cizia_mizia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez cizia_mizia
-
Byłam świadkiem rozstania jednej pary z powodu jego zdrady. Mieszkałam z komukolwiek miesięcy przed zdradą. Wszyscy goobwibiali, bo jedno dziecko już jest, drugie w drodze, dom na kredyt. Ale NIKT nie wiedział jak ona go traktuje w domu. Słowne poniżania 'ja wiem to lepiej' , 'Ty tego nie wiesz' . 'co Ty byś barze mnie zrobil'. Traktowała go bardzo źle i to nie wina, ze ciąża, ze hormony. Ona lubiła dopiec słownie ludziom. W końcu nie wytrzymał. Oczywiście wina leży po środku. Bo zamiast zacząć rozmawiać to on wracając z delegacji (wszystko było 'ok') spakować w nocy walizki i wyprowadził sie. Niespodzianka. Ale ona nie winila tej innej kobiety, tylko siebie.
-
Tak już doczytalam :D Jeste m w pracy i sie nie skupiłam na czytaniu :D
-
Mireczkowata czy Ty czytasz co ja pisze?? Mam świetny kontakt z tata, zawsze miałam. Bo istnieją tez telefony. Poza tym nie wiem kiedy Twoje dzieci maja czas w tygodniu na mizianie sie z tata w łóżku. Ja chodziłam do przedszkola. W normalny dzień rata chodzi(łby) do pracy. Żaden argument. Ludzie sie rozstają nie z powodu zdrady i dzieci widuje sie z ojcami raz na tydzień i żyją. Ale to ojciec musi zabiegać o spotkanie, bo jeśli ma dziecko gdzieś to oczywiście, ze dziecko źle to przeżyje. Mieeczkowata z całym szacunkiem ale to jest dla mnie żaden przykład. (widziałam Twoje wpisy na forum i głupia nie jesteś :) )
-
Uwierz, ze nie trzeba miec dzieci, zeby wiedzieć, ze można ustalić widzenia ojca z dziećmi, czy weekend na to przeznaczyć i dzieci są szczęśliwe . Jestem tego przykładem. Tak wiem, ze temat jest kochankach. Stad moje pytanie. Czemu wina obarcza sie kochankę, a faceta traktuje jak ofiarę?? Da mi ktoś odpowiedz?
-
Nie. Ale nie potrafilabym dzielić łóżka ze zdradzajacą świnia. Moj tata był w domu na weekendy tylko (praca kierowcy) i mamy wspaniały kontakt!!! Dlatego żadne tłumaczenie dla mnie, ze ze względu na dzieci tak sie poniżać. Bo kobieta sie poniża zostając ze zdradzajacym.
-
Kredyt można spłacać nie będąc razem. Można ustalić wizyty ojca, czy jakieś weekendy dzieci z ojcem. To nie jest żaden problem, zeby wyrzucić faceta za drzwi, bo to wszystko da sie załatwić. Jakieś inne przykłady?
-
Wciąż nie rozumiem czemu większość kobiet chce 'bic' kochanki a zero slowa o podejmowaniu jakichkolwiek akcji względem zdradzajacej świni??
-
Poza tym ja sie nie podpisuje pod słowami Goski.
-
Nie za bardzo rozumiem o czym do mnie piszesz. Za zdradzę winie zdradzajacego/zdradzajacą a nie kochankę/kochanka. Bo kochanka o istnieniu zony może nie miec bladego pojęcia. A wy tu prawie wszystkie na kochanki winę zrzucacie a o facetach zdradzajacych ani słowa. Wiem co to jest małżeństwo złotko. Nigdy nie zrozumiem żon obwiniajacych kochanki a wciaz tkwiacych przy mężu (mówię o tych, które wiedza, ze są zdradzane). Czemu tak jest?? Wytłumaczy mi ktoś?
-
Nie czytałam wypowiedzi Goski, nie będe sie więc na jej temat wypowiadać. Chodzi mi oto, ze wina zawsze sie obarcza kochankę, a zdradzajacego męża traktuje sie raczej jak jej ofiarę. Facet ma rozum i jeśli kocha swoją kobietę, to na inna nie spojrzy. Jeśli spojrzy to jest zerem. Zdradzajy są zerem i tchorzami, bo pierw sie kończy jeden związek, by rozpocząć drugi. Oczywiście, ze jest mi szkoda żon. Nikt nie chciałby być Zdradzony. Naprawdę współczuje. Tylko chciałam powiedzieć, ze zdeadzane zony prawie nigdy nie winią mężów. Zawsze winią kochanki i błagają męża o powrót. Tak mądra kobieta nie postępuje.
-
Nie zawsze wina rozpadu zwiazku leży po obu stronach?? Nie No winna jest obca baba :D :D :D Jakby wasze małżeństwo było idealne i wy byście były takie idealne, to facet nawet o innej by nie pomyślał.
-
Przeczytalam tylko pierwsze dwie strony i powiem wam dziewczyny, ze jest mi was żal :D jest mi żal tych, które obrażają kochanki i nie mogą znieść, ze ich mąż WYBRAŁ lepsza :D Facet ma swój mózg i jeśli niczego mu w związku nie brakuje, to inne kobiety dla niego nie istnieją. Nigdy nie obwiniam dziewczyn, które wiążą sie z zajętymi. Miłość nie wybiera, zakochały sie. Facet natomiast jest zerem a nawet mniej, bo mając żonę a czasami i dzieci, znalazł sobie inna. Ale zony nigdy nie bedą winily facetów i bardzo rzadko zdarza sie, zeby żona takiego gnoju od razu z domu wyrzuciła :D Tutaj krzyczą ale w domu błagają męża o powrót :D :D
-
Hej. Kiedys kupiłam czerwone rajtki i nigdy ich nie nosilam, bo nie wiem jak? Z jakimi kolorami je połączyć?? Dzięki z góry za pomysły!! ;-)
-
Zna sie ktos na tym? Przez przypadek usunelam numer! Da rade go odzyskac? NIgdy nie robilam back up'u :( Numer usunelam dzisiaj rano.