bardziej kulturalnie niz w swoim towarzystwie;p bo skad moge wiedziec jak potraktujesz moje zarty albo moje poczucie humoru;] po prostu musze wyczuc co moge a co niebardzo:) bo jak spotkam poukladana dziewczyne i zrobie z siebie idiote to co wtedy?:D A Wiadomo, że każdy chce wypasc jak najlepiej:)
-
Oczywiście, że przy Tobie zachowywalbym sie spokojnie bo nie sztuka sobie od razu siary narobic:P
-
Może tu nie chodzi o zwierzenia. Bardziej nazwałbym to chęcią wygadania sie i wyrzucenia z siebie wszystkiego co nas boli. A to pomaga:) Ja np nie widze w tym nic zlego. Lżej na sercu przynajmniej:) A jeszcze jak znajdzie sie ktos, kto ma taki sam problem... Można się oczyścic na jakis czas ze zlych emocji:)
-
Ja nie lubię mówić o sobie, Ty też nie... To jakim cudem ciągle nam się rozmowa klei?:)
-
No jestem:)
-
Uwierz wiem co mówię... Pzrecież sam przez to przeszedłem. Też w międzyczasie się kłocilismy. Byl czas, ze rozmawialismy normalnie. Potem znow klotnia. Liczylem na to, ze bedziemy razem. W duchu myslalem ze wszystko jeszcze sie ulozy. Jednak zawiodlem sie na swoich nadziejach. I to chujowe uczucie, ze zostales oszukany...
-
Ocalwe a może czas już przestać w końcu się nad sobą użalać jeśli nic nie da się zrobić i sama wiesz jak jest?:/ Zbierz w sobie siły i zdecydowanie powiedz sobie czego chcesz, bo w taki sposob bedziesz męczyć sie całe życie. A może temu Twojemu zającowi nic nie będzie?:)
-
Możliwe, że to ta właśnie urażona duma. Ale w dupie z tym. Daję radę a niech ona kiedyś pożałuje swojego wyboru. Najważniejsze, że się dobrze trzymam i korzystam z życia:) Chociaż nie powiem, brakuje czasem tej bliskości drugiej osoby. Widzisz jednak bardzo tęsknisz. Pamiętaj, że zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję dotyczącą jego przemyśl ja 10 razy... A skąd wiesz, że jest chory?
-
W pewnym sensie zazdroszczę mu, ze jego dziewczyna jest tak przywiązana i tak mysli. Też bym tak chciał...
-
Dobra Agata uciekam bo już głowa mnie boli:/ Przewietrzę się i myślę, że zajrzę tu jeszcze... Przepraszam, że tak w połowie tematu... Trzymaj się:)
-
To jest paradoks... Bitwa serca z rozumem;/ Szkoda, że nie zawsze możemy kierować się sercem i nie zawsze jest tak jak chcielibyśmy żeby było. Często musimy patrzeć racjonalnie na stan rzeczy... Ja na szczęście nie myślę już o niej. Teraz jest dla mnie zupełnie obcą osobą. Już nawet nie zwracam na nią uwagi... Jak ja się cieszę, że udało mi się to wszystko przetrwać...
-
A mogę Cię o coś zapytać? Czujesz, że jeszcze moglibyście być ze sobą? Nie odpowiadaj jeśli nie chcesz...
-
Sama teraz widzisz... No co mam Ci powiedziec... Źle się stało no co więcej mówić... Teraz masz obraz tego z kim byłaś i jak to wyglądało przez czas trwania waszego związku... Trochę przykre. Ale dobrze, że nic sobie z tego nie robisz...:P Poza tym, wiem, że to był pretekst aby tylko do mnie napisać:D
-
No uszy do góry...:P czekałem...:P A skąd masz takie wiadomości?
-
Mniejsza z tym...:) Lepiej nie zasmiecajmy już tego forum bo czytelnicy się oburzą... :D
-
Taak jednak wiecie kto na świecie rządzi:P Jak byłaś taka odważna zwracać mi uwagę, to teraz proszę... Słucham decyzji:P
-
No widzisz... Dlaczego wszystko uzależniasz ode mnie?:P
-
Skończę tę polemikę z Tobą i będę odpisywal:P
-
Aj już się nie tłumacz:) Dobra ja już zająłem swoje stanowisko:P Odpowiedzi tylko na temat!:) Bo "potencjalnym" czytelnikom to będzie przeszkadzać:P
-
I co? I kto prowokuje? No chyba nie ja:) Ja tu apeluję, że udzielam odpowiedzi tylko i wyłaącznie na temat a Ty dalej mnie za język ciągniesz:P
-
Jak to nie? Tobie!:)
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10