Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wisienka_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wisienka_

  1. Ja też jestem dopiero niecałe 7 kg na plusie i czasem się zastanawiam, czy mój nowy nabytek, tj brzuch, tyle faktycznie waży... Wszyscy myślą, że jestem w 4-5 miesiącu a nie 7-mym, no a ponoć patrząc na mój tył to nikt się nie zorientuje, że jestem ciężarna... Miesiąc temu ważyłam 6 kg, wczoraj i dziś rano waga pokazywała 6 kg 500 g (mam dokładną elektroniczną i zgadza się z wagą u lekarza). x Ja też wyczekuję Bożego Narodzenia. Chociaż przy karmieniu piersią będzie ciężko przeżyć siedzenie przy stole - bez ciast, zupy grzybowej, bez smażonych rybek i śledzi, nawet sałatka będzie niewskazana ze względu na ogórki czy groszek w niej zawarte.. Kurcze, co my bedziemy jeść moje drogie Panie? :D x Dziubalik - też czuję wypychanie po prawej stronie, akurat na USG mała się wypięła i okazało się, że to pupeczka, główka jest wysoko po lewej stronie, a po prawej na dole nóżki... nie dość, że ułożona poprzecznie, to jeszcze nóżki na dole ma, i ciasnotę... :( O by jej było jak najwygodniej :D
  2. Drapaczku mnie brzuch też ciągnąć zaczął i to na samym dole, kilka dni przed ostatnią wizytą. Powiedziałam oczywiście o tym lekarzowi, sprawdził wszystko, zmierzył szyjkę i wszystko jest ok. Po prostu, jak mi wytłumaczył, macica się ciągle powiększa, pęcherz nie ma miejsca jak zauważyła Izabela, i to uczucie ciągnięcia jest normalne, ale warto to sprawdzić. Ale jak Cię b rzuch ciągnie na górze, to pewnie nie szyjka. Też tak czuję, jakby mi skóry brakowało... W końcu nasze brzuchy już nawet 2 cm w obwodzie na tydzień mogą przybierać. Jak patrzę w lustro to nie mogę się nadziwić, że w kilka miesięcy taki bębenek mi się zrobił, zawsze miałam płaski brzuch i tak z perspektywy to śmiesznie wyglądam hehe :D Jak tlyko gdzieś wychodzę to patrzę w lustro (siłą rzeczy, bo mam szafę w przedpokoju pod zabudowę i 3 wielkie lustra po sam sufit jako drzwi tej szafy) i się sama z sienie śmieję :D Wydaje mi się, że jestem jakaś nienaturalna! :D x A wogóle macie rozstępy? Ja jestem w szoku bo nic się nie robi, aczkolwiek widzę tą brzydką krechę od pępka w dół... x Ja kupiłam aspirator Canpola zwykły. Moja szwagierka miała ten do odkurzacza i jak wymieniła worek w nim i ustawiła na najmniejszą moc to i tak odkurzacz lepiej ciągnął niż z pełnym workiem i własnie wtedy uszkodziła synkowi śluzówkę. Mały krwawił z noska i to była masakra. Ja też mam mocny odkurzacz i niby ma regulację, ale wolę nie ryzykować. Moja ukochana szwagierka, jak pamiętam, wtedy od razu po wizycie u lekarza pobiegła do apteki i kupiła zwykły aspiratorek a ten wylądował niezwłocznie w śmietniku. Co się wtedy napłakała... Jakoś tak mam teraz uraz do tego odkurzaczowego i nie zdecyduję się na kupno... x Izabela, ja też zauważyłam, że jakoś mi ciężko na Małysza się załatwiać :D
  3. Drapaczku ja też mam te witaminy w suplementach, ale nie robiłam testu na ich obecność... To jest konieczne? Lekarz mi o tym nie wspominał...
  4. Wogóle dobrze śpicie? Ja tak jak niektóre z Was, budzę się o 3 wyspana, a później o 22 zasnąć nie mogę chociaż oczy się kleją... Wiercę się do północy, no a o 3 pobudka :( Mam też głupie sny... Wogóle się ciążą nie stresuję, ale często śni mi się początek naszej "forumowej" korespondencji i dziewczyny, które od naszego tematu odeszły... (oczywiście ich twarzy nie widzę). Budzę się dosłownie zlana potem. Swoją drogą, ciekawe co u nich. Mam szczerą nadzieję, że szybko otrząsnęły się z traumy i już są szczęśliwie oczekującymi na zdrowe maleńśtwa mamami!! Może czasem też tu zaglądają... x A wogóle, tak mniej depresyjnie, to pamiętam początki pisania, był kwiecień... Pisałyśmy o balsamach na rozstępy, a tu ani się obejrzałam a już balsamy dla niemowlaczków kupujemy!!!! :)
  5. Ja kupiłam: - chusteczki nawilżane Nivea i Velvet - Nivea - balsam do ciała i płyn do kąpieli (białe) + krem na buźkę + mydełko. - Ziajka - balsam do ciała i płyn do kąpieli + krem na odparzenia pupci. - Sudokrem Więcej kosmetyków nie kupuję. Położna mi doradziła, żeby kupić takie, jakich używają w pierwszych dniach w szpitalu. Dowiedziałam się, że u mnie jest to Ziajka i dlatego ją mam. Ponoć lepiej nie zmieniać od razu kosmetyków, ale w zapasie mam jeszcze tą serię Nivea Emolient, jakby coś się działo to nie będziemy z mężem ganiać po sklepach. Jak już dziecko przez te 2-3 dni jest myte jednym kosmetykiem, to ponoć warto taki sam w domu stosować.
  6. Asik - dzięki za opinię. A ile kompletów pościeli kupujecie? (mam na myśli poszewek + prześcieradła:) )?
  7. Drapaczku, kombinezon nieprzemakalny na rozmiar 62 i polarowy na 68. Ten drugi wzięłam tylko dlatego, że stwierdziłam, iż za 25 zł. szkoda nie wziąć czegoś, co się przyda choćby na cieplejszy marzec (ostatnia sztuka, kupiłam oba na H&M w dziale przeceny). Izabela, niczym się nie denerwuj, Wiem, że łatwo się mówi, ale jak człowiek nie myśli o czymś to później wszystko samo się pomyślnie układa. A i tak nic nie zrobimy, nie mamy wpływu na pewne kwestie... Ehhh sama nie wiem co z tym przewijakiem robić, czy kupić czy nie :D
  8. Ja biustonosze kupię w H&M - 2 sztuki (czarny i biały) w cenie ok 100 zł. Wolę sama przymierzyć, bo przez neta to ciężko czasem z rozmiarem... Mnie też wszyscy mówią, żeby brać miękkie i jednolite, bo cyce później bolą, brodawki też i takie eleganckie i tak wylądują w szafie... x Zamówiliśmy wczoraj z mężem meble w Agacie do pokoju małej, już nie mogę się doczekać aż przyjdą i mąż je złoży! :) Łożeczko jednak 2w1 Aruś :) Dziś przyszeł śpiworek z C&A, ma odsuwane rękawki i jest przecudowny, jutro kolejna paczka z H&M z kombinezonami dojdzie. Ależ frajda takie paczki odbierać! :) Jestem zaskoczona, bo już coraz więcej rzeczy mamy :) x Dziewczyny a kupujecie przewijaki na łóżeczko? x Ja też, jak Wy, często myślę o tym, która z nas pierwsza urodzi :) W sobotę odwiedziliśmy znajomych, którzy mają 3-miesięcznego synka, jak mi koleżanka opiwiadała o tym "masażu" szyki macicy to aż mi włosy dęba stanęły... Ponoć ból jest gorszy niż cały poród... :/ Wogóle to nie mogę przestać myśleć o tej naszej koleżance od toksoplazmozy, która późno do nas dołączyła i miała iść do szpitala... Już ponad miesiąc chyba się nie odzywa. Mam nadzieję, że wszystko u niej w porządku i po prostu brak czasu albo zwykłe zapomnienie o nas usprawiedliwiają to milczenie.... Bo chyba tyle czasu w szpitalu by nie spędziła?...
  9. KochamBłękit - te łóżeczka są super, ja zamówię białe :) A jeszcze co do rożków... Jak się sprawdził ten na rzepy? "Aruś" ma tlyko takie, ale w sklepach widziałam wiązane. Zastanawiam się teraz, czy nie trzasnąć jednego właśnie wiązanego... Bo ten na rzepa (koleżanka dziś odebrała paczkę z pościelami i rożkiem własnie od Arusia) oglądałam dziś i wydaje mi się bardzo delikatny, boję się, czy córcia z niego nie wypadnie podczas np przenoszenia z pokoju do łóżeczka?
  10. Ja też mam 2 paczki podkładów, ale mam Rossmana pod nosem także w razie jak się będa kończyć wyślę męża do sklepu. Moje znajome zużywały po 1, max 2 paczkach, a miały różnie z okresami. Wszystko zależy od tego, jak się będzie goiło... Każda z nas niestety przejdzie to inaczej. x Co do ciśnienia, pożyczyłam ciśnieniomierz od rodziców i mierzę, ale to tylko na miesiąc taki stan mam. Jeśli macie blisko aptekę to możecie tam chodzić, teraz w każdej jest ciśnieniomierz i to za free. Ja nie umiem sama sobie mierzyć ciśnienia więc robi to mój mąż :D x Klaudysku ja ciągle zapominam, że Ty za granica mieszkasz no i faktycznie inaczej w euro a inaczej w złotówkach się to liczy :D Ja rożek będę mieć jeden usztywniony, drugi miękki. Dziś kupiłam w promocji śliczny kolorowy kocyk z Ewa Klucze za 36 zł :D x Izabela, zgadzam się z Tobą - mimo że dużo pieniędzy idzie teraz, to wszystko jest takie niesamowite, uwielbiam kupować rzeczy dla kogoś, a dla maleństwa to już wogle szał :) I super, że ma się dużo czasu, bo ja łapię promocje i porównuję ceny, jak coś mi się opłaci to się nie zastanawiam i biorę :) Ale ten czas się jednak skraca, no i mnie też brakuje dużo rzeczy... Do szpitala też wszystko mam, ale i tak wciąż coś potrzeba albo wpada w oko :) x
  11. Drapaczku ja to łóżeczko na żywo widziałam u koleżanki i się w nim zakochałam - podoba mi się to, że nie jest ptoste tylko te wykończenia są takie delikatnie wyprofilowane... :) Żyrafę metrową mamy namalowaną na ścianie! :) Mężowi się bardziej podoba "gladkie" łóżko bez grawerów, więc mu ustąpiłam, ale osobiście też chciałam takie z żyrafą do kompletu :D No ale cóż, niech tata też ma jakieś zdanie :D x Klaudysek te pościele, które podesłałaś, są też na allegro dużo tańsze :) 100 zł za komplet wydaje mi się nieco dużo, u mnie w sklepach w moim mieście 100% bawełny jest za 50-60 zł za komplet... Pieluszki bambusowe kupiłam 3 sztuki za 55 zł w promocji, także warto poszukać :) Ja kupuję dobre rzeczy, ale jednak patrzę na cenę, czasem za jedną rzecz mogę mieć dwie... Tym bardziej, że nie ukrywam, iż dla nas cała wyprawka to na prawdę spory wydatek, a nie szalejemy jakoś cudownie... Wogóle przeraża mnie to, że jeszcze muszę kupić meble, pościele,, śpiworek, kombinezon, przewijak... Nawet te rzeczy do szpitala, które są dla matki i dziecka niezbędne, według mnie powinny być dużo tańsze. Akurat my możemy dorobić po godzinach z mężem i jakoś ciągniemy, ale wiele ludzi nie stać na drogie rzeczy i na prawdę podziwiam, jak sobie radzą. Kupiłyśmy niedawno z koleżanką, która niebawem rodzi własnie niezbędne rzeczy do szpitala i 300 zł nie ma, zamówiłyśmy na allegro bo taniej - jakieś podkłady, majtki jednorazowe, podpaski, koszula nocna, wkładki do stanika... Dosłownie "d**erele", ale takie rzeczy powinni dać w szpitalu :/ W końcu co miesiąc odciągają mi z wypłaty na to wszystko :/ Ehhh...
  12. Hmmm bo ja się już pogubiłam, co do wózków i adapterów - chodzi Wam o ten, co się do auta na stałe przyczepia i tylko wpina w niego nosidełko-fotelik czy kupujecie osobno fotelik i taki adapter, żeby móc go w stelażu wózka zamontować? :D x Na następną wizytę lekarz kazał mi przyjść za miesiąc, ale jeśli wcześniej coś się będzie działo to mam do niego dzwonić, np jeśli będę czuć jakieś nawet najmniejsze i chwilowe skurcze, jak mnie coś zaboli, zakłuje itd. Wyniki mam w normie, wszystko jest ok i powiedział, że trudno aby w ciągu 2-óch tygodni szybko nagle zmalały przy moim trybie życia, więc nie ma sensu przychodzić za 2 tyg bo nie ma żadnych obaw ani zagrożenia. x Ja przy okazji zakupu łóżeczka kupię cały zestaw - pościel, wypełnienie, organizer i w tym zestawie będzie też usztywniany rożek. Drugi planuję w TXM za 30 zł dokupić, taki nieusztywniany, żeby mieć na zmianę. Znajome mi mówiły, że na prawdę przydatna rzecz i warto mieć na zmianę, a 30 zł to nie sa duże pieniądze :)
  13. Hej! Pauliska, dobrze, że to tylko infekcja, a nie skracająca się szyjka czy coś powaznego! Wiadomo, z infekcją też nie ma żartów, ale można reagować, a z szyjką, hmmm no cóż, mimo że np założą szwy to i tak trzeba leżeć plackiem... x Ja mam butelki i laktator Philips Avent. Dostałam też od bratowej po chrześniakach nianię elektryczną z czujnikiem oddechu, również Philips Avent. Myślę, ze się przyda to wszystko :D x Ja zamówię wózek 3w1. W kilku sklepach i dwie koleżanki powiedziały mi, że ten stelaż do auta (isofix) jest w zasadzie bez sensu kupować, bo fotelik przypiąć pasem to jest kwestia 2 minut - i tak wkłada się go już z dzieckiem, a tyle samo zajmuje zaadoptowanie fotelika do stelaża. Obie koleżanki zaoferowały się, że mi nawet dadzą te stelaże, dla nich to był zbędny wydatek. Więc nie kupuję. I tak fotelik jeździ tyłem do jazdy, więc to tak na prawdę żadne bezpieczeństwo dla maleństwa (tekst pań ze sklepów), a jedynie nabijanie kapuchy firmom, które to produkują. Już jak dziecko siedzi, w wieku np 2-3 lat, wtedy isofix podwyższa fotelik w stosunku do poduszek, które ewentualnie mogłyby wystrzelić, i to ma sens, ale dla niemowlaka jest to chyba faktycznie bez sensu. x Ja też nie wiedziałam co to jest to woombi, jak wygooglowałam to się wystrazyłam... Kupię 2 rożki i śpiworek do łóżeczka. x Wczoraj miałam wizytę u mojego lekarza, podejrzeliśmy córcię na USG 4d (nowy sprzęt mojego doktora:D ) więc nie będę musiała znów do Katowic jechać na prenatalne! :) Cieszę się z tego niezmiennie, mam co prawda blisko bo niecałe 50 km, ale szkoda mi czasu no i kasy nie muszę wydawać, bo mój gin jaką miał stawkę za wizytę taką ma dalej :) Mała już ma ułożoną główkę po lewek stronie, z prawej często wypinała coś tak, że wybrzuszenie na brzuchu mi wychodzi i okazało się, że dupeczkę tak wypina:D Ogólenie wszystko ok, szyjka ma 5 cm i zamknięta, dzidzia waży 1300 gram i ma już 36 cm! Duża kobietka :) x Ehhh dziś wesele mamy, nic mi się nie chce, a muszę wyprasować sobie sukienkę, mężowi koszulę, pomalować paznokcie... Wogóle jakoś nie mam ochoty iść :(
  14. Wogóle ciekawe, co z Olą - tą koleżanką, która miała toksopalzmozę i do szpitala poszła... Długo już się nie odzywa :(
  15. Izabela podziwiam Cię, szczerze! Faktycznie bardzo dużo masz na głowie, więc Twój pośpiech jest zrozumiały! Wogóle dziękuję Ci - właśnie mi uświadomiłaś, że ja nie mam koszuli nocnej ani szlafroka!!! :D I w sumie kapcie też by mi się jakieś normalne przydały, bo mam tylko japonki... Chyba jednak muszę listę zrobić, masakra... Wogóle to muszę do mojego szpitala się przejechać kiedyś i wypytać o ten poród, bo ja o zapisach nie słyszałam... :D A może też trzeba?:D x Żadna z Was, zwłaszcza panie z dzieciaczkami, nie miała problemów z zatkanym uchem? :( Nic nie pomożecie? :D
  16. Nelka, trochę mnie uspokoiłaś, bo myślałam, że tylko ja z Was wszystkich jeszcze mebli nie mam! :D Co prawda kupiliśmy ciuszki dla małej, ale nie upraliśmy jeszcze... Mamy wszystko, co niezbędne do szpitala + takie rzeczy jak ręczniki z kapturkiem, laktator czy ściągaczka katarku dla maleństwa, ale mebli, pościeli, łóżeczka czy wózka jeszcze nie mamay... Planujemy w pierwszej połowie września kupić meble, jak już staną w pokoju córci to wszystko popiorę i poprasuję, tak, żeby na przełomie wrzesnia/października było wszystko gotowe :) x Ja to wogóle bezstresowa się w tej ciąży zrobiłam, niczym się nie denerwuję, ani porodem, ani wizytami u gina, ani tym, jak sobie później poradzę (to nasze pierwsze maleństwo:) ). Nawet o położnej jeszcze nie myślałam, wiem tylko, że będę rodzić u mnie w mieście :) x Dziewczyny, poradźcie mi coś... To wstrętne przeziębienie mi przeszło, już byłam taka szczęśliwa, w sobotę czułam się jak nowo narodzona, a dziś w południe zatkało mi ucho i nic na nie nie słyszę, tylko wciąż szmery i takie uczucie zatkania i jakby zmiany ciśnienia w nim... Trochę mi jeszcze z nosa zlatywało, ale mało co chusteczek zużyłam od wczoraj :( Nie wiem co z tym uchem zrobić, a jak sobie pomyślę, że muszę drałować do rodzinnego po skierowanie do laryngologa i czekać ze 3-5 dni na wizytę to mnie skręca :/ Nie boli mnie tylko jest dziwnie zatkane i szumi mi w nim. Jakieś rady? Bo w necie doszukałam się tylko, żeby maścią Vicks (Vapo Rub) smarować i broń Boże kamforą, a z kolei ta maść jest na bazie kamfory i już zgłupiałam :(
  17. Właśnie z tym nacinaniem krocza to jest różnie, jedne dziewczyny to chwalą, inne nie... Mam 2 koleżanki, które nie zgodziły się na nacięcie i żałują, bo pękły... Moja szwagierka z kolei chciała nacięcie i była zadowolona, że jej zrobili przy obu chłopcach, założyli po wszystkim szwy i szybko się zagoiła. Ale większość moich znajomych jednak zdecydowała się na cesarkę z własnej woli. Ja w sumie nie wiem, co mnie czeka... Mam dużą wadę wzroku i bardzo dużą różnicę między oczami (jedno oko -6.5, a drugie -2.5)... Okulista dał mi skierowanie na cesarkę kilka dni temu. Z kolei mój lekarz powiedział, że na oddział jak już będe rodzić wezwie okulistę żeby zobaczył, czy nie odkleja mi się siatkówka, jeśli nie to mogę rodzić naturalnie. I bądź tu człowieku mądry... Jeden lekarz w jedną stronę, drugi w drugą... Okulista mi powiedział, że przy takiej wadzie mam się nie godzić na poród naturalny. Ehhh... Dziewczyny, a poiwiedzcie tak szczerze... Naciągacie sobie krocze? Smarujecie je czymś? bo ja to mówiąc szczerze całkowicie olałam...
  18. Dziewczyny, powiem Wam tylko, że ten Prenalen Spray na katar jest rewelacyjny! (Ja zawsze mało leków używałam, co najwyżej wicks spray z eukaliptusem, ale w ciąży nie można, no i jakiś ferwex czy polopiryna na samym początku choroby). Przespałam całą noc, tak mi odetkał, chyba pomogła mi też ta woda utleniona rozcienczona wodą na gardło i syrop z cebuli :) Co do moidu, to tak jak Izabela, zawsze daję do przestudzonej herbaty, piję ciepłą a nie wrzącą :) Ojjj chyba ten Prenalen będzie mi grubo po ciąży towarzyszył :) x Drapaczku, Ty mi odpisałaś, i oba posty, tzn Twój i mój pod nim, wyświetliły mi się dopiero dziś rano!! Nie wiem co jest z tym forum, chyba problem tkwi w tym, jak musi wskoczyć kolenja strona... x Ja mam 5 kg na plusie i ponoć też tylko "poszło w cycki i brzuch", tak mi każdy mówi... Choć mnie wydaje się, że mam nieco grubsze uda, ale może to tylko moja paranoja, bo przez 2 lata intensywnie pracowałam nad mięśniami, a nogi to już wogóle miałam super "twarde". Jak zaczęłyście pisać o tej siłowni i orbitreku, to aż łezka mi się w oku zakręciła - jak ktoś całe życie jest aktywny, a w ciąży tylko spaceruje, to żal dupeczkę ściska... :D Wogołe jak spaceruję i widzę ludzi na rowerach, biegaczy czy rolkarzy to tylko myślę, kiedy ja (z małą jak podrośnie i będzie chciała, myślę...) będziemy razem sport uprawiać, w sensie wlaśnie rower, rolki, basen i wogóle... Fajna sprawa :) Mam nadzieję, że nasza córcia pójdzie w ślady rodziców i chętna będzie do takich aktywności, oczywiście w formie zabawy jak dla dziecka:)
  19. Drapaczek, czytasz mi w myślach - ja też sie obawiam jesieni... Izabela, dzięki za radę! Płykałam gardło wodą z solą, ale zaraz lecę do apteczki po wodę utlenioną :) To falowanie brzucha to fajna sprawa :) Mnie ostatnio bardzo drgał w nocy, a ruchy czułam tak średnio - wyczytałam w poradniku, który mam od ginekologa, że to może być czkawka maleństwa! Ciekawe, czy to prawda... :D
  20. A zapomniałam napisać, że ja na III prenatalne też nie jadę. Mnie z kolei gin powiedział, że jak zauważy coś niepokojącego (a też ma dobry sprzęt w 3D, tyle, że ponoć prenatalne robi lekarz nie położnik, a taki, który ma specjalizację typowo z wad płodu i nienarodzonych dzieci), to jak stwierdzi, że coś jest nie tak, to mnie sam skieruje na takie badania. Podobnie jak Nelce, szkoda mi też kasiory, za te 250-300 zł można już coś konkreetnego kupić... A ja też mam upławy cały czas, ale są biało-przeźroczyste i bez zapachu, więc ponoć tak ma być... :D
  21. Hej kochane! Cieszy mnie, że u Was najczęściej jest ok. Ja wróciłam z urlopu, gdzie bardzo się oszczędzałam (mąż latał po górach z moim tatą, a mnie towarzyszyła mama "na dole") i przez 3 dni wszystko było ok. Poszłam na wieczór panieński (za 2 tyg mamy wesele), co prawda nie pojechałam już na dyskotekę, ale poszłam do lokalu na obiad, tam dwie koleżanki siedziały zakatarzone... I mnie wzięło :( Leje mi się z nosa, dziś mąż kupił mi Prenalen sprawy i z tej samej serii tabletki do ssania - wszystko dla kobiet w ciąży. O ile sprawy odetkał mi nos i z lekka zmniejszył katar, to te tabletki są nic nie warte. Wciąż drapie mnie w gardle... Piję litry herbaty z miodem i cytryną, płukam gardło wodą z solą, gin pozwolił mi brać wapno i propolisem psikać gardło, mam syrop z cebuli, mama podrzuca mi barszczyk czerwony (ponoć buraki to świetna sprawa), mąż wmusza we mnie wszelkie cytrusy, kiwi, kiszonki... I nic... Jak mi nie przejdzie jeszcze ze 2 dni, to idę do rodzinnego lekarza... Gin powiedział, że najgorsza jest gorączka, tej jeszcze na szczęście nie mam. A jak Wasze zdrowie? Nadrabiając zaległości wyczytałam, że któraś dziewczyna pisała, że jest również przeziębiona (nie pamiętak kto to :) ), czy już lepiej? Kurcze, mnie brakuje dosłownie wrzącej kąpieli... To + strepsils intense i ferwex zawsze mi pomagały, po jednym dniu było po chorobie, a tu mnie już trzeci dzień trzyma... Mam nadzieję, że małej nic nie zaszkodzi i nam szybko przejdzie. Co do ruchów dzieciątka, to tez słyszałam, że już w tym okresie ciąży ma swoje pory, ale podobnie jak jedna z Was mam nadzieję, że po porodzie się odmieni, bo moja córcia jak zaczyna harce o 18-19, to trwają one do mniej-więcej 3 nad ranem!! Później tylko tatę, który idzie do pracy o 7 rano żegna kopniakami, i cały dzień sobie spokojnie śpi... Czasem w ciągu dnia gdzieś tam czuję przeciągnięcie, ale sporadycznie i bardzo delikatnie :P Wogóle zauważyłam, że jak się śmieję (a wogóle chyba jesteśmy pogodnymi ludźmi, bo i ja, i mąż, i moi rodzice często się śmiejemy:D ), to mała się budzi i kopie mocno :) Albo ją denerwują ruchy brzucha, albo się śmieje z nami i taki mały śmieszek rośnie :) Jak wogóle Wasze samopoczucie? Śpicie dobrze w nocy?
  22. Ja wyniki - wszystkie - zawsze mam w ten sam dzień, od godziny 13 można odbierać, laboratorium mamy na miejscu, pewnie dlatego. Inna sprawa, jeśli ktoś oddaje na posiew krew czy inne próbki - wtedy muszą dłużej sprawdzać, ale to wszędzie tak jest. Znaczna większość badań jest w tym samym dniu, tak jest na mojej małej wiosce :D O dziwo, w prywatnej klinice (również w moim mieście) wyniki są dopiero na drugi dzień, a też mają własne laboratorium heheh :)
  23. Dziubalik - nie pamiętam mówiąc szczerze, ale jak powiesz w aptece, że jesteś w ciąży i idziesz na krzywą cukrową to Ci sami dadzą co trzeba :) Ja też nie spytałam lekarza, ale w aptece wiedzieli ile gram glukozy dać :) My zaręczyliśmy się zimą wśród pięknych widoków na grani lodu, na szczycie Koziego Wierchu po uprzednim dramatycznym wspinaniu się (mąż lubi wspinaczkę, łańcuchy i klamry, ale ten szczyt go chyba przerósł, aż takiego świra na punkcie gór jak ja nie ma :P ), a wieczorem poszliśmy na kolację do knajpki na Krupówkach o nazwie... "Morskie Oko"!!! Tam miałam kolejną niespodziankę, bo mąż już dawno zarezerwował stolik i okazało się, że wynajął kapelę góralską, która grała tylko dla nas kilka góralskich piosenek stojąc przy naszym stoliku, a my zostaliśmy zmuszeni do ponownego założenia pierścionka na palec haha :D Jak sobie o tym przypomnę to mi się tak śmiać chce... Ale było fajnie, totalne zaskoczenie ze wszystkim... :) Także z tym Morskim Okiem mamy coś wspólnego, można powiedzieć, że my też się prawie tam zaręczyliśmy :D x Dzięki za słowa pocieszenia, dam znać jak będę po wizycie. x Drapaczek, to nasza córcia z kolei (też trochę jest uparciuchem, jak Twój maluszek!) lubi się droczyć ze swoim tatą - jak kopie na dole brzucha, to mąż przykłada tam rękę, a ona uparcie w inne miejsce uderza :) I tak z godzinę potrafią się bawić hehe :D
×