wisienka_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
http://f.kafeteria.pl/temat/f10/mamy-na-listopad-2016-ciag-dalszy-p_6764323 KONTYNUUJEMY! -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny muszę się pochwalić, że próbowałam dać brokuła i moja mała już kilka razy wtrąbiła ze smakiem miks brokuł+woda :D Za to marchewki nadal nie chce, to moje dziecko ewicentnie bo ja też nie trawię gotowanej marchewki, a brokuły uwielbiam :D Dyni tknąć nie chciała, ale nie dziwię się, bo też mi nie smakuje :D x Drapaczku tak mi się własnie wydawało, ze to Ty kupić miałaś Coneco. Też mam :D x A moje dziecko miało okres, że siedzieć chciało tylko w leżaczku (pozydja całkiem leżąca tylko pod kątek nachylony), a teraz wyleży mi w nim może z 10 minut i woli znów na macie albo moim łóżku się wiercić :D I jak siedzę to ją trzymam sobie na leżąco na kolakach i rękach albo czasem opieram o siebie ale ja wtedy jestem w półleżącej pozycji, żeby nie obciążać kręgosłupa. Ciekawskie mam dziecko i najchętniej to by gniła na moich rękach jak stoję przy oknie... :D x Gość - ja jeszcze nie mam czucia w okolicach blizny po cc, a jeszcze czasem mnie coś ciągnie, ale do pół roku to norma (tak mi lekarz mówi). Tak na prawdę wewnątrz wszystko się zaczyna porządnie goić po roku dopiero... Więc pobolewanie ma prawo zaistnieć, a niektórzy nie czują już wcale w tym okresie bólu i to też jest w porządku. x Dziubalik, moja mała chodzi spać między 7:30-20 (kąpiemy po 19), a wstaje różnie, czasem o 6 jest gotowa do dokuczania matce, czasem (zwłaszcza jak mąż jest w domu) dosypia z nami w łóżku i tatusiowi daje się wyspać nawet do 9... :D Ale zawsze, ale to zawsze jak mąż wychodiz do pracy to Oliwia budzi się dokładnie w momencie jak tatuś wkłada buty i co? - mamusia już pospać nie moze i 6:20 się ubieramy :D x My jesteśmy po szczepionce. Wczoraj przeżyłam katorgę, takiego płaczu nie słyszałam nawet jak karmiłam i miałam ropę w pokarmie a córcię brzuch bolał. Mąż nie mógł wziąć urlopu i pojechała ze mną moja kochana kuzynka, Bogu dziękuję że nie byłam sama z małą, bo bym umarła. Cyrk odstawiłyśmy obie, Oliwia płakała, ja się poryczałam i ręce mi się trzęsły z nerwów, kuzynka pocieszała moją córkę i ją trzymała, mnie pielęgniarki i lekarka... Masakra, wstyd mi jak nie wiem, ale to było silniejsze ode mnie. Całą noc Oliwia źle spała, a to pić, a to się przekręciła na boczek i nóżka bolała, a to smok wypadł z buźki... W końcu wzięliśmy ją z jej pokoju do naszej sypialni między nas i jakoś przeleciała noc, ale ja ciągle w poduszkę płakałam, nie może mi z głowy wyjść ten jej płacz w przychodni, do teraz go słyszę... :( Teraz już lepiej, był lekki stan podgorączkowy (znów się w południe popłakałam, dobrze, że mąż dziś wiął pracę zdalną żeby z nami być bo ma kto nas wesprzeć i przytulić), cały dzień córcia jest trochę niespokojna i marudzi, pierwszy raz tak mamy i nie mogę sobie z tym poradzić. Normalnie mnie serce boli jak na jej smutną minkę patrzę, mam nadzieję, że szybko to minie i jutro już nie będzie taka smutna i nie będzie tych przeraźliwych cichutkich pojękiwań wydawać... Ja na prawdę współczuję wszystkim mamom, które przechodzą kolki, u nas były bóle brzuszka i płacze (jak nie wiedziałam jeszcze że mam krew i ropę w pokarmie) ale nie były tak tragiczne, choć wtedy też z córą płakałam bo nie mogłam jej pomóc, ale to był taki "normalny" płacz dziecka... Boże, zabiłabybm tego, kto wymyślił szczepionki choć z drugiej strony wiem, że one mogą życie uratować.... -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
http://allegro.pl/lezaczek-bujaczek-do-18-kg-sliczne-wzory-daszek-i6775253114.html?snapshot=MjAxNy0wNC0wNVQxOToxNTowOFo7YnV5ZXI7ZDNiYzU0MDRlNDFmNTQxYjg3MWI2ZWI2ZWU5ZjkyODg3YWEyYmQwNjEzNjA3ZmQxNjM0OGQyZTg2MTdjY2Q1NA%3D%3D Odnośnie krzesełek. Nie kupuję żadnego, nawet jak mała będzie siedzieć, po prostu taki leżaczek dziś kupiliśmy - ma tackę do karmienia. Leżaczek można podnieść do pionu jak fotelik. A nasz leżaczek mamy do 8 kg, mała już prawie 7 ma i 72 cm, nogi jej wystają, dupinka obciąża bardzo tapicerkę... Więc nie zwlekając, kupiliśmy nowy, do 18 kg:D x Nelka mnie też dni lecą szybko, za 3 dni moja córa skończy 5 miesięcy i jakoś mi smutno, że tak szybko rośnie... Jak ten czas pędzi... Dopiero co pisałyśmy, że kupujemy pierwsze ciuszki i kompletujemy wyprawki. Jakaś depresja mnie chyba łapie, ostatnio mam głupie sny i boję się, że umrę i dziecko zostanie samo z mężem i sobie nie poradzą. Ehhh nie wiem skąd ten strach, może przez to, że śniło mi się kilka razy że umieram. x Dziewczyny jakie w końcu macie wózki? x Gość z wczoraj - ja mieszkam na I piętrze co prawda i nie jest problemem dla mnie bo najpierw znoszę stelaż a później gondolę z córą w środku, ale jak Oliwia ma drzemkę to ja znoszę wózek i stoi w zasadzie cały dzień w klatce na dole zapięty do rury. Sądiedzi zostawiają rak też rowerki dzieci i sąsiadka póki jeździła wózkiem to 2 lata tak ciąglew w ganku stał i nikt nie ma nic przewicko, ganek jest duży a klatka zamykana tak że nikt nie wejdzie poza sąsiadami. Pauliska każdy wózek chyba waży mniej więcej tyle samo, tak mi się wydaje... Ja mam Coneco Primaverę i stelaż waży niecałe 10 kg a gondola 5. Z tego co widziałam to wszystkie tak ważą... -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny jak Wy to robicie że Wasze dzieci jedzą? Moje nawet zagęszczonego kaszką ryżową pokarmu nie tknie :( Marchewka wylądowała na mnie i na śliniaku. Tylko do polizania dałam jabłko i gruszkę, to pasiło... Oliwia mlaskała z uśmiechem 5 minut po polizaniu kawałka owocu, no ale na dzień dobry nie dam jej słodkiego, bo później mi warzyw nie tknie :( Zaczynam się martwić już, co to będzie z tym jedzeniem :( -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wreszcie widać stronę... Odświeżałam z milion razy :D x Pauliska ja nie kupuję póki co krzesełka do karmienia, ale jeśli już będę miała zamiar to zrobić, to chyba w Ikea się zaopatrzę :) Jakoś tak widziałam po dzieciqkach w rodzinie i wśród znajomych, że te krzesełka w większości się nie sprawdzały, maluchy się tam wierciły, kręciły i koniec końców jadły na podłodze :D x Moje modły zostały wysłuchane. Oliwia przespała całą mszę, obudziła się idealnie 3 minuty przed ceremonią. Mnie z oczu łzy poleciały hihi :D Wzruszyłam się jak ksiądz namaszczał moje maleństwo... później na obiedzie też było spokojnie, mała w siódmym niebie była, w centrum uwagi, wyprzytulana, wynoszona przez ciocie i dziadków, wózkiem po parku pobliskim się wyjeździła, co chwilę ktoś ją przejmował :D Pod koniec zaczęła marudzić już ze zmęczenia, bo w zasadzie mało co spała, o 19 ją wykąpałam i nakarmiłam, o 19:20 już spała... padło mi biedactwo :D Córcia dostała też piękne prezenty, m. in. personalizowaną książkę ze zdjęciami o chrzcie (wierszykiem zabawnym pisana), też mnie wzruszyła... , matę-puzzle z literami i cyframi, z których można później zrobić pudełko na zabawki, maskotki, bardzo się cieszę, bo jest pamiątka i to takie użyteczne rzeczy... x Za 3 tyg sama będę chrzestną u mojego brata i bratowej, muszę stanąć na wysokości zadania (bratowa jest chrzestną mojej Oliwii) i coś pięknego dla mojej chrześnicy znaleźć, już mam 2 prezenty, wózek z pampersów taki ogromny i pudełko wspomnień z grawerem (w środku są woreczki z napisami np "pierwszy smoczek", "pierwsy kosmyk włosów" itp), do którego włożę coś z biżuterii, własnie to ostatnie muszę kupić... Chciałam dać też Biblię, ale to albo na roczek albo na komunię chyba kupię... x Dziubalik ja też korzystam ze słońca. Co prawda na wczoraj i dziś zapowiadali w mojej okolicy deszcze i burze, ale na szczęście się nie sprawdziło i wciąż świeci słoneczko, także my 3 razy dziennie w wózek się pakujemy i chodzimy po 2-3 godziny :) Moja córa już się nudzi więc zabieram grzechotki i piszczałki ze sobą, to się nimi zajmue a ja nie muszę po godzinie wracać do domu :) -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
To super, że taki seanse kinowe macie... U mnie kino jest takie zwykłe, bez rewelacji... Małe, zresztą małe miasto, tylko szkół, kościołów i marketów masa :D Ja czekam aż będzie ciepło i na basen z córą się wybieram! Już się doczekać nie mogę :D Dziewczyny w sumie chciałam tylko napisać, że od tygodnia stosuje codziennie Bioxsine i jest poprawa... Co prawda trzeba zużyć 2-3 opakowania, ale na prawdę po tym szamponie włosy mi mniej wypadają (myję codziennie, mam przetłuszczające). Szampon do nabycia w aptekach w cenie (ja dałam) 35 zł. -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Drapaczku - to normalne. Zazwyczaj jak rodzic ma wrażenie, że dziecko "cofa się" to zaraz zrobi 3 kroki na przód :p :) Moja córa obracała się i też przestała, teraz bardziej interesuje ją dźwiganie głowy i ramionek do góry - robi coś ala brzuszki... x Mojej małej Oliwii jak płacz i niepokój szybko przyszedł tak nagle odszedł... I z dnia na dzień. To był chyba ten skok rozwojowy. W sobotę wieczorem zasnęła sama, a w niedzielę się obudziła z nowymi umiejętnościami - ma grzechotkę-piszczałkę, zaczaiła o co w niej biega i naciska łapką trzonek, cieszy się jak zapiszczy, sama wydaje nowe dźwięki i głośno piszczy jak ta zabawka haha, na macie edukacyjnej była pozytywka, którę trzeba było zakręcić żeby zagrała i strasznie do niej ciągnie, jak ją tyłem położę to tak wymanewruje że sięgnie w końcu po tą pozytywkę i ją sama włącza, jak jej daje grzehcotki to rzuca je na podłogę i na mnie patrzy mówiąc "a a a a", jak podam to się uśmiecha... I je normalnie, wreszcie co 3-4 godziny po 90-120 ml, a nie co pół godziny po 30... niesamowite, jak dziecko z dnia na dzien się zmienia... x KochamBlekit i Dziubalik - jak sytuacja? Lepiej z tymi nockami i płaczem?... Dziuablik, nie wiązałam tych płaczy mojej małej ze szczepieniem... 3 tygodnie po szczepieniu to chyba już za długi odstęp mi się wydaje... -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pauliska - tak, moja córa nie chce leżeć na boczkach ani brzuszku (układma ją na brzuszku kilkanaście razy dziennie na minutę, później nerwy:D ), ciągle ciągnie szyjkę do przodu i już z ramionkami się podnosi... od tego ma odparzoną szyję, codzień kremem nivea smaruje i pomaga. Drapaczku... radzimy sobie, jakoś... od trzech dni mam niezlokalizowaną przyczynę płaczu... W jednej minucie Oliwia się śmieje od ucha do ucha, nagle łezki się w oczkach pojawiają i ryk... 10 minut nie da się uspokoić, płacz jak szybko przychodzi tak szybko odchodzi i jeszcze w oczach łzy a na buźce już uśmiech... Wykluczam bóle brzuszka... Dzwoniłam do naszej opani doktor i orzekła dwie przyczyny - skok rozwojowy, mała z dnia na dzień uczy się czegoś nowego i sama się tego boi, bodźce itp, lub też przyczyna w pokarmie... Oliwia nie zje więcej niż 90 ml nawet po całej przespanej nocy (od 19:30-6 rano...) i co godzinę, dwie zaczęła mi jeść po trochu... Wcześniej jadła co 2-3 godziny 90 ml. Pediatra poradziła, żeby kupić zwykłą kaszkę ryżową bobovity lub hippa (na pierwszą łyżeczkę) i do butli jedną łyżeczkę czubatą wsypać i wymieszać, aby pokarm się zagęścił. Może przyczyna jes w tym, że się denerwuje, że wypije trochę mleka a za chwilę znów chce jeść... Test dziś był, pierwszy raz coś ponad mleko dostała, zobaczymy co to będzie... A jak u Was? Cisza coś nastała na forum :) -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O teraz wskoczył login... Ja też będę łysa! Maści, odżywki, witaminy - nic nie pomaga... Ale o dziwo jakoś się tym nie martwię, patrzę na córę i mi wszystko przechodzi :D -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moja pociecha od czasu do czasu jeszcze ten odruch pokazuje, ale już coraz mniej :) Dziś zdałam sobie sprawę, ze też chwyts moje włosy i je wyrywa hahah :D Ale za to sama chwyciła piszczałkę jak ją przewijałam (zabawka leżała na przewijaku) i puścić nie chciała, nosiłam małą po mieszkaniu a ona twardo trzymała :D Później wepchnęłam jej w łapkę grzechotkę to wielkie oczy robiła zdziwiona, że sama trzyma... A jak szybko poruszała i zagrzechotała, to znow oczy jak 5 zł :D -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Drapacku - O tak, uśmiech z rana = dzień jest piękny!! Dzięki za pocieszenie, kuzynka dziś też mi powiedziała, że martić to ja się mogłabym jakby dziecko "leżało jak kłoda", a jak się wierci i chce świat poznawać to tylko się cieszyć :) x Pauliska ja jestem przed chrzcinami bo czekam aż bratowa urodzi (będzie chrzestną, a nie chciała będąc w ciąży więc to uszanowaliśmy - bała się, że urodzi, że będzie w szpitalu itp. i będziemy musieli przełożyć imprezę), mamy termin na 2 kwietnia. Będzie 20 osób łącznie z nami i fotografem. Z racji, że to post, organizujemy obiad na sali z zimną płytą i jakiś drugi posiłek ciepły po trzech godzinach po obiedzie, tort i ciasta. Alkohol symbolicznie - kupimy 4-5 butelek wina i tyleż samo wódki. Wiemy, że rodzina pić nie będzie, ewentualnie lekkie drinki lub kieliszek wina do obiadu, ale wolimy mieć zapas. -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nelka piąteczka, dziś też trzymiesięcznicę świętujemy, mąż nadmuchał balony w pokoju Oliwki haha :D Współczuję przeprowadzki... Domyslam się, że to straszne przeżycie z tak małym dzieciątkiem. Ale już po rozumiem? Wreszcie na swoim :) x Dzieci w różnym tempie się rozwijają... Moja córa tydzień temu dwa razy przewróciła się z plecków na boki a do dziś nie powtórzyła tego wyczyny. Od dwóch tygodni odwraca główkę w kierunku dźwięku grzechotki albo piszczałki, albo jak do niej mówimy. Od miesiąca trzyma główkę w pozycji pionowej sama, a od niecałych dwóch tygodni na płasko też. Lekarz był w szoku że tak szybko się rozwija, tak samo jak zobaczył, że swiadomie się do mnie śmieje - ewidentnie przed badaniem banan na bużce patrząc na mnie był, zniknął jak lekarka Oliwkę wzięła na przewijak i uśmiech wrócił jak mnie z tyłu dojrzała (stałam za panią doktor). Z kolei nie chwyta, a próbuję wepchnąć jej coś do łapek to odrzuca :) Może za wczesnie, daję jej czas hihi :) x Dziewczyny Wasze pociechy też takie ADHD mają? (rodzina mówi, że to po mnie...). Moja malutka wierci się ciągle, niemal bez przerwy, we śnie tylko lezy spokojnie. Ciągle macha rękami i nogami, aż się martwić zaczęłam... Nawet zdjęcia nie mam normalnego, bo ciągle któraś kończyna rozmyta... -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mnie lekarz powiedział, że małe pojedyncze plamki należy ingnorować o ile same po kilku dniach zejdą - potówki, jakaś delikatna niegroźna "alergia", (np jak wypiłam wodę z miodem i cyutryną to na 1-2 dni wyskakiwały pojedyncze chrostki), może dziecko się podrapać itp. Co innego, jesli plamek jest więcej,,, -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moniko ja już przez 2 miesiące walki o kp przerobiłam wszystko co się dało... Jeśli mogę doradzić, kup specjalną butelkę firmy Lovi (150 ml) która ma rozciągliwy smoczek i takie ala dziurki po bokach, wypustki, poznasz butelkę bo kosztuje około 30-40 zł. Ja ją kupiłam na początku mojej matczynej drogi bo smoczek zachowuje się zupełnie jak pierś, chciałam tym samym zachęcić córę do cyca. Moje dziecko nie zaakceptowało tej butli bo trzeba było się przy niej napracować, a z innych łatwiej leci :) Powinno to pomóc... x Drapaczku i Olciu, dziękuję za słowa otuchy... Mąż też mnie wspiera, powiedział mi wręcz, że się cieszy że kończę karmienie bo tym samym skończą się zapalenia piersi, "moje cierpienie" jak to określił, nieprzespane przeze mnie noce (bo siedziałam z laktatorem pobudzając laktację całymi godzinami...) a zaczną się wspólne kolacje i obiady... Dziś w ramach pocieszania zamówił pizzę i zaserwował mi kawę jaką lubię i dostałam "kopa w pupę" na dobry początek nowej drogi... Cóż, muszę się pogodzić z porażką. -
Mamy na listopad 2016
wisienka_ odpisał grzanka32 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki Dziewczyny za miłe słowa! x Nelka - nasze dzieci jak bliźniaki hihi :) Z tego samego dnia! x Moja Oliwcia śmieje się jak szalona, już powoli głośno się chichra, takie to jest słodkie... Rozczula mnie, ja do dziś nie mogę się na córcię napatrzeć, w życiu bym nie powiedziała, że tak można kochać mocno... Też się strasznie już wierci i zastanawiam się, czy nie zrezygnować z przewijaka i na moim łóżku przebierać bo mam obawy że spadnie... W łóżeczku potrafi się przekręcić o 180 stopni, w nocy wstaję do niej a ta główkę w nóżkach ma, a śpi na poduszce klin, nie wiem jak z tym walczyć :) Na brzuszku jak leży to juz główkę podnosi i trzyma nawet 2 minuty, jestem dumna z mojego maleństwa :D Tylko że z leżeniem na tym brzuszku jest problem, wiecznie płacz, nie lubi tego i musi mieć dobry humor żeby leżeć na płaskim... Jak zaśnie to ją cichaczem obracam i jak się nie kapnie to prześpi nawet 2 godziny tak. Jedyne co toletuje to leżenie na brzuchu na mnie lub na mężu :D A wogóle to mała ma nową zabawę. Patrzy na swoje rączki chwilę, po czym próbuje je wcisnąć do buzi, jak nie wychodzi to się wścieka, mamy ubaw z maleńśtwa! :D x Dziewczyny jestem załamana. Własnie od lekarza wróciłam w związku z tymi kolkami. Okazało się, że moje mleko szkodzi małej... Tyle bólu i wyrzeczeń (mało co mogę jeść bo Oliwia źle reagowała na większość tego co jem), walki o pokarm i co?... Mam trochę mało jak na jej potrzeby i (zależy od dnia) albo jest pół na pół mm i mojego mleka, albo 4 butle moje i 5 sztucznego... Pediatra stwierdził, że jedno mleko jest cięższe, drugie lżejsze i brzuszek nie nadąża trawić :( Na samym mm nic małej nie jest. Ehhh siedzę i ryczę, próbuje człowiek dać co najlepsze dziecku i nie może, a jak już może to szkodzi ;-( x Drapaczku własnie mnie te wyrzuty męczą, ehhhh... x Olcia - ja od początku stosuję Nivea żel do mycia ciała i włosów + balsam do ciała + na wyjście krem, też Nivea. Nie mamy problemów ze skórą. Mam też Ziajkę całą serię, ale jak skończę Nivejkę to przejdę do Ziajki. Mam opakowania xxl więc starczają na długo... :) Mnie tez włosy wypadają, są wszędzie!... Chyba wyłysieję :( PS też twierdzę, że nastawienie nic nie daje co do karmienia... od początku ciąży wierzyłam, że będę karmić, nie dopuszczałam innej myśli, i jedna wielka d.u.p.a (wybaczcie słowo), ja już jestem na skraju załamania, a dziecko się męczy :(